Skocz do zawartości

q2ty

Members
  • Postów

    17
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez q2ty

  1. Czyli gdybyś sterylizował butelki' date=' to może nie byłoby nawet tych 2. Na moje Twoja wypowiedź potwierdza, a nie obala zasadność sterylizacji butelek.[/quote'] No tak, do zakażenia doszło, ale byłby to dla mnie problem gdybym moje piwo przedawał. Jak dla mnie jest to zbyt duży nakład czasu w przełożeniu na efekt (2 butelki z ok. 560), a roboty co nie miara, zwłaszcza dołączając metodę nakładania odciętych palców z lateksowych rękawiczek co niektórzy czynią. W pierwszym artykule zalecają kilka podłóż wybiórczych dla różnych zakażeń, w drugim robili na 1, tak więc nie wystarczy zwykły bulion z agarem by coś otrzymać. Coder, jeśli tak bardzo zależy Ci na tym doświadczeniu to może zacznij od samych prób kontrolnych, gdyż jak wspominał bnp jemu na nawet na "ślepaku" coś wyrosło. Jeśli będzie w porządku możesz się zająć szukaniem podłóż
  2. Żeby uświadomić że piwo sterylności nie wymaga, jeśli już to braku groźnych dla niego mikrobów lub tych mniej groźnych w dużych ilościach. A w domowych warunkach z posiewów można się dowiedzieć tyle co nic...
  3. Ale czemu się tak wszyscy uparliście na strylizację? Co z tego że butelki grzejecie w piekarnikach lub traktujecie piro jeśli w samej brzeczce mimo gotwania są obecne inne mikroorganizmy. Zresztą nawet przyjmując że warzenie wszystko zabije pozostaje rurka którą się piwo rozlewa i sterylna to ona nie jest na pewno. Ja przeprowadzam cały etap zacierania wg przyjętych na forum zasad, ale z butelkami nie robię nic oprócz przepłukania wodą z kurzu, gdyz leżą w piwnicy. Efekt? Jak do tej pory zrobiłem (stwierdzicie że skromne) 14 warek i 2 butelki tylko nadawały sie do kibla. Nie trzeba chyba tłumaczyć że problem był tylko w butelkach a nie w całym nastawie...
  4. Nie wysterylizowałeś pipety więc już miałbyś zafałszowany wynik Zresztą jeśli chodzi Ci o liczenie koloni to musisz posiew zrobić sterylną ezą, rozprowadzić piwo na podłożu i wtedy co najwyżej liczyć wyrośnięte kolonie. Rożróżnić gołym okiem to możesz co najwyżej baaardzo różniące się gatunki bakterii, a wątpię by akurat takie występowały w piwie. By określić z czym masz wogóle do czynienia oprócz ogromnej wiedzy potrzeba i trochę sprzętu i czasu. Jak dla mnie posiewy z domowego piwa mogą służyć jedynie zaspokojeniu ciekawości jak to jest bawić się w mikrobiologa Sterylności i tak nie ma w piwie bo wątpię by nawet godzinne gotowanie brzeczki było w stanie wytępić wszystko co w nim żyje, poza tym w każdym kolejnym procesie od przelewania piwa do fermentora do mierzenia Blg w końcowym wyrobie i butelkowaniu nie da się wręcz korzystać ze sterylnego sprzętu więc dochodzi do "zakażeń" brzeczki. Miarą "sterylności" piwa jest to czy doszło do jego zepsucia. Inne mikroorganizmy oprócz naszych ukochanych drożdży też korzystają z 20l takiego dobrodziejstwa ale najważniejsze by to nasi sprzymierzeńcy mieli przewagę i nie pozwolili na rozwój innych form.
  5. q2ty

    Wina domowe

    W winach czerwonych dostęp powietrza powinien być mocno ograniczony, ale podczas fermentacji. Później podczas leżakowania poddaje się je napowietrzaniu co ma zapewnić głęboki kolor i ustabilizować bukiet zapachowy. Win białych na żadnym etapie nie poddaje się napowietrzaniu gdyż utlenienie spowoduje tylko ściemnienie co porządane nie jest. Co do pasteryzacji - nie ma chyba sensu jej wykonywać jeśli z winem jest wszystko w porządku. Wręcz nie powinno się pasteryzować win gdyż wiele związków składających się na bukiet jest dość delikatnych i taki zabieg mógłby je zniszczyć. Jak dla mnie jedyną opcją jest zakażenie wina... Miałem przypadek że moje wino jabłkowo-gruszkowe (jak już leżało na cichej) dopadły niepożądane bakterie. Jako że aparatury do produkcji kroplowej nie posiadam, nie pozostało mi nic innego jak zapasteryzować całość (40litrów ). Był to jedyny sposób żeby uratować winko, smak ma o wiele płytszy, ale nie miałem serca wylewać takiej ilości
  6. Prawda to, tylko że trzeba najpierw sciagnąć piwo znad osadu z drożdży. Ta metoda gwarantuje równomierny rozdział środka do refermentacji w każdej butelce. Jak przy 20l pomylisz sie o 10g będzie to mniejszy błąd niz 1g przy butelce co łatwo spowodować... Nie wiem czy brać piwowarów również preferuje takie metody ale przy winie lepiej cukier/glukozę rozpuścić w wodzie i dopiero dodać do piwa. Dodanie tych składników prosto do piwa moze spowodować mocne spienienie co nie jest zbytnio porządane :rolleyes:
  7. Dzięki wszystkim za pomoc. W takim razie pod koniec tygodnia kapslowanie. Szczęśliwego Nowego Roku i samych udanych warek
  8. Dobrze wiedzieć że wszystko w normie Swoja drogą skoro mowa o refermentacji... 80-100g glukozy to standardowa ilość na 20l, ale chciałem tu użyć sproszkowanego ekstraktu słodowego z BA. Jest go co prawda 200g ale ta ilośc wg BA ma ponoć być odpowiednia dla 20 litrów warki. Czy na pewno wrzucić całość, czy może te 4-5 °Blg w balonie mogą łącznie stanowić zbyt dużą ilość? Swoją drogą czy ktoś zna skład tego ekstraktu? Jeśli jest zapakowany próżniowo i nie może się sam mieszać w opakowaniu to wygląda jak wymieszany pół na pół słód z glukozą I skoro to ekstrakt ze słodu więc jak rozumiem cukry proste, to czemu trzeba ich 2x więcej niż glukozy?
  9. To był zwykły Stout, o ile taki rodzaj mozna wyróżnić Nie milk i nie owsiany Początkowo wyszło mi 12 °Blg. Drożdże Safale S-04 poddałem rehydratacji, ze szklanki prawie kipiało po 20 min więc ten problem bym wykluczył. Napowietrzanie było, chyba że lanie z wężyka z wysokości za takowe się nie uznaje Liczyłem że tak jak w przypadku innych piw zejdzie mniej więcej tydzień na burzliwą i tydzień na cichą fermentację, bo czas mam ograniczony... W niedzielę pora wracać na studia i nie będzie kto miał zakapslować piwka . Chyba że jak w sąsiednim wątku poleży z miesiać czy półtora na cichej. Ale czy to nie zwiększa prawdopodobieństwa zakażenia?
  10. Witam. Robię Stouta z BA zestaw z zacieraniem i mam pytanie co do odfermentowania. Niepokoi mnie trochę że fermentacja już znacznie zwolniła (trwa 1,5tygodnia) a Blg mi wychodzi 4,5-5. Możliwe żeby już miało nie zejść niżej? Swoją drogą jak się okazało, cukromierz trochę się "rozregulował" i na czystej wodzie wskazuje mi -1 To by zresztą jeszcze pogorszyło sprawę, bo skoro zaniża o 1 to wartość w brzeczce wynosiłby 5,5-6 :o Podczas fermentacji nie zagladałem do balonu, nie widzę też żadnych objawów problemów, temp wynosiła ok 18-20. Co można z tym fantem zrobić?
  11. Studiuję niestety poza miastem a tam nie będę miał jak ani kiedy warzyć piwa... Ja się napaliłem że na wakacje będzie trochę czasu a Wy mi takie straszne pomysły podajecie... Chyba że się skusić na najbliższy czas na coś górnej fermentacji? A tak naprawdę, nikt teraz nie warzy czegokolwiek? Jacer, żartujesz prawda?
  12. No właśnie... Blg ok 3. Co ja mam biedny poradzić że lubię piwa dolnej fermentacji a nawet nie mam miejsca z temp poniżej 20 stopni Mam jeszcze pytanko jak to może wpłynąć na późniejszy smak? Może ma ktoś pomysł gdzie mogę schłodzić 40 litrowy balon? Przyda się na przyszłe warki
  13. Skusiłem się wreszcie mając trochę czasu na moją pierwszą warkę z zacieraniem. Na całe szczęscie wszystko przebiegało wedle oczekiwań aż do czasu fermentacji... Zaplanowałem Pilsnera, brzeczka miała 11Blg więc odpowiednio do tego typu piwa. Problem miałem z temperaturą gdyż w mojej piwnicy przy takiej pogodzie jest ok. 25 stopni Przez pierwsze 12h piwo miało ok 22 stopni, teraz utrzymuję to na pziomie 18 w dzien i 14w nocy. Martwi mnie że nastawiłem fermentację w środę nocą, ruszyło pięknie z dość duża pianą, a już od wczoraj coraz bardziej zwalnia, niewielka piana jest widoczna tylko na środku powierzchni przyszłego browaru. Nie za szybko staje? Może przyzwyczaiłem się do wina bo tam burzliwa trwała zawsze dłużej Za niedługo postaram się dodać aktualny odczyt w Blg.
  14. Musiałem robić na 2 balony po 10l bo w aktualnym miejscu pobytu tylko taką miałem możliwość. Nic innego oprócz puszki nie dodawałem, Blg mierzyłem później i nadal 1... W każdym razie po powrocie wszystko ustało, to co powinno znalazło się na dnie i klarowny browar zakapslowałem. Jakiś czas temu otworzyłem tygodniową flaszkę i trzeba przyznać że ma potencjał... Dzięki za pomoc wszystkim zainteresowanym.
  15. Dobrze pokazuje bo już nie raz go sprawdzałem. Zresztą nawet na puszce napisali że fermentacja trwa 4-6 dni przy tej temp Może takie drożdże... W każdym razie dziś przelewam na cichą bo mimo że już praktycznie stanęło w miejscu to na rozlewanie do butelek się nie nadaje
  16. Pomiar na pewno dobry bo jest monitorowany na bieżąco - wrzuciłem cukromierz do balona Zalecana temp miała wynosić 21-27 stopni więc starałem sie utrzymać ją na tym poziomie. Bulka ale już bardzo spokojnie więc wierzyłbym w ten pomiar. Chodziło mi głównie o to przelewanie na cichą bo w instrukcji o tym nic nie bylo a nie wygląda dobrze zostawić browar na tydzień na tym osadzie. Nie będzie problemów z refermentacją po tyg skoro tak szybko te drożdże zeżarły cukier?
  17. Jest to moja pierwsza warka i przyznaję szczerze że jeszcze nie do końca jestem oczytany. Win mam już wiele za sobą ale jestem w trakcie piwnego debiutu Nastawiłem w piątek brew-kita, Blg z 12 spadło do 1, na dnie jest sporo drożdżowego zapewne osadu ale rurka nadal wolno bulka i klarowność pozostawia wiele do życzenia. W "instrukcji obsługi" o przelewaniu na cichą fermentację nic nie bylo ale zastanawia mnie to coraz bardziej gdyż w czwartek wybywam a jeśli piwo się nie sklaruję nie przeleję go do butelek. Czy powinienem zlać znad osadu i zostawić je spokojnie na 1,5 tyg zanim wrócę? Czy to wina producenta czy takich "gotowców" nie trzeba przelewać na cichą? Dori Edit - zmiana tematu na bardziej adekwatny
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.