Skocz do zawartości

Yuppy

Members
  • Postów

    25
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Yuppy

  1. Otworzyłem już po butelce jednego i drugiego piwa. No dobra, nie po butelce, a po pół skrzynki W jednym i drugim przypadku minęło obecnie dwa tygodnie od zabutelkowania, choć już po tygodniu było zdatne do picia. W AIPA brakuje mi nieco aromatu, choć daleki byłbym od stwierdzenia, że nie ma go wcale. Cytrusy są, zapachu skarpet nie ma. Wyszło trochę niezbilansowane, ale to bardziej ze względu na jakąś słabą wydajność zacierania przy tym piwie - powinienem zareagować i dać nieco mniej chmielu, nie dałem bo myślałem że chmiele nie dadzą jej tyle ile powinny. Mimo to piwo smaczne i pijalne. Za to do Polish IPA nie mam się już czego przyczepić. Goryczka odpowiednia, aromaty też są wystarczające i takie jakie mają być. Piwo naprawdę bardzo smaczne. Podsumowując, nie ma co się bać starych składników, oczywiście jeśli były w miarę prawidłowo przechowywane. Ja przynajmniej ich nie wyrzucam, wczoraj warzyłem z nich kolejne piwo i w najbliższym czasie planuję następne.
  2. Wszystko jest w przepisie: https://brewness.com/pl/recipe/elder-polish-ipa/view Gotowanie Marynka 40 g 60 min 7.8 % Gotowanie Iunga 40 g 20 min 11 % Aromat Lublin (Lubelski) 35 g 0 min 4 % Aromat Iunga 30 g 0 min 11 % Na zimno Iunga 30 g 7 dni 11 % Pierwotny plan był taki, aby użyć tylko Marynki i Lubelskiego, a że miałem jeszcze cały pojemnik z Iungą, to i cały zużyłem
  3. Uwarzyłem już dwie warki z tych starych składników. 1) Jako pierwsza poszła AIPA: https://brewness.com/pl/batch/7560/view Wydajność zacierania tragiczna, w okolicach 60%. Początkowo zwaliłem winę na stare słody. Ze starych drożdży US-05 przygotowałem starter, drożdże ruszyły, więc nie musiałem używać świeżych. Fermentor przeniosłem do pomieszczenia, gdzie mam w miarę stałe 16-18 stopni, dopiero następnego dnia rano, przez noc stał w mieszkaniu. Fermentacja ruszyła dość szybko, rano było już sporo piany. Ze względu na wydajność, gęstość początkowa wyszła w okolicach 12 BLG, trochę mało jak na styl, ale zobaczymy. 2) Druga warka to IPA na polskich chmielach: https://brewness.com/pl/batch/7599/view Recepturę zmieniałem tak naprawdę na bieżąco zaraz po filtracji. Planowałem lżejsze, zdecydowanie mniej chmielone piwo, początkowa receptura zakładała 20l 13 BLG. Oczywiście wprowadziłem korektę wydajności ze względu na poprzednią warkę. O dziwo, tym razem wydajność była już normalna, w granicach 80%, przy bardzo zbliżonym zasypie. Szybka decyzja o zmianie przepisu na polską IPĘ, no i dosypałem więcej chmielu. Ostatecznie otrzymałem 23l 15 BLG. Ciężko mi wyjaśnić wzrost wydajności, może za pierwszym razem coś poszło nie tak, ale jak widać, słody raczej nie straciły swoich właściwości. Zapomniałem przygotować starter, więc na szybko przeprowadziłem tylko rehydrację starych drożdży i wlałem je do schłodzonej do 19 stopni brzeczki. Zaraz po tym przeniosłem fermentor do chłodniejszego pomieszczenia. Następnego dnia (wczoraj) sprawdziłem rano, następnie wieczorem - nie było wyraźnych oznak fermentacji. Już chciałem przenosić fermentor z powrotem do mieszkania, ale postanowiłem dać drożdżom jeszcze jedną szansę - i dobrze, dziś rano była już ładna piana. Wolniejszy start fermentacji mógł być więc spowodowany przez chłodniejsze o kilka stopni otoczenie, oraz brak przygotowania startera. Przyznam, że przy moich poprzednich 20-kilku warkach ani razu nie robiłem startera (jedynie czasem rehydracja) i zawsze ze względu na warunki w poprzednim mieszkaniu fermentowałem w temperaturze pokojowej. Póki co zapach z jednego i drugiego fermentora jest bardzo ładny, czuć aromat chmieli. Mam więc nadzieję, że coś z tego wyjdzie
  4. Chmiel jest właśnie w tych plastikowych pojemniczkach z Browamatora. Chcę zrobić z tego mocno chmieloną AIPĘ, coś w okolicach 80 IBU, bo przynajmniej zużyję do tego dużo tych starych chmieli. No cóż, potraktuję to jako eksperyment, dotychczas wszystkie piwa mi wychodziły, więc może czas coś zepsuć Jak trzeba będzie wylać, to nie będzie aż takiej szkody. Tak czy siak, dam znać co z tego wyszło. Sprawdziłem też te swoje słody. Mam tego ponad 20 kg, głównie pilzneński, monachijski, przeniczny, w mniejszych ilościach bursztynowy, karmelowy i Caraamber. Oprócz tego znalazłem ze 2 kg różnych słodów, ale ześrutowanych - te wywalam, choć wyglądają i pachną w porządku. Te nieześrutowane są suche i nie śmierdzą, więc jest szansa, że coś z nich będzie.
  5. Co człowiek to opinia, więc chyba po prostu uwarzę piwo z tego co mam, bo szkoda mi to wyrzucać. Wyjdzie to wyjdzie, jak nie to zrobię następne już ze świeżych składników. Nie wydaje mi się, aby chmiele były niezdatne do niczego, szczególnie te jeszcze nieotwierane i źle bym się czuł z tym że wyrzuciłem a nie sprawdziłem
  6. Cześć, Po dość długiej przerwie (około 3 lata) postanowiłem wrócić do warzenia piwa. Przerwa spowodowana była głównie przeprowadzką, wykańczaniem mieszkania i zmianą sprzętu kuchennego - wcześniej kuchnia gazowa, teraz indukcyjna. Jako że te tematy udało się już jako tako zamknąć, chcę znowu ruszyć z własną produkcją. Zamiast starego garnka emaliowanego będę miał niedługo nową 36-litrową nierdzewkę z dnem typu sandwitch, która powinna współpracować z nową kuchnią. Do tej pory zrobiłem już prawie 30 warek piwa, więc moje zasoby surowców były utrzymywane na poziomie pozwalającym zrobić przynajmniej 2-3 kolejne. Przy przeprowadzce szkoda mi było się tego pozbywać, dlatego wszystko trzymam do dzisiaj. Mam kilka paczek drożdży suchych, około 600g różnych chmieli i pewnie z jakieś 10-15 kg słodów podstawowych i trochę specjalnych. Niestety zagubiłem gdzieś swoje zapiski, ile czego dokładnie było, więc wczoraj zrobiłem inwentaryzację drożdży i chmieli, dzisiaj pewnie będę ważyć słody. Drożdże przechowywałem cały czas w lodówce, jednak dla większości z nich termin ważności minął w 2015 roku. Jak myślicie, nadają się jeszcze do czegoś? Zakupiłem na wszelki wypadek kilka nowych saszetek, ale jeśli te stare można jeszcze wykorzystać, to może warto spróbować. Jeśli zrobię z nich starter i ruszą normalnie, mogę spokojnie nimi fermentować? Chmiele większość czasu spędziły w zamrażarce. Mam same granulaty, kilka pojemników 100g nawet nie otwartych (Mosaic, Citra, Iunga). Oczywiście daty produkcji i ważności podobne jak przy drożdżach. Te zaczęte planuję zużyć na goryczkę, te nieotwarte na aromat i do chmielenia na zimno. Jako pierwsze piwo po przerwie chcę uwarzyć AIPĘ. Dużo goryczki i aromatów chmiele mogły stracić? Uwzględniać jakiś zapas w obliczeniach? Słody stoją na półce zapakowane w karton. Wszystkie są nieśrutowane. Czy nie będzie kłopotu z wydajnością zacierania i późniejszą fermentacją? Świeżych słodów obecnie nie mam, zastanawiam się czy powinienem coś dokupić, choć wolałbym w miarę możliwości najpierw zużyć wszystkie stare. Myślicie że warzenia piwa, tak jak jazdy na rowerze, się nie zapomina?
  7. Ja w praktycznie wszystkie swoje piwa sypię około 150g cukru na 20l. Jak wyjdzie 18l albo 21l brzeczki, to też sypię 150g Z dokładnością nie ma co przesadzać. Pytałeś wcześniej o sposób przelewania piwa z jednego fermentora do drugiego. Widzę, że wszyscy stosują jakieś pompki, strzykawki i inne cuda. Ja zaciągam brzeczkę ustami i jakoś na 20 warek jeszcze ani jednej infekcji nie miałem. Pod tym względem też chyba nie ma co przesadzać. W którejś z pierwszych warek pchałem rękę do fermentora (wypłukaną wcześniej w ClO2), aby dokręcić kranik, bo zaczął przeciekać i też się z piwem nic nie stało. Od tamtej pory fermentuję jednak tylko w fermentorach bez kraników, a z kranikiem używam tylko do rozlewu.
  8. Nie no na % aż tak bardzo mi nie zależy, chociaż od RIS'a powinno się czegoś wymagać Liczyłem jednak, że odfermentuje przynajmniej do 6-7 blg i wyjdzie bardziej wytrawne. Jakie będzie w rzeczywistości i tak okaże się za jakiś czas
  9. No ja właśnie z RIS'em miałem niedawno problem. Brzeczka wyszła mi coś koło 26 blg, zacząłem fermentować to przez około 1,5 paczki S-04 (pozostałe 0,5 poszło do innego piwa). Fermentacja ruszyła szybko i burzliwie, tak że pierwszego dnia musiałem zdjąć wieko, bo drożdże postanowiły sobie wyjść [1]. Po kilku dniach zeszły do 10 blg i ani rusz niżej. Po jakimś czasie dolałem pół paczki uwodnionych US-05, napowietrzyłem brzeczkę i też nic, cały czas stało na 10 blg. Po kolejnych kilku dniach dorzuciłem starter z Bayanusów licząc na to, że może one zejdą niżej. Niestety znowu nic, no może zeszło tak do 9,5 blg, ale nie więcej. RIS'a trzymałem łącznie w fermentorze prawie 1,5 miesiąca, postanowiłem więc go w końcu zabutelkować. Przed butelkowaniem spróbowałem go, nie wydawał mi się jakoś zbyt mocno słodowy, więc nie chciałem już więcej kombinować. Trochę szkoda, bo z planowanych 13% ma "tylko" około 9%, ale i tak powinien być ciekawym piwem Może na święta jedną butelkę otworzę, a reszta postoi minimum pół roku. [1] http://dl.avd.pl/ima...1020_213728.jpg
  10. Mam czekać, aż ta czapa zginie, czy zebrać ją i zlewać na cichą?
  11. Czy to normalne, że US-05 przez półtora tygodnia utrzymują wciąż 2-3cm pianę na powierzchni brzeczki? Gdy poprzednio fermentowałem na tych drożdżach (wcześniejsza AIPA), zachowały się podobnie do innych, tj. na początku robiły dużo zamieszania, ale po kilku dniach, góra tygodniu, piany na powierzchni już nie było. Brzeczka cały czas stoi w temperaturze 21-22C. Początkowa gęstość to ok. 15 Blg.
  12. Wczoraj popełniłem kolejną AIPĘ (w międzyczasie zabutelkowałem też uwarzone ostatnio Grodziskie, ale to temat na osobny wątek). Nowa AIPA zasyp miała taki sam jak poprzednia, zmieniłem jednak nieco chmielenie: Chmielenie Zeus 25g - 60min Chinook 25g - 60min Citra 25g - 20min Cascade 25g - 0min Na zimno na tydzień cichej pójdzie jeszcze po 25g Citry i Cascade. Planowane IBU w okolicy 125 Drożdże takie jak poprzednio, czyli US-05.
  13. Zarówno AIPA jak i Witbier wyszły super. Jedno i drugie jest już świetne w smaku i prawidłowo nagazowane. Kilka butelek AIPY z pewnością zostawię na dłuższe leżakowanie, aby zobaczyć jak wpłynie to na smak. Na pewno to piwo bardziej pasuje do delektowania się każdym łykiem i do picia w mniejszych ilościach, w końcu miało na początku około 18Blg Jak będę robić kolejny raz Wita, dodam do niego na pewno nieco więcej skórek pomarańczy i tym razem świeżych. Curacao jest trochę słabo wyczuwalne, ale może to też dlatego, że mój Wit jest nieco mocniejszy i bardziej nachmielony niż standardowo.
  14. Sprawdzić warto. Jeśli nie będzie, to poleży i poczeka dłużej
  15. Ok, w takim razie rozlewać będę w weekend. W sumie to tu i ówdzie przewijają się różne opinie, raz że AIPĘ dobrze pić świeżą, dwa że musi odleżeć, aby goryczka chmielowa mogła się przegryźć. To drugie chyba raczej wtedy, gdy przesadnie ją nachmielimy. W każdym bądź razie tak z minimum tydzień musi poleżakować, aby się nagazować, a w sam raz na święta przypadnie degustacja
  16. Mi z 6,4kg zasypu wyszło 24l 15,5Blg, więc też nie tak źle. Wczoraj sprawdziłem co się dzieje z moją AIPĄ i wrzuciłem chmiel na zimno. Jak na razie żadnych oznak infekcji, brzeczka czysta, zapach ładny, smaku nie sprawdzałem. Chmiel wrzuciłem w muślinowym woreczku obciążając go dwoma małymi kieliszkami (chmiel w granulacie, więc obciążenie chyba nawet na wyrost) - zatonął bez problemu. Zastanawiam się natomiast nad skróceniem nieco czasu chmielenia na zimno z 7 do 5 dni, tak abym rozlew mógł przeprowadzić w przyszłą niedzielę. Logistycznie będzie to dla mnie lepsze rozwiązanie, bo w przyszłym tygodniu będę miał sporo mniej czasu, a będę musiał się zająć jeszcze Witem, a przy okazji AIPA będzie miała większe szanse, aby być pijalna w święta. Czy 5 dni na chmielenie na zimno wystarczy? Albo czy raczej jakiś większy wpływ będzie miało jego skrócenie o 2 dni?
  17. Tak, mam na myśli te drobniejsze płatki. W sumie to jak patrzyłem na te pełnoziarniste już po filtracji, to wyglądały jakby wszystko zostało z nich "wyprute" , więc chyba masz rację, że większego wpływu by to nie miało. Hmm... dopiero zauważyłem, że przy przeklejaniu receptury wcieło ostatni wiersz z chmielenia. Curacao było nieco więcej (łącznie 30g) - już poprawiłem.
  18. Taki miał być, ukierunkowanie w wersję Imperialną celowe. Nachmieliłem też nieco bardziej, niż przeciętnego Wita. Zgodnie z pierwotnym przepisem dałem Curacao, postanowiłem, że ze skórkami świeżej pomarańczy poeksperymentuje w kolejnych warkach (aby porównać smak gorzkiej i słodkiej pomarańczy). Zastanawiam się jeszcze nad jednym. W zasypie użyłem surowców niesłodowanych w wersji pełnoziarnistej. Ciekawe czy użycie "normalnych", płatków (również błyskawicznych) zwiększyłoby nieco wydajność.
  19. Cześć. Jestem już po walce z Witbierem i muszę przyznać, że wcale nie było tak ciężko jak przepowiadaliście Fakt, że trochę się zeszło, ale raczej wynikało to z małego jeszcze doświadczenia, a nie z trudności z filtracją. Sama filtracja szła dość sprawnie, na tyle szybko, że musiałem przykręcać kranik w oczekiwaniu na kolejną porcję zagrzanej wody do wysładzania. Dno filtratora otrzymało wcześniej trochę dodatkowych dziurek, więc może to też ich zasługa. Zasyp: Słód Pilzneński - 3kg Słód Pszeniczny - 1kg Płatki pszenne (błyskawiczne) - 1,6kg Płatki owsiane (błyskawiczne) - 0,4kg Płatki orkiszowe (błyskawiczne) - 0,4kg Zacieranie: 50C - 30min 66C - 60min 72C - 15min Chmielenie: Lubelski - 20g (60min) Saaz - 15g (30min) Saaz - 15g (15min) Cascade - 10g + Curacao - 10g + Kolendra - 10g (10min) Cascade - 15g + Curacao - 20g + Kolendra - 10g (0min) Drożdże: Safbrew S-33 Piwo już się fermentuje i w dodatku bardzo ładnie pachnie Najbardziej się obawiam ryzyka infekcji, bo niestety brzeczka dość długo się chłodziła. Chmielenie skończyłem w niedzielę późno wieczorem, a w poniedziałek rano temperatura była jeszcze nieco za wysoka (31C), więc drożdże mogłem zadać dopiero po powrocie z pracy. No ale może za wcześnie się martwię, bo na razie fermentacja przebiega poprawnie. Generalnie w porównaniu do poprzedniej warki (AIPA) ta poszła nieco sprawniej. Użyłem sporo więcej wody do zacierania i filtracji, dzięki czemu sama filtracja szła sprawniej, ale też zacier podgrzewał się bardziej równomiernie (wcześniej miałem małe problemy z utrzymaniem tej samej temperatury w całej objętości zacieru). Wynik jest taki, że wyszło 24l brzeczki o około 15,5Blg.
  20. Jeśli Wit się uda, to już mało co mnie będzie mogło zaskoczyć Już wiem, że przy zacieraniu i wysładzaniu powinienem użyć nieco więcej wody, bo chyba tu był mój błąd w przypadku AIPA (zrobiłem 14l + 14l). Wodę zawsze można odparować, a wydajność będzie większa. Co do zastąpienia curacao skórkami świeżej pomarańczy, to chyba na pierwszy raz zdecyduje się na curacao (już mam zakupione). Wit na tyle mi smakuje, że pewnie będę starał się go warzyć dość często. Następnym razem przetestuje więc, jaka jest różnica w smaku między tymi składnikami.
  21. Pierwszą warkę z zacieraniem mam już za sobą. Walkę z filtracją i chmieleniem skończyłem wczoraj przed 2 w nocy, a dziś rano zadałem drożdże. Jak na pierwszy raz mimo wszystko i tak nie było chyba źle Wyszło około 17,5l brzeczki o BLG 18, a jako że nachmieliłem piwo nieco bardziej niż pierwotnie planowałem (uaktualniłem recepturę w pierwszym poście), postanowiłem nie rozcieńczać brzeczki wodą. Będzie więc bardziej IIPA niż AIPA Sprawność nie wyszła chyba za dobra (około 50%) ale następnym razem będzie pewnie lepiej.
  22. Będę wiedział, czego się spodziewać Jak się uda (lub nie), to potem będzie już tylko lepiej Ale w tej chwili i tak skupiam się na AIPA, składniki jeszcze nie przyszły, więc będę pewnie musiał znaleźć nieco więcej czasu w środku przyszłego tygodnia.
  23. Pierwsza odpowiedź, jaka mi się nasuwa, to: "normalnie" Naczytałem się już tyle opisów zacierania, filtrowania i wysładzania, że już mi zaczyna się to ładnie w głowie układać. Jako filtrator będzie służył fermentor z kranikiem z podwójnym dnem. Pierwszą filtrację będę miał za sobą dopiero po AIPA, więc teraz ciężko mi cokolwiek więcej powiedzieć.
  24. Ok, czyli ze składnikami się nie przeliczyłem i powinny być w sam raz na nastawienie dwóch warek piwa. A co do AIPA, czy chmielenie takie jakie napisałem, będzie dobre? Może to ktoś przeliczyć, czy faktycznie IBU wychodzi w okolicach 70-ciu? Czy warto Zeusa wrzucić na zimne chmielenie (wiem, że to chmiel goryczkowy, ale podobno aromaty też wprowadza ciekawe)? Zastanawiam się też nad skróceniem chmielenia na zimno do 3 dni (ewentualnie dorzucenia na 3 dni kolejnej porcji Cascade), podobno mniej aromatu wtedy się ulatnia. Warto?
  25. Cześć, Całkiem niedawno zacząłem przygodę z piwowarstwem domowym, więc nie mam jeszcze dużego doświadczenia. Do tej pory uwarzyłem dwa piwa z ekstraktów (1: Coopers English Bitter + WES 1.2kg, 2: piWES-04 + WES 1.7kg), z pierwszego jestem bardzo zadowolony (choć trochę musi jeszcze poleżeć), a drugie siedzi dopiero od tygodnia w butelkach. Przyszła jednak pora na zacieranie W pierwszej kolejności chciałbym się zabrać za coś w stylu AIPA, a potem coś pokroju Witbier'a. Nie zależy mi na jakimś bardzo dokładnym odwzorowaniu tych stylów, wręcz mogą nawet podchodzić nieco pod ich imperialne wersje. Zdecydowaną większość składników mam już zamówioną i myślę, że powinny one wystarczyć. Jeśli jednak się okaże, że czegoś mocno mi brakuje, to się zamówi, choć wolałbym uniknąć opóźnień, aby piwa były pijalne już na święta. W przypadku moich pierwszych warek z zacieraniem zbytnio przekombinowywać z recepturami też nie chcę. Składniki, które posiadam obecnie: Słody (Wayermann): Pale Ale 5kg Pilzeński 3kg Melanoidynowy 1kg Monachijski 1kg Pszeniczny 1kg Chmiele (granulat): Zeus 100g Cascade 100g Lubelski 100g Saaz 30g Styrian Goldings 30 Drożdże: Safbrew S-33 Safale US-05 Inne: Curacao 40g Kolendra 100g Mech irlandzki 10g Gips piwowarski 20g AIPA Z recepturą na AIPA większego problemu nie mam, mocno sugerowałem się tą tutaj. Główną zmianą jest zastąpienie Amarillo chmielem Zeus i nieco zmodyfikowany zasyp. Wklepałem wszystkie dane do BeerSmith'a, jednak jako że nie rozgryzłem jeszcze do końca tej aplikacji, kontrolnie wolę zamieścić recepturę tutaj. Zasyp: Pale Ale 5kg Monachijski 1kg Melanoidowy 0,5kg Chmielenie: Zeus 25g - 60min Zeus 20g - 30min Zeus 10g - 15min Cascade 10g - 10min Cascade 10g - 1min Cascade 15g - 0min Cascade 40g - na zimno (7 dni cichej) Drożdże oczywiście Safale US-05. Z wyliczeń wyszło mi IBU lekko przekraczające 90 (o co się nie martwię, jak pisałem wcześniej, piwo może zmierzać w kierunku wersji imperialnej), reszta w miarę mieści się w stylu (18 EBC; 7,4% alk.). Na moje oko jest więc ok, jednak chętnie usłyszę potwierdzenie z Waszej strony Witbier W przypadku Witbiera jeszcze nie opracowałem dokładnej receptury, ale chciałbym wzorować się na tej. Oczywiście ze składników brakuje mi jeszcze płatków błyskawicznych (pszenne, orkiszowe i owsiane), jednak to dostanę już w normalnych sklepach. AIPA zajmie mi sprzęt na około miesiąc, więc czasu na zastanowienie jeszcze mam. Czy powinienem coś jeszcze dokupić, czy te składniki, które posiadam, powinny wystarczyć? Witbier długo leżeć nie musi, więc do świąt powinienem się wyrobić To chyba na tyle, będę wdzięczny za jakiekolwiek uwagi. Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.