Skocz do zawartości

sebek

Members
  • Postów

    532
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Aktywność reputacji

  1. Super!
    sebek przyznał(a) reputację dla zasada w Piwny Depozyt - Poznań "Piwna Stopa" (Szewska 7)   
    Black Metal Ale - CDA od Sebka
    Kapsel: z numerem warki
    Etykieta: Podobnie jak powyżej powiedzieć prowizorka to nic nie powiedzieć. Jest zasyp, jest BLG, jest FG, są drożdże. Nie ma chmieli, nie ma dat, nie ma ABV, nie ma IBU. A jak popatrzę na publikowane w wątku Sebka inne ety, to w ogóle smutek.
    Kolor: Ciemnobrązowy, mętny, podoba mi się!
    Piana: Bardzo obfita, beżowa/ kakaowa, powoli schodziła z czapy do dużego kożucha, utrzymywała się do końca, piękne firanki!
    Aromat: Pierwsze zdziwienie. Nie ma ataku chmielu, jest lekkie kakao. Potem chmiel - obstawiałem głównie Simcoe i Chinook, okazało się, że tylko częściowo słusznie. Generalnie las, igliwie, żywica.
    Smak: Jak na 16 bardzo lekkie. wręcz wodniste. Goryczka z chmielu i palonych ziaren dominuje i nie znajduje niczego o co by się mogła oprzeć. Trochę drapie.
     
    Podsumowując: nie zostaję fanem, przy kolejnym razie spróbuję innych wypustów, szczególnie następnej wersji CDA w której i Simcoe i Chinook maja grac pierwsze skrzypce.
     


  2. Super!
    sebek przyznał(a) reputację dla Vami w Piwny Depozyt - Poznań "Piwna Stopa" (Szewska 7)   
    Zdjęcie robione żelazkiem, więc sorry za jakość. Jutro między 16:30 a 18 podrzucę te 4 flaszki
  3. Super!
    sebek przyznał(a) reputację dla zasada w Piwny Depozyt - Poznań "Piwna Stopa" (Szewska 7)   
    Zostawiłem 6 flaszek zgodnie z deklaracją, a zabrałem dwie: Sebkowe CDA i Szejkowe APA. Się chłodzą!
  4. Super!
    sebek otrzymał(a) reputację od leech w Piwny Depozyt - Poznań "Piwna Stopa" (Szewska 7)   
    Z dniem 25.05.2014 startuje piwny depozyt w pubie Piwna Stopa, na ul. Szewskiej 7. Depozyt czynny będzie od niedzieli do czwartku od godziny 15:00. Zasady takie jak w większości piwnych depozytów:
     
    Depozyt służy wymianie piw między piwowarami domowymi w celu wzajemnej edukacji. Ważne jest przestrzeganie zasad.
     
    Zasady:
    - Piwa muszą być oznaczone, należy podać:
    * styl
    * nik z forum lub jakieś inne dane umożliwiające feedback dla piwowara (depozyt nie jest tylko dla użytkowników forum)
    * mile widziane jest umieszczenie jak największej ilości informacji nt. piwa (OG, FG, zawartość alkoholu, zasyp itp.)
    - piwa wymieniamy w stosunki 1 do 1, lub zostawiamy więcej niż bierzemy (zwłaszcza na początku, gdy skrzynka będzie pusta)
    - po degustacji swoje wrażenia opisujemy w tym wątku, lub zakładamy temat w dziale Degustacje Piw Domowych. Ważne, żeby piwowar dostał feedback ze strony degustującego.
     
    Jakich piw nie dajemy:
    - Piw ewidentnie zakażonych, zepsutych, nieudanych. Jeżeli Ty sam uważasz, że Twoje piwo jest niedobre oszczędź niemiłych wrażeń drugiej osobie.
    - Piw przegazowanych. Nie chcemy granatów w knajpie!
    - Piw nieopisanych
     
    Pamiętajcie też o załodze Piwnej Stopy!
     
    Na start przynosimy więcej niż bierzemy, trzeba zapełnić skrzynkę.
     
    W tym wątku oraz na FB będę starał się na bieżąco podawać aktualny stan skrzynki.
  5. Super!
    sebek otrzymał(a) reputację od cml w Piwny depozyt   
    Zgłaszam depozyt w Poznaniu http://www.piwo.org/topic/13966-piwny-depozyt-poznan-piwna-stopa-szewska-7/
  6. Super!
    sebek przyznał(a) reputację dla WiHuRa w Piwny depozyt ON-LINE   
    Wpadł mi dziś do głowy pewien pomysł. Jako, że ostatnio wysyłałem 100% peated ale wraz z innymi piwami (w sumie było to sporo paczek rozesłanych po Polsce), okazało się, że jest dość ciekawa wymiana piw, może wymagająca więcej zachodu ale przecież dla chcącego nic trudnego. Mamy dziś możliwość wysyłania tanio i bezproblemowo paczek choćby przez Paczkomaty (rozmiar C w którym spokojnie mieści się 4-5 butelek kosztuje 12,99 zł).
     
    Oczywiście taką formę wymiany widzę jako uzupełnienie lokalnych wymian, czy też lokalnych depozytów, to pewna dodatkowa forma piwnego depozytu określona roboczo jako ONLINE. Choć trzeba pamiętać, że są rejony gdzie piwowar nie ma sąsiada piwowara ani depozytu po drodze i być może wysyłka paczki jest dla niego jedyną możliwą formą wymiany piwa.
     
    Ten wątek miałby służyć zgłaszaniu własnych chęci na wymianę, deklaracji chęci wysłania konkretnych piw lub też zgłoszenie zapotrzebowanie na dany styl (w celu np. zapoznania się z nim przed uwarzeniem własnej warki) w zamian za własne piwo. Dalsze kroki wymiany byłyby już oczywiście określane przez PW. Właściwie to całkiem podobna idea jak w przypadku wątku o wymianie gęstw.
     
    Nie wiem czy ten pomysł wypali, czas pokaże. Wspomniana przeze mnie wysyłka moich piw zaowocuje 12 butelkami piw od innych piwowarów.
  7. Super!
    sebek przyznał(a) reputację dla bart3q w gar na słód   
    Apropo poprzednich wpisów o objętości zasypu.
    Tutaj: http://www.rackers.org/calcs.shtml
    W sekcji Can I mash it jest fajny kalkulator, wpisujesz ile masz słodu i jaki stosunek słodu do wody, i wychodzi objętość jaką to zajmie.
  8. Super!
    sebek przyznał(a) reputację dla Undeath w Zacieranie z dwoma przerwami – czy i kiedy warto?   
    W ramach działalności Wrocławskiej Inicjatywy Piwowarskiej, kolega Mesive napisał artykuł na podstawie małego eksperymentu, w którym wraz z Leszczu007 brałem udział. Zapraszam do lektury, dyskusja na ten temat mile widziana .
    Artykuł znajdziecie pod tym adresem: http://piwowarzy.wro...l/beer-busters/ . Dla tych co nie lubią wchodzić na te strony wklejam go tutaj:
     
     
  9. Super!
    sebek otrzymał(a) reputację od Churchill_MD w Płatki dębowe - jak i czym to się je?   
    ad. 1. Ja do RISa dawałem płatki Shery ok 25g na 10l. Płatki były w piwie jakieś 20 dni. Z początku aromat był zdominowany przez płatki, z biegiem czasu jest bardziej ułożony.
    ad. 2. Ja chwile gotuje w małej ilości wody, później wszystko wlewam na cichą.
    ad. 3. patrz pkt. 1
  10. Super!
    sebek przyznał(a) reputację dla bnp w Kradzież danych osobowych   
    podpowiem Ci
    lewakujący kosmopolita, wyznawca równouprawnienia kobiet i mężczyzn w prasowaniu, praniu skarpetek i gaci, kolega lesbijek i gejów
  11. Super!
    sebek przyznał(a) reputację dla josefik w Józek warzy - offline   
    Teraz
    wykorzystanie drożdży.doc
  12. Super!
    sebek przyznał(a) reputację dla korzen16 w Gdzieś to było - link   
    Tutaj
  13. Super!
    sebek przyznał(a) reputację dla wogosz w Słód ze Strzegomia - problemy ?   
    Bardzo ciekawy wątek - wiele spostrzeżeń piwowarów co świadczy o tym, że nie tylko warzą piwo, ale uważnie śledzą proces i go analizują. Spróbuję poteoretyzować trochę na temat Waszych obserwacji, choć "z góry mówię" że nie będzie to ocena żadnego ze słodów i żadnej słodowni o których piszecie, a tylko próba wyjaśnienia przyczyn problemów z technologicznego puntu widzenia.
    1. Bnp:
    "Odkąd stosuję Strzegom mam problemy z filtracją... Uporałem się częściowo z problemem poprzez długą 30 min przerwę białkową ale piwo traci na pianie."
    Karczmarz:
    "W sobotę jak warzyłem Belgian IPA to oplot po upuszczeniu 2l totalnie się zapchał, zacierałem standardowo jak wszystkie piwa 63oC 60min + 30min 72oC (bez białkowej), zacier w proporcji 4l wody na 1 kg ziarna"
    Pisałem już kiedyś, że filtracyjność brzeczki nie zależy tylko od jakości śrutowania. Czas spływu brzeczki to jeden z parametrów słodu na który w dużej mierze składa się jakość jęczmienia, poprawność jego moczenia i należyte wyprażenie słodu podczas suszenia. Oczywiście są jeszcze kwestie sprzętowe (wielkość kadzi filtracyjnej czyli grubość warstwy młóta, szczeliny w sitach - my raczej stosujemy sracz-wężyk itp.). Jeżeli jednak piwowar stosuje ten sam sprzęt, wodę, podobne zacieranie itp. i przy zmianie słodu widzi różnicę - to obstawiał bym też słód.
    2.Bielok:
    "Ja osobiście przypuszczam że partie słodu są bardzo nierówne"
    to oczywiście jest możliwe, ale z punktu widzenia problemów o których powyżej źle by świadczyło to o słodowni. Jeżeli przyczyną byłoby wadliwe suszenie, to znaczyłoby że jedne słody są prawidłowo suszone a inne niekoniecznie. Mało prawdopodobne żeby słodownia suszyła raz tak, raz inaczej; nawet gorszy słód na skutek awarii zdarzyłby się raczej incydentalnie, a nie periodycznie. Większym problemem jest surowiec. Jednak fałszowany jęczmień browarny w dostawach, oraz partie o słabej energii kiełkowania powinny być wychwycone podczas skupu.
    3.Undeath:
    "robię korektę obecnie wody do wysładzania, zacieru nie muszę bo samo pH się stabilizuje na poziomie 5,4-5,5."
    to zdanie nie brzmi najlepiej. Słód pilzneński powinien mieć pH od 5,8-6,0. Jeżeli nie namaczasz słodu na długo przed zacieraniem (zakwaszanie naturalne), to znaczy że używany przez Ciebie słód jest dość mocno kwaśny. Przyczyną może być niedostateczna podaż tlenu (świeżego powietrza) podczas kiełkowania. Niby fajnie bo nie trzeba zacieru dokwaszać, ale brak tlenu w środkowej fazie kiełkowania negatywnie odbija się na jakości.
    4.Zgoda:
    "Takiego syfu jak w CM to nawet w Optimie nie miałem. Kawałki płyt wiórowych, drzazgi, chwasty. Myślę, że to są zmiotki z podłogi."
    To pozostawiam bez komentarza - powinieneś go reklamować. Jednak co do zanieczyszczeń w słodzie to mam kilka uwag. Pewne ilości zanieczyszczeń są dopuszczalne. Trzeba wziąć pod uwagę, że jeżeli słód ma wysoką kruchość i wysokie rozluźnienie to łatwo się kruszy, obłuszcza i pyli - już w rurze za czyszczarką, potem wpadając do worka, potem gdy worek jest transportowany, a także gdy rozsypuje się go z worka do mniejszych opakowań.
    Najgorzej odczyścić zanieczyszczenia o wielkości ziarniaka. Jeżeli więc trafi się kamyk o wielkości 2-5 mm trudno mówić o winie słodowni, bo po prostu nie mieli jak go oddzielić. Podobnie z pszenicą czy głuchym owsem w jęczmieniu, choć tego ostatniego sporo oddzielają tryjery. Nie ma za bardzo wytłumaczenia dla piasku, przytulii, rzepaku (czyli te malutkie) i kukurydzy, słomy, większych kamieni itp. sporo większych od ziarna zanieczyszczeń.
  14. Super!
    sebek otrzymał(a) reputację od cml w etykiety piw domowych - uzupełniamy galerię   
    Taką sobie wymyśliłem do jeszcze nieistniejącego RISa
  15. Super!
    sebek przyznał(a) reputację dla wogosz w Setkowe warzenie   
    Słody i chmiele zostały dostarczone do Setki - reszta w rękach piwowarów! Do zobaczenia w niedzielę.
  16. Super!
    sebek przyznał(a) reputację dla tibek w Artykuł: BYO Pre-Boil Hopping - Chmielenie przed gotowaniem   
    Chmielenie przed gotowaniem
     
    Tyt. oryginału: Pre-Boil Hopping
    http://byo.com/compo...re-boil-hopping
    Author: Dave Green
    Issue: Jan/Feb 2014
     
     
     
    Chmielenie przed gotowaniem
     
    Łamanie tradycji stało się tym, czego pożądają zarówno browary rzemieślnicze jak i piwowarzy domowi. Wystarczy spojrzeć na definicję browaru rzemieślniczego zaproponowaną przez US Brewers Association: „znakiem rozpoznawczym piwa i piwowarstwa rzemieślniczego jest innowacja. Rzemieślnicy interpretują style historyczne i rozwijają nowe style, które nie mają precedensu”. Podchodzę do tego stwierdzenia sceptycznie, gdyż moim zdaniem wiele nowych i „innowacyjnych” technik używanych przez rzemieślników mają swoje korzenie w przeszłości. Nasi przodkowie od tysiącleci pracowali nad rozwojem technik i receptur produkcji napojów ze słodów. Słysząc, że coś nie ma precedensu, będę się kłócił, że precedens istnieje, ukryty gdzieś w przeszłości.
     
    Regionalne style piwne i wiedza o warzeniu zdobywana przez pokolenia powoli lecz systematycznie zanikały podczas ciemnych wieków piwowarstwa, które nastąpiły po 2. Wojnie Światowej wraz z dominacją jasnych lagerów na globalnym rynku. Część odrodzenia piwowarstwa w ciągu ostatnich czterech dekad to odkrywanie na nowo tej zapomnianej wiedzy i technik. Przykładowo w Niemczech, gdzie prawo pozwalało na użycie w piwie ograniczonej ilości składników wyewoluował styl warzenia zorientowany na techniki wymagające czasu i pomysłowości.
     
    Dwie ze starych technik, które popadły w zapomnienie, wydają się szczególnie obiecujące we współczesnym warzeniu. Chmielenie brzeczki przedniej (First Wort Hopping = FWH) to technika, która była popularna nawet sto lat temu w niektórych regionach piwowarskich. Chmielenie zacieru (Mash Hopping) jest natomiast mniej popularną techniką, która może znaleźć swoje miejsce w sercu obecnej rewolucji piwnej.
     
    Chmielenie brzeczki przedniej (First Wort Hopping, FWH)
     
    Jeśli chodzi o zmianę w technice warzenia, nie ma nic prostszego niż zastosowanie FWH. Pomimo istnienia ciągle pewnych niejasności co do wpływu FWH na gotowe piwo, najczęściej jest używana jako substytut chmielenia na goryczkę lub w środku gotowania (na smak?). Skąd zatem niejasności? Panele sensoryczne udowodniły, że FWH zwiększa wyczuwalność aromatu, kiedy jest używane zamiast tradycyjnych dodatków chmielu pod koniec gotowania. Kiedy jednak naukowcy przeanalizowali związki aromatyczne w piwach, w których użyto FWH – okazało się, że ilość związków aromatycznych jest niższa w porównaniu z tym samym piwem, w którym użyto tradycyjnej techniki dodatku chmielu pod koniec gotowania. Zagłębmy się zatem w temat FWH – co to za technika i kiedy ewentualnie należy, lub nie, ją stosować.
     
    Chmielenie brzeczki przedniej (FWH) jest bardzo proste. Dodaj część lub całość chmielu planowanego jako późny dodatek lub chmiel na goryczkę do brzeczki, zanim osiągnie wrzenie. Nie ma tu znaczenia, czy warzysz ze słodów czy ekstraktów. W przypadku warzenia ze słodów proponuję zrobić to 3-5 minut (to autor nie podaje jednoznacznie czy chodzi o czas od rozpoczęcia, czy do zakończenia – przyp. Tłum.) w procesie filtracji. W przypadku ekstraktów, zazwyczaj czekam aż brzeczka podgrzeje się do ok. 82C, zanim wrzucę chmiel do kotła.
     
    Co zatem FWH wnosi do Twojego piwa? Powtarzające się wyniki badań ze ślepych testów pokazują, że tworzy bardziej miękką, zaokrągloną goryczkę w porównaniu z dodawaniem chmielu na goryczkę do mocno wrzącej brzeczki. Dwa badania w szczególności pokazują ten efekt: pierwszym jest dość wszechstronne badanie opublikowane przez Brauwelt International w 1995 przez grupę niemieckich naukowców: Preis, Nuremberg, Mitter i Steiner: „Ponowne odkrycie chmielenia brzeczki przedniej”. Drugie badanie, wykonane przez guru amerykańskiego piwowarstwa domowego – Denny’ego Conna – potwierdziło badania niemieckich naukowców i zostało zaprezentowane w 2008 na AHA Conference.
     
    W badaniu niemieckim użyto dwóch browarów, by sprawdzić różnicę pomiędzy FWH, a dodatkami pod koniec gotowania. Testy sensoryczne w obu browarach potwierdziły, że istnieje znacząca różnica pomiędzy piwami, w których zastosowano: FWH oraz chmielenie na goryczkę oraz chmielenie na goryczkę i późny dodatek do kotła. 21 na 23 degustatorów było w stanie wykryć różnicę w smaku Pilsnera. Spośród tych, którzy czuli różnicę, 19 wolało piwo, w którym zastosowano FWH. To wystarczy, by wywołać u mnie zdumienie. Badanie Denny’ego Conna, w którym uczestniczyły dwie grupy sędziów BJCP oraz profesjonalnych piwowarów, sprawdzało FWH w odniesieniu do tradycyjnego dodatku na goryczkę. 7 na 18 testerów było w stanie odróżnić piwo z FWH. Ciągle znacząca ilość, choć nie tak duża jak w badaniu niemieckim. Ci, którzy byli w stanie odróżnić piwa, byli raczej zgodni, że piwo z FWH miało gładszą goryczkę niż piwo tradycyjne.
     
    Inną kwestią, potwierdzoną przez oba badania, jest fakt, że FWH podnosi ilość jednostek goryczki, bez podnoszenia jej odczuwania. IBU w piwie z FWH wykazywało ok. 10% większą utylizację chmielu w porównaniu z piwem, z dodatkiem chmielu na 60 minut. W niemieckim badaniu pierwszy Pilzner miał przy chmieleniu tradycyjnym 37,9 IBU, a z FWH: 39,6, natomiast drugi odpowiednio 27,2 oraz 32,8 IBU. Piwa z badania amerykańskiego miały natomiast odpowiednio: 21,8 oraz 24,8 IBU. Niemieckie badania pokazały także, że stężenie izoalfakwasów było wyższe w piwach z FWH (IBU jest mierzone właśnie jako stężenie izoalfakwasów, więc nie wiem po co autor o tym wspomina – przyp. Tłum.). Ale znów – panele sensoryczne wykazały, że postrzegana goryczka jest delikatnie niższa w takich piwach. Innymi słowy, miały mniej „pazura”.
     
    Kiedy zatem zaleca się użyć FWH? Generalnie w każdym piwie, gdzie planujesz użyć chmielu na goryczkę albo w połowie gotowania, możesz zastosować FWH. Skłaniam się ku stosowaniu tej techniki w piwach, które akcentują słód, są zaokrąglone jak kontynentalne lagery, są skupione na palonym ziarnie, piwach pszenicznych oraz szkockich ale, by wymienić tylko kilka. Czasem trzymam się tradycyjnego schematu chmielenia kiedy chcę nadać piwo większego charakteru, tak jak w AIPA, IIPA, robust porterach czy imperialnych stoutach. Używałem także FWH do tych styli – z dobrymi rezultatami. Dzieliłem także chmiel na goryczkę na pół i część dodawałem do brzeczki przedniej, a drugą część na 60 minut gotowania. Wskazaniem do nieużywania FWH jest wg mnie planowane gotowanie przez ponad 75 minut. Nie lubię wrzucać chmielu na tak długo, gdyż boję się o wyługowanie polifenoli z chmielu do brzeczki. Z drugiej jednak strony istnieją doniesienia, że Pilsner-Urquell używa FWH w swoim klasycznym pilznerze i gotuje go przez 2 godziny. Ciężko dyskutować z klasykiem jakim jest Pilsner-Urquell.
     
    Dlaczego zatem FWH działa? Wg mojego rozeznania nie mamy jeszcze pełnego zrozumienia w tym zakresie. Jedyne co mogę zaproponować, to pewne teorie, dlaczego technika ta skutkuje gładszą goryczką. Są trzy główne rodzaje alfa kwasów w chmielu: humulon, kohumulon i adhumulon. Stosunkowo nie są tak gorzkie, ale gdy izomeryzują (zmieniają układ cząsteczki) w temperaturze powyżej 80C. Formy zizomeryzowane: Izo-humulon, Izo-kohumulon i Izo-adhumulon są kilkukrotnie bardziej gorzkie. W procesie izomeryzacji każda alfa kwasy dzielą się na konfiguracje cis i trans. To jest zbliżone do leworęczności lub praworęczności – są lustrzanymi odbiciami, tyle że odwróconymi. Każda z tych form zachowuje się trochę inaczej. Innym czynnikiem, który może odgrywać tu rolę są glikozydy, bohaterowie wielu dyskusji na temat niezrozumianych składników chmielu. Dlaczego zatem o tym mówię? Cóż, żeby pokazać jak skomplikowany jest proces powstawania goryczki. Dodaj do tego beta kwasy i reakcje utleniania różnych składników olejków a zobaczysz skomplikowaną naturę poziomu molekularnego w Twojej brzeczce, gdy dodajesz chmiel.
     
    Podsumowując moją hipotezę: reakcja izomeryzacji zachodzi trochę inaczej gdy chmiel jest dodany poniżej temperatury wrzenia (80-99C). Być może dostajemy więcej izoalfakwasów w konfiguracji cis, albo odwrotnie: w konfiguracji trans. Nie mam żadnych dowodów empirycznych na poparcie tej teorii, a jedynie anegdotyczne dowody wynikające z porównań piw, w których użyte było wyłącznie FWH albo chmielenie w Whirlpoolu. Mówimy o podobnych warunkach, gdy opisujemy goryczkę w piwach chmielonych poniżej temperatury wrzenia, czy to przed czy po gotowaniu. Warzyłem piwa w stylu Cream Ale przy użyciu obu technik , używając wyłącznie FWH albo chmielenia w Whirlpoolu i jakość goryczki była porównywalna. Piwo chmielone w Whirlpoolu miało dużo więcej chmielowego smaku i aromatu w porównaniu do piwa z FWH, ale piwo z FWH miało aromat chmielowy w porównaniu do standardowego amerykańskiego lagera. Rezultaty, które otrzymałem pokrywają się z niemieckimi badaniami dowodzącymi, że piwa z FWH mają trochę więcej aromatu chmielowego. Jest to jednak sprzeczne z wynikami chromatografii gazowej wykonanej przez niemiecki zespół – piwa z FWH zawierały mniej chmielowych związków aromatycznych niż piwa kontrolne. Ostateczna odpowiedź na tą zagadkę dlaczego FWH działa musi jeszcze poczekać na kolejne badania naukowe. Na tą chwilę musze polegać na moim doświadczeniu.
     
    Chmielenie zacieru (mash hopping)
     
    Chmielenie zacieru znacznie różni się od chmielenia brzeczki przedniej. Po pierwsze może być stosowane tylko dla piw zacieranych lub z ekstraktów z dodatkiem słodów. Po drugie izomeryzacja alfa kwasów zachodzi na minimalnym poziomie w temperaturach zacierania. Olejki wyekstrahowane z chmielu w całości odparują podczas gotowania, czemu więc mielibyśmy przyglądać się tej technice? Cóż w rzeczywistości może być bardzo konkretny powód, by się jej przyjrzeć głębiej.
     
    Chmielenie zacieru polega na dodaniu chmielu do zacieru. Zawsze stosując tą technikę dodawałem chmiel w postaci szyszki, gdyż ułatwia ona filtrację w sposób podobny do dodawania łuski ryżowej. Wmieszaj chmiel na początku i nie zmieniaj nic więcej w procesie zacierania.
     
    Więc jeśli alfa kwasy nie zizomeryzują, a olejki w 98% zostaną odparowane podczas gotowania, po co miałbyś to robić? A co jeśli masz zamiar gotować zacier i co jeśli gotowanie zacieru będzie jedynym czasem gotowania? Dwie dość dobrze udokumentowane techniki zacierania przychodzą na myśl, by odpowiedzieć na pierwsze pytanie – zacieranie dekokcyjne i turbid mashing (nie wiem jak to przetłumaczyć, artykuł z BYO na ten temat czeka w kolejce do tłumaczenia: https://byo.com/stor...-turbid-mashing - przyp. autora). Odpowiedź na drugie pytanie znajdziemy patrząc na praktyki używane w przeszłości.
    Tradycyjne warzenie polega na gotowaniu brzeczki po filtracji przez co najmniej 60 minut. Czas gotowania generalnie wzrasta do co najmniej 90 minut jeśli użyta jest duża ilość słodu pilzneńskiego , by skompensować zwiększoną ilość SMM – prekursora DMS znajdującego się w jasnym słodzie. Rewolucja piwna może jednak zakwestionować wszystko, w tym potrzebę gotowania. W książkach historycznych znajdziemy informacje o piwowarach, którzy wypróbowali technikę bez gotowania (no-boil).
     
    Pozwólcie mi wytłumaczyć technikę no-boil zanim przejdę do wyjaśnienia, dlaczego chmielenie zacieru jest dla niej idealne. Pierwszy raz natknąłem się na tą technikę czytając blog „The Mad Fermentationist” Michaela Tonsmeire’a. We wpisie z 2008 roku wspomina książkę German What Beer Erica Warnera. Warner wyjaśnia w niej, że tradycyjnie przy warzeniu Berliner Weisse brzeczka była transportowana bezpośrednio z kadzi filtracyjnej do chłodzenia, z całkowitym pominięciem kotła warzelnego i procesu gotowania. Tonsmeire postanowił zastosować to podejście przy najbliższym warzeniu Berliner Weisse. Jest z tym jednak jeden problem – w skład zasypu Berliner Weisse wchodzi duża ilość słodu pilzneńskiego. Czy DMS nie byłby dużym problemem tak zrobionego piwa? Fala eksperymentów z techniką no-boil wykazała, że DMS nie wydaje się być dużym problemem takich piw. Czy bakterie maskują niski poziom DMSu, którego spodziewamy się w piwach pomijających gotowanie? A może brak gotowania jakoś powstrzymuje DMS? A może DMS jest utleniany przez kwasy produkowane przez bakterie albo po prostu wywiany podczas fermentacji? I znów nie potrafię znaleźć nic poza dowodami anegdotycznymi, które wspierałyby twierdzenie, że piwa no-boil są pozbawione DMS. Nie trzeba nawet mówić, że dokładniejsze badania w tej materii mogą dać jakąś konkluzję, dlaczego tak się dzieje, poprzez pomiar poziomu DMS w brzeczce nastawnej oraz po fermentacji.
     
    Wracając do chmielenia zacieru. W piwie no-boil można dzięki tej technice uzyskać niewielkie ilości zizomeryzowanych alfa kwasów pożądanych w piwie takim jak Berliner Weisse – pochodzą one z zacieru, który był chmielony, a izomeryzacja zaszła podczas dekokcji – w zależności jak dużą część zacieru gotujemy. Dla ustalenia uwagi: dodajesz chmiel do zacieru, później połowę odbierasz jako dekokt, zatem do obliczeń goryczki przyjmujesz, że połowa dodanego chmielu jest gotowana przez czas gotowania dekoktu. Możesz też oszczędzić trochę pieniędzy i dodać cały chmiel do odebranego dekoktu. W piwie takim jak no-boil Berliner Weisse chmiel w postaci szyszki spełni dwie funkcje – wspomoże filtrację oraz dostarczy niewielkich ilości izoalfakwasów. Gdzie jeszcze możesz użyć tej techniki? Piwa w stylu Lambic, Gose i inne kwaśne piwa wydają się szczególnie pasować do tej techniki, zwłaszcza jeśli gotowanie nie jest w tych stylach konieczne.
  17. Super!
    sebek otrzymał(a) reputację od BeerGrill w Najgłupsze wpadki podczas warzenia piwa   
    Mi kiedyś wpadło mydło do gorącej brzeczki...
  18. Super!
    sebek otrzymał(a) reputację od Sweetstout w Najgłupsze wpadki podczas warzenia piwa   
    Mi kiedyś wpadło mydło do gorącej brzeczki...
  19. Super!
    sebek otrzymał(a) reputację od Stefek w Najgłupsze wpadki podczas warzenia piwa   
    Mi kiedyś wpadło mydło do gorącej brzeczki...
  20. Super!
    sebek przyznał(a) reputację dla wogosz w Setkowe warzenie   
    Cieszę się bardzo z reaktywacji "tradycji" warzenia piwa w Setce. Tradycja co prawda była krótka, ale bardzo przyjemnie wspominam tych kilka spotkań przy warzeniu piwa. Ale do rzeczy. Zasada coś wspomniał o surowcach. Sprawiedliwość nie ma tu nic do rzeczy; Browar Szałpiw chciałby zasponsorować tę wskrzeszoną inicjatywę i dostarczyć ześrutowane słody oraz chmiel Citra i być może Chinook, ale muszę sprawdzić w chłodni czy jeszcze coś zostało. Proszę tylko podać ile i jakich słodów potrzeba.
  21. Super!
    sebek przyznał(a) reputację dla zamyślony w [Blog Kopyra] Jak pakować przesyłki z piwem   
    a propos tutoriali:

  22. Super!
    sebek przyznał(a) reputację dla WiHuRa w "100% peated ale" czyli 100% torfu w piwie   
    Cóż, w 24h uzbierało się 10-ciu chętnych+ jeszcze pójdzie dobrych parę dla lokalesów i depozytu.
    Tak więc, wychodzi na to, że około połowę warki rozdałem zanim jeszcze ją uwarzyłem!
  23. Super!
    sebek przyznał(a) reputację dla zgoda w 2013 USA hops guide   
    Do plików wrzuciłem przygotowany przez organizację Hop Growers of America przewodnik po amerykańskich odmianach chmielu na rok 2013.
     

    https://www.piwo.org/files/file/54-%7B%3F%7D/
  24. Super!
    sebek otrzymał(a) reputację od Chemik w Goat City Brewery   
    Warka #27 Pacific Bitter 10blg
     
    Wiedeński - 3kg
    Carapils - 0,5kg
    Płatki jęczmienne błyskawiczne - 0,5kg
     
    Zacieranie:
    72°C - 66°C - 70'
    69°C - 15'
     
    Gotowanie: 70'
    Pacific Gem 14,6% - 23g - FWH
    Topaz 16,1% szyszka - 30g - 0'
     
    Na cichą pójdzie jeszcze 30g Galaxy
     
    Wyszło 21l. Drożdże Danstar Bry97 rozsypane po pianie napowietrzonej brzeczki w temp. ok. 16°C. Temp. otoczenia 15-16°C
    Strasznie wolny start. 42h
     
    7.02.14
    Zlane na cichą. Zeszło do 1,5blg.
     
    13.02.14
    30g Galaxy na cichą.
     
    17.02.14
    Rozlane z dodatkiem 60g cukru. Wyszło 19l
  25. Super!
    sebek przyznał(a) reputację dla dabeer w Wymiana drożdży piwowarskich - serwis internetowy   
    Zapraszam do korzystania z nowego serwisu internetowego dla piwowarów - Wymiana drożdży piwowarskich
     
    Serwis ten służy do wymiany drożdży (gęstwy, drożdży płynnych i suchych) wśród piwowarów domowych. Ułatwia on współpracę między osobami które chcą podzielić się swoimi drożdżami i tymi, którzy szukają konkretnych drożdży w swojej okolicy.
     
    Piwowar, który chce udostępnić swoje drożdże innym, publikuje ofertę z opisem drożdży które posiada i ich lokalizacją. Ci którzy poszukują drożdży mogą w bardzo prosty sposób przeglądać oferty.
     
    Oferować można zarówno gęstwę, jak i drożdże suche, które przechowujemy w domu.
     
    Produktem ubocznym serwisu jest lista szczepów drożdży (wraz z opisem) oraz lista producentów drożdży.
     
    Dlaczego warto dzielić się drożdżami?
    Po pierwsze, nie wypada wylać do kanalizacji stworzeń, które zrobiły Ci piwko, prawda? Daj swoim drożdżom jeszcze jedno życie.
    Po drugie, tutaj drożdże możesz zdobyć szybciej niż robiąc zakupy w sklepie piwowarskim. Podjechanie nawet kilkanastu kilometrów by podjąć drożdże zajmie mniej niż czekanie na dostawę ze sklepu.
    Po trzecie, w trakcie wymiany poznajesz nowych piwowarów. Przy okazji wymiany drożdży, masz okazję do wymiany piwa i doświadczeń.
    Po czwarte, oszczędzasz pieniądze. Wykorzystując gęstwy innych piwowarów nie musisz za nie już płacić w sklepie.

    Mile widziane wszelkie uwagi na temat działania serwisu.
     
    Życzę udanej wymiany!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.