Skocz do zawartości

Dagome

Members
  • Postów

    658
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Dagome

  1. Informuję, że wszystkie arkusze eliminacyjne oraz finałowe zostały rozesłane.
     
    Jeżeli ktoś nie otrzymał swojego, treść jest niezrozumiała, gdzieś wystąpił błąd, albo są trudności z interpretacją opisu sędziowskiego - proszę o info.
     
    Wkrótce postaram się jeszcze napisać parę zdań podsumowania ogólnego poziomu nadesłanych piw, a także co nieco o kryteriach oceny.
  2. Sytuacja z metryczkami jest następująca. W tym roku w ich opracowywaniu i wysyłce wspiera mnie dwóch sędziów. Niestety żaden z nich jeszcze nie zakończył swojej części.

     

    Do tej pory rozesłałem wszystkie arkusze eliminacyjne i finałowe z kategorii Eisbock (we środę), a także wszystkie eliminacyjne z kategorii Black IPA (dzisiaj).

    Z wysyłką reszty czekamy na spóźnialskich. Proszę o jeszcze trochę cierpliwości.

  3. Sędziowanie V Podlaskiego KPD odbywało się w sposób następujący.

     

    Eliminacje w kategorii Black IPA z racji dużej liczby zgłoszeń odbyły się dwu-stopniowo.

    W pierwszej turze, dwie 3-osobowe komisje sędziowskie dokonały wstępnej selekcji nadesłanych piw, skupiając się na odrzuceniu egzemplarzy w sposób oczywisty niestylowych oraz mocno wadliwych.

     

    Składy komisji wyglądały następująco:
    Komisja A:
    - Kamil Wróbel, sędzia certyfikowany PSPD,
    - Michał Sułkowski, sędzia certyfikowany PSPD,
    - Łukasz Śledziński, sędzia certyfikowany PSPD,
    Komisja B:
    - Kacper Jasica, sędzia certyfikowany PSPD,
    - Dorota Idźkowska-Rząca, sędzia certyfikowany PSPD,
    - Maciej Falkowski, sędzia certyfikowany PSPD.

     

    Druga tura eliminacji w kategorii Black IPA polegała na wyselekcjonowaniu najlepszych piw, w sposób możliwie ścisły spełniających kryteria opisu stylu.

     

    Przeprowadziła je połączona komisja A oraz B, w składzie:
    - Kamil Wróbel, sędzia certyfikowany PSPD, przewodniczący.
    - Michał Sułkowski, sędzia certyfikowany PSPD,
    - Łukasz Śledziński, sędzia certyfikowany PSPD,
    - Kacper Jasica, sędzia certyfikowany PSPD,
    - Maciej Falkowski, sędzia certyfikowany PSPD.

     

    Finał kategorii Black IPA również oceniała komisja w składzie:
    - Kamil Wróbel, sędzia certyfikowany PSPD, przewodniczący.
    - Michał Sułkowski, sędzia certyfikowany PSPD,
    - Łukasz Śledziński, sędzia certyfikowany PSPD,
    - Kacper Jasica, sędzia certyfikowany PSPD,
    - Maciej Falkowski, sędzia certyfikowany PSPD.

     


    Eliminacje w kategorii Petite zostały przeprowadzone w sposób standardowy.


    Piwa oceniała komisja w składzie:
    - Michał Krzysztofik, sędzia certyfikowany PSPD – przewodniczący,
    - Filip Mazur, sędzia certyfikowany PSPD oraz BJCP,
    - Marcin Kwil, sędzia certyfikowany PSPD,
    - Robert Kamiński - sędzia certyfikowany PSPD oraz BJCP.

     

    Komisja ta również oceniała piwa w kategorii Petite w finale.


    Eliminacje w kategorii Eisbock również zostały przeprowadzone w sposób standardowy.


    Piwa oceniała komisja w składzie:
    - Czesław Dziełak, sędzia certyfikowany PSPD – przewodniczący,
    - Dorota Idźkowska-Rząca, sędzia certyfikowany PSPD,
    - Mateusz Puślecki, sędzia certyfikowany PSPD,
    - Marek Kawecki - sędzia certyfikowany PSPD.

     

    Komisja ta również oceniała piwa w kategorii Eisbock w finale.


    Za kulisami działali:
    - Dawid Bobryk – organizator oraz sekretarz konkursu,
    - Adam Staszkiewicz – Prezes Podlaskiego OT PSPD, steward,
    - Bartosz Jeneralczuk - steward,
    - Julia Rząca - steward.

     

    Przewodniczący jury - Czesław Dziełak

  4. Dnia 9.08.2018 o 13:31, Oskaliber napisał:

     

    Na jakiej zasadzie by to miało działać? Wstępna fermentacja nie zmniejsza w ogóle dzikości. W niektórych przypadkach wręcz zwiększa, jeśli pierwszy szczep jest fenolowy. Zresztą wystarczy wziąć za przykład fermentację 100% brett i mieszaną. Druga jest przeważnie zdecydowanie bardziej dzika, choć oczywiście dochodzą różnice w szczepach, etc. Tutaj to akurat nie ma większego znaczenia, bo w blendach Wyeasta i tak jest fenolowy szczep saccharomyces, który w blendzie pierwszy dominuje środowisko i efekt jest podobny. 

     

    Użyłem skrótu myślowego. Pod hasłem "dziki charakter" mam na myśli ogół charakteru wnoszonego przez bakterie i bretty. Nie tylko "konia i spółkę", ale również kwaśność.

  5. 22 godziny temu, JanuszMyszyński napisał:

    Szykuję się do pierwszego w życiu lambika. Znalazłem fajną recepturę w sieci i w związku z nią [ale nie tylko ma kilka pytań]

     

    https://www.wiki.piwo.org/Fruit_Lambic_(Lambicus_Piatzii),_Piotr_Wypych_(coder)

     

    1. Dlaczego tych płatków pszennych tak dużo? Jaki to daje efekt?

    2. Dlaczego chmiel musi być stary i zwietrzały? Co by było, gdyby był świeży?

    3. Dlaczego dwa szczepy drożdży? Czy z tych Wyeastów mam zrobić starter, czy je tylko uaktywnić i wlać do brzeczki na cichą? 

    4. Dlaczego wysładzanie w tak wysokiej temperaturze?

     

    1. Płatki pszenne mają udawać niesłodowaną, surową pszenicę. Pszenicę dawali po to, bo każde niesłodowane zboże jest tańsze niż słód. Poza tym brett mają tendencję do obniżania treściwości w piwie, stąd też dodatek surowej pszenicy nieco to kompensował. Poza tym dodatek pszenicy odwzorowuję tradycję. A tradycja to zacieranie metodą turbid mash. Poczytaj sobie. Generalnie efektem takiego zacierania było uzyskanie brzeczki z częściową nierozłożoną skrobią, niefermentowalną dla zwykłych drożdży, a mającą być pożywką do długodystansowej fermentacji dla brett i innych "robaczków".

     

    2. Żeby nie upośledzić wzrostu i działania lactobactillusa, który jest bardzo wrażliwy na alfa i nieco mniej na beta kwasy z chmielu. W tym blendzie z receptury Piotrka masz Lactobactillus Delbruckii, których wzrost i działanie jest upośledzone powyżej wartości 3 IBU. Odradzam kombinowanie ze starym chmielem, bo dobrej jakości stary chmiel ciężko znaleźć. Partyzanckie metody, a'la postarzanie na kaloryferze prędzej Ci dadzą skarpetę w aromacie niż dobrego Lambika. W praktyce nie kombinuj, ale daj jakiegoś chmielu max do wartości 1 IBU, albo jak nie chce Ci się liczyć, wrzuć symbolicznie 2-3 granulki, żeby nie było, że piwo bez chmielu.

     

    3. Wstępna fermentacja suchymi drożdżami ma zmniejszyć "dziki" charakter Lambika. Ta receptura pochodzi z czasów, kiedy mało kto w Polsce warzył takie piwa i niektórzy w trosce o podniebienia bali się intensywnego charakteru "robaczków". Osobiście uważam wstępną fermentację Lambika drożdżami S-33 za profanację, no ale dziś jesteśmy o kilka lat bogatsi w doświadczenia. W praktyce, jak chcesz "wykastrować" dzikość to możesz zastosować wstępną fermentację. Jeżeli nie chcesz (wierz mi, nie chcesz), użyj tylko blendu Wyeast'a. Możliwie świeżego.

     

    Wszystko zależy od świeżości użytych przez Ciebie drożdży. Jeżeli masz świeżą saszetkę, która napuchnie Ci w ciągu kilku godzin, możesz olać starter. Jeżeli masz starszą, która puchnie dłużej, lepiej jest zrobić mały starter (1litr) nawet bez mieszadła i po ruszeniu fermentacji w starterze wlanie całości do brzeczki. Starych saszetek blendów do lambiców nie radzę kupować i stosować.

     

    4. Wysładzanie w wysokiej temperaturze to symulowanie turbid mash, mające na celu (jak wyżej) wniesienie skrobi do brzeczki, mającej być pożywką dla długodystansowej fermentacji "robaczków".

     

    Powodzenia!

  6. Jako współorganizator "niektórych konkursów" pozwolę sobie wyjaśnić.

     

    "celem konkursów jest uszeregowanie piw od najlepszego do najgorszego" - jak najbardziej. Z tym, że sprecyzujmy - uszeregowanie w obrębie piw spełniających wymogi stylu, a także piw ogólnie pijalnych, czyli niewadliwych w sposób znacznie upośledzający pijalność.

     

    "Bo, np. co do znaczy, że piwo "ma ewidentne wady lub jest niestylowe" (to piwo na 20 punktów? 15? 25? 27? 30? 32? 35?),"

    Piwo ma "ewidentne" wady, kiedy cechy niepożądane równoważą lub przewyższają intensywnością cechy pożądane. Piwo jest niestylowe, kiedy ma balans lub obecność/charakter cech nietypowy dla stylu.

     

    "gdzie jest granica między ewidentną niestylowością, a lekką niestylowością? itp."

    Lekka niestylowość jest wtedy, kiedy pojawiają się w nim cechy niewłaściwe dla stylu, ale ich natężenie jest drugoplanowe i nie zaburza balansu cech właściwych dla stylu.

    Ewidentna niestylowość jest wtedy, kiedy cechy niewłaściwe dla stylu są na poziomie równoważnym lub przysłaniającym cechy właściwe dla stylu, lub balans cech właściwych jest jednoznacznie nieodpowiedni dla danego stylu. 

     

    "eliminacje są tylko ze zwykłej pragmatyczności"

    Eliminacje są organizowanie w celu odsiania piw niestylowych lub ewidentnie wadliwych, a także - rzecz bardzo ważna - w celu wcześniejszego zapoznania sędziów z piwami finałowymi i ich ogólnym poziomem. Nawet kiedy liczba piw nadesłanych jest niewielka, eliminacje robić warto po to, żeby sędziowie mieli możliwość zapoznania się finałowymi piwami.

     

    "dla mnie to trochę nie fair, że piwowar którego piwo normalnie zajęło by trzecie miejsce nie dostanie np. dyplomu)"

    Nie fair to jest wtedy, kiedy piwowar dostaje dyplom nie dlatego, że uwarzył solidne piwo w stylu, ale dlatego że organizatorzy potrzebowali zapełnić podium. Chciałbyś taki dyplom?

  7. Informuję, że wszystkie arkusze eliminacyjne zostały rozesłane. Jeżeli ktoś nie otrzymał swojego, treść jest niezrozumiała, gdzieś wystąpił błąd, albo są trudności z interpretacją opisu sędziowskiego - proszę dać znać.

     

    Na arkusze finałowe niestety trzeba będzie jeszcze poczekać parę dni. Najprawdopodobniej zaczną spływać w najbliższy czwartek i piątek.

     

    Po rozesłaniu wszystkich arkuszy postaram się jeszcze napisać parę zdań podsumowania ogólnego poziomu nadesłanych piw, a także co nieco o kryteriach oceny.

  8. Wieści pokonkursowe!

     

    Z racji obowiązków zawodowych (puste tanki w browarze), metryczki eliminacyjne zaczną do Was spływać dopiero w drugiej połowie tygodnia. Być może jakąś małą część uda mi się wysłać już we środę. 
    Na metryczki i arkusze finałowe niestety trzeba będzie pewnie poczekać do początku następnego tygodnia.

  9. Sędziowanie dzisiejszych eliminacji odbywało się w sposób następujący.

     

    Eliminacje w kategorii American Wheat z racji dużej liczby zgłoszeń odbyły się dwu-stopniowo. 

     

    W pierwszej turze, trzy trzy-osobowe komisje sędziowskie dokonały wstępnej selekcji nadesłanych piw, skupiając się na odrzuceniu egzemplarzy w sposób oczywisty niestylowych oraz mocno wadliwych. 
    Składy komisji wyglądały następująco:
    Komisja I:
    - Jan Gadomski, sędzia certyfikowany PSPD - przewodniczący,
    - Piotr Czarny, sędzia certyfikowany PSPD,
    - Maciej Falkowski, sędzia certyfikowany PSPD,
    Komisja II:
    - Michał Krzysztofik, sędzia certyfikowany PSPD - przewodniczący,
    - Filip Mazur, sędzia certyfikowany PSPD oraz BJCP
    - Marcin Kwil, sędzia certyfikowany PSPD,
    Komisja III:
    - Czesław Dziełak, sędzia certyfikowany PSPD,
    - Dorota Idźkowska-Rząca, sędzia certyfikowany PSPD,
    - Łukasz Leoniuk, piwowar domowy, Prezes Podlaskiego OT PSPD.

     

    Druga tura eliminacji w kategorii American Wheat polegała na wyselekcjonowaniu najlepszych piw, w sposób możliwie ścisły spełniających kryteria opisu stylu. Przeprowadziła je komisja nr I, w składzie:
    Komisja I:
    - Jan Gadomski, sędzia certyfikowany PSPD - przewodniczący,
    - Piotr Czarny, sędzia certyfikowany PSPD,
    - Maciej Falkowski, sędzia certyfikowany PSPD.
    Komisja ta będzie również oceniać piwa w kategorii American Wheat w jutrzejszym finale.

     

    Eliminacje w kategorii Rauchbier zostały przeprowadzone w sposób standardowy. Piwa oceniała komisja w składzie:
    - Michał Krzysztofik, sędzia certyfikowany PSPD - przewodniczący,
    - Filip Mazur, sędzia certyfikowany PSPD oraz BJCP
    - Marcin Kwil, sędzia certyfikowany PSPD.
    Komisja ta będzie również oceniać piwa w kategorii Rauchbier w jutrzejszym finale.

     

    Eliminacje w kategorii Brett Imperial Stout również zostały przeprowadzone w sposób standardowy. Piwa oceniała komisja w składzie:
    - Czesław Dziełak, sędzia certyfikowany PSPD,
    - Dorota Idźkowska-Rząca, sędzia certyfikowany PSPD,
    - Robert Kamiński, sędzia certyfikowany PSPD.
    Komisja ta będzie również oceniać piwa w kategorii Brett Imperial Stout w jutrzejszym finale.

     

    Za kulisami działali: 

    - Dawid Bobryk - sekretarz konkursu,
    - Krzysztof Owsianiuk - steward,
    - Adam Staszkiewicz - steward,
    - Łukasz Leoniuk - steward,
    - Patrycja Roman - steward.

     

    Przewodniczący jury - Czesław Dziełak

  10. Konkursowy rozkład jazdy zapowiada się następująco:

     

    - 18-V- piątek, godz. 16.30 - 20.00 - kalibracja sędziów,
    - 19-V- sobota, godz. 9.00 - 14.00 - eliminacje,
    - 20-V- niedziela, godz. 9.30 - 13.00 - finał,
    - 20-V- niedziela, godz. 16.00 - ogłoszenie wyników.

     

    Kalibracja sędziów odbędzie się w Royal Hotel & Spa (Rynek Kościuszki 11), natomiast eliminacje, finał oraz ogłoszenie wyników w Restauracji Multibrowar (ul. Malmeda 8).

    Zapraszamy piwowarów oraz wszystkich fanów domowego piwa na ogłoszenie wyników! 

  11. Dnia 11.03.2018 o 23:37, Perkele napisał:

    Cześć, kiedy pojawi się regulamin?

    Hmmm, prawdopodobnie jeszcze w tym tygodniu. W tym roku mamy delikatne problemy, nazwijmy to - logistyczne. Natomiast wszystko wskazuje na to, że konkurs odbędzie się tradycyjnie w przedostatni weekend maja, czyli 19 maja eliminacje i 20 maja finał.

  12. Dnia 22.01.2018 o 19:24, Ramnic napisał:

    Czy dodatek owoców automatycznie wyklucza RISa z udziału w konkursie? Warzyłem jakiś czas temu RISa z dodatkiem brettów, jednak był tam też niewielki dodatek wiśni.

    Z definicji wyklucza, ponieważ kategorią jest Brett RIS, a nie Owocowy RIS. Pytanie, czy wspomnianą wiśnię wyczujemy. Skoro jak piszesz dodatek był mały, jest szansa że wtopi się w ogólny profil piwa i nie wyczujemy. Niemniej jednak jak wyczujemy, to odrzucimy w eliminacjach :) 

    Proponuję zdegustować buteleczkę pod koniec kwietnia i samemu ocenić, czy profil piwa jest stylowy, a wiśnia nie wyeksponowana. 

  13. 26 minut temu, Marcepanowy Margrabia napisał:

    Plusy przy parametrach RIS-a oznaczają, że dane parametry nie mają górnej granicy?

    Dokładnie tak.

    Podaliśmy typowe zakresy. Jeżeli jednak piwowar ma ochotę je przekroczyć i wie co robi, uznaliśmy że nie warto mu w tym przeszkadzać. W końcu w obecnych czasach Imperialny Stout to dość szeroko interpretowany styl. Niemniej jednak osobiście byłbym ostrożny z tym przekraczaniem. Im wyższy ekstrakt tym trudniej będzie zbalansować smak piwa, mogą dojść problemy z fermentacją, nagazowaniem. Tak więc finalnie "mniej" może okazać się "więcej" ;) 

  14. Dla mnie taka wersja oceny stanowi spójny opis, ponieważ od początku do końca jest oceną jednej osoby i oddaje w całości jej odczucia. Równocześnie zdaję sobie sprawę, że każdy ma inne, wrodzone zdolności do oceny sensorycznej i inaczej może odbierać cechy danego piwa. 

    Wg mnie piszesz o bardzo ważnych kwestiach!

    To że każdy sędzia ma inne zdolności sensoryczne i inaczej może pewne cechy odbierać, w wielu prowadzonych przeze mnie rozmowach, było określane jako argument przeciwko wysyłce pojedynczych arkuszy. Ja odwrotnie, osobiście uważam to za atut wysyłki pojedynczych arkuszy. Przy zachowaniu pewnych ogólnych ram opisu i ogólnej zgodności, informacja zwrotna dla piwowara przez to staje się bogatsza, ponieważ jeden sędzia zwróci baczniejszą uwagę na jakiś element piwa ( i przez to szczegółowiej go opisze ), drugi sędzia na inny, trzeci na jeszcze inny. 

  15. Po przeczytaniu metryczki bałem się skosztować następnego piwa z tej warki. Ale co tam !!!

     

    Oj tam, koloryzujesz. Wg mnie z jakiegoś powodu, drożdże powtórnie ruszyły Ci w butelce i wyszły wady. Może kwestia transportu, przechowywania. A że eliminacje były u nas bardzo rygorystyczne, to sam rozumiesz.

     

     

    Im smakuje ich piwo, a wszyscy znajomi je chwalą. Więc co metryczka ma zmienić - podejście piwowara do uwarzonego piwa?- on i tak swoje wie.

     

    Konkurs nie jest od tego, żeby określać, czy piwo piwowarowi smakuje, ani po to, żeby to potwierdzać. Konkurs służy innym celom, przede wszystkim: 

    - uszeregowaniu piwa na tle innych wg obiektywnych kryteriów stylowości / jakości,

    - weryfikacji stylowości / jakości piwa,

    - rywalizacji z innymi piwowarami,

    - zdobywaniu prestiżu / nagród,

    - zabawie i budowaniu relacji z innymi uczestnikami.

     

    To, że jakieś piwo odpada w eliminacjach nie oznacza, że nie ma prawa smakować. Oznacza jedynie, że danego dnia, w opinii pewnego zespołu ludzi, posiadających ponadprzeciętną wiedzę o piwie oraz ponadprzeciętne zdolności sensoryczne, dane piwo nie spełniło obiektywnych kryteriów stylowości / jakości (ewentualnie spełniło, ale na zbyt niskim poziomie).

  16. Sugeruję, że wiedząc, kto jest organizatorem i jak wyglądały poprzednie edycje konkursu, oraz widząc w komisji nazwiska sędziów, którzy dokonują rzetelnej oceny (po zaliczeniu X konkursów już można sobie wyrobić opinię), wiem, że ocena ma szansę być rzetelna. W przypadku konkursu jakiejś organizacji-krzak nie oczekuję cudów. To się chyba nazywa głosowaniem nogami. 

     

    W zapasy polemiczne nie będę wchodził, wyraziłem swoje zdanie i tak jak w zeszłym roku nie będę próbował Cię do niego przekonywać. 

    Tu nie chodzi o zapasy polemiczne, ale o zrozumienie, co masz na myśli.

     

    Co rozumiesz pod pojęciem "rzetelna ocena"? Czy to aby nie taka, która pokrywa się z własną?

    Skąd wiesz, którzy sędziowie dokonali "rzetelnej oceny", skoro dostajesz uśredniony i wyrywkowy opis na metryczce zbiorczej?

    Skąd wiesz, jaka ocena będzie na konkursie, skoro sędziwie zwykle dobierani są tuż przed konkursem, informacji o tym kto będzie sędziował zwykle nie ma? Ba, często jest tak, że sędzia dowiaduje się, w której kategorii będzie oceniał w dniu konkursu.

    W ilu konkursach trzeba wziąć udział i ile razy zetknąć się z nierzetelną oceną, zanim "wyrobisz opinię", na który warto wysyłać, a na który nie? A co ze świeżymi piwowarami, którzy dopiero zaczynają?

  17. Czy naprawdę musimy w co drugim poście sugerować, że sędziowie to niekompetentni lenie?

     
    Jak widać mamy i takie doświadczenia.
     
    Akurat na podlaskim w tym roku leni nie było. W ogóle sędziowie zrobili u nas solidną robotę. Ale już w zeszłych latach i u nas zdarzały się rubryki wypełnione "na odpierdziel", a nawet puste.
     
    A tak ogólnie, to przez te wszystkie lata wysyłania piwa na konkursy oraz sędziowania, duuużo naoglądałem się arkuszy wypełnionych 3-4 wyrazami na rubrykę. Ja cały czas uprzejmie zakładam, że to tylko lenistwo.
     

     

    Konsekwentnie powtarzam, że jako sędzia jestem przeciwko wysyłaniu arkuszy pojedyńczych, bo nie brakuje osób złośliwych/niedoinformowanych, które nie wiedząc, że ocena sensoryczna musi być wypadkową kilku indywidualnych ocen aby mieć jakąkolwiek wartość merytoryczną - będą wyciągać niespójności (zupełnie naturalne) na forum publiczne. 

     

    Minęły już trzy miesiące od wysyłki pojedynczych arkuszy od nas. Jak na razie nikt takich niespójności nie wyciąga, mimo że (rzadko na szczęście) się zdarzały. Jak widać piwowarzy są mądrzejsi niż myślisz.

     

     

    Jako piwowar również, ponieważ wiem, że piwo poddawane jest ocenie, która siłą rzeczy nie jest prawdą objawioną - jeśli w ocenie kompetentnego sędziego jakaś wada występuje, to prawdopodobnie w większej grupie osób, takich opinii byłoby więcej. Jest to dla piwowara informacja, nad którą należy się pochylić, a nie ignorować, bo 3/4 składu twierdzi, że wszystko gra.

     
    Ty to chyba jednak argumentujesz za wysyłką pojedynczych arkuszy ;)
    Bo w takim przypadku, jaki opisujesz powyżej, najprawdopodobniej w metryczce zbiorczej nie znalazłaby się informacja o tej wadzie. A to dlatego, że 3/4 składu ją pominęło. A przecież jak sam mówisz: ocena pojedynczego sędziego nie ma wartości sensorycznej, liczy się ocena panelu. A większość panelu mówi, że wady nie ma.
    Zauważenie szczegółów opisu takiego "kompetentnego" - jak go nazywasz sędziego, jest możliwe jedynie przy wysyłce pojedynczych arkuszy :)
     

     

    Dużo istotniejszy dla mnie, jako uczestnika konkursów, jest skład jury sędziowskiego. Dobrze, żeby nie byli to anonimowi ludzie, bo wówczas nie wiadomo czego się spodziewać i wyniki mogą być różne.  

     

    Dziwne rzeczy piszesz. A kiedy skład jury jest anonimowy? Zawsze i od zawsze na arkuszu masz napisane, kto sędziował. 
    Sugerujesz, że jeżeli sędziowie nie są anonimowi, to "wiesz, czego się spodziewać" i jakie wyniki będą? :)
  18. @ anteks

    Jest taka opcja. Wyklęty to podejrzewam, że już jestem.

     

    @ szalas85

    Kto wie, może jedną z przyczyn wspomnianej przez Ciebie spójności jest to, że do wysyłanego piwowarom arkusza sędziowie nieco bardziej się przykładają. Bo inaczej będzie wstyd.

     

    Druga sprawa, piszesz, że skoro zbiorcza jest solidnie wypełniona, to nie warto wysyłać pojedynczych arkuszy.

    Twoja logika zakładam jest następująca:

    - wysoki poziom pojedynczych arkuszy powoduje wysoki poziom metryczki zbiorczej

    - wysoki poziom metryczki zbiorczej powoduje, że nie ma potrzeby wysyłać pojedynczych arkuszy.

     

    Jednak z drugiej strony, skoro pojedyncze arkusze prezentują wysoki poziom i nie ma potrzeby wyrównania i zamaskowania różnic oraz sprzeczności w opisie i w ocenie u poszczególnych sędziów metryczką zbiorczą, to po co pojedyncze arkusze przed piwowarami ukrywać?

     

    Ja bym raczej odwrócił Twoje pytanie. Czy jeżeli pojedyncze arkusze są solidnie wypełnione, to czy jest potrzeba dosyłania metryczki zbiorczej?

     

    Komplet 3-4 spójnych i zgodnych arkuszy oceny ma zdecydowanie większą "moc przekazu" niż pół-anonimowa metryczka zbiorcza, za którą stoi nie wiadomo przecież jaka zgodność opisu i oceny.

    Z wysyłką pojedynczych arkuszy jest też znacznie mniej roboty, niż z tworzeniem metryczek zbiorczych. Informacja zwrotna trafi do piwowara również znacznie szybciej.

     

    To metryczka zbiorcza, jest dodatkiem do arkuszy oceny, a nie arkusze oceny dodatkiem do metryczki zbiorczej.

  19. O, coś się ruszyło. Dzięki, panowie!

     

    To nie jest tak, że skoro ktoś nie brał udziału w tym roku, albo nie dostał kompletu arkuszy, to nie warto się odzywać. W najbliższym czasie chcemy decydować o przyszłości konkursu, tak więc chodzi nam przede wszystkim o głos tych piwowarów, którzy planują brać w nim udział. To dla Was jest konkurs, więc prosimy o Waszą opinię.

     

    Szkoda bardzo, że żadna z osób, które dostały w tym roku pojedyncze arkusze, dotąd nie zdecydowała się wyrazić na ten temat jakiejkolwiek opinii. Ani prywatnie, ani publicznie.

  20. @Kamilos55

    Twój opis wskazuje, że sprawcą tych sensacji jest obecność garbników plus chmielowego osadu w piwie. 

    Pierwsze na przyszłość spróbuj naprawić korektą ph i mocniejszym zakwaszeniem wody używanej przy zacieraniu i wysładzaniu.

    Jest bardzo prawdopodobne, że przy okazji piwo gotowe piwo będzie też nieco klarowniejsze i miało mniejszą tendencję do zatrzymywania materii chmielowej w zawiesinie. 

    Generalnie sama korekta ph powinna pomóc.

    Jeżeli jednak piwo samo nam nie klaruje w sposób wystarczający, to materię chmielową pozbywamy się przez "cold crash", czyli mocne schłodzenie piwa po chmieleniu na zimno. Ewentualnie przez klarowanie żelatyną. 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.