Skocz do zawartości

dabeer

Members
  • Postów

    61
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Treść opublikowana przez dabeer

  1. Zrobione, faktycznie wypada w tym polu coś napisać. Opis pola zachęca użtkowników do wprowadzania tego typu informacji, ale nie ma możliwości aby wymusić wprowadzanie takich danych. prawdę mówiąc to już dawno mi takie rozwiązanie chodziło po głowie. rzecz w tym, że na razie nie widzę prostego i szybkiego sposobu na wykonanie tego typu funkcjonalności (wymagałoby to napisania dość skomplikowanej procedury obsługi w php, a w tym nie jestem ekspertem). ale będę szukał sposobów na tego typu udogodnienie.
  2. Dodałem nową funkcję - od teraz można przeglądać oferty również na podstawie odległości od naszej lokalizacji. Można więc zażyczyć sobie pokazania wszystkich ofert, które znajdują się w promieniu powiedzmy 20 kilometrów od nas. Oferty są od teraz domyślnie sortowane właśnie na podstawie odległości od zalogowanego użytkownika. Niezalogowani nie mają dostępu do tej opcji.
  3. Może i fakt, początkowo planowałem to zrobić w języku angielskim, ale jakoś sentyment do rodaków wziął górę. Wersja angielska pewnie też za jakiś czas powstanie jeśli serwis sprawdzi się na naszym podwórku. Zobaczymy. Dzięki wszystkim za pozytywne komentarze!
  4. No to producent jakoś dziwnie podał, bo ile to jest >10 - 15, 20 czy 30?
  5. bo tolerancja jest do pewnej wartości, należy więc wpisać po prostu 10
  6. Zapraszam do korzystania z nowego serwisu internetowego dla piwowarów - Wymiana drożdży piwowarskich Serwis ten służy do wymiany drożdży (gęstwy, drożdży płynnych i suchych) wśród piwowarów domowych. Ułatwia on współpracę między osobami które chcą podzielić się swoimi drożdżami i tymi, którzy szukają konkretnych drożdży w swojej okolicy. Piwowar, który chce udostępnić swoje drożdże innym, publikuje ofertę z opisem drożdży które posiada i ich lokalizacją. Ci którzy poszukują drożdży mogą w bardzo prosty sposób przeglądać oferty. Oferować można zarówno gęstwę, jak i drożdże suche, które przechowujemy w domu. Produktem ubocznym serwisu jest lista szczepów drożdży (wraz z opisem) oraz lista producentów drożdży. Dlaczego warto dzielić się drożdżami? Po pierwsze, nie wypada wylać do kanalizacji stworzeń, które zrobiły Ci piwko, prawda? Daj swoim drożdżom jeszcze jedno życie. Po drugie, tutaj drożdże możesz zdobyć szybciej niż robiąc zakupy w sklepie piwowarskim. Podjechanie nawet kilkanastu kilometrów by podjąć drożdże zajmie mniej niż czekanie na dostawę ze sklepu. Po trzecie, w trakcie wymiany poznajesz nowych piwowarów. Przy okazji wymiany drożdży, masz okazję do wymiany piwa i doświadczeń. Po czwarte, oszczędzasz pieniądze. Wykorzystując gęstwy innych piwowarów nie musisz za nie już płacić w sklepie. Mile widziane wszelkie uwagi na temat działania serwisu. Życzę udanej wymiany!
  7. Czytam opisy drożdży (specyfikacje od producentów). Producenci używają w nich rozmaitych sposobów na opisanie swoich produktów. W opisach pojawiają się trzy terminy (po angielsku): flocculation - flokulacja (zdolność drożdży do łączenia się w grupy) sedimentation - sedymentacja? (zdolność do tworzenia zbitego osadu) clarity - klarowność piwa Zakładam, że te trzy cechy są ze sobą powiązane następującą zależnością: drożdże o wysokiej flokulacji tworzą grupy, które opadają na dno, tworząc zbity osad, dzięki czemu piwo jest klarowne. w skrócie: wysoka flokulacja = wysoka sedymentacja = wysoka klarowność Czy ta zależność ma miejsce?
  8. Dało radę. 15 minut gotowania, potem do zimnej wody i kolbie zupełnie nic się nie stało.
  9. na palnik gazowy to słyszałem że można, ale nie jestem pewien co do płyty elektrycznej. no nic, spróbuję.
  10. Czy kolbę Erlenmeyera można grzać na płycie elektrycznej? Chcę w niej zagotować wodę aby wysterylizować kolbę. Nie pęknie?
  11. Ja bym nic nie ruszał, ewentualnie po prostu zamieszał fermentorem. Jak jest piękna piana, to znaczy że drożdże które trafiły do brzeczki rozmnożyły się i rozpoczęły pracę. Poza tym, te co zawisły na pianie w końcu i tak trafią z powrotem do piwa.
  12. Podepnę pytanko pod temat - czy są jakieś przeciwskazania żeby użyć brzeczki po piwie ciemnym (np. stout) do zrobienia startera, który posłuży do fermentacji piwa jasnego (np. pszeniczne)?
  13. Miałem podobny problem - Greta cięła flaszki aż miło. Zauważyłem jednak że nie ucina butelek typu NRW czy Euro (pewnie dlatego że mają one inną budowę szyjki). Ponieważ tego typu butelki są z reguły bezzwrotne, szybko zgromadziłem potrzebną ilość butelek NRW (to te od Corneliusa, Pinty etc.) w zaprzyjaźnionej knajpie. Od tego czasu uwarzyłem ze 20 warek i ani jedna butelka się nie zniszczyła przy kapslowaniu. Spróbuj, może u Ciebie też zadziała.
  14. Mam lużną paczkę T-58, mogę odstąpić jak jeszcze potrzebujesz
  15. Taaa... Naprawdę wierzycie że jakiś bzdurny tekst został zamieszczony bez żadnego peer-review w szanującym się periodyku naukowym? Dajcie spokój, panowie.
  16. Chyba jednak nie bzdura: http://file.scirp.org/Html/1-2100535_33912.htm
  17. 61-letni mężczyzna ze stanu Teksas w USA zgłosił się do szpitala, skarżąc się na ból głowy i dezorientację. Po sprawdzeniu zawartości alkoholu we krwi okazało się, że jego poziom pięciokrotnie przekracza dopuszczalną granicę dla kierowców. Mężczyzna jednak upierał się, że tego dnia nie spożywał żadnego alkoholu. Początkowo lekarze podejrzewali, że pacjent kłamie. Objęto więc go całodobową obserwacją aby upewnić się że nie spożywa potajemnie alkoholu. Pomimo tego, wyniki badań znów wzkazywały na wysoką zawartość alkoholu we krwi. Po serii badań okazało się, że w jelitach meżczyzny, który okazał się być zapalonym piwowarem domowym, odkryto pełno drożdży z gatunku Saccharomyces cerevisiae. Dzięki temu, jego własne jelita działały jak mini-browar i produkując alkohol wprowadzały pacjenta w stan upojenia. Przypadłość ta została określona jako "syndrom auto-browaru", zaś lekarze zajmujący się pacjentem, Barbara Cordell i Justin McCarthy, opublikowali na ten temat opracowanie w International Journal of Clinical Medicine. Mikrobiolog z Duke University doktor Joseph Heitman stwierdził “Badania pokazały ponad wszelką wątpliwość, że Saccharomyces mogą się rozwijać w przewodzie jelitowym, nie jest jednak jasne, czy jest to powiązane z jakąś jednostką chorobową." Linki do artykułów po angielsku: http://www.rawstory....e-his-own-body/ http://www.npr.org/b...gut?ft=1&f=1001
  18. Piwo i tlen W produkcji piwa staramy się ograniczyć jego kontakt z tlenem. Dlaczego tak się dzieje? Otóż tlen, jako pierwiastek łatwo wchodzący w rekacje chemiczne, ma niepożądane działanie na rozmaite substancje zwarte w piwie gdyż utlenianie powoduje ich rozkład. Objawia się to na rozmaite sposoby w różnych etapach produkcji piwa. Poczynając od chmielu, który jest starannie pakowany w opakowania próżniowe, aby uniknąć natlenienia, poprzez minimalizację kontaktu z tlenem przy warzeniu i przelewaniu piwa, do przechowywania napoju w szklanych a nie plastikowych butelkach (bo te drugie nie chronią przed tlenem). W skrócie - kontakt z tlenem wpływa ujemnie na smak i trwałość piwa. Jednak wszyscy piwowarzy wiedzą doskonale, że jest moment, kiedy robi się wszystko, aby brzeczka była dobrze napowietrzona - tuż przed zadaniem drożdży. Można to robić na wiele metod - poprzez potrząsanie fermentorem, nalewanie brzeczki do fermentora z pewnej wysokości, napowietrzanie pompką akwariową czy natlenianie czystym tlenem. Jednak każdy piwowar, niezależnie od tego którą metodę napowietrzania stosuje, przyzna, że dobre napowietrzenie brzeczki przed zadaniem drożdży to jeden z sekretów udanej fermentacji. Powstaje więc pytanie - dlaczego ten moment w produkcji piwa jest szczególny? Dlaczego, choć normalnie staramy się unikać kontaktu piwa z tlenem, na tym etapie działamy zupełnie odwrotnie? Czyżby na tym etapie brzeczka była cudownie odporna na działanie tlenu? Nic podobnego, tlen nawet w chłodnej brzeczce czyni szkody. Jedynym powodem dla którego napowietrzamy brzeczkę na tym etapie jest rozmnażanie drożdży. Drożdże rozmnażają się przez podział komórek w procesie znanym jako pączkowanie. W skrócie, nowa komórka drożdży wyrasta z komórki macierzystej i kiedy jest już w pełni rozwinięta odłącza się od niej aby rozpocząć niezależny żywot. Aby powstała nowa komórka, drożdże muszą mieć materiały do jej stworzenia. Między innymi potrzeba im steroli i nienasyconych kwasów tłuszczowych (a w szczególności kwasu linolowego) do budowy ścianek komórkowych. Ponieważ składniki te normalnie nie występują w brzeczce, drożdże same wytwarzają takowe cząsteczki. Proces ich syntezy wymaga jednak obecności tlenu. Bez niego, drożdże nie są w stanie prawidłowo wytwarzać budulca do tworzenia nowych komórek. Kiedy więc brzeczka jest słabo napowietrzona, drożdże nie będą się poprawnie rozmnażać, co zaowocuje słabą fermentacją. Tak więc napowietrzanie brzeczki przed zadaniem drożdży jest pewnym kompromisem pomiędzy niepożądanym procesem utlenienia piwa, które powoduje skrócenie okresu stabilności smakowej piwa, a zapewnieniem poprawnego rozwoju drożdży. Hull dolewa oliwy Są jednak inne metody dostarczenia drożdżom materiałów do budowy ścianek komórkowych. W roku 2005 Grady Hull z New Belgium Brewing Company zauważył w swojej pracy magisterskiej na kierunku MS in Brewing and Distilling na Uniwersytecie Heriot-Watt w Edynburgu że zamiast dostarczać drożdżom tlenu aby te mogły sobie wytworzyć nienasycone kwasy tłuszczowe (NKT), można im po prostu dostarczyć gotowych kwasów tłuszczowych z których drożdże zbudują sobie nowe komórki. W ten sposób drożdże będą mogły się poprawnie rozwijać a piwo nie ucierpi z powodu natlenienia. Jako źródło NKT Hull wybrał oliwę, jako że jest ona dobrym źródłem kwasu linolowego. Hull w ramach eksperymentu dodawał odmierzone ilości oliwy do gęstwy drożdżowej używanej do zaszczepienia czterech warek piwa Fat Tyre w browarze New Belgium. Uwarzono cztery warki w których do gęstwy drożdżowej dodano oliwy i zrezygnowano z napowietrzania brzeczki. Jednocześnie uwarzono cztery warki kontrolne o takiej samej objętości, w których napowietrzono brzeczkę nie dodając oliwy. Doświadczenie miało za zadanie porównać czas fermentacji, ilość drożdży i ich żywotność, wytworzone w trakcie fermentaci alkohole i estry a także trwałość piany w warkach z dodatkiem oliwy i w warkach kontrolnych. Przeprowadzano je w działającym browarze - wyprodukowano ponad milion butelek piwa Fat Tyre warzonego całkowicie lub częściowo z dodatkiem oliwy. Być może ktoś z czytających tego posta nawet pił to piwo Wyniki obu fermentacji były porównywalne. Stwierdzono, że piwo z dodatkiem oliwy: fermentowało 20% wolniej miało smak porównywalny do partii kontolnej miało podobną trwałość piany do partii kontrolnej zawierało więcej estrów (jednak bez przekroczenia norm) miało dłuższy okres stabilności smakowej Oliwa w praktyce domowej Z zastosowaniem tej metody w praktyce warzenia piwa w domu jest mały problem, bo zachodzi potrzeba odmierzania ilości oliwy w skali wręcz mikroskopijnej. Jak mówi pracownik New Belgium Brewing Co. "Na tę ilość brzeczki, którą zazwyczaj warzymy stosujemy 4,500 litrów drożdży. Do takiej ilości drożdży dodliśmy 300 ml oliwy.". Policzmy: Załóżmy że robimy standardową 20 warkę litrową do której przygotowujemy 1 litrowy starter. Drożdży ze startera dodajemy powiedzmy 200 ml (0,2 l) 4500 l gęstwy = 0,3 l drożdży 0,2 l gęstwy = 0,000013 l (0,013 ml) oliwy 0,013 mililitra to ilość, którą bardzo trudno odmierzyć w domu bez użycia specjalistycznych narzędzi. Próbując wprowadzić tak małą ilość oliwy do piwa, ryzykujemy że przekroczymy dopuszczalne stężenie przynajmniej kilkukrotnie, czego wynikiem może być całkowita niestabilność piany. Można by jednak pokusić się o spróbowanie. Cienkie przewody elektryczne skaładają się ze splątanej wiązki bardzo cieniutkich miedzianych niteczek. Po odseparowaniu kawałka pojedyńczej nitki, można by zanurzyć jej koniuszek w oliwie i włożyć do gęstwy. Śmiałkowie mogą nawet spróbować koniuszka wykałaczki. Ktoś się odważy?
  19. No to ilu mamy zawodników w poszczególnych kategoriach?
  20. Ech, panowie, całe piękno tego pomysłu polega na nieużywaniu pomp, bełkotek ani wirników igiełkowych. Po co się siłować z naturą?
  21. Tłumaczenie artykułu z Home Brew Forum (http://www.homebrewt...-free-pump.html) ___________ Rzeczą którą cenię w piwowarstwie jest wynajdowanie prostych pomysłów które można zastosować w procesie warzenia. Są piwowarzy, którzy dysponują środkami na zakup najlepszego sprzętu, ja niestety do tej kategorii nie należę. Dla mnie, zabawa zaczyna się wtedy, gdy staram się wymyślić prosty i tani sposób na polepszenie jakości mojego piwa. Jako piwowar domowy, spotkałem się z kwestią napowietrzania brzeczki. „Drożdże potrzebują pomiędzy 8 i 10 ppm tlenu do prawidłowego rozmnażania w fazie adaptacji. Napowietrzenie rzędu 8 ppm można osiągnąć mieszając brzeczkę z powietrzem (które składa się w 21% z tlenu), lecz aby osiągnąć wyższe napowietrzenie zachodzi potrzeba stosowania czystego tlenu.” (Brad Smith) Można więc osiągnąć 8 ppm bez użycia czystego tlenu. Istnieje kilka służących do tego urządzeń, między innymi pompki akwariowe, specjalne pompki napowietrzające czy też dysze nakładane na wężyk, które rozpryskują brzeczkę jednocześnie ją napowietrzając. Jednak moim celem jest wykonanie napowietrzania za pomocą prostego rozwiązania, a nie poprzez zakup kolejnego produktu. Prostą i skuteczną metodą jest potrząsanie fermentorem. Niektórzy piwowarzy twierdzą, że dzięki tej metodzie można osiągnąć napowietrzenie rzędu 8 ppm. Jednak testy przeprowadzone przez użytkowników Home Brew Talk przy użyciu miernika nasycenia cieczy tlenem wykazały że ten sposób osiągniemy jedynie 2,4 – 4,5 ppm. Poza tym trzeba mieć na uwadze, że nie wszyscy mają na tyle sił aby potrząsać fermentorem przez odpowiednio długi czas. Jak więc skutecznie napowietrzyć brzeczkę stosując minimum materiałów? Mój zmysł konstruktorski i lektura Home Brew Forum nakierowały moje myśli na zwężkę Venturiego. Zwężka Venturiego polega na zmniejszeniu przekroju naczynia na pewnym odcinku, przez co ciecz zwiększa prędkość przepływu. Zwiększenie prędkości wiąże się ze spadkiem ciśnienia cieczy. Na zwężonym odcinku wytwarza się więc podciśnienie. Jeśli w tym odcinku w naczyniu będzie otwór, to będzie przez niego zasysane powietrze, które wymiesza się z płynem w naczyniu. Nic prostszego niż zastosować ten efekt w wężu którym zlewamy brzeczkę. Jak to zrobić najtaniej? Potrzeba jedynie wywiercić otwór w wężu służącym do zlania brzeczki z gara warzelnego do fermentora po czym po obu stronach otworu zacisnąć metalowe opaski, tak aby zmniejszyć przekrój węża. Zwiększy się prędkość przepływu, wytworzy się podciśnienie i zostanie zassane powietrze. [media] [/media] Zobaczmy więc czy to rozwiązanie faktycznie wykorzystuje efekt Venturiego. W wywiercony otwór włożyłem rurkę i przepuściłem wodę przez wężyk. Słychać było że powietrze jest zasysane do wężyka. Następnie umieściłem koniec rurki w barwionej na zielono wodzie. Widać wyraźnie jak barwiona woda miesza się z czystą wodą w wężyku. [media] [/media] Na Home Brew Forum spotkałem się z wieloma sposobami na wykorzystanie efektu Venturiego do napowietrzania brzeczki, lecz ten wydaje się być najbardziej skuteczny i najtańszy. Wielu ludzi wydało spore pieniądze by napowietrzyć brzeczkę. Od dziś ty masz na to darmowy patent.
  22. rewelacyjne narzędzie, ostatnio spędziłem dobre pół godziny porównując ceny w różnych miejscach a tu proszę klik i za parę sekund wszystko jak na dłoni, wielkie dzięki!
  23. Witam Do dezynfekcji butelek używam OXI i trafiła mi się niemiła przygoda. Kupiłem pojemnik 400g i przerobiłem na nim kilkanaście warek. Niestety 4 ostatnie okazały się kwasami. Przeprowadziłem więc małe dochodzenie i wyszło, że piwo kwaśniało w trzech różnych fermentorach, więc zakładam że to nie wina pojemników. Przy kolejnej warce użyłem nowego opakowania OXI i tu nastąpiło olśnienie - przypomniałem sobie że przy pierwszych warkach, czyli tych dobrych, roztwór OXI był "śliski", potem ta śliskość zanikła i zaczęły się pojawiać kwasy. Roztwory robione z nowego opakowania OXI znów były śliskie a piwo na powrót dobre. Jedyne wytłumaczenie jakie przychodzi do głowy to fakt, że opakowanie OXI po otwarciu w miarę szybko traci swoje właściwości dezynfekujące. Termin przydatności opiewał na czerwiec 2014, ale już parę miesięcy od pierwszego otwarcia zanikła mi rzeczona "śliskość", która jak czytam jest dobrym wyznacznikiem właściwości dezynfekujących. Czy ktoś ma podobne doświadczenia? Przez jaki czas po pierwszym otwarciu stosujecie skutecznie OXI? Żeby uprzedzić pytania - po pierwszym otwarciu, proszek przechowywany był w oryginalnym, zamkniętym pojemiku.
  24. No to kto zamierza wziąć udział? I w której kategorii? Jak chyba strzelę AIPĘ...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.