korzen16

Mi udało się wygospodarować 10m2 + 2m2 - dawno temu planowana była w nim sauna, ale jakoś się nam odechciało i przypadło dla mnie. Większe pomieszczenie podzieliłem na warzelnię i fermentownię (6+4), a to mniejsze 2m2 to magazynek ze śrutownikiem . Do pomieszczeń dochodzi woda i kanalizacja, przyłącza kablowe 5x2,5mm2 oraz 5x10mm2 i centralne ogrzewanie. Mam także dwa wolne kanały wentylacyjne 14x14cm każdy, do mojego użytku. Ponieważ wiecznie wysłuchuję, jak to "śmierdzi" od domu oddzielą mnie dwie pary drzwi + mechaniczna wentylacja nawiewno-wywiewna w czasie warzenia. Obecnie mam dostęp do pomieszczeń jedynie od środka domu, ale przewiduję także koniecznie wyjścia bezpośrednio na zewnątrz, żeby nie trzeba było przechodzić przez dom z surowcami, czy np wyrzucić młóto do kompostownika. Jedynym mankamentem tych pomieszczeń jest ich wysokość - 220cm, więc szału nie ma. Telewizora nie przewiduję, ale koniecznie sieć LAN i komputer.

Artykuł pojawił się także u nas: https://www.fakt.pl/wydarzenia/swiat/rpa-narzeczeni-umarli-po-domowym-piwie-winna-narodowa-kwarantanna/9y2d034?utm_source=fpfakt&utm_medium=social&utm_campaign=fanpage&fbclid=IwAR2p8W2VEyqZLnLPds2nIbV4a-hVvizEzvXK18g2cGT6hRKQDbuqhvNKRqU "Wszystko wskazuje na to, że popełnili błąd podczas warzenia i trunek zmienił się w truciznę". - może wsypali cyjanek zamiast chmielu??

Jeszcze dokładniej opisane jest to tutaj

U mnie "berbelucha"

Obniżanie pH wody do wysładzania poprawia jego wydajność i jakość - ogranicza np wypłukiwanie garbników.

Może wysładzasz za dużo garbników? Spróbuj zakwasić wodę do wysładzania tak do poziomu pH równego 5,4-5,6.

Tego nie wiem, ale sam od początku używam tadara i nic do niego nie mam. Na początku także gotowałem na elektrycznej, teraz tylko zacieram na płycie a gotuję już na taborecie. Zacieranie na płycie ogranicza się wyłącznie do podnoszenie temperatury i ustawiania czasu przerw. W przerwach w ogóle nie korzystam z grzania - garnek i płyta utrzymują temperaturę więc do zacierania jest doskonała, natomiast gotowanie już gorzej bo brakuje mocy.

Jak najbardziej tak, przy czym wybrałbym coś markowego np Tadar

I jak tu żyć??

Niemożliwe, takie rzeczy się nie zdarzają Oczywiście że zawsze należy rozumieć co się robi i skąd się co wzięło - popieram. Na politechnice miałem zakaz używania programów do wspierania projektowania. Stary profesor uczył nas, że zawsze trzeba mieć stosunek do tego co wyszło, a nie ślepo wierzyć w wyrzucane przez "maszynki" wyniki. Ale lenistwo i tak przychodzi z wiekiem

Można, ale ostatnio leniwy się robię

Wrzuciłem do BeerSmitha

Wyszło mi jakieś 2,2-2,5°Blg przed dodaniem glukozy

Niezła riposta

A to się dowiedziałem. Potwierdza się święta maksyma: "Teoria jest wtedy, kiedy wiemy wszystko, a nic nie działa! Praktyka jest wtedy, kiedy wszystko działa, a nikt nie wie dlaczego" Póki co moja instalacja od 20 lat ma się bardzo dobrze , ma co trzeba i funkcjonuje bez zarzutu więc nie widzę powodu dla zmieniania stanu istniejącego, zabezpieczeń nie wywala, różnicówek też. Oczywiście piekarnik ma własną linię zasilania z indywidualnym zabezpieczeniem, podobnie jak pralka suszarka i zmywarka.

To oświeć mnie, żebym się czegoś nauczył Od dwudziestu lat mam podłączony piekarnik 6kw na kablu 3x2,5 i póki co żyję

Do tej grzałki wymagane jest przewód min. 3x2,5mm2 i zabezpieczenie 25A, ale jest to już tak na styk

Do gotowania lepsza będzie ta

Tak

Za w czasu zamiast bulkałki wciśnij wężyk i będziesz miał blow off tube

Jak skraplacz radzi sobie z zapachem? I gdzie go zakupiłeś?

Też znalazłem duże opakowanie - 23kg za prawie cztery stówki.

Świetny wywiad

W karcie technologicznej jest informacja, żeby go nie płukać. Tak z ciekawości, gdzie można go dostać?

Indukcja to trochę męczarnia - wiem bo sam tak zaczynałem. Jest rewelacyjna do zacierania (nadal zacieram na indukcji), ale uciążliwa do gotowania, bo trwa to całe wieki - obecnie gotuję na taborecie gazowym. Najtaniej byłoby dokupić taboret i butlę i używać gara jaki już masz, ale pytanie czy masz możliwość używania palnika w domu. Osobiście nie jestem tego zwolennikiem, bo dla mnie po prosu gaz płynny śmierdzi. Ale jeśli masz garaż lub balkon, albo balkon przerobiony na werandę to śmiało używaj palnika. Można ewentualnie gotować na indukcji, ale wesprzeć się wtedy grzałką zanurzeniową i też będzie pewnie OK. Adapter na indukcję do gara i kociołek z Lidla sobie odpuść.