Skocz do zawartości

vojtol

Members
  • Postów

    405
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez vojtol

  1. Z burtońskim identycznie, całkowicie klarowne, bardzo ciemny bursztyn z nutami koniakowymi. Dziś pękło jedno kontrolnie, prawie 2 miesiące, gazu malutko, ale zapach i smak-są piwa takie, śmakie i jest cesarz tych piw, zwie się Burton Ale, koniec tematu; Żona mi się zakochała w piwie z łyku na łyk normalnie.

     

    Wczoraj, za to, rozpiłem jednego RISa. Zaczyna dominować profil owocowy, powidłowy, słodko-kwaśny; w zapachu aktualnie przoduje truskawka. Dopóki się nie przełknie. Wtedy dopiero do głosu dochodzi 100 IBU... :)

  2. Wg moich obliczeń, mogłyby jeszcze do 6 dojechać, ale wynik jest jak najbardziej satysfakcjonujący dla dwójki konsumentów z Podkarpacia :D

     

    Przy FG=6° Plato, ABV wyszłoby 13.3%... To chyba musi być jakiś bałtycki krewny Burtońskiego Wszechpotężnego :)

  3. Nie chciało mi się bawić jeszcze w wysładzanie wysłodzin, wydłużyło by to cały proces nadmiernie, a korzyść niewielka...

    Za to dziś wulkan w fermentorze. Jestem w pracy, więc wiem to tylko z relacji przerażonej małżonki, która walczy z plagą w domu... :)

    A piany ciągle przybywa...

  4. 25. Baltic Monster

    BarleyWine | 28.4° Plato | 106 IBU | 47 EBC

     

    Zasyp: pale ale 7.5 kg; pszeniczny 1 kg; wiedeński 1 kg; carabohemian 1 kg; abbey malt 1 kg; miód 0.7 kg; carabelge 0.6 kg; caraamber 0.3 kg

    Chmielenie: Waimea 40 g (80 min); El Dorado 55 g (80 min);

    Drożdże: s-04 (gęstwa + 1 paczka)

     

    Słody zajęły prawie cały gar 30 l

    post-5019-0-50130300-1400264490_thumb.jpg

     

    A zacier prawie cały gar 50 l

    post-5019-0-21284700-1400264493_thumb.jpg

     

    Zapach przy zacieraniu........! Świeżo upieczony, chrupiący chlebek razowy... :)

    Filtracja poszła ekspresowo, ku mojemu zdziwieniu, gotowanie około 90 min, w fermentorze wylądowało 20.5 l brzeczki. Wydajność słabiutka, 70%, zapewne dlatego, że woda do wysładzania to tylko 7 l.

  5. 24. Peater

    12.5° Plato | 34 IBU | Other Smoked Beer

     

    Miało być coś innego, wyszedł Peater. Dlaczego tak a nie inaczej, opisałem tutaj.

     

    Zasyp: 5 kg słód whisky; 1 kg pale ale;

    Chmiel: Waimea (16,9%) na 60 min;

    Drożdże: Gęstwa S-04 (2. pokolenie);

     

    Zacierałem na średnio, 66-67° C, uzyskałem około 29 litrów. Wydajność zacierania 79%, ogólna 85% (wg. BS2).

  6. Planujecie kolejne warki ?

     

    Właśnie zacieram.

     

    Ale od początku.

     

    Wczoraj porównywałem moje piwo torfowe z Ardbegiem. Niestety, myślałem, że piwo dość mocno pachnie torfem; nawet dałbym sobie za to rękę obciąć. I teraz nie miałbym ręki... :). Stwierdziłem zupełny brak torfu :(, za to Ardbeg wymiata, teraz jeszcze szkło po nim daje mocniej niż to piwo...

     

    Dziś miało być warzenie American PA. Zasyp 6 kg pale ale. Kilogram miałem jeszcze ze starych zapasów z BA. Po tym wczorajszych degustacjach straciłem „poczucie torfu” bo pozostałe 5 kg nasypałem sobie wesoło słodu torfowego, miałem w nieoznaczonym worku (przecież poznam po zapachu!)... to tyle co do planowania :)

    Teraz żałuję tylko tego kilograma, jakbym wiedział to całość dałbym słodu whisky.

    Nie wpisuje się to co prawda w projekt 100%, ale myślę, że te trochę słodu p.a. nie powinno zbytnio wpłynąć na zapach/smak.

  7. Do Purl'a dawałem 0,75g i pieprzu kubeba i tyle samo rajskich ziaren na 5 litrów gotowego piwa, po maceracji i butelkowaniu, mimo solidnej goryczki, gdzieś te nuty się plątały. W każdym razie, przeciwwskazań nie ma, żeby ekstrahować dobroć z przypraw nie na ciepło.

     

    Chodziło mi o doprawienie piwa już nalanego do kufla/szklanki, pieprzem, pieprzówką, bądź jakimś ekstraktem?

  8. To jest praktycznie najdłużej warzone przez nas piwo, ta warka oparta na warce nr 7 (stąd nazwa), a jest to piwo w tym stylu już 6te w naszym dorobku; jeśli są wprowadzane zmiany, to bardzo maleńkie, głównie staramy się trzymać parametrów i żeby sobie spokojnie parę lat leżakował

     

    Widać, że takie działanie daje bardzo dobre wyniki. Powiem po marynarsku: „Tak trzymać!” :okey::D

     

     

     

    » Powrót do Piwospisu »

  9. Ze wszystkich piw ze stajni Bogiego, na koniec zostawiłem sobie hit (!), czarnego konia:

    ___________________________________________________________

     

    Szczęśliwa Siódemka

    czyli

    Brown Stout
    zwany też
    Double Porterem

    ___________________________________________________________

    20° Plato | 8.8%

     

    i nie zawiodłem się :)

     

    post-5019-0-02695000-1397153367_thumb.jpgpost-5019-0-37911700-1397153367_thumb.jpg

     

    Piana prezentuje się okazale, gęsta, bujna, średniopęcherzykowa, powoli opada.

    Pierwszy „niuch” i... brak miodu, skandal! :P:smilies:

    Zamiast tego — niedojrzałe zielone orzechy, rodzynki, melasa, wino. Po ogrzaniu lekka kawa. Trochę brakuje czeklolady (jak na ten styl).

    Smak lekko kwaskowy, winno-miodowo-orzechowy, lekka garbnikowa cierpkość, rodzynki (malaga). Generalnie idzie w kierunku mocnego, półwytrawnego wina.

    Goryczka w sam raz. Pije się bardzo przyjemnie, aczkolwiek podświadomie zwalniamy tempo, aby jak najdłużej móc się delektować smakiem i zapachem. Im mniej w szkle, tym mniejsze łyczki... :)

    Alkohol niewyczuwalny, ale we łbie się zadymiło...

     

    post-5019-0-02188100-1397153366_thumb.jpgpost-5019-0-60966800-1397153366_thumb.jpg

     

    Bardzo dobre, wielowymiarowe, bogate piwo!

     

     

    » Powrót do Piwospisu »

  10. Proporcje odwrotne, 1/3 starego i 2/3 młodego ;)

     

    Poprawiłem :), tak bywa jak się degustuje po nocnej zmianie :smilies:

     

    ale rzeczywiście jest coś z goryczką nie tak, ale mam wielką nadzieję, że z czasem się cofnie jak Pan Bóg przykazał. Już parę razy tak miałem, że jedna nuta była zbyt dominująca za młodu, a potem pięknie cofnięta na starość.

     

    Gdyby „Zmiotki” pić szybko, to goryczka jest prawie nie zauważalna, bo każdy następny szybki łyk przykrywa ją swoim podstawowym smakiem. Dopiero staje się wyraźna, gdy chcemy piwo degustować, powoli delektować się każdym łykiem, sprawdzać jak smaki „wybrzmiewają”.

    Można by również potraktować to piwo jako „old” i spróbować zmieszać ponownie (w kuflu) z „młodym”. Ciekawe jakby wówczas smakowało...

     

     

     

    » Powrót do Piwospisu »

  11. Zmiotki

    14° Plato | 6,1%

    Old / Stock Ale

     

    post-5019-0-61125800-1396938624_thumb.jpg

     

    Po otwarciu piwa, uderza intensywny winno-miodowy aromat, słodki, lekko kwaskowy, owocowy. Piana tworzy się bujna, potem opada do małej warstwy, do końca oblepiającej szkło.

    Smakuje przyjemnie, dość kwaśno, miodowo, lekko wytrawnie, niestety na samym końcu, początkowo mniej wyczuwalna, potem już coraz mocniej, czai się tępa, cierpka, drewniano-ziołowa goryczka. Z każdym łykiem piwo, które wydawało się dobrze ułożone staje się coraz mocniej męczące, za sprawą tej goryczki, pozostającej długo na języku i potęgującej się coraz bardziej i bardziej. Wydaje się, jakby z tej mieszaniny dwóch piw (2/3 starego młodego i 1/3 młodego starego), aromaty i smaki winne, korzenne, miodowe, ładnie się zharmonizowały, natomiast goryczki wzajemnie zsumowały i wzmocniły ponad miarę.

    Tym nie mniej leżakowanie, długie leżakowanie, powinno pomóc.

     

    post-5019-0-27069800-1396938625_thumb.jpgpost-5019-0-86928100-1396938625_thumb.jpg

     

     

     

    » Powrót do Piwospisu »

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.