W moim wątku pytanie przeszło niezauważone, więc powtórzę tutaj.
Mam mały fermentor z eksperymentalnym piwem, które było fermentowane "winogronami". Piwo było nastawione 22 I, winogrona ładnie podjęły pracę i w miesiąc przefermentowały brzeczkę. 18 II dodałem 1,8kg mrożonych wiśni, a 25 II jeszcze 0,9kg. Po dodaniu wiśni, blg właściwie nie wzrosło w żaden sposób i od tego 18 II też praktycznie nie spada. Mimo to ślady pracy są widoczne na powierzchni, cały czas tworzą się nowe pęcherze i wygląda to obecnie jak na zdjęciu. Piwo w smaku jest rewelacyjne, bardzo wytrawne, kwaskowe, wiśnia dobrze wyczuwalna. Jest idealnie klarowne.
Myślę powoli o butelkowaniu, ale nie chciałbym zrobić granatów. Czy ono już faktycznie stanęło i nie zwracać uwagi na pęcherze?