Skocz do zawartości

KosciaK

Members
  • Postów

    1 189
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

6 obserwujących

O KosciaK

  • Urodziny 24 Października

Piwowarstwo

  • Nazwa browaru
    µBiK
  • Rok założenia
    2012
  • Liczba warek
    45
  • Miasto
    Zabrze

Kontakt

  • Imię
    W
  • Strona www
    http://www.kosciak.net/

Ostatnie wizyty

3 321 wyświetleń profilu

Osiągnięcia KosciaK

  1. KosciaK

    KosciaK

  2. Ale to raczej nie pytanie na forum tylko do sprzedawcy / producenta fermentora, bo jakoś nie widzę informacji z czego konkretnie korzystasz.
  3. Coś nie tak z linkiem/buttonem do Browaru w Katalogu browarów (pod awatarem). U anteksa button się pojawia, a po kliknięciu: "There are currently no items to display."
  4. Pora na ostatnią butelkę z serii wymian. Zakonne Wszechmocne Podczas odkapslowywania głośne SSssssssssyyyyyyyyyyykkkkkkkkkkkkk i... piana zaczęła żwawo uciekać z butelki. Po opanowaniu sytuacji i nalaniu do pokala tego co zostało oczom mym ukazało się piwo o ciemnozłotym kolorze, silnie opalizujące (niestety poderwało z dna drożdże). Piana niewysoka, po chwili opadła do delikatnego kożuszka, podczas picia ładnie oblepiała ścianki pokala. W zapachu głównie miód, owocowe estry i lekka winność. W smaku... cóż, tu znowu mam problem z nazwaniem tego wszystkiego... Jest miód i trochę słodyczy, jest przyjemna słodowość, przyprawy zdecydowanie (lecz nawet nie podejmuję się próby ich rozpoznania), do tego silna owocowa estrowość i trochę fenoli (coś w silnie saisonowym kierunku). Na finiszu delikatna winna kwaskowatość i lekko rozgrzewający alkohol. Główna wada - mimo starań by starczyło na dłużej znika w zastraszająco szybkim tempie Jeszcze raz dziękuję za możliwość skosztowania Twoich piw!
  5. Działa. Przynajmniej przeglądanie i pisanie postów wydaje się działać bez problemów.
  6. Dziękuję za miłe słowa. Cieszę się że smakowało zwłaszcza, że piwo ma już ponad 9 miesięcy i najlepsze dawno miało za sobą. Musze zerknąć do piwnicy czy jeszcze jakaś butelka mi została, jest spora szansa, że wypiłeś ostatnią
  7. Butelkować dopiero gdy dwa pomiary na przestrzeni 2-3 dni dadzą ten sam wynik. Jeśli jest zmiana czekasz kolejne 2-3 dni i sprawdzasz ponownie.
  8. Proszę, już nigdy, nikomu nie dawaj takich rad. Po to są przyrządy pomiarowe by z nich korzystać i mieć pewność czy fermentacja się zakończyła. Tu nie ma miejsca na "raczej", czy "wydaje mi się".
  9. Chcesz powiedzieć, że różnice efektu pracy drożdży saisonowych i dajmy na to do koelscha to tylko "wykończenie i koronkowa robota"? Temperatura zadania i pracy drożdży ma fundamentalne znaczenie choćby w przypadku drożdży belgijskich, czy weizenowych (by wymienić tylko te typy szczepów gdzie te różnice będą najsilniej widoczne). Piwowar przygotowuje brzeczkę, piwo robią drożdże.
  10. Z dosładzaniem bym uważał. To że dany cukier jest nieferermentowalny dla drożdży piwowarskich nie znaczy, że pozostałe organizmy z blendu lambikowego też nie będą w stanie sobie z nim poradzić. Ale tu niech się wypowie ktoś mający większe doświadczenie.
  11. Niestety to już ostatnia butelka od amapa... #47 Porterus Balticus Kolor ciemno-brunatny, opalizujące. Piany praktycznie brak, minimalne syknięcie przy otwieraniu sugeruje, że wysycenie też będzie niskie. Zapach to głównie czekolada, lekka słodycz, praliny. W smaku praliny, czekolada, ale bardziej w stronę deserowej, przyjemna słodowość, trochę przypieczonej skórki od chleba, lekka słodycz. Alkohol delikatnie rozgrzewa, ale w smaku niewyczuwalny. Po ogrzaniu pojawia się jeszcze nuta która kojarzy mi się trochę z wiśnią w likierze. Aksamitne, bardzo przyjemne. Wysycenie bardzo niskie, ale zupełnie to nie przeszkadza w powolnym sączeniu i delektowaniu się smakiem. Aż żałuję, że nie mam kominka, a za oknem aura raczej już wiosenna. Bardzo dziękuję za możliwość degustacji!
  12. Dzisiaj na warsztat poszło: #52 Stare Ale Po nalaniu do pokala piwo ciemno brązowe (kasztanowe?), z rubinowymi przebłyskami pod światło, opalizujące. Piana bardzo niska, szybko opadła, została delikatna obwódka. Aromat nie jest jakoś bardzo intensywny, lekko czekoladowy i jeszcze jakaś nuta, której do końca nie potrafię nazwać. W smaku czekolada deserowa, czy wręcz nawet kakao, rodzynki i trochę owocowych estrów, do tego lekko ziołowa goryczka, na finiszu delikatna cierpkość. Wysycenie niskie, trochę może nawet za niskie. Piwo sprawia wrażenie bardzo gładkiego, aksamitnego, ale nie jest ani jakoś specjalnie pełne, ani specjalnie wytrawne. Pije się bardzo przyjemnie, jest całkiem dobre, do niczego w zasadzie się nie mogę przyczepić, ale... hmmm... czegoś mi tu brakuje. Jakiejś większej głębi, złożoności smaku i aromatu, czegoś co bardziej przykuwałoby uwagę.
  13. Akurat wpadł mi w oko po otwarciu lodówki, i dopiero po odkapslowaniu spojrzałem na datę. Niewątpliwie już jest pysznie, a z czasem będzie tylko lepiej.
  14. Nadrabiania degustacyjnych zaległości ciąg dalszy. #59 Quad Kolor czerwonawo-miedziany, piana bardzo niska, nietrwała. W zapachu dominuje słodowość i dosyć silna owocowość (ale raczej świeże owoce, a nie suszone). Smak - sporo się tu dzieje! Jest solidna słodowość, jest słodycz jasnych karmeli, trochę ciasteczkowo-tostowych nut, no i masa fajnych belgijskich nut, głównie owocowych estrów! Alkohol, z każdym łyczkiem zaczynam mocniej czuć go w głowie, ale w smaku i aromacie jest zupełnie ukryty. Piwo raczej pełne niż wytrawne, wysycenie średnio-niskie. Pije się znakomicie, małymi łyczkami by jak najdłużej móc się delektować bogatym smakiem. Pycha!
  15. Ostatnio jakoś prawie piwa nie piję i nie ma kiedy dokonać "zaległych" degustacji... Dzisiaj już pobiegany, trochę się ogarnąłem, zjadłem i naszła mnie ochota na coś ciekawego. Padło na: #52 100% Peated Ale v2 Po nalaniu ciemne, złoto wręcz bursztyn, prawie idealnie klarowne, piana bardzo niska, ale taka ładna, drobnopęcherzykowa, do końca zostaje delikatny kożuszek. Szybki niuch i już wiem, że będzie się działo! Jest to co tygrysy lubią najbardziej Z pewną taką dozą nieśmiałości robię pierwszy łyk i... jest zaskoczenie. W smaku, oczywiście, obecne są na pierwszym planie podkłady kolejowe, trochę bandaży, dymu i wędzonki. O dziwo te fenolowe aromaty nie dominują, są fajnie ułożone, a po kilku łykach człowiek przyzwyczaja się do tego niecodziennego smaku. Jest tu też fajna słodowa kontra, i przyjemna, krągła goryczka świetnie balansująca całość. Wysycenie raczej brytyjskie, idealnie tu pasujące. Piwo raczej wytrawne, niesamowicie pijalne. Nawet jakbym chciał to za bardzo nie mam się do czego przyczepić. Bardzo dziękuję za możliwość skosztowania! PS. Właśnie doczytałem w zapiskach, że to desitka jest. Czyli to kolejne piwo, które potwierdza, że niski balling nie stoi w sprzeczności z bogatym smakiem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.