Skocz do zawartości

kowalczyka

Members
  • Postów

    219
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez kowalczyka

  1. W dniu 5.08.2023 o 19:23, Joosto napisał(a):

    #274 WITOSZA Brix 11 Witbier

    05.08.2023

    Drodzy Państwo . Proszę sobie wyobrazić, że w sklepach ( moich okolicznych) nie ma pszenicy !  : ani w postaci płatków, ani w "orkiszu", normalnie nic ! Musiałem jechać do rolnika/chłopa żeby mi uprzejmie odważył kilka kg pszenicy - takiej normalnej - chłopskiej z plewami, domieszką gryki, owsa , kamieniami i czego tam jeszcze wie. Pszenica została namoczona, syfy wypłynęły lub opadły na dno , płukanko było . Śrutowanie  owej pszenicy było problematyczne bo kosz w śrutowniku nie przyjmował tak mokrego ziarna i trzeba było dopychać na "chama". Ostatecznie na raty jakoś poszło.  Wyszła też super pianka przy wysładzaniu :)

    Do zacierania:

    pszenica niesłodowana namoczona 1900g

    płatki orkiszowe 400g

    pilzeński Malteurope 2500g

    Parametry:

    Gęstość początkowa: 10,5°Blg

    Goryczka: ok.16 IBU                                                  

    Barwa: ok.  EBC

    Zacieranie: 20 l

    10min/50°C

    pogdrzewanie

    60min/65°C

    10min/72°C

    Wysładzanie  13l

    Chmielenie:

    Perle 5,8%aa/20g/60min

    Czas gotowania:70 min

    Dodatki :

    Curacao 20g/5min

    kolendra 7g/5min

    Drożdże:

    A: Białe walonki

    B: Belgian Wit

    Fermentacja:

    06.08.2023 Start 17°C

    Ja do witka stosuję tylko pszenicę z pola. Ze śrutowaniem jest problem bo ostatnio prawie zniszczyłem trzpień do mocowania korby na godzilli z brefermu, a było to w ogóle pierwsze śrutowanie tym gniotownikiem, ale na przyszłość poproszę sąsiada żeby mi pszenicę wrzucił do śrutownika, który ma w gospodarstwie do sporządzania paszy. Wyjdzie prawie mąką, ale zacieranie i tak w worku, więc powinno być ok. Jeśli chodzi o czyszczenie pszenicy to jest na to prosty sposób. wychodzisz na zewnątrz gdy wieje i przysypujesz z wysokości pszenicę z jednej miski do drugiej. Po kilku lub kilkunastu powtórzeniach jest ok, kurz oraz reszta nieczystości odlatuje praktycznie w całości. 

  2. 3 godziny temu, grzesiuu napisał(a):

    Co za ...o tym kryzysie klimatycznym?! Pieniądze za emisję CO2, to dla złodziei z UE i nie tylko.  Od trzech lat się oziębia, a eurokraci nałożyli właśnie opłaty za emisję na samoloty, pewnie im się nie podoba, że tyle motłochu lata tam i tu..
    https://businessinsider.com.pl/technologie/nowe-technologie/globalne-ocieplenie-sie-oziebia-najnowsze-dane-z-satelitow/0636ccg

    Jak się kogoś ma zamiar wyzywać od złodziei to dobrze by było przynajmniej orientować się cokolwiek w temacie o którym się pisze. Ty powielasz tylko brednie z forum korwina czy innego brauna.

  3. Godzinę temu, jans napisał(a):

    Cześć. Miałem podobną sytuację z nóżką od kosza. Masz może jakiś sposób na ponowne przymocowanie?

    Sąsiad przyspawał mi ją migomatem i poprawił mocowanie pozostałych. Teraz jest całkiem ok. Tylko jest jeden problem. Spawy są wykonane standardowym drutem i będą pewnie korodować. Muszę je czymś potraktować, jeśli ktoś ma jakiś pomysł to poproszę.

  4. 4 godziny temu, browardariush napisał(a):

    A możecie mi powiedzieć w jaki sposób używana jest funkcja TIMER? Najpierw ustawiam temp. potem czas jaki ma ta temperatura się utrzymać, następne kliknięcie przycisku set odpala Timer i co można za pomocą niego ustawić ??

    Opóźnienie startu grzania. Podobna funkcja jak w pralce do prania.

  5. W dniu 7.04.2023 o 23:30, Fidel napisał(a):

    https://a.aliexpress.com/_EyKwOxp
    Rozmiar 40x45


    Wysłane z mojego CPH2399 przy użyciu Tapatalka
     

    Miałem Cię właśnie o to samo zapytać. Zamówiłem trzy żeby szybciej dotarły 😁. Jestem po pierwszej Warce na S40. Rzeczywiście worek się przyda bo trochę słodu jednak się przedostaje do brzeczki i się przypala. Za Twoją radą poprosiłem kolegę lewatywa8 o rurkę do siatki, którą już mi zrobił do poprzedniego garnka i mogę powiedzieć, że sprawdziła się znakomicie. Cały szlam został na dnie. Od siebie mogę potwierdzić to co napisałeś chyba w swoich zapiskach, że nie należy za drobno śrutować ponieważ jest problem przy recyrkulacji. Zakupiłem również hopspidera, jeśli chodzi o chmielenie na goryczkę to pewnie jest ok, tylko nie przemawia do mnie za bardzo chmielenie w hopspiderze na flame out. Rzeczywiście efekt jest taki sam jak rozrzucenie chmielu luzem? Aha. Nóżki do kosza są słabo przymocowane, podczas mycia złapałem za jedną i się oderwała. Warto na to zwrócić uwagę.

  6. W dniu 20.03.2023 o 12:07, Fidel napisał:

    Dla mnie, po dwóch warzeniach trzeba przede wszystkim mieć hop stoper i hop spider. Ja mam wkręcany do kranu i chłodzę płytowym wymiennikiem ciepła.
    W pierwszym warzeniu bardzo duża wydajność w drugim wróciłem już do standardowej czyli 75%.
    Do kosza wkładam worek do filtrowania... Mniej ewentualnych przypaleń i mniej problemów z wyrzucaniem młóta.
    Jeśli macie konkretne pytania to dawajcie emoji16.png

    Wysłane z mojego CPH2399 przy użyciu Tapatalka
     

    Jeśli możesz to wrzuć zdjęcie lub napisz gdzie kupiłeś przejściówkę z kranu na hop stopper.

  7. Mam podobne zdanie co Undeath. W tej cenie efekt jest w pełni zadowalający. Czy pale czy lager wszystkie piwa wychodzą klarowne. Nie przerabiam hurtowych ilości, ale kilka worków w różnych okresach czasowych już zużyłem. Używam kranówki z dodatkiem kwasu mlekowego.  WItbier na sucharach z Mangrove, zrobiony 50/50 ze słodu lager oraz niesłodowanej pszenicy klarownością deklasował sklepowe koncerniaki ? 

  8. 2 godziny temu, pawelek88 napisał:

    Witam.Na ten wątek trafiłem jakiś czas temu, ale dopiero dziś postanowiłem napisać, ponieważ mam obawy co do błędnej diagnozy dny moczanowej, ale po kolej.

    Pierwszy atak bólu stopy miałem w sierpniu 2012 lub 2013 roku.Przerażony udałem się na Sor i po kilku godzinach czekania przebadano mnie, zrobiono usg, przeprowadzono wywiad.Zasugerowałem lekarzowi, że może to dna, bo mój ojciec ją miał, ten jednak stwierdził, że on sam nie wie co mi jest, natomiast dnę można wykluczyć w 100 %, bo wtedy jest inne rozlanie.Przepisał mi jakieś leki i po kilku dniach wróciłem do żywych.O sprawie zapomniałem na dwa lata lub nawet na dłuższy okres czasu.W między czasie normalnie żyłem, co jakiś czas piłem browarki i inne alkohole z racji kilku wesel...aż tu nagle ponownie ból stopy i takie same objawy.Do lekarza nie trafiłem, bo jak to w naszej służbie zdrowa-brak szybkich terminów, sor też odpadł, bo to była majówka i dużo pijaczków itp.Po tym drugim ataku zaczęły pojawiać się one częściej-co 6, czasem co 8 miesięcy, a nawet co rok z hakiem.Wtedy postanowiłem udać się do lekarza i tu zaczyna się cyrk-prywatny lekarz ( ortopeda )zdiagnozował RZS ( reumatoidalne zapalenie stawów )i zalecił kontynuowanie leczenia w ramach NFZ u reumatologa ( w tej prywatnej przychodni nie ma reumatologa ).No to poszedłem do lekarza pierwszego kontaktu, powiedziałem co i jak i wysłała mnie na pobranie krwi, oddanie moczu, aby mnie przebadać.Oczywiście kwas moczowy podwyższony.Później lekarka wysłała mnie na prześwietlenie dłoni i stóp, aby potwierdzić lub wykluczyć RZS.Nic nie wyszło.Dostałem skierowanie do reumatologa.Babeczka 60+ stwierdziła, że to na 100 % dna i przepisała mi milurit oraz zaleciła stosować dietę oraz pic minimum 3 litry wody-stosuje się do tego, ale miluritu raczej nie biorę, bo może on wywołać atak.Ogólnie już ponad rok jestem bez ataku, mam minimalnie podwyższony kwas moczowy ( a jak wiadomo jego podwyższenie nie świadczy o dnie ).Moje objawy, które występują : 
    -atak raz jest w prawej, raz lewej stopie

    nigdy, ale to nigdy nie mam czerwonych, opuchniętych palców

    ból jest rwący, czasem pojawia się opuchlizna

    -ścięgno achillesa jest wtedy bardzo, ale to bardzo twarde.Mogę nim poruszać z dwa-trzy centymetry i potwornie boli.Stosuje wtedy apap oraz maść traumon

    Wszystko przechodzi po dwóch, trzech dniach, ale jeszcze tydzień po wyleczeniu czasem pojawia się ból.

    Czy Wy także macie wtedy sztywność ścięgna achillesa ? Przekopałem chyba cały internet odnośnie dny i tam nie ma słowa o sztywności ścięgna.Podejrzewam u siebie RZS ( bolą też czasem palce u jednej ręki, ale nie wtedy, gdy jest atak ).Po uspokojeniu Koronawirua planuje zmienić reumatologa.

    Zapraszam do dyskusji.

    Lekarz przepisuje Ci milurit, a Ty go nie bierzesz. Rozumiem, że chcesz znaleźć lekarza, który potwierdzi Twoją diagnozę i przepisze środki, które wg Ciebie są odpowiednie? Bo sprawdziłeś co ludzie o nich piszą, lub co mówili znajomi? Mam również podwyższony poziom kwasu moczowego, brałem milurit kilka lat, nawet dwa razy dziennie po 100 mg i żadnego napadu u mnie nie wywołał.

  9. 1 godzinę temu, Matros napisał:

    U mnie za to powiedzieli że potrzebowałbym zrobić badania jeśli chciałbym to sprzedawać/oddawać rolnikom jako pasza dla zwierząt, żeby mogli sprawdzić czy rzeczywiście nadaje się dla zwierząt itp..

     

    Ja już sprawdziłem. ? Daję młóto po wysładzaniu sąsiadowi. Po wsypaniu do misek następuje niezłe poruszenie wśród kaczek i kur. ? Krowy i świnie też bez problemu. Przecież ptactwo w gospodarstwie karmi się śrutą z surowych nasion przepuszczonych przez gniotownik. Młóto z piwa różni się tylko słodowaniem co wpływa raczej na korzyć jeżeli chodzi o smak. Chyba, ze chodzi o wpływ cukru w danej formie na organizm.

  10. Dnia 8.08.2018 o 10:55, manowar napisał:

     

    A no i niestety piwo na African Pombe szlag chyba trafił - na wierzchu jest dziwna piana... poczekam jeszcze tydzień czy coś się rozwinie - jednak grzałka do fermentatora nie byłą najlepszym pomysłem

    Miałem podobnie. Również uznałem, że to infekcja i zabutelkowałem tylko 5 litrów, resztę wylałem bo trochę przy rozlewie czułem aptekę. Dałem to piwo do spróbowania chłopakom na spotkaniu w Craftownii i również potwierdzili lekką aptekę. Dzisiaj trochę żałuję, że zabutelkowałem tylko 5 litrów bo jeśli to rzeczywiście infekcja a nie posmak od drożdży to zupełnie się ona nie rozwija a piwo w butelkach jest już ok. 2 miesiące. Albo się przyzwyczaiłem, ale jeśli u Ciebie również pojawiła się dziwna piana to może jednak to nie infekcja.

  11. 26 minut temu, Oskaliber napisał:

    Jak jest 24h i wyraźna piana to można lać. Drożdze są wtedy w najlepszej formie i nie trzeba czekać aż przefermentuje. 

     

    Ja dawno przestałem się bawić w dekantacje. Nigdy nie zauważyłem najmniejszego wpływu startera na smak piwa. A wlewałem ponad 2 litrowe do niecałych 20 litrów pilsa. Za to przy dekantacji czasami miałem wrażenie, że takie żonglowanie temperaturami to niepotrzebny stres i odbija się czasami negatywnie. 

    Sugerujesz, że lepiej wlać starter o temperaturze pokojowej do brzeczki schłodzonej do temperatury adekwatnej dla dolniaków?

  12. Dnia 5.06.2018 o 16:52, Ryland napisał:

    Edytowałem temat o informacje jakie uzyskałem od producenta. FM podało również, że sugeruje się szczepić brzeczkę i nie wyklucza fermentacji hybrydowej (pewnie z zwykłymi Saccharomyces albo z brettami), nie warto zaś dodawać ich na cichą/wtórną fermentację bo efekty będą słabe lub ich nie będzie. Dodatkowo uzyskałem informację, że komórki ww. szczepu podobne są do bretów, ale są bezpieczne w browarze domowym (o takowy pytałem) i przy zwyczajnym reżimie sanitarnym nie będzie problemu. Nie tworzą form przetrwalnikowych.

    Ja tam się czuję przekonany, na pewno coś sobie na nich uwarzę.

    Na czym ma polegać ich podobieństwo do brettów, czy to mają być tylko efekty smakowe czy również wizualne, np. błona i pęcherze w trakcie fermentacji?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.