Skocz do zawartości

snafik

Members
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez snafik

  1. po niemal 24h od zabutelkowania (z cukrem) nadal cisza

     

    Drożdży nie trzeba, są w piwie. Nic im nie dolega. Trzeba im tylko dać coś na ząb. Żeby mogły nagazować piwo potrzebują surowca do refermentacji, np. cukru. Dodaj go w ilości około 3-4g na butelkę.

    dodałem dodałem :D 1 łyżeczkę. Nie wiem ile to gram, bo nie dorwałem tych fajnych miareczek. Chyba pójdę do sklepu i niech mi zważą ;)

     

    Widzę, że już rozumiesz do czego się nadaje kapslownica młotkowa. :D Musisz zaopatrzyć się w kapslownicę ręczną Gretę lub Emily. To wydatek, który się opłaci.

    Jeśli jednak będziesz korzystał z kapslownicy młotkowej, to podłóż pod butelkę jakiś materiał, np. ręcznik.

    podkładałem. Jednak i tak mam wrażenie że zaraz mi butelka trzaśnie ;)

    Miałem ochotę na Gretę, ale we Wrocku nie znalazłem jej. Więc na szybkiego wziąłem tego klunkiera

     

    Powodzenia i ostatnia rada, od Wujka Dobra Rada - Przed następną warką - poczytaj. Dużo poczytaj.

    heh czytałem ;) dużo :)

    ale myślałem że trochę za długo stało w butli i drożdże mi padły jak przerobiły cały cukier (no prawie - Balling 1 st).

    Ale cóż robić - poczekamy.

     

    dzięki :)

  2. Cześć,

     

    jako nowicjusz, ogólnie przyjętym zwyczajem: "dzień dobry" :D

    Do tej pory trochę wino-warzyłem a zachciało mi się po-piwo-warzyć, tak właśnie właśnie robię swoją pierwszą warkę :D I do razu mam pytania.

    Dla ułatwienia i aby sprawdzić czy ten biznes mi się spodoba kupiłem od razu brew-kita. Przywiozłem go z Anglii ale chyba nie powinno to mieć różnicy.

    Nastawiłem w balonie na pierwszą fermentację. Bąblowało ładnie. W instrukcji było, żeby zabutelkować do drugiej fermentacji po kilku dniach, chyba coś koło 4-6 (nie mam przy sobie instrukcji). Niestety pod koniec tego czasu musiałem akurat wyjechać i wróciłem po kilku dniach. Ładnie mi się już klarowało od góry. Zabutelkowałem wczoraj wieczorem 4 sztuki na próbę i problem - do rana nie zaczęło ponownie bąblować i nie widać żeby w ogóle się zanosiło.

    W balonie stało 10 dni - nie za długo ? Wczoraj przed butelkowaniem Balling pokazywał 1 stopień - nie za mało ? No i właśnie - jest szansa że zaskoczy w butelkach i mam czekać, czy coś z tym robić ? Np dodać drożdży nowych. Jeśli tak to gdzie we Wrocławiu mogę zdobyć na szybkiego drożdże piwowarskie, bo nigdzie nie widziałem.

     

    I druga sprawa - dorwałem korkownicę młotkową. Jakaś porażka z niej ;) Z jednej strony boję się mocniej klepać w nią młotkiem bo już widzę jak mi się butelka rozpryskuje w rękach ;) Z drugiej strony wydaje mi się, że słabo kapsluje - ząbki odstają, mam wrażenie że kapsel sam może odskoczyć pod wpływem ciśnienia.

    Może coś robię źle ?

     

    liczę na Waszą pomoc ;) nie chciałbym się zniechęcić, a czytając i wyobrażając sobie swoje przyszłe pyyyyszne piwo jestem zachwycony możliwościami :)

     

    Kuba

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.