kareem33
-
Postów
3 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez kareem33
-
-
Mozliwe, ze zle wymieszalem. Tzn zdawalo mi sie, ze mieszalem dobrze (ja wiem? jakies 30-50 sekund), ale zauwazylem, ze jedne piwa sa bardziej inne slabiej nagazowane.
Dziekuje za sugestie.
-
Witam, to moj pierwszy post, wiec chcialem sie przywitac i prosic o wyrozumialosc
Przegladalem forum w poszukiwaniu odpowiedzi, ale jej nie znalazlem.
Zrobilem piwo z surowcow WESa: nachmielony ekstrakt pszeniszny 1,7 kg + ekstrakt pszeniczny 1,7 kg + drozdze Mauribrew Weiss Y1433. Tydzien burzliwej i tydzien cichej fermentacji. Zeszlo ponizej 1 Blg. Dodalem cukier (do calej warki), przelalem do butelek. Pierwsze piwa otwieralem po okolo tygodniu, w sobote mina juz trzy tygodnie. Ogolnie z efektow jestem zadowolony, jednak jest pewne ale. Do tej pory z kilku butelek (3 albo 4) po otwarciu, mimo ze byly bardzo zimne, natychmiast zaczela wylewac sie duza ilosc piany. Razem z piana na wierzchu wylecialo cos dziwnego. Zdjecia nie mam, ciezko mi to opisac. Wygladalo jak kawalek papieru, ale mocno rozmoczony - jednak po dokladnych obserwacjach nie jest to papier. Jest to bardzo miekkie, bo rozdziubywaniu sztuccami rozsypuje sie na drobne kawaleczki, raczej ciemne (choc jako calosc z zewnatrz wydawalo sie biale). W smaku piwo jak najbardziej ok - jednak mnie to zastanawia. W jednej butelce bylo od razu widac, ze na wierzchu cos niewielkiego plywa, w innej z kolei bylo widac ze plywa, ale mimo to nie "wybuchlo". Co moze byc przyczyna, czy czegos mam sie obawiac?
Pozdrawiam.
OSTRY DYŻUR - wątek TYLKO dla potrzebujących pilnej pomocy !
w Wsparcie piwowarskie
Opublikowano
Witam, prosze Was o pilna pomoc.
Robie Irish Stouta od Coopersa. Burzliwa fermentacja ok, przelalem na cicha, pojechalem na tydzien na narty, wrocilem i planowalem przelewac je do butelek. Jednak cos niedobrego widze: na powierzchni delikatna warstwa matowego czegos, taki korzuszek jakby. Jak zaczalem go lekko zgarniac lyzka, to mialo to taka zoltawa barwe. Oprocz tego kilka (5-8) oczek (wielkosci 3-5 mm) plesni (takiej "zwyklej", bialo-niebieskiej).
Czy piwo jest do odratowania? Dosypac cukier i zabutelkowac, czy od razu wylewac?