Skocz do zawartości

Krzyko

Members
  • Postów

    356
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Krzyko

  1. Warka No 29 – SZPAK American Lager 12o Blg (Centrum Piwowarstwa) Skład Słody: pilzneński (3,0 kg) Karamel Pils Steinbach (0,3 kg) Ryż biały (0,5 kg) Chmiele: Marynka (15 g) Lubelski (15 g) Drożdże Fermentis Saflager W-34/70 Woda do wysładzania – 13 l, 76oC. Zacieranie (15 l - 1:4,5): kleikowanie ryżu – 5 l wody + 0,5 kg ryżu -> do 45’ (aż się zrobi papka), dolać 10 l wody tak, aby temp. ustabilizowała się na ok. 55oC, 50-52oC – 10’, w rzeczywistości przerwa przebiegała w ok. 53-54oC – ryż ma dużą pojemność cieplną i trzeba tu na przyszłość być ostrożnym 61-68°C - 60', 76°C – mash out. Filtracja i wysładzanie ciągłe (fly sparge). Warzenie – 60’. Chmielenie: 15 g Marynki – 0’, 15 g Lubelskiego – 50’, Chłodzenie do 17oC. Pomiar gęstości – 12o Blg. Fermentacja: burzliwa w temp. ok. 10 oC od 04.12.2013 r. do 18.12.2013 r. -> 14 dni, cicha w temp. 3-4 oC od 18.12.2013 r. do 03.01.2014 r. -> 16 dni. Rozlew do butelek – 03.01.2014 r. refermentacja – 3,5 g cukru/0,5 l + ok. 0,5 l wody, wg KN Blg – 2o, zawartość alkoholu (12 – 2 : 1,938 = 5,1%) Piwo nietypowe podczas rozlewu. Nie podobał mi się zapach, drożdże nie utworzyły na dnie zbitej warstwy, bardzo się pieniło przy nalewaniu do butelek. Smak trochę mnie uspokoił ale i tak będę z niepewnością oczekiwał degustacji. Degustacja po min. trzech miesiącach – 03.04.2014 r. Bardzo klarowne piwo o słomkowej barwie. Piana skromna, biała i nietrwała. Aromat kwiatowo-drożdżowy, przyjemny. W smaku piwo słodowe, lekko słodkawe; goryczka nieznaczna. Piwo lekkie, orzeźwiające. Koncerniaki przypomina tylko z wyglądu :-) Chyba zostawię je sobie na lato.
  2. Warka No 28 – RUDZIK Pils Czeski 12o Blg (Centrum Piwowarstwa) Skład Słody: pilzneński (3,5 kg) monachijski (0,5 kg) Chmiele: Marynka (40 g) Lubelski (25 g) Drożdże Fermentis Saflager W-34/70 Woda do wysładzania – 15 l, 78oC Zacieranie (14 l - 1:3,5): 61-63°C - 20' 71-73°C - 40' 78°C – mash out. Filtracja i wysładzanie ciągłe (fly sparge). Warzenie – 60’. Chmielenie: 20 g Marynki – 0’, 20 g Marynki – 30’, 25 g Lubelskiego – 50’. Chłodzenie do 17oC. Pomiar gęstości – 12o Blg. Fermentacja: burzliwa w temp. ok. 10 oC od 03.12.2013 r. do 20.12.2013 r. -> 17 dni, Fermentor wstawiony do chłodziarki (10oC) – po 24 h nie widać oznak pracy drożdży. Zabrałem fermentor do domu, zamieszałem, napowietrzyłem i postawiłem w pokoju – temp. ok. 20oC. Po upływie ok. 20 h wieko się wybrzuszyło, więc zabrałem z powrotem do chłodziarki. Z tego powodu wydłużyłem burzliwą o 3 dni. cicha w temp. 3-4 oC od 20.12.2013 r. do 04.01.2014 r. -> 15 dni. Rozlew do butelek – 04.01.2014r. refermentacja – 3,125 g cukru/0,5 l + ok. 0,5 l wody, wg KN Blg – 2,5o, zawartość alkoholu (12 – 2,5 : 1,938 = 4,9%), Degustację planuję po min. trzech miesiącach – 04.04.2014 r. Aromat czysty, po prostu piwny. Kolor złoty, doskonale klarowne. Piana niezbyt udana ale laceing niezły. Słodowość jest, jednak dominuje goryczka – czysta i mocna ale niezalegająca. Rześkie i orzeźwiające. Kto pił Urquela ten wie o co chodzi. Zostawiam sobie na lato.
  3. Dopiszę swojego bocka zabutelkowanego w Nowy Rok: 20 l RAZEM: 80 l
  4. Warka No 27 – LELEK Bock 17o Blg (Centrum Piwowarstwa) Skład Słody: monachijski (3,0 kg) pilzneński (2,0 kg) karmelowy jasny (0,75 kg) karmelowy ciemny (0,25 kg) Chmiel - Marynka (50 g) Drożdże Saflager S-23 Woda do wysładzania – 13 l, 90oC Zacieranie (18 l - 1:3): 61-63°C - 35' 71-73°C - 25' 76°C – mash out. Filtracja i wysładzanie ciągłe (fly sparge). Warzenie – 90’. Chmielenie: 50 g Marynki – 30’, Chłodzenie do 17oC. Pomiar gęstości – 17o Blg. Fermentacja: Użyłem gęstwy pozyskanej z Rauchbier Marzen burzliwa w temp. 10 oC od 19.11.2013 r. do 10.12.2013 r. -> 21 dni, Widać, że gęstwa S-23 spisała się znakomicie – na dnie gruba warstwa drożdży w znakomitej kondycji; piękny zapach cicha w temp. 3-4 oC od 10.12.2013 r. do 01.01.2014 r. -> 22 dni. Rozlew do butelek – 01.01.2014r. Podczas rozlewania spróbowałem trochę – pachnie i smakuje kawą. Zdecydowanie kawą! Czytam opis stylu i nie wydaje mi się, żeby miało tak być. Ciekawe co będzie po leżakowaniu... refermentacja – 3,5 g cukru/0,5 l + ok. 0,5 l wody, wg KN Blg – 5,5o, zawartość alkoholu (17 – 5,5 : 1,938 = 5,9%) Degustację planuję po min. trzech miesiącach – 01.04.2014 r. Aromat kawowy. Barwa brunatna. Piana beżowa, niewielka i niezbyt trwała. W smaku dominuje słodowość i kawa (!). Goryczka wyraźna nie do końca skutecznie skontrowana słodowością; na finiszu słabnie. Smaczne, choć z pewnością nie mieści się w stylu. Sam nie powiedziałbym, że to koźlak...
  5. Czy możesz doprecyzować "odpowiednie podejście"?
  6. Łeeee... co za przykrość. Cóż, będę musiał to przeżyć. Planuję kolejnego pilsa, do którego chcę wykorzystać gęstwę z tego, o którym piszę powyżej. Czy aromaty przeniosą się z drożdżami na kolejne piwo?
  7. Wygląda na to, że drożdże wystartowały. Przeniosłem je czym prędzej do chłodziarki. W cieple postały ok. 20 h. Mam nadzieję, że nie zanadto zaszkodzi to mojemu pilsowi...
  8. Standardowo - jedna saszetka na 20 l. Poczekam, mam nadzieję, że wystartują.
  9. Temat pojawiał się na Forum w różnych odsłonach, ale każdy przypadek jest indywidualny, więc zapytam o radę mądrzejszych ode mnie. Uwodnione drożdże W-34/70 zadane do czeskiego pilsa 12oBlg w temp. 17oC i zaraz wyniesione do temp. 10oC. Mijają 24 h i nie widać żeby wystartowały. Zapach póki co ładny, ale przede wszystkim chmielowy. Żeby nie powtórzył mi się kłopot opisany tutaj: http://www.piwo.org/topic/3368-brewferm-lager/page__st__20#entry239974 (post nr 31) przyniosłem fermentator do domu, zamieszałem brzeczkę,napowietrzyłem i zostawiłem w temp. ok. 20oC. Po 8 h nadal nic. Jak myślicie - wystartują, czy szukać innych rozwiązań? Jak długo czekać?
  10. Warka No 26 – KONDOR Black IPA (Cascadian Dark Ale) 18o Blg (Centrum Piwowarstwa) Skład Słody: pale ale (6,3 kg) karmelowy ciemny (0,2 kg) czekoladowy ciemny (0,25 kg) Pszenica prażona Chmiele: Tomahawk (30 g) Warrior (25 g) Cascade (40 g) Centennial (30 g) Amarillo (20 g) Simcoe (20 g) Drożdże Danstar Nottingham Woda do wysładzania – 12,5 l, 76oC. Zacieranie (19,5 l - 1:3): 64-65°C - 90’, słód czekoladowy i pszenica prażona, 76°C – mash out. Filtracja i wysładzanie ciągłe (fly sparge). Warzenie – 90’. Chmielenie: 30 g Tomahawk – 0’, 25 g Warrior – 50’, 20 g Cascade – 85’, 20 g Centennial – 89’. Chłodzenie do 20oC. Pomiar gęstości – 18o Blg. Fermentacja: Pierwszy raz użyłem gęstwy (Danstar Nottingham po DEIPA) burzliwa w temp. ok. 18-21 oC od 05.11.2013 r. do 16.11.2013 r. -> 11 dni, cicha w temp. 17-18 oC od 16.11.2013 r. do 30.11.2013 r. -> 14 dni. chmielenie na zimno: 20 g Amarillo – 7 dni przed końcem, 20 g Cascade – 5 dni przed końcem, 10 g Centennial – 4 dni przed końcem, 20 g Simcoe – 3 dni przed końcem. Rozlew do butelek – 30.11.2013r. W fermentorze było tyle chmielu, że nawet druciak mi się przytykał. Ciekło jak krew z nosa. W końcu na dnie zostało ok. 1,5 l drożdżowo-chmielowego błota. refermentacja – 2,75 g cukru/0,5 l + ok. 0,5 l wody, Mniej niż zwykle dawałem - ilość cukru pierwszy raz policzona kalkulatorem nagazowania (KN) Blg – 5o, zawartość alkoholu (10 – 2 : 1,938 = 6,7%), Planowana degustacja po czterech tygodniach – 28.12.2013 r. Zeszłoroczny stout z puchy nie bardzo mi smakował. Sądziłem, że z tym piwem będzie podobnie, jednak porównanie wypada zdecydowanie na korzyść BIPA. Piwo czarne z całkiem przyzwoitą pianą. Aromaty mocne, zdecydowane ale w porównaniu z innymi IPA lepiej zbalansowane smakami słodowymi, dzięki czemu gorycz nie jest tak dominująca. W smaku piwo sprawia nawet wrażenie lekko kremowego. Pojawia się bogactwo posmaków: palonych, gorzkiej czekolady, kawy... Fajne, do powtórzenia.
  11. Dzisiaj otworzyłem sobie butelkę Real Ale Coopersa, którego robiłem z puchy rok temu (mój post # 8). Natychmiast po zdjęciu kapsla w butelce zaczęła się podnosić piana. Powolutku utworzyła czapę na szyjce. Zapach lekko drożdżowy ale po nalaniu piwa do kufla zaniknął. Piana wysoka i trwała (szczególnie jak na ale'a). Kolor głęboko bursztynowy, piwo całkiem klarowne. Aromatu nie umiem nazwać, ale zdecydowanie miły Smak słodowy + jakieś delikatne fajne nutki owocowe(?) + słaba goryczka. Piwo słabo wysycone, lekkie, chętnie wypiłbym kolejne... Ogólne wrażenie bardzo dobre. Chyba teraz to piwko smakowało mi bardziej niż przed rokiem.
  12. Black India Pale Ale - 21,5 l RAZEM: 2 900,5 l
  13. No, faktycznie - "co nieco'... Przepraszam za babola, a koledze zza miedzy dziękuję za czujność.
  14. Rauchbier Marzen - 20,5 l RAZEM: 27 091 l
  15. Warka No 25 – CZAPLA Rauchbier Märzen 14o Blg (Centrum Piwowarstwa) Skład: Słody: monachijski (2,2 kg) wędzony (2,2 kg) karmelowy jasny (0,3 kg) Chmiele: Marynka (30 g) Lubelski (15 g) Drożdże Saflager S-23 Woda do wysładzania – 13,5 l, 78oC. Zacieranie (16,5 l - 1:3,5). Pierwsze wrażenie po wsypaniu słodów to oryginalny, mocno wędzony zapach –będzie ciekawie...:-) 61-63°C - 40' 71-73°C - 20' 78°C – mash out. Filtracja i wysładzanie ciągłe (fly sparge). Koszmarek! Ciurkało jak z nosa. W końcu zdecydowałem się na nacięcie złoża. Pomogło. Warzenie – 60’. Chmielenie: 30 g Marynki – 0’, 15 g Lubelskiego – 50’, Chłodzenie do 20oC. Pomiar gęstości – 14o Blg. Fermentacja: burzliwa w temp. ok. 10 oC od 24.10.2013 r. do 07.11.2013 r. -> 14 dni Za oknem kilkanaście stopni ciepła, więc po raz pierwszy odpalamy lodówkę w garażu Józka cicha w temp. 6-8 oC od 07.11.2013 r. do 23.11.2013 r. -> 16 dni. W garażu, na ocieplonej skrzynce położyłem złożony ręcznik, postawiłem fermentor i przykryłem kartonowym pudłem Rozlew do butelek – 23.11.2013r. refermentacja – 3,5 g cukru/0,5 l + ok. 0,5 l wody, Blg – 4o, zawartość alkoholu (14 – 4 : 1,938 = 5,2%), Degustacja po dziesięciu tygodniach lagerowania w temp. < 10oC– 01.02.2014 r. Ciemnobursztynowe, klarowne ze słabą pianką. Aromat bardzo wyraźnie wędzony. Smak esencjonalny, słodowy no i oczywiście wędzony – znacznie bardziej niż Grodzisz. Piwo mało orzeźwiające. Smaczne – zdecydowanie do powtórzenia.
  16. Moja odpowiedź będzie zdecydowanie subiektywna, tym bardziej że odnosi się do mojej własnej produkcji: piwa te różnią się smakiem. O ile dunkelweizen szału nie robi, o tyle weizenbock to chyba najlepsze moje piwo
  17. Ja do odfiltrowania chmielin przed butelkowaniem używam małego druciaka kuchennego (takiego do mycia garów). Wyparzam go kilkukrotnie, nakładam na wężyk (sam się trzyma) i zanurzam w zielonym piwie. Wynalazki typu pończochy nie zdały u mnie egzaminu, szybko się zapychały.
  18. Dzięki. Mimo wszystko potraktuję Twoje rady poważnie
  19. Autorowi wątku trzeba przyznać, że wstrzelił się w temat. Niby banalny, a jaki szeroki odzew. Gratulacje Jak widać dysput o gustach nigdy dość. Wiecie co mnie najbardziej zaskoczyło? Liczba przeciwników wędzonki. Może nie mam za dużych doświadczeń, ale grodzisz był jednym z najbardziej udanych moich piw. Wędzonka jest ok!!! I tak się tym piwem zachwyciłem, że myślałem, że to każdy ma tak jak ja. Naiwniak...
  20. Dzięki slotish, że się odezwałeś w temacie. Cóż, byłem w swoim opisie chyba zbyt oględny. Uwierz mi, wiem jak smakuje i pachnie brzeczka i jak to jest z młodym piwem. To z czym dzisiaj się spotkałem to makabra. Tu nie chodzi o jakieś ulotne, delikatne wrażenia i odczucia. To śmierdziało i (nie)smakowało tak, że tam na pewno królowały tylko bakterie. Zanim drożdże raczyły się ruszyć wredoty, opanowały już środowisko. Tak więc KANAŁ. Nic z tego by nie było, niestety. Teraz do rzeczy: Drożdży zadałem standardową paczuszkę 12 g po uprzednim uwodnieniu. Dlaczego zadawanie drożdży w temp. 20oC jest błędem? Pytam, bo to dopiero mój drugi dolniak. Z pierwszym tak postąpiłem (marcowe wędzone) i poszło jak z płatka. A w tym tygodniu zamierzam na pozyskanej gęstwie S-23 popełnić bocka. Wolałbym nie strzelić znów jakiegoś babola. W najbliższych planach mam amerykańskiego lagera i czeskiego pilsa. Jakich drożdży radzisz użyć do tych piw. Byle nie Brewferm Lager, bo z tymi nie chcę już mieć do czynienia
  21. Podłączę się do tematu, choć zapewne mój post nadawałby się również do tematu o infekcji. Uwarzyłem sobie Czeską Dziesiątkę, zadałem ją drożdżami Brewferm Lager w temp. 20oC i natychmiast wyniosłem do pomieszczenia o temp. 10oC. Swoim wypraktykowanym zwyczajem nie zaglądałem do fermentora do dzisiaj (11 dni), bo chciałem zlać piwo na cichą. Otwieram fermentor, a tu zonk! Na powierzchni cieczy obco wyglądająca pianka (zdjęcie), a zapach i smak tej cieczy trudno określić - kwaśno owocowy, estrowy z nutką acetonu...? Ohyda! Nie miałem żadnych wątpliwości, że piwa to już z tego nie będzie. W taki oto sposób załapałem pierwszą infekcję. Jak zapewne każdy w takiej sytuacji zacząłem kombinować co się stało, co zrobiłem źle. Cały proces przebiegał wg standardów, w których zrobiłem 26 warek i infekcji nie uświadczyłem A więc? Zlałem tę ciecz do drugiego fermentora, a na dnie został cieniutki osadzik nienamnożonych drożdży (zdjęcie). Podejrzewam, że w ogóle nie wystartowały, ale ponieważ pierwszy raz coś takiego widzę, to powiedzcie co o tym sądzicie?
  22. "Nigdy nie mów nigdy", ale na razie nie mam ochoty powtarzać: żytniego - nie dość, że filtracja daje w kość, to jeszcze nieszczególnie mi smakowało, dunkelweizena - też nie najlepsze mi wyszło, scottish ale i irish red ale - jakieś bez wyrazu były...
  23. Krzyko

    Wielozbożowe (5 zbóż)

    Jakich dokładnie słodów używałeś, jasnych czy ciemnych? Chodzi mi o pszeniczny i monachijski. Czy może to nie ma znaczenia?
  24. Warka No 24 – WRONA DE India Pale Ale 17o Blg (Centrum Piwowarstwa) Skład: Słody pilzneński (4,2 kg) wiedeński (1,0 kg) Karamel Pils Steinbach (1,0 kg) Chmiele Opal (50 g), Saphir (50 g), Smaragd (50 g), Cascade DE (50 g) Drożdże Danstar Nottingham Woda do wysładzania – 12,5 l, 76oC. Zacieranie (18,5 l - 1:3): 50-52 o C – 10’ 62°C - 30' Miałem trochę kłopotu z tą przerwą – było chyba nieco poniżej 62 o C. 72°C - 30' 76°C – mash out. Filtracja i wysładzanie ciągłe (fly sparge). Nowy filtrator spisuje się super; już drugą warkę. Warzenie – 90’. Chmielenie: 50 g Opal – 0’, 50 g Saphir – 75’, 50 g Smaragd – 89’. Chłodzenie do 20oC. Pomiar gęstości – 17o Blg. Fermentacja: burzliwa w temp. ok. 17-18 o C od 23.10.2013 r. do 03.11.2013 r. -> 11 dni, cicha w temp. ok. 17-18 o C od 03.11.2013 r. do 14.11.2013 r. -> 11 dni. T emp miała być o 2 o C niższa, ale skąd taką wziąć? 50 g chmielu Cascade DE zalanego wrzątkiem dla zdezynfekowania na cichą 08.11.2013r. –> 6 dni przed rozlewem. Rozlew do butelek – 14.11.2013r. Nauczony doświadczeniem z rozlewu AIPA zastosowałem po raz pierwszy druciak kuchenny nałożony na wężyk podczas przelewania piwa – sprawdził się znakomicie :-) refermentacja – 3,5 g cukru/0,5 l + ok. 0,5 l wody, Blg – 2,5 o , zawartość alkoholu (17 – 2,5 : 1,938 = 7,5%), Degustacja po min. czterech tygodniach – 12.12.2013 r. Aromaty mocne – jak na (A)IPA przystało. Kolor jasnobrązowy, lekko mętne, piana ładna, choć nieduża - pozostaje jako cienki kożuszek do końca. Smak bardzo podobny do pelikana (AIPA), ale jednak lepsze.
  25. Warka No 23 – MARABUT Belgian Specialty Ale 18o Blg (Centrum Piwowarstwa) Skład: Słody pilzneński (5,0 kg) monachijski (0,7 kg) karmelowy jasny (0,3 kg) Chmiele: Marynka (30 g) Lubelski (15 g) Dodatki: cukier kandyzowany (0,5 kg), kolendra (10 g). Drożdże Safbrew S-33 Woda do wysładzania – 13 l, 78oC. Zacieranie (18 l - 1:3): 61-63°C - 40' 71-73°C - 20' 78°C – mash out. Filtracja i wysładzanie ciągłe (fly sparge). Mam nowy filtrator z drutem w środku :-) Warzenie – 60’. Chmielenie: 30 g Marynki – 0’, 15 g Lubelskiego + cukier kandyzowany + zgnieciona kolendra – 50’, Chłodzenie do 20oC. Pomiar gęstości – 18o Blg. Po dolaniu ok. 0,5 l wody. Wydajność super – wyszło 23 l (jak nigdy). Fermentacja: burzliwa w temp. ok. 17 o C od 10.10.2013 r. do 20.10.2013 r. -> 10 dni, cicha w temp. ok. 17 o C od 20.10.2013 r. do 31.10.2013 r. -> 11 dni. Rozlew do butelek – 31.10.2013r. refermentacja – 3,5 g cukru/0,5 l + ok. 0,5 l wody, Blg – 5 o , zawartość alkoholu (18 – 5 : 1,938 = 6,7%), Degustacja po czterech tygodniach – 28.11.2013 r. Degustacja trochę się odwlekła z powodu infekcji męczącej mnie przez kilka dni. Piwa spróbowałem dzisiaj, tj. 01.12.2013r. Pierwsze wrażenia: bardzo gładkie, słodkawe, o ciekawych posmakach i aromatach (kolendra?). Treściwe i mocne; bardzo fajne na zimowe wieczory. Kolor bursztynowy, wysycenie niewielkie, piana skromna ale trwała. Super!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.