Skocz do zawartości

jancur

Members
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez jancur

  1. jancur

    jancur

  2. No to jestem już po Miałem trochę problemów ze względu na 30L gar i próbie zacierania 8kg śruty. Nie zmieściło mi się wszystko, więc wrzuciłem 7kg mieszanki własnego słodu, pilzneńskiego oraz monachijskiego. Próbę jodową przeszło perfekcyjnie. Wszystkiego wyszło około 40L 12blg. Zarzuciłem do tego S-33, rozleję przed samymi świętami. Zapach i wygląd nie odbiegał od innych brzeczek które do tej pory robiłem. Dzisiaj biorę się za pszenicę Pozdrowienia!
  3. Słodowałem jęczmień bez udokumentowanego pochodzenia wiec zapewne jest to jedna ze 'zwykłych' odmian. Warstwa nie może przekraczać 5cm, jęczmień kiełkujący wytwarza spore ilości ciepła, zaparza się w dolnej warstwie i mocno kiełkuje. Lekarstwem na to może też być częste mieszanie kiełkującego ziarna. Ja zbytnio nie miałem czasu na to, ponieważ poza domem byłem po 16h dziennie. Dzisiaj spróbuję odpalić w ten sposób pszenicę bo tej też mam worek. W następnym warzeniu popełnię jakiegoś pszeniczniaka. Na weekend nie doszły gadżety do fermentora, wiec zacieranie wstępnie przełożyłem na środę. Jak dojdą dzisiaj może uda mi się wieczorem pogarncować więc na pewno się odezwę jakie efekty wyszły.
  4. No to tak: pokręciłem się trochę w temacie, poczytałem i przystąpiłem do akcji. Pierwsze słodowanie wyszło do kitu, zepsułem ziarno podczas kiełkowania: ułożyłem za dużą warstwę i olałem przerzucanie co okazało się dużym błędem. Ziarno pokiełkowało za mocno. To co wyszło ok wrzuciłem do piekarnika. Drugie podejście wyszło na moje oko w porządku: kolor wspaniały, zapach identyczny jak ziarna ze słodowni. Korzonki wszelkie usuwałem mechanicznie: najpierw ręcznie 'gniotłem' słód w misie, potem przesiewałem na metalowym sicie. Operacja szybka i nietrudna a efekt odkiełkowania wspaniały. W niedzielę planuję warzenie więc będę wiedział jak wyjdzie to wydajnościowo, po wszystkim podzielę się spostrzeżeniami.
  5. Ja się piszę na termin październikowy
  6. Ja nie ogarnę piątku Od ostatniego spotkania w OL jeszcze przez dobry miesiąc jestem wykluczony z obiegu. Po zakończeniu wszelkich robót wracam na piwowarskie szlaki.
  7. Witam. Ja się piszę na termin nr1 - sobota, godzina 18.
  8. Dzięki za ostrzeżenie. Ja do tej pory nie mam problemów ze swoim, chodzi super, śrutuje szybko, ale na wszelki wypadek warto zakupić kilka elementów. Wiem, że lubią się ukręcać końcowe elementy zębate, te które wchodzą w maszynkę. Btw. dorzuciłem na YT filmik z działania młynka:
  9. Heja! Ja też się piszę. 9-tego pracuje ale postaram się dojechać. Najwyżej się spóźnię z godzinę. Pozdro!!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.