W nocy z 23.X na 24.X uwarzyłem #7 Roggenbier z zestawu z BA.
Skład zestawu:
- słód żytni Weyermann – 2,4 kg
- słód pilzneński Weyermann - 1,2 kg,
- słód monachijski typ II Weyermann – 1,0 kg,
- słód Caramunich typ II – 0,2 kg
- chmiel Lubelski - 30 g (granulat),
- drożdże Safbrew WB-06 11,5g
Zacieranie infuzyjne w temp.68'C do negatywnej próby jodowej (trwało ok.70min).Następnie filtracja przez oplot.Dużo czytałem jak trudno filtruje się piwo żytnie ale nie myślałem, że aż tak.Ale to była dobra szkoła bo przy poprzednich 2 zacieranych warkach filtracja szła szybko i sprawnie i już myślałem że to tak zawsze będzie Zrobiłem chyba pewien błąd bo doprowadziłem do zbytniego wychłodzenia zacieru w filtratorze i filtrowało się bardzo opornie.Wysłądzałem do 26 litrów, które przed gotowaniem miały 10 Blg.
Chmielenie trwało przez 70 min.
- 20g chmielu po 10 min gotowania
- 10g chmielu po 40 min gotowania
Chłodzenie:
20min do 23'C i drożdże po rehydratacji zadane w tej temperaturze.Do fermentacji poszło 23l brzeczki o gęstości 11,5 Blg.Temperatura fermentacji 18'C.
Łączny czas pracy to 8,5h
Podsumowując to było ciekawe doświadczenie.W czasie gotowania dużo szumowin i połaci kisielu także łyżka cedzakowa niezbędna.Teraz zastanawiam się czy dobrze zrobiłem usuwając te kisielki bo gdzieś doczytałem że piwo żytnie powinno mieć taką kisielowatą konsystencję.