Skocz do zawartości

Winger

Members
  • Postów

    175
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

O Winger

  • Urodziny 1982.10.22

Piwowarstwo

  • Nazwa browaru
    Leśny μBrowar "Bronaczowa"
  • Rok założenia
    2012
  • Liczba warek
    ~50
  • Miasto
    Międzybrodzie Żywieckie

Ostatnie wizyty

2 339 wyświetleń profilu

Osiągnięcia Winger

  1. Winger

    Winger

  2. Znalazł się wybawca, wątek można zamknąć / usunąć!
  3. Hej, Nikt z Krakowa nie odpisał w wątku pomocy, więc pozwolę sobie utworzyć osobny wątek. Usilnie potrzebuję śrutownika jutro, słody przyszły mi nieśrutowane a warzenie z gośćmi planowane od dawna. Użyczy ktoś z Krakowa lub najbliższych okolic? Mogę podjechać jutro rano (lub dziś wieczorem), najpóźniej w poniedziałek oddam. Mam ok. 10 kg do ześrutowania.
  4. Bry, Potrzebuję awaryjnie użyczyć śrutownika, w Krakowie lub najbliższch okolicach. Jutro wieczorem warzę, a dzisiaj doszła przesyłka ze sklepu i zapomnieli ześrutować. Po śrutownik mogę podjechać jutro rano (ew. dziś wieczorem), odwiozę w poniedziałek. Będę dźwięcznie wdzięczny. Pomoże ktoś?
  5. Dzięki, za późno już, poszło do gara, co z tego będzie - zobaczymy. Musiałem coś uwarzyć, bo robienie tylko jednej warki w danym czasie jest dla mnie stratą czasu.
  6. Bry, Mam resztki do wykorzystania na czwartą dzisiejszą warkę, wpadłem na poniższy pomysł, będzie coś z tego pijalnego? Decyzję musze podjąć w ciągu godziny. Monachijski I - 5 kg Pilzneński - 1 kg Caramunich II - 0,3 kg Caraaroma - 0,2 kg Caraamber - 0,1 kg Słodów bazowych mam tyle co powyżej (Monachijski i Pilzneński), innych dodatkowych dość spory wybór, te trzy mi wpadły do głowy do spróbowania. Chmielenie myślę tak: Hallerhau Tradition - 35g na 60min Saaz - 30g na 15 min Innych chmieli wszelakiej maści też mam pod ręką, powyższe to chybił trafił. I zastanawiam się na drożdżami, mam Nottinghamy i US-05 - skłaniam się ku tym ostatnim. Wszelkie sugestie mile widziane, nie wiem, czy jakichś płatków jeszcze nie dodam (jęczmiennych 0,3).
  7. Bry, Jak wiadomo, unikamy śrutowania słodu w pomieszczeniach, gdzie będziemy pracować z piwem po chmieleniu. Wiąże się to ze sporą ilością niechcianych 'gości' wypuszczanych w powietrze przy śrutowaniu, co wydatnie zwiększa ryzyko infekcji. Zauważyłem, niestety, że przy wsypywaniu słodów do wody na początku zacierania występuje dość intensywne pylenie, obawiam się że może to mieć podobne konsekwencje co w/w śrutowanie. Zacieranie przebiega u mnie w tym samym pomieszczeniu co późniejsze chłodzenie i przelewanie do fermentorów. Moje obawy są uzasadnione, czy przeginam? Jak sobie z tym radzić? Jedyne co mi przychodzi do głowy to taszczenie rozgrzanego gara z wodą do osobnego pomieszczenia, dokonanie tam zasypu i ponowne taszczenie jeszcze cięższego gara z powrotem na taboret do warzelni.
  8. Mi ostatnio to chodzi ciągle po głowie. Nawet jeśli komuś muzyka nie podejdzie - chociaż moim zdaniem jest niesamowita - to warto obejrzeć choćby dla teledysku, który powstał na Śląsku. [media] [/media]
  9. Nie za dużo chcecie? :-) Zestawy są raczej dedykowane początkującym, nie mającym jeszcze obycia z doborem składników na własną rękę. Takie osoby raczej powinny zostać przy sugerowanych standardowych wybiciach, żeby się oswoić z procesem, bo kombinując ze zmianami łatwo popełnić jakiś błąd na starcie piwowarskiej przygody. Jak już ma się te kilka warek na koncie, to zmiana wybicia powinna być kwestią zajrzenia do przepisu i przeskalowania na własną rękę (tudzież narzędziem takim jak np. Beersmith, chociaż i Excel się nada) a następnie zakupu odpowiedniej ilości składników (najlepiej na kilka planowanych warek za jednym zamachem). EDIT: Uwierzcie, satysfakcja z procesu jest o wiele większa kiedy ma się magazynek i dobiera z niego surowce, niż przy korzystaniu z "gotowców" kiedy warzy się z przygotowanych przez kogoś składników :-) Ale niech się Dorota wypowie, powyższe to tylko moja prywatna opinia, a wątek nie jest mój.
  10. Szczerze, to mi się jeszcze nie przytrafiło. Ale gdybym miał poważne obawy, zerknąłbym z latarką na bok, jak jest piana to widać to bez potrzeby otwierania fermentora. Gdyby to nie zadziałało, wyciągnąłbym na chwilę rurkę i spojrzał przez otwór, bez otwierania pokrywy. Jeśli jest piana - znaczy że dzieje się dobro, i zostawiam. Oczywiście, pod kontrolą jest zawsze temperatura względem tej akceptowanej przez użyty szczep drożdży. Gdybym nie dostrzegł żadnych oznak fermentacji po upływie 48 godzin, zadałbym awaryjnie nową porcję uwodnionych drożdży suchych, po czym napowietrzył mieszając fermentorem, przy czym czas uchylenia pokrywy byłby absolutnie minimalny - kilkanaście sekund, nie dłużej.
  11. Ja mam świętą zasadę, przez minimum tydzień od zadania drożdży nie otwieram fermentora i w żadnym wypadku nie dotykam piwa.
  12. Winger

    Dylemat z garnkiem

    130 zł za garnek od osoby prywatnej? Gdzie nie wiadomo w jakim stanie ten garnek jest, czy jakichś odprysków nie ma ani wad? Nówka kosztuje na Allegro mniej, przykładowo tu: http://allegro.pl/show_item.php?item=3692166921 Ja mój od nich brałem i jestem zadowolony.
  13. Zgadza się, dlatego wyraźnie napisałem, że 'swoje trzy grosze'. Faktycznie, jak ktoś ma mieszadło automatyczne i chodzi między warzelnią a domem, to mogło by sie przydać takiej osobie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.