Bry...
Coraz chłodniej, muszki się ulotniły, na paralotniarstwo już nie ta pogoda, wybudzam się z tego letniego letargu ;-)
Sezon piwowarski czas zacząć.
Magazyn przeglądnięty, pierwsze sezonowe zamówienie już u Dori. Plan na najbliższy weekend obejmuje cztery warki - żona znów wybywa weekendami na UJ, trzeba więc wykorzystać ten czas.
Do lata muszę większą ilość warek uwarzyć, bo zapasy sprzed roku skończyły się w okolicach lipca.
Kilka usprawnień browarkowych w drodze:
- piwnica przeszła remont, przystosowana do fermentowania w niej piw, wcześniej nie dało się gdzie stopy postawić. Eksmitowałem przy pracach pokaźną rodzinkę myszowatych i innych niezidentyfikowanych stworzeń;
- fermentory będą pracowały w obudowach styropianowych - w każdej z 8 sztuk zabudowany osobny termometr (wszystkie podpięte do kompa ze stałą rejestracją temperatury), dojdzie zapewne jakieś grzanie co pozwoli na pełne sterowanie temperaturą fermentacji;
- rozglądam się za dobrym śrutownikiem, jutro będę przeglądał forum w poszukiwaniu opinii. Jeden sezon z zamawianiem śrutowanych słodów to za dużo, Dori i Janusz przestaną w końcu klnąć widząc moje zamówienia ;-)
Przyznam się, że od ładnych kilku miesięcy prawie nie zaglądałem na forum (poza wątkiem o spotkaniach), ciekawe czy tylko ja taki 'sezonowiec'?
Co tam w ogóle u Was?
Szykuje się jakiś zimowy zlocik?