Skocz do zawartości

lukasmac

Members
  • Postów

    220
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez lukasmac

  1. Miałeś na myśli FFT (Fast Ferment Test)?
  2. Proponuję wężyk, ok 6mm (trza zmierzyć), zamiast rurki bulgotki, wyprowadzić z poza szafy do butelki pet z wodą (najlepiej tą z Lichenia), koniec zanurzony i masz bulgotkę poza szafą. Zapachy jeśli w ogóle przejda przez tyle wody (wtedy trzeba by wezwać chyba egzorcystę) to i tak poza szafą. I można sprawdzac, absolutnie nic nie mówiące, bulgotanie. EDIT: Ciekawe, czy kiedyś napiszę posta w którym nie będę musiał poprawiać ortów i literówek?
  3. sraczrurka Jeżeli juz musisz mieć filtrator zrobiony z wężyka z oplotem, to kup przynajmniej 1m. Z tym że cena 1m sraczrurki jest na tyle wysoka, że kusi o poszukanie jakiejs alternatywy. Co do kapslownicy i głosów typu "mam eternę i nie widzę potrzeby kupować stołowej" to, z czałym szacunkiem dla kolegów, nie widzą, bo nie doswiadczyli używania stołowej (już widze te riposty, które sie posypią) Ja Ci polecam kupić gretę, bo tania i po ok 5 warkach wyrzucisz ją za okno i kupisz sobie np. Griffo HD i stwierdzisz: "Boże, kocham kapslować, dajcie mi więcej butelek do kapslowania" To nie jest reguła. Ja uzywam każdej brązowej jaka wpadnie mi w łapy. Żadnej róznicy między zwrotnymi i niezwrotnymi w jakości nie widzę
  4. Jak dla mnie to szkoda chmielu. Zwłaszcza że z takiego "chmielenia" jeżeli cos, to tylko gorzycz przetrwa. Może już lepiej kupić sobie otręby i ułożyc z nich złoże filtracyjne? (tylko fantazjuję)
  5. Na pewno nie jeśli poprostu wystawisz gorąca brzeczkę na balkon. Nie trzymaniu, tylko zawiązaniu i nie na końcu kranika tylko na końcu (tym co jest na wylocie) węża do przelewu piwa z gara do fermentora. Choć może i na kraniku sie da, ale nie wiem po co. Daruj sobie kranik i fermentuj w "całym" fermentorze. Tak jest wygodniej i bezpieczniej i zgodnie ze "sztuką". W międzyczasie dokup sobie fermentor z kranem i używaj go do butelkowania. Hymm... jednak potrzebujesz fermentor z kranikiem do filtracji...
  6. 1. Jak zacznie wrzeć to rozpoczynasz chmielenie. Chmielenie trwa na ogół 60 minut. w pierwszych minutach (na 60-50 minut) wrzucasz chmiel na goryczkę, ok połowy (na 30-20 minut) wrzucasz chmiel na smak, pod koniec (na 10-0 minut) wrzucasz na aromat. Wszystkie chmiele kończą się gotować w tym samym momencie. Lepiej wrzucić luzem, a oddzielać chmieliny przy przelewaniu - luźny lepiej odda do brzeczki to co oddać, niż zbrylony. Pończochę to na koniec węża załóż i przelewaj wężem do fermentora. 2. Wiele osób pomija chmiel na smak. Najważniejszy jest chmiel na goryczkę (on daje IBU) i chmiel na aromat (on daje najwięcej wrażeń sensorycznych). To wszystko zależy jednak od gatunku piwa które warzysz (Pszeniczne są np. mało chmielone na aromat).
  7. Może będę złośliwy, ale wydawało mi się że nie przeglądam właśnie działu "Sprzęt". Wybacz, ale nie mogłem się powstrzymać. Takie spieniacze to małą pojemność mają chyba. Zmieści się tam starter?
  8. To z tym winem to nie tak. Pomijam że wytrawne jest najlepsze, a słodkość maskuje wady, ale piwo nie będzie jak wino wytrawne. Nie będzie też słodkie jak piszesz, bo przerwa maltozowa co prawda daje cukry niefermentowane, ale nie dają one wyraźnego wrażenia słodyczy, tylko głębi, pełni. Nie będzie jak karmi albo co. Jeśli przywykles do eurolagera (czyli 90% piw w sklepie) to lepiej wyrównać przerwy scukrzajacą i maltozową. Trzymam kciuki. Tym bardziej że od razu zacierasz P. S. Po co, w końcu, Ci piłeczki golfowe? Czy to taki żarcik którego nie skumałem? EDIT: mieszaj przy zacieraniu, bo będziesz płakał że wyszło Ci np 9blg Z filtracja i wysładzaniem to tak: nie chodzi o ilość zwróconego filtratu, a o to że czekasz aż będzie klarowny. Raz to będzie litr, raz półtora, raz 3. Potem gotujesz czyli warzysz. Żeby ściąć białka, usunąć DMS, nachmielić. Jak koledzy pisali. 2 edit. Bo słownik na tablecie mnie wkurza.
  9. Z tego co widzę to ok 50% więcej niż zwykłe. Skoro mówisz że galwaniczne pokrycia są właśnie do słabo kwaśnych rzeczy, takich jak brzeczki, czy zacier, to chyba nie ma sensu bawić się w kwaówkę. Dzięki avicena, za rozwianie wątpliwości, bo ja też grubo się zastanawiałem nad tym jakie zawory użyć. Chociaż jestem na etapie planowania.
  10. Strzegom, o ile pamiętam, chyba ma mylące nazwy pszenicy i jęczmienia prażonego/palonego Ja natomiast sprzątając przed dzisiejszym butelkowaniem znalazłem puszkę Cooper's Lager. Została mi jeszcze z czasów przed zacieraniem. Jest lekko po terminie ale chyba to bez znaczenia. Mam: 1,7 kg ekstraktu nachmielonego Cooper's Lager. 600 g Strzegom karmelowy 150 75g Hallertau tradition Szyszka 30g Lubelski granulat 75g Marynka granulat Gestwę W-34/70 po 2 lagerach. No i drożdże z Cooper'sa ale pewnie są ale'owe wbrew nazwie. Co mogę z tym zrobić? Liczę się z tym że coś trzeba dokupić. Wiem że wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazują na jakiegoś ciemnego dolniaka, ale po 2 lagerach z rzędu chodzi za mną jakiś Ale.
  11. Kupne pewnie nie. Ja myślę o zbudowaniu własnego i samodzielnym zaprogramowaniu go. Na pewno? Zaskoczyło mnie to. Przyznam że inaczej rozumiałem wpisy o histerezie na tym i innych forach.
  12. Wybacz, ale trochę mnie to rozbawiło. Masz na myśli naklejany, paskowy termometr ze zmianą barw cyferek? Taki termometr ma tyle wspólnego z dokładnością, co moja teściowa z kierowcą rajdowym. (co nie znaczy, że się nie zgadzam z twoim postem) Planuję własny sterownik i zastanawiam się, czy histereza nie powinna być różna powyżej i poniżej pożądanej temperatury? Przyjmijmy że pożądane jest 12°C. histereza to 0,5°C. - Czujnik wykrywa 12,5°C i (po opóźnieniu dla kompresora) włącza chłodzenie. - temperatura spada do 11,5°C i chłodzenie wyłącza się. - piwo z powodu bezwładności temperaturowej jednak nadal się trochę chłodzi aż osiąga ok 11°C, czyli różnica jest większa niż pozwala histereza. Czy nie lepiej będzie zadać histerezę np 0,5 st powyżej żądanej temperatury, a 0,2 st poniżej? Czy ktoś ma takie obserwacje, aby potwierdzić/obalić? EDIT: Zapomniałem że taka bezwładność spowoduje też opóźnienie chłodzenia powyżej żądanej temperatury, gdy włączy się chłodzenie. W związku z tym porostu wystarczy ustawić mniejszą histerezę po równo w obie strony... Oczywiście mogę gadać totalne kocopoły, więc można mnie poprawić/wykazać głupotę
  13. To tylko zależy od twojej organizacji. Spróbuj filtrować do mniejszego garnka i po jego napełnieniu przelej do takiego co na gazie stoi... Brzeczke masz w miarę na bieżąco podgrzewaną. Gorzej z jej utlenianiem.
  14. Ok. Czaję różnicę. Co do sprzeczności, to był taki żarcik. [emoji6]
  15. Wszystko fajnie,ale : 1) Trochę to może potrwać. 2) Nie mając HERMSa czy choćby półautomatu, nie tak łatwo o w pełni powtarzalne wyniki. Więc nigdy nie masz 100% pewności że znalazłeś przyczynę/rozwiązanie. Ale zgadzam się że bez próbowania, nie ma co gdybać.
  16. Ja zlewam wężykiem na pół syropu piwo, tak żeby wprawić je w ruch wirowy, potem po zlaniu ok 2/3 piwa dolewam resztę syropu (ostrożnie, bez chlapania, z małej wysokości) tak by go maksymalnie rozprowadzić. Od kiedy tak robię mam bardziej wyrównane nagazowanie.
  17. Nie jest tak że ten tlen co się rozpuści w brzeczce podczas zacierana i wysładzania uleci w trakcie warzenia? A po warzeniu specjalnie natleniamy brzeczkę co by drożdże mogły hulać.... Widzę pewną sprzeczność. Wiem oczywiście po co się to robi, ale czy jest sens tak przejmować się natlenianiem przed warzeniem?
  18. Wybacz, ale nie skumałem. Mógłbyś przesłać jakieś foto? (przy okazji tych na PW)
  19. Czy ktoś myślał o osłonie czujnika temp. z ursusa? http://allegro.pl/oslona-czujnika-temperatury-wody-ursus-c-360-i4940586180.html Nigdzie nie mogę znaleźć jego długości ani średnicy wew.
  20. Kurcze. Kupiłbym 2 sztuki, ale nie mam jeszcze kega i nie wiem czy trafię euro czy DIN. Kiedy wyślesz zamówienia?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.