Skocz do zawartości

korzen16

Members
  • Postów

    3 551
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    49

Treść opublikowana przez korzen16

  1. Akurat piro-potasu mam na stanie kation nie ma znaczenia ważne są aniony tych związków, a są identyczne
  2. Każdy rodzaj sterylizacji temperaturowej zachodzi w tem. powyżej 100°C. O ile dobrze pamiętam wykłady z biologii skuteczna pasteryzacjia jest wykonywana przez podgrzewanie i chłodzenie, i tak kilka razy (pozbycie się form przetrwalnikowych mikroorganizmów)
  3. masa objętościowa nieśrutowanego słodu, według normy wynosi ok. 0,6kg/l czyli jakieś 18kg/30l
  4. może też się skuszę; mycie, sterylizacja to "mokra robota" a tu wyjmujesz suchutkie i sterylne szkło bez chemii.......zobaczymy
  5. konkurencja dla Zelmera: http://allegro.pl/ml...2975423008.html
  6. Drukuję, na gilotynkę potem klej do tapet Metylan Specjal (uszczknąłem słoiczek tydzień temu przy tapetowaniu korytarza) i na butelkę. Nie będzie pleśniała na bank, a trzyma się porządnie tyle że trzeba będzie przy zmianie etykiet namaczać, ale ostatnie przemyślenia doprowadziły mnie do następujących wniosków: http://www.piwo.org/...ku/#entry185662
  7. a jakich butelek używasz zwrotnych czy jakie wpadną w ręce? i jak wyżarzasz - jakie czasy i temperatury?
  8. Dodatkowa obróbka cieplna zmienia całkowicie ich parametry techniczne, dlatego uważam, że nie wiem otrzymam po wyżarzeniu szkła. Dawno temu byłem w rodzimej chucie szła kryształowego i pamiętam, że proces wyżarzania i chłodzenia nie przebiegał tak poprostu. Były temperatury przerwy poszczególnych etapów. czy szkło czy metal czy powiedzmy np porcelana, skutkiem działania wysokich temperatur jest powstanie naprężeni, a ponieważ nie znam się wogóle na szkle od strony obróbki nie wygrzewam choć sposób niewątpliwie bardzo skuteczny i wygodny. Być może panikuję bo się nie znam, ale jak czegoś nie rozumiem to nie stosuję.
  9. korzen16

    dobry

    witaj i spójrz tutaj może się przyda: http://www.piwo.org/topic/8514-zestawy-startowe/page__hl__%20sprz%C4%99t%20%20do%20%20warzenia
  10. niestety nigdy nie mamy 100% pewności: "Odprężanie szkła - jedna z faz produkcji wyrobów szklanych, która występuje zwykle po ich formowaniu lub dodatkowo po obróbce termicznej. Ma ono na celu takie studzenie wyrobów, aby występujące w nich naprężenia nie przekroczyły wielkości, które mogą spowodować ich zniszczenie. Czasami niezbędne jest ponowne ogrzanie ostudzonych wyrobów do temperatury umożliwiającej likwidację powstałych naprężeń. To wstępne ogrzewanie stanowi wówczas składową część całego procesu odprężania." Nigdy nie zajmowałem się obróbką szkła a jedynie metali, ale podejrzewam, że ogólne zasady i przemiany w materiale mogą analogiczne ( w zakresie powstawania naprężeń termicznych), wiec raczej nie skuszę się na wygrzewanie szkła powyżej 100°C, chociaż jest to bardzo skuteczna metoda, ponieważ nie wiem co dzieje się w takim wyżarzonym szkle po ostudzeniu. Widziałem źle odpuszczone elementy spawane, które dosłownie rozwarstwiały się samoistnie po ostudzeniu.
  11. owego czasu stałem się posiadaczem takiego biedronkowego wynalazku 13,5l za 13zł (służy do dogrzewania wody na wysładzanie)
  12. tak postąpiłem ze swoją pierwszą warką: "Przed rozpoczęciem zacierania drożdże uwodniłem z brzeczce o gęstości ok 8Blg i temperaturze 25st. C w ilości ok 50ml (wsypałem pół paczki); po pół godzinie dodałem krem do takiej samej brzeczki tym razem w objętości ok. 400ml, zakryłem "korkiem" z folii aluminiowej i porządnie natleniłem mieszając kolbą. Wyliczyłem sobie zadanie drożdży tak po około dwunastu godzinach od ich rehydratacji do schłodzonej brzeczki i tak też uczyniłem w stosownym czasie. Drożdże podjęły prace=żywe więc rozpocząłem zacieranie. ............................ Drożdże (z niby startera) zadałem do brzeczki o temperaturze ok. 15st. C, zakryłem pokrywą i włożyłem rurkę bulbałkę. Maszyna ruszyła tak po dwóch godzinach było jakieś jedno "bul" na dwie minutki. Po dobie bulbało prawie bez przerw, a temperatura w fermentatorze skoczyła do 17st. C (pojemnik stoi w pralni w temperaturze pomieszczenia na poziomie 15-16st. C) Dziasiaj bulka już tak od niechcenia. Zamierzam trzymać na burzliwej przez 10 dni po sprawdzeniu gęstości (mam nadzieją na jakieś 4-3Blg po burzliwej)" w tej chwili jestem już posiadaczem "profesjonalnego" mieszadła magnetycznego więc następnym razem mam zamiar zrobić prawdziwy stater o objętości 2l z zachomikowanej gęstwy z poprzedniej warki.
  13. o tym właśnie myślałem w poprzednim poście przy takich ilościach nie ma to wiekszej różnicy, nie studzimy przecież hl
  14. po namyśle też tak zrobię u mnie pora śnieżna trwa około 7 miesięcy
  15. Ja jednak pozostanę przy wystawianiu na balkon, zwłaszcza że temp -10'C to latem zapraszam do mnie na chłodzenie - warunki idealne, przy mojej wysokości (zamieszkania oczywiście) mam na zewnątrz nie za często temperatury powyżej dwudziesty kilku stopni, wiec skuteczność wymiany ciepła napewno lepsza niż u Ciebi PS "Weź kał" poprawione paluszek się omsknął
  16. I od współczynnika przewodnictwa ciepła także od szybkości i rodzaju przepływu czynnika chłodzącego, kształtu (przekroju rury) różnicy temperatur i bóg wie czego jeszcze, ale czy w naszym przypadku ma to aż takie znacznie!!!!??? "Weź kawał rury najlepiej miedzianej lub KO o średnicy jakieś 8-12mm (lub przekroju) i długości coś tak pod 8mb; zawiń to wokół czegoś do ma wymiary mniejsze niż twoja kadź warzelna podłącz zimną wodę i chłodź, i ciesz się krótkim oczekiwaniem na chłodną brzeczkę, a reszt to..............." PS więcej korzyści będzie z podania dobrego źródełka taniego materiału niż z dysputy o wyższości przepływu zgodnego czy przeciwnego do ruchy wskazówek zegara
  17. Ściągnąłem BS2 wrzuciłem spolszczenie i przeglądam. Jest dużo bardziej rozbudowany niż Brewtarget i tak myślę, że jak ktoś ma smykałę do komputerów to bez problemu poradzi sobie z BS, ale jak jest trochę bardziej oporny to powinien zacząć od łatwiejszego Brewtarget'a a potem spokojnie przesiąść się na Beersmith'a
  18. tak się stanie:) to pierwsza warka wiec nie liczyłbym na jej długie leżakownie z powodu braku zapasów
  19. http://www.piwo.org/...la-beersmith-2/ dzięki ślepota nie boli (nie wiem jak patrzyłem, że nie widziałem), ale utrudnia życie
  20. a tak apropos jest spolszczenie do Beersmith??; bo bym spróbował, ale jestem ewentualnie krzyżackojęzyczny
  21. ja przechowuje w swojej spiżarni razem z całym sprzętem (tem. ok 8-12°C)
  22. jak się nie przewrócisz to się nie nauczysz też tak myślę; patrzyć, naśladować, uczyć się, słuchać starszych, ale kombinować samemu - ślepe posłuszeństwo do niczego kreatywnego nie prowadzi co najwyżej końcowy produkt wykręci mordę, a my zrobimy szczęśliwą minę i powiemy jakie to pyszne Przypomina mi się moje Małe, któremu zrobiłem wykład na temat pokrzyw i związanych z nimi konsekwencji, i że lepiej omijać z daleka. Usłyszałem "dobrze tatusiu" i po chwili raźnym krokiem pomaszerowała w sam środek pokrzywiska; płacz był do wieczora, ale wyniesiona lekcja działa do dzisiaj - nauka przez własne doświadczenie jest najskuteczniejsza i najtrwalsza
  23. Ja zrobiłem to w sposób pośredni: woda w szklance ostudzona do tem. podanej na opakowaniu drożdży, na nią sypałem powolutku drożdże żeby się nie zbrylały, ale i tak nie wszystkie "namokły" więc po chwili delikatnie zamerdałem i czekałem, potem znów zamerdałem i znów czekałem i tak ze 30min. Jak się zrobił krem to proces rehydratacji uznałem za zakończony
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.