takijiro

I znowu buba Chodzi o czerwiec jak mniemam?

Używać nie używałem, ale w instrukcji na stronie, którą podałeś jest jasno napisane: Ponadto w odnośniku z wikipedii nt. toksyczności tego związku (http://www.ccohs.ca/oshanswers/diseases/asthma.html), w grupie ryzyka są pracownicy służby zdrowia, więc podejrzewam, że chodzi o dłuższą ekspozycję na środek. No i zauważ, że w pracy z takimi produktami używa się środków ochronnych (rękawiczki, maseczka, itp.)

Ja naklejałem tak, żeby góra termometru nie wystawała ponad lustro fermentującego piwa. W 30L fermentowałem max. 23 - 25L więc góra termometru na poziomie 25 L. Ale może być tak jak to zrobiłeś. Możliwe. Nie dodawaj drożdży, co najwyżej zabełtaj zamkniętym fermentorem, a przede wszystkim daj im te 7 dni. . I niech się trochę wylewa, ważne jest to, że spławik ma pływać a nie dotykać dna czy ścianek i nie ma być oblepiony pęcherzykami powietrza. Skalibrowany pod 16°C to mierz w takiej temp. ew koryguj wynik pod temperaturę ale próbki, a nie tego w jakiej temp. fermentujesz. Było. Szukaj na forum. Byłoby. Cała rzesza ludzi tak właśnie robi. Pomijając, pojemność cieplną i temperaturę pojemnika. Nie rozpuścić w wodzie, tylko wchłonąć ją do wnętrza komórki. Ale tak, nie powinno być nic suchych skoro ma to być rehydratacja czyli uwodnienie. Myśl Paracelsusa jest Ci znana? Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, bo tylko dawka czyni truciznę. Pytanie co rozumiesz przez stwierdzenie "picie"? Picie tak jak zabutelkowanego, czy wypicie próbki z ciekawaości? Fermentujące piwo będzie nieułożone, mogą w nim też być pewne związki, które podczas leżakowania zostaną zredukowane, a w takiej formie jak w zielonym piwie będą niesmaczne, odpychające, kacogenne itp. Próbować możesz ale pić tak jak zabutelkowanego moim zdaniem nie ma sensu.

Będzie. Jak rozumiem na słupie nie ma już linii? Jeżeli masz możliwość to postaw drugi słup i rozepnij między nimi linkę stalową, a do niej przywiąż sznurki pojedynczo do każdej sadzonki. Poszukaj na forum, kilka osób kupowało i nie narzekali, może nawet chwalili. Pędów czy sztobrów / sadzonek?

http://www.envolab.p...adweglan-detail Czyli tyle ile ma woda utleniona z apteki. W karcie charakterystyki są opisane zagrożenia w przypadku spożycia lub/i dostania się do oczu samego produktu (nadwęglan sodu) a nie jego roztworu wodnego. Po odkażeniu resztę r-ru wylewamy, a to co zostanie na ściankach to po pierwsze wodny r-r Na2CO3 , który nie jest groźny, a po drugie to nawet gdyby w tym r-rze było jeszcze H2O2 to w jakim stężeniu, a co za tym idzie jaka ilość znajdzie się w takiej butelce 0,5L czy w 20L piwa? Bo zauważ, że max. rozpuszczalność w 20oC to 120g/litr, a gdzie nie spojrzysz to każdy zaleca ok. 4g/litr czyli 30 razy mniej. Nawet gdyby zostało nieco H2O2 to ta resztka i tak przereaguje z piwem, utleniając w nim coś (ale tak delikatnie, że i tak nie zauważysz różnicy) i H2O2 rozłoży się na H2Oi O2 , czyli wodę i tlen. Poza tym 3% r-r H2O2 można użyć do odkażenia wody pitnej w ilości około łyżka wody utlenionej na szklankę wody. Tak, że nie bój żaby, jeżeli produkt jest opisany jako czysty nadwęglan, bez udziwnień, środków zapachowych, barwiących itp., IMHO jest ok.

1 pepek84 2 takijiro - słód pszeniczny Tak na szybko to może: 4 - 5 kg pilzneński / pale ale 3 - 4 kg pszeniczny 0,3 - 0,5 kg żytni (albo coś innego na pianę i posmak) Motueka / Galaxy ? x g co do chmieli to nie za bardzo mam pomysł zacieranie na lenia 60' w 67°C ? I przydałoby się już drożdże zamawiać, bo chyba trzeba będzie wcześniej starter zrobić ? Słody jak rozumiem przynosimy ześrutowane, żeby się na miejscu nie bawić ?

To róbmy tego amerykańca, tylko kto co zabiera? Ja mam pilzneński, pszeniczny i żytni.

Mnie pasuje, akurat miałem kilka rzeczy dokupić.

A kiedy w najbliższym czasie, będzie znowu możliwość odbioru na Teatralnym w Krk?

Wit it be!

¡Me gusta!

II Lubelski Konkurs Piw Domowych i II Warszawski Konkurs Piw Domowych są podlinkowane pod temat IV Lubelskiego Konkursu Piw Domowych z zeszłego roku, czy zatem nie powinna być to 5 edycja konkursu w Lublinie? I czy coś już wiadomo?

Czy zgodnie z tym opisem, jakikolwiek dodatek żyta powoduje, że będzie to nie Am. Wheat tylko Am. Rye? A zgodnie z tym, zasyp; 50% słodu pszenicznego, 10% sł. żytniego i 40 % inny podstawowy (może być pilzneński?), da Am. Wheat, bo pszenica ma największy udział. Pytam, bo skoro aromaty typowe dla niemieckich hefe są tu niepoprawne, to czy sędzia czując żyto nie stwierdzi, że jednak Rye a nie Wheat?

Przepraszam ale to mnie akurat rozbawiło, poprawną nazwą jest krachla. Karchla to w hindi 'rozpustnik', 'utracjusz' A co do tematu, to wszystko zależy od Twoich możliwości, zaplecza technicznego i dostępu do materiałów, bo przecież jeżeli masz odpowiedni arkusz blachy, maszynę i umiejętności to możesz sobie i garnek zrobić, tylko czy to będzie opłacalne w porównaniu z kupnem gotowego gara? A skoro zależy Ci na oszczędzeniu kasy to musisz porównać ceny u różnych sprzedających, szukaj tu na forum, bo zawsze jest jakaś rotacja. Ludzie zwiększają wybicie i wymieniają sprzęt, część rezygnuje z rozmaitych powodów z warzenia itp. Powodzenia

Termin mi pasuje, prowiant będę miał swój bo jestem wegetarianinem.

Oj byś się zdziwił i to mooocno.

Nie ma drugiego, bo wybiegło. Albo jedno wybiegło, a drugie dalej siedzi w lesie

Na warkę 20 L ? Jak mocny był aromat i co to było za piwo ? Zaparzałeś wcześniej czy suchą wsypałeś? Myślę o dodaniu do hefeweizena, który od razu po burzliwej trafi do kega i będzie spożywany po ok. 2 tygodniach. Tylko chyba należałoby zmniejszyć dawkę, no i co z garbnikami z herbaty, nie podwyższą goryczki / dadzą ściągające uczucie w ustach? ?

No właśnie. Gdzieś na anglojęzycznym forum przeczytałem, że reduktory różnią się między sobą budową i taki spawalniczy z manometrem w l/min działa tak, żeby przepływ był stały co jest kompensowane zmianami ciśnienia. A tu wystarczy wymienić manometr na wyskalowany w barach? Podobno dla każdego reduktora należałoby sprawdzić zależność osobno.

Można się jeszcze dokooptować ? Niestety sprzęt mam na 20L, więc ode mnie słody pilzneński, pszeniczny i żytni.

cfh - cubic foot per hour (stopy sześcienne na godzinę) Podejrzewam, że podobnie jak w tym poprzednim z rotametrem. Ciśnienie wylotowe 4 bar to max. ciśnienie, więc teoretycznie ograniczając przepływ do połowy uzyskasz 2 bary. ps. Dlaczego nie kupiłeś z innym zegarem ? Spytaj sprzedawcy jak ustawić lub spróbuj wymienić.

A pewnie, że da, link.

Z aukcji Rotametr wynika, że takie reduktory/rotametry mają ciśnienie wyjściowe ok. 4 bar. Więc jeżeli będzie to funkcja liniowa, to przy ustawieniu 5 - 6 L/min (zakładając, że 4 bary będą na pełnym przepływie czyli 25 L/min) powinien dawać ok. 1 bar. Wpływ będą mieć również parametry węża jakim do kega popłynie gaz (średnica wew., długość). Tyle, że ja teoretyzuję, pneumatyka to nie moja działka.

Lodówka pod Kegerator

Rurka powinna być z KO, więc zrobiłbym 2 - 3% wodny r-r NaOH i wlał go do rurki, zatykając wcześniej jeden koniec. Po ok. 30 minutach wylałbym i pozbył się ewentualnych stałych zanieczyszczeń wyciorem zrobionym ze szmatki nawiniętej na twardy miedziany drut. Potem tylko dokładne płukanie. Można też po prostu podłączyć całość do kega, w którym będzie się znajdował r-r czyszczący (niekoniecznie NaOH) i przepuścić trochę r-ru tak żeby wypełnił całą linię i zostawić na te 30 minut, a potem przepuścić resztę i ew. przepłukać linię wodą (w zależności jakiego środka używasz).