Skocz do zawartości

BeerGrill

Members
  • Postów

    1 266
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Aktywność reputacji

  1. Super!
    BeerGrill otrzymał(a) reputację od s3bbar w PiwoWarZone III   
    Ruszyły zapisy do 3 edycji wrocławskich bitew PiwoWarZone.
    Regulamin i formularz jak zwykle na stronie: http://www.piwowarzone.pl/

  2. Super!
    BeerGrill otrzymał(a) reputację od tauruss w PiwoWarZone III   
    Ruszyły zapisy do 3 edycji wrocławskich bitew PiwoWarZone.
    Regulamin i formularz jak zwykle na stronie: http://www.piwowarzone.pl/

  3. Super!
    BeerGrill otrzymał(a) reputację od Gentilis w co się dzieje?   
    Idź spać, późno już.
    A do wiadra zaglądnij za tydzień.
  4. Super!
    BeerGrill otrzymał(a) reputację od GB... w co się dzieje?   
    Idź spać, późno już.
    A do wiadra zaglądnij za tydzień.
  5. Super!
    BeerGrill przyznał(a) reputację dla crosis w Domowe antipasti z papryki   
    W sumie tak. Ostatnio jak robiłem to zrezygnowałem z sera twarogowego - zostawiłem samą fetę i typu greckiego - żeby otrzymać jednolitą, gładką masę serową. W tym celu dodałem trochę jogurtu naturalnego.
     
    Papryczki gotowałem krócej, bo robiłem z mega ostrymi (>1 MLN SHU) i gotowanie ich powoduje rozsianie kapsaicyny po mieszkaniu - żona uznała, że chcę ją zabić.
     
    Zalewa ta sama, czyli oliwa/olej 1:1. Tym razem zapakowałem do małych słoiczków, takich 200 ml i pasteryzowałem w sumie dwa razy, bo wcześniejsze mi się zepsuły. Na razie stoją, a to już ponad 3 tygodnie.
  6. Super!
    BeerGrill przyznał(a) reputację dla kentaki w Dżem z chili   
    Zależy ile wody zredukujesz, mi w tym roku wyszło ok. 3L
  7. Super!
    BeerGrill otrzymał(a) reputację od camilos w XI Konkurs Piw Domowych we Wrocławiu 10-12 czerwca 2016   
    hmm..a może by tak zorganizować bitwy piwowarów..ale nie na piwa, tylko w ringu...np. jako atrakcja na FDP?
  8. Super!
    BeerGrill przyznał(a) reputację dla Yanek w Domowe antipasti z papryki   
    Ja kupiłem (przez przypadek)  habanero na rybitwach, kilo za 10zł. 
     
    Nie bardzo wiedziałem co z nimi zrobić więc je zamarynowałem, 
    na 1 litr wody
    3/4 szklanki octu
    1 szklanka cukru
    1 łyzka soli 
    pasteryzuje ok 5 min.
     
     
     Przećwiczyłem wiele  serów serków i innych kombinacji i najczęściej kupuje w lidlu taki w kostce śmietankowy i dodaję do niego czosnek jak nie mam pod ręką świeżego to sypię granulowany trochę cukru, wegety i soli i czasem trochę tłustej śmietany jak konsystencja jest zbyt gęsta.
    I takie coś ładuje do papryczek.
    Takie antipasi z marynowanej habanero smakuje genialnie. Ja nie jestem odchylony na punkcie ostrych papryk ale w takiej postaci jest to zjadliwe, pewnie dlatego że tłusty ser trochę łagodzi ostrość i na pewno cześć kapsaicyny zostaje rozpuszczona w occie. Taki ocet potem można wykorzystać, na próbę wrzuciłem zwykłe słodkie czereśniowe papryki do takiego octu i po paru godzinach nabrały smaku i aromatu  habanero.
     



     
  9. Super!
    BeerGrill przyznał(a) reputację dla Szuwar71 w Najgłupsze wpadki podczas warzenia piwa   
    Ostatnio warzę RISa, już się gotuje jakiś czas, uwadniam drożdże w brzeczce i siadam z piwem przed piwo.org. Wracam na koniec gotowania,a tu drożdże na spacerze.
     
    Znam jeszcze historię znajomego, który zrobił "AIPA życia", ale zapomniał dodać środka do refermentacji.
  10. Super!
    BeerGrill przyznał(a) reputację dla Xenocyd w Najgłupsze wpadki podczas warzenia piwa   
    Kiedyś położyłem sobie talerzyk na powierzchni zacieru świeżo przeniesionego do filtracji - talerzyk oczywiście zassało gdzieś pod powierzchnię, odruchowo włożyłem rękę żeby go ratować Jak dotarło do mnie, że to zły pomysł bo właśnie sobie parzę rękę po łokieć, to szybko wyjąłem łapsko z talerzykiem - wtedy kolejny impuls dotarł do mózgu - talerzyk jest gorący i też parzy Więc... złapałem go drugą ręką... i wpadł mi znowu do wiaderka i ponownie zniknął - już go nie wyjmowałem, hehe
  11. Super!
    BeerGrill przyznał(a) reputację dla sebek w Najgłupsze wpadki podczas warzenia piwa   
    Mi kiedyś wpadło mydło do gorącej brzeczki...
  12. Super!
    BeerGrill przyznał(a) reputację dla Xenocyd w PiwoWarZone - wrocławskie bitwy piwowarskie   
    Buahahahaha, no mówiłem, że się nie zapisuję
    Trudno, te dwa browary za porażkę sobie kupię sam
  13. Super!
    BeerGrill otrzymał(a) reputację od crosis w PiwoWarZone - wrocławskie bitwy piwowarskie   
    Nie wszyscy mają fejsbuczka, więc wrzucam infografikę tez tutaj.
     

  14. Super!
    BeerGrill otrzymał(a) reputację od bart3q w PiwoWarZone - wrocławskie bitwy piwowarskie   
    Fermentum Mobile daje płynne dla wygranych, a Twój Browar suche dla przegranych, po 3 saszetki dla każdego. Do tego każdy, który zostaje w bitwie, otrzymuje od TB voucher na sumę 50 zł do wydania u nich w sklepie.
  15. Super!
    BeerGrill otrzymał(a) reputację od TomaszM w XII Wrocławskie Warsztaty Piwowarskie, X Konkurs Piw Domowych, maj 2015   
    Właśnie ta gówno-burza jest potrzebna do wyciągania wniosków. Jeden już jest, zlikwidować ograniczenia co do eliminacji. Bo skoro one służą do odrzucenia wadliwych piw, to tak powinno być - wadliwe out, a co zostanie, to zostanie i niech się sędziują 1, 2, 3 dni lub tydzień. Bo co będzie jak nie będzie wadliwych? Na siłę wypieprzyć wszystkie, żeby zostało 12?
  16. Super!
    BeerGrill przyznał(a) reputację dla Xenocyd w XII Wrocławskie Warsztaty Piwowarskie, X Konkurs Piw Domowych, maj 2015   
    C`mon, nie przesadzaj z tym "nie mógł nic z tym zrobić" - raczej nie chciał. Terminu eliminacji nie wymyśliliśmy z dnia na dzień - nie da się zrobić tak, żeby wszystkim pasowało. Po eliminacjach czasu i ludzi było jeszcze wystarczająco dużo, ale jak widać "służebność" polega na siedzeniu cicho i zapisywaniu w kajeciku. Taką wybrał opcję i już.
     
     
     
     
    Nie, to nie jest marudzenie tego typu, bo jak już zapewne zauważyłeś najbardziej oberwało się piwowarom a nie organizatorom konkursu. WIP i konkurs we Wrocławiu poradzą sobie bez PSPD. Jeżeli zbiór dobrych praktyk sam w sobie jest nieścisły i podejmuje się na jego podstawie decyzję o wykluczeniu jednego konkursu a innego nie, to zostaje smród. Jeżeli ktoś z PSPD po latach postanowił wreszcie coś zrobić i tupnąć nogą, to należałoby to zrobic porządnie a nie wybiórczo. Z drugiej strony jak sam zauważyłeś, konkurs to "nasz cyrk i nasze małpy" a puchar PSDP to cyrk i małpki PSPD, więc widocznie tam mieszać można losowo bo przecież na końcu i tak organizator ma zawsze rację a jak ktoś się nie zgadza, to.. organizator ma zawsze rację.
  17. Super!
    BeerGrill otrzymał(a) reputację od leszcz007 w PiwoWarZone - wrocławskie bitwy piwowarskie   
    Nie wszyscy mają fejsbuczka, więc wrzucam infografikę tez tutaj.
     

  18. Super!
    BeerGrill otrzymał(a) reputację od Xenocyd w PiwoWarZone - wrocławskie bitwy piwowarskie   
    Nie wszyscy mają fejsbuczka, więc wrzucam infografikę tez tutaj.
     

  19. Super!
    BeerGrill przyznał(a) reputację dla Xenocyd w PiwoWarZone - wrocławskie bitwy piwowarskie   
    Regulamin popraw Punkt 8, mówi o stronach WWW z punktu 4tego, które wymienione są w punkcie.... 6
  20. Super!
    BeerGrill przyznał(a) reputację dla b.dawid w Wysyłka piw na konkursy   
    normalnie, imię i nazwisko i które miejsce ma zająć
  21. Super!
    BeerGrill przyznał(a) reputację dla Undeath w 19-20.06.2015- XIII Konkurs Piw Domowych - Lotny Żywiec/Cieszyn 2015   
    Przynajmniej moje pytanie zaowocowało dyskusją... 
     
    Weryfikacja sędziów była poruszana nie raz, tak jak metryczek, niestety jest to temat tabu i pomija się go milczeniem. Pewnie i w tym przypadku tak będzie. Dopóki nie stworzy się porządnego systemu szkolenia sędziów, z  ich weryfikacją, oraz doszkalaniem co pewien czas, nie zwiększy się też poziom na konkursach, bo wraz z wymaganiami sędziów będzie rosła i świadomość wśród piwowarów co jest wymagane na konkursach, a co za tym idzie będzie wzrastała też jakość piw. Niespójne komunikaty z konkursów, gdzie na jednym piwo jest ocenianie wg. ścisłego klucza, a na drugim w luźniejszych interpretacjach, buduje też złe pojęcie o danej kategorii i wymogach danego piwa (pomijając celowe wariacje). Kurs sędziowski to też kpina tam właściwie się uczy ludzi tylko i wyłącznie wykrywania wad, a nie oceny piwa. Wypuszczanie 20 sędziów co kurs nie za skutkowało poprawą poziomu ich sędziowania w konkursach, a wręcz przeciwnie widzę tu duży spadek... Kurs ten jest też wykorzystywany przez piwowarów domowych do zdobycia tylko i wyłącznie świstka, bez chęci dalszej współpracy, ale to też jest wina zapisów na kurs gdzie rządzi przede wszystkim to kto ma przelew elixir...
    Kolejną rzeczą, którą uważam za wielki błąd są nieścisłości w dobrych praktykach do konkursu napisanych przez PSPD, (które konkursy wprowadzają niekiedy na siłę i tylko na papierze a nie są egzekwowane) niestety nie biorą one właśnie pod uwagę gdy w danej kategorii piwa wypadają bardzo słabo, a sędziowie "muszą"  przepuścić jakieś piwo do finału, bo przecież ma być minimum 10... To zwykła głupota wpuszczać do finału piwa z infekcjami. (Przykład Rye AIPA w Szczecinie gdzie piwa z ostatnich miejsc w metryczkach miały wypisane wyraźne infekcje, a rozbieżność punktowa było ponad 30 pkt!!!). To tylko jeden z przypadków nie pokrywania się z rzeczywistością tej instrukcji. Po co w ogóle jest ta instrukcja jak w wielu przypadkach jest naginana i nie wykonywana?
    Ja rozumiem, że ludzie działają charytatywnie, poświęcając swój czas na sędziowanie i pracę na rzecz organizacji, sam nie raz to robiłem, ale dziwi mnie to, że przez 5 lat działalności stowarzyszenia takie niuanse nie zostały załatane przecież nie potrzeba do tego sztabu ludzi! Z drugiej strony piwowarzy też wkładają kupę czasu w warzenie dokształcanie się na temat piwa, a często po wysłaniu na konkurs czują jakby ktoś im w mordę strzelił, bo są traktowani po macoszemu i wręcz można powiedzieć niekiedy oszukani. Nikt nikomu nie każe nic robić na siłę, ale jak już się za coś zabierać to robić to porządnie, jak powstają instrukcje, regulaminy wytyczne to ich się trzymać, jak są jakieś nieścisłości to je wyjaśniać ale też tu wchodzi brak komunikacji pomiędzy piwowarem, a zarządem PSPD, ot takie jest napisane w skrócie moje zdanie w tej kwestii. Zaraz pewnie odezwą się oburzone głosy, ze jak mi się nie podoba to mogę nie wysyłać piw na konkursy i dalej udawać, że wszystko jest w porządku, (co zresztą do tej pory robiłem wysyłając piwa sporadycznie na konkursy. Tak jak Czesiek pisał warzę tylko dla siebie i rodziny, i zamykam się w swoim pojęciu dobrego piwa) ale nie tędy droga potrzebna jest dyskusja na ten temat i trzeba podjąć działanie co widać nie tylko po postach w tym temacie ale też w wielu innych tematach na forum, na FB i bb.
  22. Super!
    BeerGrill przyznał(a) reputację dla Lodzermensch w Niechcący lambik?   
    Troche glupoty Ci tu niektorzy opowiadaja.
     
    Kwas moze miec zwykle dwojaki charakter - postac kwasu octowego lub kwasu mlekowego.
     
    1. Dzikie drozdze brettanomyces + rzadkie gatunki saccharomyces : posiadaja zdolnosc produkcji kwasu octowego w warunkach aerobowych (udzial tlenu niezbedny, powolna produkcja kwasu octowego w dluzszym horyzoncie czasowym - zadne dzikie drozdze nie produkuja w tydzien takiej ilosci kwasu zeby piwo bylo kwasne
    2. Bakterie Lactobacillus - odpowiedzialne za produkcje kwasu mlekowego w warunkach anaerobowych, w warunkach aerobowych ilosc produkowanego kwasu mlekowego spada - ten szczep bakterii wrazliwy jest na dzialanie chmielu, znalezc go mozna w slodzie dlatego jedna z metod zakwaszania piwa jest niegotowanie zacieru (czyli to co zrobiles). Niektore szczepy lactobacillus (heterofermentatywne) posiadaja zdolnosc produkcji alkoholu (wiekszosc nie)
    3. Bakterie Peddiococcus - odpowiedzialne za produkcje kwasu mlekowej, sprzyja im srodowisko beztlenowe, srodowisko tlenowe zwieksza produkcje niepozadanych elementow takich jak diacetyl, ropa na piwie, brzydkie aromaty
     
    Wyselekcjonowane kultury tych organizmow sprzedawane sa komercyjnie.
    Ale jest to sztuczny wycinek tego co znajduje sie w powietrzu czyli przede wszystkim:
    4. Enterobacter - bakteria produkujaca kwas mlekowy, kwas octowy, octan etylu i mase roznych smierdzacych aromatow takich jak wymociny i inne. Jest szkodliwy dla naszego organizmu i prowadzi do zatrucia - wysoka produkcja kwasu
    5. Acetobacter - bakeria produkujaca kwas octowy w duzych ilosciach, uzywana przy produkcji octow - nie uzywana w piwowarstwie.
     
    Z pewnoscia to co dzieje sie w Twoim piwie dzieje sie przy udziale bakterii. Z pewnoscia jest tam lactobacillus ze slodu. Ale moim zdaniem jesli po tygodniu jest kwasne to jest w ciekawym towarzystwie acetobacteru (dobrze, bedziesz mial ocet) lub gorzej enterobacteru.
    Jesli kwas jest umiarkowany to byc moze jest tam tylko lacto - niektore szczepy tworza ponoc piane podczas pracy.
     
    Dokonaj pomiaru blg i zobacz czy cukry sa fermentowane, jesli nie to na Twoim miejscu niebawem zadalbym jakies normalne drozdze bo w pewnym momencie lacto przestanie pracowac (jak ph spadnie)
  23. Super!
    BeerGrill przyznał(a) reputację dla crosis w Domowe hodowanie papryczek (ostrych!)   
    Zjadłeś kiedyś coś ostrego? Zakochałeś się? Uzależniłeś? Nagle świat bez ostrego żarcia stracił sens?

    Czas zacząć hodować papryczki na parapecie. I sądząc po ilości ludzi, która o tym pisze, robi to, albo pyta mnie o jakieś porady tudzież o nasionka to takich chiliheadów u nas na forum nie brakuje. Żeby się nie powtarzać na różnych fejsbukach i PW postanowiłem napisać posta.

    I od razu zaznaczam, że żadnym guru nie jestem. Raz przywiozłem świeżę orange habanero z Meksyku, zasadziłem, wyrosło, zaoowocowało i od tego czasu na moich parapetach królują papryki. Miałem różne problemy, testowałem wiele rozwiązań i wszystko co napiszę, to moja praktyka opierająca się o to, co wyczytałem w internetach i dowiedziałem się od znajomych ogrodników.

    Generalnie sporo informacji znajdziecie tutaj: http://www.chilihead.pl/

    Ok, to jedziemy. Macie nasionka, trzeba je wysiać. Wiele poradników radzi moczyć je w wodzie przez 24h - ja robiłem i tak, i wysiewalem bezpośrednio do gleby - nie widziałem różnicy w rezultatach. Ale jak wysiać? W co? Kiedy?

    Zacznijmy od gleby - zwykła uniwersalna z marketu czy ogrodniczego styknie. Jak już tam jesteście, to warto nabyć resztę rzeczy z listy zakupów na końcu posta. Polecam sadzenie w małych pojemnikach - kubeczek po jogurcie czy coś takiego jest idealne. Można też zakupić mają szklarenkę do rozsad na allegro.

    Jeśli jej nie kupicie z gotowym podłożem, do ziemia powinna być pulchna (nie ubita) i nawilżona. Od momentu wysiewu trzeba pilnować, żeby było tam wilgotno (wilgotno to nie to samo co "zalane aż się ulewa"!).

    A teraz sakramentalne pytanie: kiedy?
    Im wcześniej tym lepiej. W tym roku pierwszy wysiew zrobiłem już gdzieś w listopadzie, a drugi, taki na poważnie 21go stycznia. Myk polega na tym, że papryki potrzebują dwóch rzeczy: temperatury i światła. O ile te papryczki z listopada wzeszły (a i owszem), to jednak stojąc na kaloryferze jako sadzonki nie działo się z nimi nic. Aż nagle, w grudniu, zrobiłem sobie growboxa. Takiego najprostszego, czyli skrzynka sklejona z szyb za pomocą silikonu szklarskiego. Żadnych bajerów typu oświetlanie itd (o zaawansowanych growboxach możecie poczytać na podlikowanym forum). I nagle papryczki zaczęły się budzić. Aha, temperaturę reguluję poprzez wstawianie tam pojemniczków z wrzątkiem - po schłodzeniu i odstaniu mam też wodę do podlewania.

    Zwykły wysiew, bez wspomagania spokojnie można zrobić w lutym.

    Ok, papryczki wykiełkowały, w każdym kubeczku jest kilka sadzonek. Co robić? To proste: wybieracie tyle najmocniejszych sadzonek ile chcecie hodować. Resztą, jeśli są mocne i ładne można obdzielić znajomych. Słabe, krzywe, podeschnięte: kubeł.

    Ja zazwyczaj przesadzam je jeszcze do jednego, odrobinę większego pojemnika. Zazwyczaj 1 dorodna sadzonka trafia do 1 kubka 0,4 (taki plastik na festiwalowe piwa) i tam sobie rośnie. Jak już zaczyna wyglądać jak dobra roślinka - do doniczki.
     
    EDIT:
    W 2015 jednak z tego zrezygnowałem. Czasem nawet 3-4 papryczki siedzą w kubkach 0,2 i jak już widzę, że ładnie rosną - trafiają od razu do doniczek. 
     
    Doniczki wybieracie na zasadzie: im większa ma być papryka tym większej potrzebuje doniczki. Oczywiście te z podstawką są preferowane. Nie wiem dokładnie, jakie papryczki preferują kształty - u mnie to takie standardy, od 0,7 l do 1,7 l. 
    EDIT 2015-03-26:
    I tutaj znów kolejne doświadczenia:
    1. Unikajcie doniczek bez dziurek i podstawek - jeśli wtedy przelejecie, korzenie mogą zacząć gnić - objawia się to ciemnieniem liści, odpadaniem pąków itp.
    2. Jak już takie macie, wsadźcie do środka taką cienką plastikową doniczkę produkcyjną i zadbajcie o drenaż. Ja na dno wkładam kawałki potłuczonej płytki (terakota) + keramzyt. Zresztą, w tym sezonie drenaż robię już w każdej doniczce, ale w tych bez dziurki i podstawki jest po prostu większy.

    Podlewanie:
    podlewamy regularnie, regularnie robimy też spryskiwanie (takim pojemnikiem z atomizerkiem, nie pod prysznicem!). Nie przelewamy - ale pilnujemy stałej wigotności. W okresie mocnego wzrostu i owocowania czasem to jest codzienna porcja wody do doniczki i podstawki - a i tak po 16stu godzinach jest sucho. Tak ma być, znaczy się, że rośnie. Trzeba ją też raz na jakiś czas obracać różnymi stronami w stronę słońca. Nawozimy zgodnie z instrukcjami na opakowaniu środka. O nawozach i środkach ochrony - potem.

    Kwiatki. Jak zaczynają się pojawiać kwiatki (co przy wczesnym wysiewie może być i w okolicy maja) czas na zapylanie. Habanero nie kusi naszych rodzimych owadów, zresztą, w mieszkaniu takich raczej nie macie. Jak kwiatek jest już ładnie rozwinięty czas dziubnąć każdy z nich w środek patyczkiem do uszu. Tyle i aż tyle. Jeśli wszystko jest ok - powinny się pojawić zalążki owoców.

    Z mocnej papryczki możecie mieć 3 zbiory w ciągu roku (ja tak miałem - ale z dwuletniej).

    Zimowanie. Ostatnie owoce zerwane, papryczka gubi liście, marnieje, ale zaczyna też wypuszczać nowe, malutkie. Nie panikujemy. Podlewamy w miarę potrzeb, nawozimy rzadziej. Jeśli pojawiają się boczne (niskie) odrosty od głównego pnia - mogą nam posłużyć jako szczepki do ukorzeniania. Generalnie jednak je odrywamy - inaczej obciążają tylko roślinę, a owoców z nich nie będzie. Może być tak, że niektóre pędy będą wyraźnie więdnąć - wtedy je obcinamy. Unikamy jednak nadmiernego przycinania zdrowych gałązek - możecie zobaczyć na fotach jak wygląda "zarastająca" na nowo papryczka.

    Potem znów: gwałtowne przyspieszenie rozrostu, kwiatki, owoce i cykl idzie raz jeszcze.

    Dobra, teraz nawozy. Sam stosuję dwa:
    Biopon do warzyw - podczas kwitnienia i owocowania - fajny, naturalny, bez okresu karencji.
    FruktoVit do warzyw i owoców - podczas wegetacji, przed kwitnieniem - ma okres karanecji
    EDIT 2015-03-26:
    w tym roku, za radami znajomych oraz po różnych lekturach zacząłem jeszcze stosować coś takiego:
    Astvit - nawóz naturalny płynny. Niemal do każdego podlewania.
    EDIT 2016-04-24:
    na półce pojawił się kolejny nawóz - Substral Naturen pomidory i zioła. Uwaga: nie polecam zostawiać go rozrobionego, bo zawartość guano zaczyna w pewnym momencie waniać
    Generalnie różnych nawozów na rynku macie mnóstwo - ważne, żeby przeczytać instrukcję

    I to by było wszystko, gdyby nie było wrogów, a więc:
    szarej pleśni, mączniaka, mszyc, przędziorków itp.

    Osobiście najbardziej dostałem po tyłku przy przędziorkach - jakoś zbagatelizowałem pierwsze odmiany i chyba z 5 młodych, dorodnych papryk dostało tak mocno, że poszło w kubeł. Reszta przeżyła, ale już nie owocowała. Jak rozpoznać gada?
    Zawsze, kiedy zauważycie mają pajęczynkę pomiędzy liśćmi czy czubkami pędów - alarm. Najwcześniej to widać jeśli roślinę obejrzycie zaraz po spryskaniu wodą. Kanalia jest mocna, przenosi się z rośliny na roślinę. I tutaj uwaga: są rośliny, które zawsze mają przędziorka i im nie szkodzi. Dlatego raczej nie uprawiajcie papryk na parapecie w sąsiedztwie roślin ozdobnych. Serio. Papryki i tak wyglądają lepiej

    Co robić?
    Target Natural mszyce i przędziorki - środek naturalny, bez karencji. Ja stosowałem nieco częściej niż wg instrukcji. UWAGA: jeśli po 2 tygodniach nie widać efektów a rośliny dalej marnieją - sięgamy po grubszy kaliber, czyli chemię z karencją. Bez problemu doradzi Wam sprzedawca. Wtedy stosujemy zgodnie z instrukcją.

    Mszyce - to samo.

    W razie innych objawów, jak czernienie, żółknienie liści itd - szukajcie porad specjalistów na podlikowanym wcześniej forum.

    Dobrej zabawy!

    PS:
    na zdjęciach (sorry za te z instagrama) widzicie głównie jedno z moich pierwszych habanero orange. 2014 był dla niej drugim rokiem, w którym miała 3 zbiory. Widzicie wielkość roślinki - w rekordowym momencie miała na sobie 19 owoców - każdy słusznych rozmiarów, nie miniaturki.









  24. Super!
    BeerGrill przyznał(a) reputację dla Undeath w Piwny depozyt - Wrocław   
    Piątunio więc ten tego Orzeha Red IPA:
     
    Barwa "Oh oh idealna czerwień " Dość jaj... Coś chyba nie pykło Czarno-brązowe, raczej klarowne
    Piana: Ładna biała, drobnopęcheżykowa, opada dość szybko i zostaje mały kożuszek. Firankuje.
    Aromat: Wow ładne kwiatki z liczi i delikatnym cytrusem, w tle jakiś karmel i tost, ogólnie bardzo fajnie przypadł mi do gustu aromat, który jest dość mocny.
    Smak : No i tu jest gites majonez, porządne pierdolnięcie goryczki, ale nie jest zalegająca jest bardzo przyjemna, drugie skrzypce tak mi graj lekka słodowość, do tego jakby lekki orzechy i chlebek. Aromat pięknie się powtarza Kwiaty z liczi i fajny cytrus.
    Ogólne wrażenia: Ch z kolorem, może i to miała być Red IPA ale wyszła zajebiście dobra Black IPA, z mocnym aromatem, bardzo przyjemnym, dawno takiego piwka nie piłem, zrobiło ono dla mnie robotę w kubkach smakowych Smakowało mi chce drugie
  25. Super!
    BeerGrill przyznał(a) reputację dla Xenocyd w Piwny depozyt - Wrocław   
    Też bym brał w ciemno kolejne od Orzeha
     
    Piana: Drobnopęcherzykowa, odpowiednio nalana zrobiła się zajebiaszczo kremowa i lekka. Zredukowała się w miarę szybko do cienkiej warstwy, koronkowała.
    Kolor: Red na bank nie, bliżej temu do jakiegoś ciemnobrunatnego, przy małej ilości światła wydaje się prawie czarne. Nie jest całkowicie przejrzyste.
    Aromat: No jest to liczi, są cytrusy, delikatna słodowość/tost. Ogólnie baaardzo przyjemny!
    Smak: Goryczka miła, niezalegająca. W smaku powtarza się aromat, czyli liczi, cytrusy, dalej jakaś słodowść, może trochę żywicy. Wysycenie przyjemne.
    Wrażenia ogólne: Bardzo smaczne i mega pijalne piwo. Ze sklepu szarpałbym w sześciopakach jak nic.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.