Skocz do zawartości

Marcin_P

Members
  • Postów

    174
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Marcin_P

  1. Piwo jest zabutelkowane 16.V więc półtora miesiąca w butelkach, 2 tygodnie burzliwej, bez cichej. Powiedziałbym, że jest mgliste, ale nie wiem kiedy się 'poprawiło' bo aż tak nie obserwuję. Do klarownego mu jeszcze daleko i nie wiem czy doczeka mimo że mam jeszcze 'parę' innych piw
  2. Może to drożdże, robiłem na takich IPA i też jest mętne choć chyba nie aż tak
  3. Dobre! Może tylko trochę mało efektownie ta 'asteroida' zderza się z Ziemią ale poza tym elegancko
  4. Marcin_P

    piwo z kwiatami lipy

    Jeśli to Twoje "zauważenie nosem" oznacza alergię to jako 'zadeklarowany' alergik odradzałbym wprowadzanie do organizmu dodatkowej porcji alergenu w jakiejkolwiek formie Jst tyle innych możliwych modyfikacji
  5. Marcin_P

    Szkło

    Fajne tylko wysyłka ... 50zł
  6. Taka nocna dłubanina Coś mi się zdaje, że kolega voltkj nie kuma na czym polega 'trefność' tego słodu
  7. Byłem, macałem, chciałem kupić takie jak na zdjeciu drugi od lewej ale .. w rzeczywistości mają inny kształt - konkretnie nie sa wywinięte na końcach Było u mnie wszystkie 3 rodzaje pokali więc chyba po prostu zdjęcie jest trochę niezgodne z prawdą
  8. Mistrzuniu wyszukaj mi proszę gar 30-50L z nierdzewki w takiej cenie tylko wyższy i z mniejszą średnicą
  9. Teraz zanim zrobisz nastepne poczytaj troche o brewkitach na forum, z kazdym nastepnym bedzie lepsze piwo. Nie wiem jak Stout bo go nie robilem, ale English Bitter jest bardzo fajny, tylko pamietaj zeby dac duuzo mniej cukru niz pisza. Moj English Bitter ze stycznia w chwili obecnej jest zdecydowanie za mocno gazowany - dalem do kazdej butelki miarke cukru z zestawu Coopersa dla but. 0,5L, jakbym robil teraz to dalbym pewnie ta miarke do 0,33 albo jeszcze mniej Z brewkitow oprocz EnglishBitter zdecydowanie polecam IPA Coopers natomiast nie polecam Coopers Wheat - mimo ze robilem go z ekstraktem slodowym pszenicznym z pszenica nie ma to nic wspolnego - moze jakby dodac jakies inne drozdze byloby lepiej.
  10. Napisz moze jak to robisz - ile litrow, jaki surowiec do fermentacji, temperatura itp Zrobilem 5 Coopersow i uwazam ze 23 litry to zdecydowanie za duzo, wg mnie powinno sie robic max 20 litrow, a do tego zdecydowanie lepiej uzywac ekstraktu slodowego niz cukru. Temperatura podawana w instrukcji tez nie jest do konca odpowiednia - w instrukcji czesto pisza o minimum 21 stopniach podczas fermentacji, a bardziej doswiadczeni koledzy raczej sugeruja temp. blizsza 18*
  11. Witam towarzystwo Ja chętnie bym przybył ale potwierdzić póki co nie mogę. Jakby co to mam Stouta, Pale Ale i IPA zacierane a muszę jeszcze zlać FAH więc cośtam mógłbym przytargać jeśli się uda. Chętnie podam się ocenie bardziej doświadczonych piwowarów bo póki co każde zacieranie jest z nieprzewidzianymi przygodami
  12. Pale Ale 20l Dry Stout 20l India Pale Ale 20l Full Aroma Hops 22l RAZEM 12550 litrów
  13. Trzymałeś je w zbyt wysokiej temperaturze, przed piciem należy schłodzić piwo. Do tego pewnie trochę wstrząsów przy przenoszeniu i każde piwo wyleci z butelki. A dokładniej? Bo taki opis nic nie mówi. Różnica w pienieniu się piwa może wynikać z wielu rzeczy. Ogromny wpływ ma szklanka. Zimna, ciepła, mokra, sucha, bardzo czysta, tylko czysta, itd itd. To samo piwo wlane do jednaj szklanki może spienić się jak szalone a w drugiej minimalnie. Wszystkie piwa trzymane są w tej samej temperaturze - ok. 18* - niższej nie mam w domu (poza lodówką ale tam mi nie wejdzie skrzynka ) Przeniesione w podobny sposób, delikatnie bez nadmiernego wstrząsania. Nalewane do tej samej świeżo przepłukanej szklanki. Po butelkowaniu najpierw 4-5 dni w 20* potem przeniesione do 18*. Skoro uważasz że powinno się dobrze wymieszać to sie trochę uspokoiłem. Niestety widziałem już wybuchające butelki i nie jest to ciekawy widok
  14. Wracając do tematu - dzisiaj otworzyłem 3 butelki Stouta i ..... jest bardzo dobry - nie ma posmaku popiołu - jest palony, słodowy, trochę gorzki - taki jak powinien być. Nie spodziewałem się że smak może się tak zmieniać z tygodnia na tydzień - z dobrego do niepijalnego i znowu do dobrego. Oczywiście nie obyło się bez niespodzianek - pierwsza otwarta dzisiaj butelka wyleciała w sekundę - nie wiem czy to przegazowanie czy co? Pewnie przegazowanie bo sprobowalem końcóweczki i nie nosiła oznak infekcji w smaku ani zapachu. Druga butelka miała średnią pianę, trzecia butelka miała słabą pianę - dla ścisłości: brałem butelki stojące obok siebie (nalewane jedna po drugiej) więc nie powiny się aż tak bardzo różnić ilością surowca do refermentacji. Parę dni temu otworzyłem Pale Ale - szału nie ma ale zaczyna smakować po ludzku więc też jest nadzieja. Ma jakiś dziwny posmak ale nie kojarzy mi się z żadną z wad typu kanaliza, apteka, mokra szmata, jajka, kukurydza itp itd więc być może to po prostu chmiel jakoś tak dziwnie smakuje czy cuś, zreszta to było pierwsze zacierane piwo więc nie musi być rewelacyjne Jedyna poważna wada tego otwartego piwa to ... brak gazu. Niestety teraz się obawiam o moje 4 ostatnie warki bo dodawałem do wszystkich do refermentacji syropu z cukrem i prawdopodobnie zrobiłem za gęsty roztwór a do tego nie wymieszałem w związku z czym pewnie częśc piw będzie bez gazu a część może być niebezpieczna? Czy mam się poważnie obawiać granatów? Spuszczać jakoś gaz z butelek? Można jakoś stwierdzić w ktorej butelce jest więcej CO2 np po parokrotnym obróceniu butelki i ocenie piany czy nie ryzykować takiej zabawy we wstrząsanie przegazowanego? Dodałem kolejno do piw: #5 - 120g cukru na 20L #6 - 113g na 15L #7 - 120g na 18L #8 - 100g na 20L Proces za każdym razem wyglądał tak - w ok 250ml wody rozpuściłem cukier, wlałem do pustego fermentora na dno, następnie zlałem na to piwo po ok 16 dniowej burzliwej w temp. otoczenia ok. 17-18*., przy tym zlewaniu wprawiałem zawartość pojemnika w ruch wirowy przy pomocy piwa wylatującego z wężyka. Sądziłem że wystarczająco się wymiesza. A teraz po najnowszych obserwacjach + straszeniu przez Kopyra granatami spowodowanymi niedostatecznym wymieszaniem piwa z syropem mam stracha.
  15. Byłem na spotkaniu z którego jest filmik. Był omówiony cały proces warzenia z zacieraniem, do tego trochę pogadanki o drożdżach. Wszystko dość ogólnikowo ale sami się przyznawali że dopiero zaczynają zgłębiać temat i to wszystko było tak raczej 'na zachętę'. Mówili, że mają zamiar wprowadzić do oferty słody, chmiele i drożdże aczkolwiek na pytanie "Kiedy?" nie otrzymałem odpowiedzi. Spotkanie było dwa miesiące temu i od tej pory na stronie cisza. Może coś mówili na majowym spotkaniu ale niestety nie mogłem być, na czerwcowym w najbliższy piątek też nie. W piwoszarni robiłem zakup ale jeszcze nie został użyty więc się nie wypowiem na jego temat Zakup przebiegł szybko i sprawnie a do tego w przyzwoitej cenie
  16. Te jabłka to prawdopodobnie zbyt wysoka temperatura fermentacji.
  17. Nic się nie pieni Ustawia się butelki obok siebie, wkłada do każdej po kolei lejek i wsypuje cukier miarką/łyżeczką, następnie kranikiem albo rurką z zaworkiem nalewasz piwa, kapslujesz i już. Robiłem na oba sposoby (cukier do butelek i syrop wymieszany z piwem) i pieni się dokładnie tak samo czyli delikatnie (no chyba że ktoś leje kranikiem z samej góry to nic nie pomoże )
  18. Też dawałem do brewkitów 4g/0.5L i uważam że to trochę za dużo. Mój Coopers English Bitter ma jakieś 5 miesięcy i jest obecnie zdecydowanie za mocno nagazowany, nawet przy delikatnym nalewaniu mocno się pieni (pomijam już fakt, że wg stylu powinien być raczej słabo gazowany).
  19. FAH właśnie jest następny ale wg przepisu z wiki póki co tylko czasu nie ma Może w łikend się uda jak będzie nadal taka ładna wiosenna pogoda . Słód już czeka na półce
  20. Ale do do mu to chyba nie przyszło Ci chińską pocztą? Pytam bo jeśli to kurier przynosi to musiałbym zamówić w inne miejsce niż w przypadku Poczty Polskiej
  21. Jak to jest dostarczone? kurierem jakimś czy poczta polska?
  22. Pleśni nie ma, przez połowę roku to mam wilgotność na poziomie 30% więc sucho jak cholera Co do przypalenia i pkt.6 to śladów przypalenia nie było a poza tym chyba powinno być to wyczuwalne od razu po fermentacji? Pozostaje czekać i sprawdzać w którą stronę będzie smak ewoluował. Aż się boję butelkować IPA, może będę pił prosto z fermentora
  23. Mam nadzieję, że coś się poprawi bo naprawdę mam kryzys Zaskakuje mnie tylko, że po raptem 5 dniach tak masakrycznie się zmienia smak. Rozlewu dokonuję w takim nie do końca określonym w zasadzie wolnym od innych czynności pomieszczeniu, z którego jest wyjście na ogród. Nie trzymam tam jedzenia ani słodu, nikt się tam za bardzo nie kręci. Ogólnie trzymam tam sprzęt piwny, suszarkę z butelkami, jest stół, blat i to wszystko więc źródeł zakażenia raczej nie ma
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.