Skocz do zawartości

Mariusz_CH

Members
  • Postów

    1 314
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Aktywność reputacji

  1. Dzięki!
    Mariusz_CH otrzymał(a) reputację od Goglez w Skład wody a goryczka   
    Kamil, na początek:




     
    później;
     
    GBA-water-primer.pdf
     
    a na koniec dużo praktyki, bo w praktyce pewne rzeczy lekko inaczej się mają.
     
    Do tego;
     
    http://www.brewersfr...tor/?id=FLB7CXB
     
    http://www.franklinb.../tools/rac.html
     
     
    W przypadku korzystania z samej wody RO jest dużo prościej. Tylko kalkulator jest potrzebny, trochę soli i wiedza jaki woda ma mieć profil. Budujemy jej profil od zera. Dochodzi do tego jeszcze np. brak konieczności obniżania pH wody do wysładzania. Polecam RO. W domu się przydaje bardzo, nie tylko do piwowarstwa.
  2. Super!
    Mariusz_CH otrzymał(a) reputację od xnrv w Napowietrzanie brzeczki   
    Nagraj filmik buahahahaha :smilies:  
     
    A to nie boli?
  3. Dzięki!
    Mariusz_CH otrzymał(a) reputację od Kaniutek w Keg PET firmy Petainer   
    PDFek:
    Petainer.pdf
  4. Super!
    Mariusz_CH otrzymał(a) reputację od Jagr w Keg PET firmy Petainer   
    PDFek:
    Petainer.pdf
  5. Super!
    Mariusz_CH przyznał(a) reputację dla Chicken w lol :)   
    Trzeba uważać z napisami na koszulkach
     

  6. Super!
    Mariusz_CH otrzymał(a) reputację od Marcin Wojtczuk w Keg PET firmy Petainer   
    Na prośbę kilku osób przedstawiam mały tutek jak użyć "jednorazowego" peta zamiast np. kega pepsi. Potrzebujemy do tego Petainer sztuk raz, oraz głowicę typu flatch A płaska.

    Rozbrajamy głowicę, wyciągamy kleszczykami zawór zwrotny w postaci kulki i części która ją przytrzymuje, wykręcamy chyba filterek co2 i wyciągamy dużą gumę z nasady głowicy:
    Taka głowica posłuży nam zarówno do mycia peta, dezynfekcji jak i zalania go piwem.



    Gdy mamy twardego peta, z gazem w środku to znak że jest szczelny ale teraz musimy wypuścić co2 z peta - radzę to robić na leżąco tzn. położyć PETa poziomo. Pionowo może się skończyć ciemną plamą na suficie, tak jak w moim przypadku gdy pierwszy raz założyłem głowicę i wcisnąłem dźwignię to na suficie pojawił mi się KRUK z Widawy Teoretycznie pionowo można również wyrównać ciśnienie lecz tylko z zaślepką, o której później.
    Kładziemy go na leżąco lub przewracamy do góry nogami i wciskamy dźwignię głowicy aby wyrównać ciśnienie. Psssssyyyykkkk....



    Płukanie. Dźwignia w dół cały czas. Wlewamy wodę i płuczemy i wylewamy, tak kilkakrotnie. Na dole w pecie są resztki piwa i drożdże. Wodę wlewamy w ten króciec głowicy, gdzie piwko zazwyczaj wypływa nie ma zaworka zwrotnego więc możemy to zrobić.



    Po płukaniu zalewamy czymś do dezynfekcji, co tam chcemy - OPRÓCZ PIRO!!! Piro rozwala fitting PETa. Ja używam wodorotlenku sodu i nadwęglanu sodu. Nie wiem jak z ClO2



    Po jego odwróceniu woda czy tam środek dezynfekujący spokojnie wypływa.



    Po dezynfekcji zabieramy się do zalewania Petainera. Zazwyczaj robię to z wiaderka rozlewczego, gdyż zwykle parę butelek się przydaje i wówczas surowiec do refermentacji daję do całości piwa, poza tym lepiej się tak wypełnia PETa. Oczywiście można zalać go bez surowca do refermentacji i nagazować PETa z butli.
    Na kranik zakładamy wężyk i do odkażonej głowicy także. Wajcha w dół i naprzód



    Dobrze mieć taki króciec metalowy który często był przy głowicach (zanim pojawiły się Johny Guesty )Ten króciec powoduje to, że piwko się nie pieni podczas zalewania. Próbowałem nieraz wsadzić węża bezpośrednio do głowicy lub poprzez lejek ale niestety pieniło się.



    Mamy już zalanego to gazujemy. WAŻNE! Jeżeli używacie tylko jednej głowicy - to teraz nadszedł czas aby ją skręcić z powrotem do stanu wyjściowego.
    Ja używam drugiej głowicy do nagazowania i wyszynku, wygląda jak poniżej. To jest inna głowica, nierozkręcona jak poprzednia, kompletna gotowa do użycia cały czas.

    Sytuacja podobna jak na początku, może chlapnąć w momencie wpuszczania gazu lecz teraz niezręcznie byłoby nam przewracać pełnego PETa. Więc używamy zaślepki. Można wykorzystać monetę i włożyć ja pod uszczelkę Johny Guesta lub króćca metalowego (zależy jakich złączek używamy) ale w moim przypadku było nieszczelnie, więc zamówiłem u jednego speca - Wesoły pozdrówka - specjalną zaślepkę. Przy jej pomocy możemy wcisnąć dźwignię w dół i nie będzie plamy na suficie Wyciągnięcie zaślepki z końcówki to sekunda, wkładamy węża piwnego i mamy głowicę do wyszynku



    Na reduktorze ustawiamy odpowiednie ciśnienie, zakładamy głowicę na Peta, wajcha w dół, odczekujemy chwilkę a gdy syk ucichnie wajcha w górę i gotowe.


    Dlaczego ten tutek? Ano dlatego, że jak ktoś ma dostęp do petainerów (puby oddają je zazwyczaj za darmo) to jest to bardzo tania alternatywa dla drogich kegów pepsi. To raz, dwa to że potrzebna jest tylko jedna głowica - używka ok. 40 złotych. Końcówki do kega pepsi to min. 60 złotych. No i najważniejsze: wydaje mi się, że z pienieniem się piwa podczas wyszynku jest dużo mniejszy problem, aczkolwiek badań żadnych w tym kierunku nie przeprowadzałem i nie zamierzam. Wyszynkowałem piwo kilkanaście razy (kilkanaście piw) w ten sposób i są to tylko moje spostrzeżenia. Ten fitting i głowica są stworzone do piwa a złączki i keg pepsi... do pepsi

    P.S Special thanks dla mojej córki, która wyręczała mnie w fotografowaniu w momentach gdy była potrzeba użycia więcej rąk niż dwóch...
    Petainer.pdf
  7. Super!
    Mariusz_CH przyznał(a) reputację dla Malinowy w Lodówka do fermentacji sterowana przez WiFi   
    Dziś odebrałem płytki:

     
    i zabrałem się za składanie:


     
    Więc osobom z kolejki zacznę wysyłać wiadomości (według kolejności zgłoszeń) z takową informacją.
     
    Załączam jeszcze pierwszą wersję instrukcji obsługi sterownika:
    INSTRUKCJA OBSŁUGI STEROWNIKA WIFI.pdf
  8. Super!
    Mariusz_CH przyznał(a) reputację dla rabbek w Lodówka do fermentacji sterowana przez WiFi   
    Bralbym jak rolnik dotacje z UE
  9. Super!
    Mariusz_CH przyznał(a) reputację dla Malinowy w Lodówka do fermentacji sterowana przez WiFi   
    Witam.
    Dawno nie odzywałem się na forum ale że dziś sylwester a ja spędzam go w domu (małe dziecko...) to postanowiłem jakoś ten czas sobie zagospodarować.
    Dostałem jakiś czas temu modulik ESP8266 od żółtych braci i jakoś mnie tak natchnęło, że może wykorzystać go do sterowania lodówką zamiast zamawiać sterownik. Po dwóch godzinach zabawy i trzech grzebania po necie miałem gotową zabawkę.
    Prezentuje to się tak:


    Do zabawki użyłem:
    - ESP8266 v01
    - czujnik DS18B20
    - AMS1117 3.3V (LDO)
    - przekaźnik 3V 8A LMR2-3D
    - pierdołki (dioda 1N4148, MOSFET 2N7000, rezystor 4,7kOhm, płytka uniwersalna, stara ładowarka z telefonu)
    Schematów nie wrzucam bo po pierwsze nie chce mi się ich rysować a po drugie każdy kto będzie chciał skorzystać z tego wpisu to albo się zapyta albo będzie wiedział jak podłączyć czujnik DS18B20 i przekaźnik do ESP.




    Cała magia zaczyna się po oprogramowaniu tego maleństwa. Po paru minutach szukania inspiracji na kod trafiłem na forum www.esp8266.com gdzie znalazłem masę wiedzy na temat tego maleńkiego układziku. Znalazłem nawet większość kodu do moich potrzeb. Po krótkim dostosowaniu kod wygląda tak:
    memclear cls let emp = 0 let setp = 12 let wl = 1 let hist = 0.5 wprint "<head>" wprint "<meta http-equiv='refresh' content='6;URL=/input?'>" wprint "</head>" print "Komora fermentacyjna WiFi na ESP8266" print Button "Ustaw temperature:" [ustaw] textbox setp wprint "<br>" Button " Ustaw histereze: " [ustaw] textbox hist print wprint "Chlodzenie=" wprint htmlvar(wl) wprint "<br>" wprint "Aktualna temperatura=" wprint htmlvar(emp) wprint "<br>" print button "Koniec" [koniec] wprint "<br>" timer 5000 [odswiez] wait [wlacz] po 0 1 let wl = "1" Wait [wylacz] po 0 0 let wl = "0" Wait [ustaw] Wait [odswiez] temp 0 emp let plus = setp + hist let minus = setp - hist if emp > plus then goto [wlacz] if emp < minus then goto [wylacz] Wait [koniec] timer 0 wprint "<a href='/'>Menu</a>" end czyli tylko kilka linijek, ale efekt jest warty zabawy:


    Do tego zrobiłem zaczytywanie temperatury do MySQL i wyświetlanie tego w formie wykresu razem z informacją o włączeniach i wyłączeniach lodówki. Ale to w następnym odcinku.

    Dosiego!
  10. Super!
    Mariusz_CH otrzymał(a) reputację od Seven w Keg PET firmy Petainer   
    Na prośbę kilku osób przedstawiam mały tutek jak użyć "jednorazowego" peta zamiast np. kega pepsi. Potrzebujemy do tego Petainer sztuk raz, oraz głowicę typu flatch A płaska.

    Rozbrajamy głowicę, wyciągamy kleszczykami zawór zwrotny w postaci kulki i części która ją przytrzymuje, wykręcamy chyba filterek co2 i wyciągamy dużą gumę z nasady głowicy:
    Taka głowica posłuży nam zarówno do mycia peta, dezynfekcji jak i zalania go piwem.



    Gdy mamy twardego peta, z gazem w środku to znak że jest szczelny ale teraz musimy wypuścić co2 z peta - radzę to robić na leżąco tzn. położyć PETa poziomo. Pionowo może się skończyć ciemną plamą na suficie, tak jak w moim przypadku gdy pierwszy raz założyłem głowicę i wcisnąłem dźwignię to na suficie pojawił mi się KRUK z Widawy Teoretycznie pionowo można również wyrównać ciśnienie lecz tylko z zaślepką, o której później.
    Kładziemy go na leżąco lub przewracamy do góry nogami i wciskamy dźwignię głowicy aby wyrównać ciśnienie. Psssssyyyykkkk....



    Płukanie. Dźwignia w dół cały czas. Wlewamy wodę i płuczemy i wylewamy, tak kilkakrotnie. Na dole w pecie są resztki piwa i drożdże. Wodę wlewamy w ten króciec głowicy, gdzie piwko zazwyczaj wypływa nie ma zaworka zwrotnego więc możemy to zrobić.



    Po płukaniu zalewamy czymś do dezynfekcji, co tam chcemy - OPRÓCZ PIRO!!! Piro rozwala fitting PETa. Ja używam wodorotlenku sodu i nadwęglanu sodu. Nie wiem jak z ClO2



    Po jego odwróceniu woda czy tam środek dezynfekujący spokojnie wypływa.



    Po dezynfekcji zabieramy się do zalewania Petainera. Zazwyczaj robię to z wiaderka rozlewczego, gdyż zwykle parę butelek się przydaje i wówczas surowiec do refermentacji daję do całości piwa, poza tym lepiej się tak wypełnia PETa. Oczywiście można zalać go bez surowca do refermentacji i nagazować PETa z butli.
    Na kranik zakładamy wężyk i do odkażonej głowicy także. Wajcha w dół i naprzód



    Dobrze mieć taki króciec metalowy który często był przy głowicach (zanim pojawiły się Johny Guesty )Ten króciec powoduje to, że piwko się nie pieni podczas zalewania. Próbowałem nieraz wsadzić węża bezpośrednio do głowicy lub poprzez lejek ale niestety pieniło się.



    Mamy już zalanego to gazujemy. WAŻNE! Jeżeli używacie tylko jednej głowicy - to teraz nadszedł czas aby ją skręcić z powrotem do stanu wyjściowego.
    Ja używam drugiej głowicy do nagazowania i wyszynku, wygląda jak poniżej. To jest inna głowica, nierozkręcona jak poprzednia, kompletna gotowa do użycia cały czas.

    Sytuacja podobna jak na początku, może chlapnąć w momencie wpuszczania gazu lecz teraz niezręcznie byłoby nam przewracać pełnego PETa. Więc używamy zaślepki. Można wykorzystać monetę i włożyć ja pod uszczelkę Johny Guesta lub króćca metalowego (zależy jakich złączek używamy) ale w moim przypadku było nieszczelnie, więc zamówiłem u jednego speca - Wesoły pozdrówka - specjalną zaślepkę. Przy jej pomocy możemy wcisnąć dźwignię w dół i nie będzie plamy na suficie Wyciągnięcie zaślepki z końcówki to sekunda, wkładamy węża piwnego i mamy głowicę do wyszynku



    Na reduktorze ustawiamy odpowiednie ciśnienie, zakładamy głowicę na Peta, wajcha w dół, odczekujemy chwilkę a gdy syk ucichnie wajcha w górę i gotowe.


    Dlaczego ten tutek? Ano dlatego, że jak ktoś ma dostęp do petainerów (puby oddają je zazwyczaj za darmo) to jest to bardzo tania alternatywa dla drogich kegów pepsi. To raz, dwa to że potrzebna jest tylko jedna głowica - używka ok. 40 złotych. Końcówki do kega pepsi to min. 60 złotych. No i najważniejsze: wydaje mi się, że z pienieniem się piwa podczas wyszynku jest dużo mniejszy problem, aczkolwiek badań żadnych w tym kierunku nie przeprowadzałem i nie zamierzam. Wyszynkowałem piwo kilkanaście razy (kilkanaście piw) w ten sposób i są to tylko moje spostrzeżenia. Ten fitting i głowica są stworzone do piwa a złączki i keg pepsi... do pepsi

    P.S Special thanks dla mojej córki, która wyręczała mnie w fotografowaniu w momentach gdy była potrzeba użycia więcej rąk niż dwóch...
    Petainer.pdf
  11. Super!
    Mariusz_CH otrzymał(a) reputację od klimek w Keg PET firmy Petainer   
    Na prośbę kilku osób przedstawiam mały tutek jak użyć "jednorazowego" peta zamiast np. kega pepsi. Potrzebujemy do tego Petainer sztuk raz, oraz głowicę typu flatch A płaska.

    Rozbrajamy głowicę, wyciągamy kleszczykami zawór zwrotny w postaci kulki i części która ją przytrzymuje, wykręcamy chyba filterek co2 i wyciągamy dużą gumę z nasady głowicy:
    Taka głowica posłuży nam zarówno do mycia peta, dezynfekcji jak i zalania go piwem.



    Gdy mamy twardego peta, z gazem w środku to znak że jest szczelny ale teraz musimy wypuścić co2 z peta - radzę to robić na leżąco tzn. położyć PETa poziomo. Pionowo może się skończyć ciemną plamą na suficie, tak jak w moim przypadku gdy pierwszy raz założyłem głowicę i wcisnąłem dźwignię to na suficie pojawił mi się KRUK z Widawy Teoretycznie pionowo można również wyrównać ciśnienie lecz tylko z zaślepką, o której później.
    Kładziemy go na leżąco lub przewracamy do góry nogami i wciskamy dźwignię głowicy aby wyrównać ciśnienie. Psssssyyyykkkk....



    Płukanie. Dźwignia w dół cały czas. Wlewamy wodę i płuczemy i wylewamy, tak kilkakrotnie. Na dole w pecie są resztki piwa i drożdże. Wodę wlewamy w ten króciec głowicy, gdzie piwko zazwyczaj wypływa nie ma zaworka zwrotnego więc możemy to zrobić.



    Po płukaniu zalewamy czymś do dezynfekcji, co tam chcemy - OPRÓCZ PIRO!!! Piro rozwala fitting PETa. Ja używam wodorotlenku sodu i nadwęglanu sodu. Nie wiem jak z ClO2



    Po jego odwróceniu woda czy tam środek dezynfekujący spokojnie wypływa.



    Po dezynfekcji zabieramy się do zalewania Petainera. Zazwyczaj robię to z wiaderka rozlewczego, gdyż zwykle parę butelek się przydaje i wówczas surowiec do refermentacji daję do całości piwa, poza tym lepiej się tak wypełnia PETa. Oczywiście można zalać go bez surowca do refermentacji i nagazować PETa z butli.
    Na kranik zakładamy wężyk i do odkażonej głowicy także. Wajcha w dół i naprzód



    Dobrze mieć taki króciec metalowy który często był przy głowicach (zanim pojawiły się Johny Guesty )Ten króciec powoduje to, że piwko się nie pieni podczas zalewania. Próbowałem nieraz wsadzić węża bezpośrednio do głowicy lub poprzez lejek ale niestety pieniło się.



    Mamy już zalanego to gazujemy. WAŻNE! Jeżeli używacie tylko jednej głowicy - to teraz nadszedł czas aby ją skręcić z powrotem do stanu wyjściowego.
    Ja używam drugiej głowicy do nagazowania i wyszynku, wygląda jak poniżej. To jest inna głowica, nierozkręcona jak poprzednia, kompletna gotowa do użycia cały czas.

    Sytuacja podobna jak na początku, może chlapnąć w momencie wpuszczania gazu lecz teraz niezręcznie byłoby nam przewracać pełnego PETa. Więc używamy zaślepki. Można wykorzystać monetę i włożyć ja pod uszczelkę Johny Guesta lub króćca metalowego (zależy jakich złączek używamy) ale w moim przypadku było nieszczelnie, więc zamówiłem u jednego speca - Wesoły pozdrówka - specjalną zaślepkę. Przy jej pomocy możemy wcisnąć dźwignię w dół i nie będzie plamy na suficie Wyciągnięcie zaślepki z końcówki to sekunda, wkładamy węża piwnego i mamy głowicę do wyszynku



    Na reduktorze ustawiamy odpowiednie ciśnienie, zakładamy głowicę na Peta, wajcha w dół, odczekujemy chwilkę a gdy syk ucichnie wajcha w górę i gotowe.


    Dlaczego ten tutek? Ano dlatego, że jak ktoś ma dostęp do petainerów (puby oddają je zazwyczaj za darmo) to jest to bardzo tania alternatywa dla drogich kegów pepsi. To raz, dwa to że potrzebna jest tylko jedna głowica - używka ok. 40 złotych. Końcówki do kega pepsi to min. 60 złotych. No i najważniejsze: wydaje mi się, że z pienieniem się piwa podczas wyszynku jest dużo mniejszy problem, aczkolwiek badań żadnych w tym kierunku nie przeprowadzałem i nie zamierzam. Wyszynkowałem piwo kilkanaście razy (kilkanaście piw) w ten sposób i są to tylko moje spostrzeżenia. Ten fitting i głowica są stworzone do piwa a złączki i keg pepsi... do pepsi

    P.S Special thanks dla mojej córki, która wyręczała mnie w fotografowaniu w momentach gdy była potrzeba użycia więcej rąk niż dwóch...
    Petainer.pdf
  12. Super!
    Mariusz_CH otrzymał(a) reputację od cronos w Czy użytkowanie taboretu gazowego jest faktycznie tak niebezpieczne   
    Jak patrzę na twój avatar to wygląda jakby zdjęcie było robione w momencie otwierania kartonu
  13. Super!
    Mariusz_CH otrzymał(a) reputację od Figlarz w Czy użytkowanie taboretu gazowego jest faktycznie tak niebezpieczne   
    Jak patrzę na twój avatar to wygląda jakby zdjęcie było robione w momencie otwierania kartonu
  14. Super!
    Mariusz_CH otrzymał(a) reputację od Jurek3434 w Czy użytkowanie taboretu gazowego jest faktycznie tak niebezpieczne   
    Jak patrzę na twój avatar to wygląda jakby zdjęcie było robione w momencie otwierania kartonu
  15. Super!
    Mariusz_CH otrzymał(a) reputację od dsrkoblues w Czy użytkowanie taboretu gazowego jest faktycznie tak niebezpieczne   
    Jak patrzę na twój avatar to wygląda jakby zdjęcie było robione w momencie otwierania kartonu
  16. Super!
    Mariusz_CH otrzymał(a) reputację od profik w Skład wody a goryczka   
    Kamil, na początek:




     
    później;
     
    GBA-water-primer.pdf
     
    a na koniec dużo praktyki, bo w praktyce pewne rzeczy lekko inaczej się mają.
     
    Do tego;
     
    http://www.brewersfr...tor/?id=FLB7CXB
     
    http://www.franklinb.../tools/rac.html
     
     
    W przypadku korzystania z samej wody RO jest dużo prościej. Tylko kalkulator jest potrzebny, trochę soli i wiedza jaki woda ma mieć profil. Budujemy jej profil od zera. Dochodzi do tego jeszcze np. brak konieczności obniżania pH wody do wysładzania. Polecam RO. W domu się przydaje bardzo, nie tylko do piwowarstwa.
  17. Super!
    Mariusz_CH otrzymał(a) reputację od Roboraff w Keg PET firmy Petainer   
    Na prośbę kilku osób przedstawiam mały tutek jak użyć "jednorazowego" peta zamiast np. kega pepsi. Potrzebujemy do tego Petainer sztuk raz, oraz głowicę typu flatch A płaska.

    Rozbrajamy głowicę, wyciągamy kleszczykami zawór zwrotny w postaci kulki i części która ją przytrzymuje, wykręcamy chyba filterek co2 i wyciągamy dużą gumę z nasady głowicy:
    Taka głowica posłuży nam zarówno do mycia peta, dezynfekcji jak i zalania go piwem.



    Gdy mamy twardego peta, z gazem w środku to znak że jest szczelny ale teraz musimy wypuścić co2 z peta - radzę to robić na leżąco tzn. położyć PETa poziomo. Pionowo może się skończyć ciemną plamą na suficie, tak jak w moim przypadku gdy pierwszy raz założyłem głowicę i wcisnąłem dźwignię to na suficie pojawił mi się KRUK z Widawy Teoretycznie pionowo można również wyrównać ciśnienie lecz tylko z zaślepką, o której później.
    Kładziemy go na leżąco lub przewracamy do góry nogami i wciskamy dźwignię głowicy aby wyrównać ciśnienie. Psssssyyyykkkk....



    Płukanie. Dźwignia w dół cały czas. Wlewamy wodę i płuczemy i wylewamy, tak kilkakrotnie. Na dole w pecie są resztki piwa i drożdże. Wodę wlewamy w ten króciec głowicy, gdzie piwko zazwyczaj wypływa nie ma zaworka zwrotnego więc możemy to zrobić.



    Po płukaniu zalewamy czymś do dezynfekcji, co tam chcemy - OPRÓCZ PIRO!!! Piro rozwala fitting PETa. Ja używam wodorotlenku sodu i nadwęglanu sodu. Nie wiem jak z ClO2



    Po jego odwróceniu woda czy tam środek dezynfekujący spokojnie wypływa.



    Po dezynfekcji zabieramy się do zalewania Petainera. Zazwyczaj robię to z wiaderka rozlewczego, gdyż zwykle parę butelek się przydaje i wówczas surowiec do refermentacji daję do całości piwa, poza tym lepiej się tak wypełnia PETa. Oczywiście można zalać go bez surowca do refermentacji i nagazować PETa z butli.
    Na kranik zakładamy wężyk i do odkażonej głowicy także. Wajcha w dół i naprzód



    Dobrze mieć taki króciec metalowy który często był przy głowicach (zanim pojawiły się Johny Guesty )Ten króciec powoduje to, że piwko się nie pieni podczas zalewania. Próbowałem nieraz wsadzić węża bezpośrednio do głowicy lub poprzez lejek ale niestety pieniło się.



    Mamy już zalanego to gazujemy. WAŻNE! Jeżeli używacie tylko jednej głowicy - to teraz nadszedł czas aby ją skręcić z powrotem do stanu wyjściowego.
    Ja używam drugiej głowicy do nagazowania i wyszynku, wygląda jak poniżej. To jest inna głowica, nierozkręcona jak poprzednia, kompletna gotowa do użycia cały czas.

    Sytuacja podobna jak na początku, może chlapnąć w momencie wpuszczania gazu lecz teraz niezręcznie byłoby nam przewracać pełnego PETa. Więc używamy zaślepki. Można wykorzystać monetę i włożyć ja pod uszczelkę Johny Guesta lub króćca metalowego (zależy jakich złączek używamy) ale w moim przypadku było nieszczelnie, więc zamówiłem u jednego speca - Wesoły pozdrówka - specjalną zaślepkę. Przy jej pomocy możemy wcisnąć dźwignię w dół i nie będzie plamy na suficie Wyciągnięcie zaślepki z końcówki to sekunda, wkładamy węża piwnego i mamy głowicę do wyszynku



    Na reduktorze ustawiamy odpowiednie ciśnienie, zakładamy głowicę na Peta, wajcha w dół, odczekujemy chwilkę a gdy syk ucichnie wajcha w górę i gotowe.


    Dlaczego ten tutek? Ano dlatego, że jak ktoś ma dostęp do petainerów (puby oddają je zazwyczaj za darmo) to jest to bardzo tania alternatywa dla drogich kegów pepsi. To raz, dwa to że potrzebna jest tylko jedna głowica - używka ok. 40 złotych. Końcówki do kega pepsi to min. 60 złotych. No i najważniejsze: wydaje mi się, że z pienieniem się piwa podczas wyszynku jest dużo mniejszy problem, aczkolwiek badań żadnych w tym kierunku nie przeprowadzałem i nie zamierzam. Wyszynkowałem piwo kilkanaście razy (kilkanaście piw) w ten sposób i są to tylko moje spostrzeżenia. Ten fitting i głowica są stworzone do piwa a złączki i keg pepsi... do pepsi

    P.S Special thanks dla mojej córki, która wyręczała mnie w fotografowaniu w momentach gdy była potrzeba użycia więcej rąk niż dwóch...
    Petainer.pdf
  18. Super!
    Mariusz_CH otrzymał(a) reputację od wmmartins w Keg PET firmy Petainer   
    Na prośbę kilku osób przedstawiam mały tutek jak użyć "jednorazowego" peta zamiast np. kega pepsi. Potrzebujemy do tego Petainer sztuk raz, oraz głowicę typu flatch A płaska.

    Rozbrajamy głowicę, wyciągamy kleszczykami zawór zwrotny w postaci kulki i części która ją przytrzymuje, wykręcamy chyba filterek co2 i wyciągamy dużą gumę z nasady głowicy:
    Taka głowica posłuży nam zarówno do mycia peta, dezynfekcji jak i zalania go piwem.



    Gdy mamy twardego peta, z gazem w środku to znak że jest szczelny ale teraz musimy wypuścić co2 z peta - radzę to robić na leżąco tzn. położyć PETa poziomo. Pionowo może się skończyć ciemną plamą na suficie, tak jak w moim przypadku gdy pierwszy raz założyłem głowicę i wcisnąłem dźwignię to na suficie pojawił mi się KRUK z Widawy Teoretycznie pionowo można również wyrównać ciśnienie lecz tylko z zaślepką, o której później.
    Kładziemy go na leżąco lub przewracamy do góry nogami i wciskamy dźwignię głowicy aby wyrównać ciśnienie. Psssssyyyykkkk....



    Płukanie. Dźwignia w dół cały czas. Wlewamy wodę i płuczemy i wylewamy, tak kilkakrotnie. Na dole w pecie są resztki piwa i drożdże. Wodę wlewamy w ten króciec głowicy, gdzie piwko zazwyczaj wypływa nie ma zaworka zwrotnego więc możemy to zrobić.



    Po płukaniu zalewamy czymś do dezynfekcji, co tam chcemy - OPRÓCZ PIRO!!! Piro rozwala fitting PETa. Ja używam wodorotlenku sodu i nadwęglanu sodu. Nie wiem jak z ClO2



    Po jego odwróceniu woda czy tam środek dezynfekujący spokojnie wypływa.



    Po dezynfekcji zabieramy się do zalewania Petainera. Zazwyczaj robię to z wiaderka rozlewczego, gdyż zwykle parę butelek się przydaje i wówczas surowiec do refermentacji daję do całości piwa, poza tym lepiej się tak wypełnia PETa. Oczywiście można zalać go bez surowca do refermentacji i nagazować PETa z butli.
    Na kranik zakładamy wężyk i do odkażonej głowicy także. Wajcha w dół i naprzód



    Dobrze mieć taki króciec metalowy który często był przy głowicach (zanim pojawiły się Johny Guesty )Ten króciec powoduje to, że piwko się nie pieni podczas zalewania. Próbowałem nieraz wsadzić węża bezpośrednio do głowicy lub poprzez lejek ale niestety pieniło się.



    Mamy już zalanego to gazujemy. WAŻNE! Jeżeli używacie tylko jednej głowicy - to teraz nadszedł czas aby ją skręcić z powrotem do stanu wyjściowego.
    Ja używam drugiej głowicy do nagazowania i wyszynku, wygląda jak poniżej. To jest inna głowica, nierozkręcona jak poprzednia, kompletna gotowa do użycia cały czas.

    Sytuacja podobna jak na początku, może chlapnąć w momencie wpuszczania gazu lecz teraz niezręcznie byłoby nam przewracać pełnego PETa. Więc używamy zaślepki. Można wykorzystać monetę i włożyć ja pod uszczelkę Johny Guesta lub króćca metalowego (zależy jakich złączek używamy) ale w moim przypadku było nieszczelnie, więc zamówiłem u jednego speca - Wesoły pozdrówka - specjalną zaślepkę. Przy jej pomocy możemy wcisnąć dźwignię w dół i nie będzie plamy na suficie Wyciągnięcie zaślepki z końcówki to sekunda, wkładamy węża piwnego i mamy głowicę do wyszynku



    Na reduktorze ustawiamy odpowiednie ciśnienie, zakładamy głowicę na Peta, wajcha w dół, odczekujemy chwilkę a gdy syk ucichnie wajcha w górę i gotowe.


    Dlaczego ten tutek? Ano dlatego, że jak ktoś ma dostęp do petainerów (puby oddają je zazwyczaj za darmo) to jest to bardzo tania alternatywa dla drogich kegów pepsi. To raz, dwa to że potrzebna jest tylko jedna głowica - używka ok. 40 złotych. Końcówki do kega pepsi to min. 60 złotych. No i najważniejsze: wydaje mi się, że z pienieniem się piwa podczas wyszynku jest dużo mniejszy problem, aczkolwiek badań żadnych w tym kierunku nie przeprowadzałem i nie zamierzam. Wyszynkowałem piwo kilkanaście razy (kilkanaście piw) w ten sposób i są to tylko moje spostrzeżenia. Ten fitting i głowica są stworzone do piwa a złączki i keg pepsi... do pepsi

    P.S Special thanks dla mojej córki, która wyręczała mnie w fotografowaniu w momentach gdy była potrzeba użycia więcej rąk niż dwóch...
    Petainer.pdf
  19. Super!
    Mariusz_CH przyznał(a) reputację dla Łukasz w List otwarty do sklepów piwowarskich   
    Witam,
     
    nie wiem czy czytając forum trafiliście na tematy, w których poruszane są problemy związane z - jak ja to nazywam - "teorią 7+7" czyli 7 dni burzliwej + 7 dni cichej, poprzez który wiele osób boryka się z mniejszymi bądź większymi problemami zadając non-stop te same pytania. Problem ten eskalują również osoby początkujące kupujące zestawy piwowarskie z dołączonymi instrukcjami do warzenia, które niestety są ... dość nieprecyzyjne.
     
    Wielu użytkowników porusza ten temat bardzo często również na czacie. Bardziej doświadczeni z nas próbują to korygować, prostować, ale teoria ta rozprzestrzenia się jak wirus. Dodatkowo filmik nakręcony przez pewnego blogera pomaga w jego rozprzestrzenianiu się (może bloger kiedyś znajdzie czas na małą korektę).
     
    Po wczorajszym dniu na czacie, w którym padł nowy rekord zarówno osób zadających to pytanie (3 osoby) jak i czasu, po którym piwo zostało zlane na cichą (5 dni), a przyczyną tego była mało precyzyjna instrukcja dołączona do zestawu (cytat tej instrukcji jest pogrubioną czcionką w liście), postanowiłem napisać LIST OTWARTY do sklepów piwowarskich z prośbą o pomoc.
     
    Poniżej przedstawiam Wam list/maila, który wysłałem wczoraj do 15 sklepów piwowarskich (lista z http://cml.dokuro.org/beer/).
     
    Mam nadzieję, że poprzecie taką inicjatywę dla naszego wspólnego dobra
     
     
     
  20. Super!
    Mariusz_CH przyznał(a) reputację dla Bogi w Polscy celebryci piwni podbijają USA   
    Pierwsza minuta w zupełności powinna wystarczyć, cytuję: "jakiś dyplom, k..., musi być, nie po to jechaliśmy..."
  21. Super!
    Mariusz_CH przyznał(a) reputację dla FurioSan w Polscy celebryci piwni podbijają USA   
    No to czekam na odcinek o tym w których burdelikach byli a do których się wybierają.
    W końcu jak się bawić to bez gaci.
  22. Super!
    Mariusz_CH przyznał(a) reputację dla FurioSan w Polscy celebryci piwni podbijają USA   
    Hej.
     
    Jestem okrutnie zniesmaczony materiałem Tomka K. z USA.
    https://youtu.be/S46OhKto1Q0
     
    Chodzi o zachowanie całej trójki - szyderstwa, bluźnierstwa ... Nie oczekuje, że każdy z nich będzie zachowywał się jak świety ale - może powinien wstrzymać się z publikacją takiego materiału ? Co on wnosi prócz przekazu 'aśmysie wczora nahebali!'
     
    Kolorowanie tej jakże 'uroczej' kolorowanki to chyba rozrywką dla gimbazy a nie ojca i męża.
     
    Nie chce tu robić za cudze sumienie, zwlaszcza, że z każdym z głównych bohaterów zamienilem kilka słów twarzą w twarz i mialem dobre o nich zdanie.
     
    Nie chce też jakiś patriotycznych wycieczek robić w stylu 'jak reprezentuje cię Polskę' bo każdy przede wszystkim reprezentuje siebie.
  23. Super!
    Mariusz_CH przyznał(a) reputację dla BuDeX w 2016.04.02 - IV Karpacki KPD i Zlot Piwowarów Domowych   
    Drugie i trzecie zdanie w pierwszem poście dotyczącym konkursu.
     
     
    Jeśli lokalnie i koniecznie chcecie mieć puchar to ufundujcie Grand Prix Małopolskiego OT czy coś i nie róbcie sobie jaj. Bądźmy poważni. Członek Komisji już się wypowiedział, ale chciałbym przedstawić pewne założenie, mianowicie sezon zbliża się do końca ktoś na czele Pucharu PSPD, a zanim załóżmy ja z jakąś tam stratą punktową. Dogadujemy się w pomorskiem, robimy 5 konkursów tydzień po tygodniu, piwa możesz dostarczyć tylko osobiście, lub musisz pojawić się na konkursie w Gdańsku, Gdyni, Pszczółkach, gdziekolwiek. Wygrywam 5 konkursów, bo zgłoszeń jak na lekarstwo, bo kto z Małopolskiego będzie się tłukł do Gdańska? Wygrywam Puchar PSPD. Hip Hip Dupa. Tak to ma wyglądać? Do tego chcecie doprowadzić swoim widzimisie? Zdecydowaliście się na taką, a nie inną formułę, Wasz wybór, ale nie zaklinajcie rzeczywistości, że szanse są równe i każdy może przyjechać i możecie wysłać nawet indywidualne zaproszenia.
  24. Super!
    Mariusz_CH przyznał(a) reputację dla 1therion w 2016.04.02 - IV Karpacki KPD i Zlot Piwowarów Domowych   
    Panowie, te emocje są niepotrzebne.
     
    Komisja techniczna oficjalnie oświadcza, że konkurs w tej formie nie zostanie zaliczony do Pucharu PSPD.
    Ideą, która stoi za pucharem jest wyłonienie najlepszego piwowara w danym sezonie, dając każdemu równe szanse w tym współzawodnictwie.
    IV Karpacki KPD nie wpisuje się naszym zdaniem w tą ideę w chwili obecnej.
     
    Mimo, ze spełnia wszystkie punkty 'Dobrych praktyk', nie spełnia pkt 1 regulaminu Pucharu PSPD

    Gdzie przez konkursy krajowe rozumiemy nie tylko takie, które rozgrywane są na terytorium RP, ale również o zasięgu krajowym
  25. Super!
    Mariusz_CH przyznał(a) reputację dla wolf83 w 2016.04.02 - IV Karpacki KPD i Zlot Piwowarów Domowych   
    Szkoda że nie wszyscy mogą wziąć udział. Dla mnie to paranoja że trzeba być osobiście, aby piwo zawieść do konkursu.
    Nikt nie będzie jechał np. 800km. Tak nie powinno być, bo to wygląda jakby konkurs był robiony wśród swoich znajomych.
    A ci co chcą skorzystać i naprawdę walczą w klasyfikacji generalnej PSPD to nie mogą skorzystać.
    Jestem z podkarpacia i wstyd mi za taką sytuację. Takie coś w ogóle nie powinno mieć miejsca.
     
    Przemyślcie to drodzy organizatorzy i może zmienicie zdanie, aby jednak mogli piwowarzy wysyłać piwa nie będąc osobiście.
     
    Jeśli kogoś uraziłem to Przepraszam. Ale przeprosiny należą się komuś innemu .... okrojonej części piwowarów domowych.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.