Skocz do zawartości

yachopies

Members
  • Postów

    60
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez yachopies

  1. yachopies

    yachopies

  2. Witam i z góry dzięki za podpowiedzi o raz przepraszam, ze odpisuję tak późno ( dot. tematu z 26.kwietnia). Rozszczelniłem, oraz ponownie zakapslowałem butelk,i tracąc* przy tym zabiegu ok. 3l piwa z 40 butelek 0,5l. Drożdże dalej muszą pracować, bo mimo rozszczelnienia w dalszym ciągu piwo jest przegazowane - jednak otwieranie butelki nie daje już tylu emocji co w ubiegłą niedzielę * piwo, które uciekło ze wspomnianych 40 butelek zostało przelane do organizmu za pomocą szklanki od herbaty - w efekcie, im dłużej zajmowałem się rozbrajaniem, tym na mojej twarzy gościł coraz to szerszy uśmiech.
  3. Dzięki - wiem, że było to już przerabiane. Zastanawiam się tylko nad szczelnością po tym zabiegu? Nowych kapsli nie mam, a nie uśmiecha mi się czekać do jutra siedząc na tykającej booombie
  4. Witam, W butelkach pszeniczniak z puchy Gozdawy na cukrze i drożdżach BW11. W fermentatorze od 18.04 do 23.04 - rurka przestała pracować, Blg zatrzymało się na 5(z tego co wiem, przy powyższych drożdżach stopień odfermentowania jest niski), dla pewności potrząsnąłem fermentatorem i przestawiłem na kilka godzin w cieplejsze miejsce. Blg dalej stało w miejscu więc przelałem do butli. Niestety drugi błąd ,( pierwszy-brak pomiaru wyjściowego Blg). Teraz mam 40 sztuk granatów w fazie dozbrajania,(wczoraj testowałem jedną sztukę-ubytek piwa w 10% objętości butelki) i moje pytanie jest takie- uchylać kapsle pozwalając nieco rozgazować się piwu poczym kapslować ponownie na tych samych kapslach? Proszę o poradę.
  5. Małe SPA dla buteleczek :)
  6. W ogóle jeśli chodzi o pierwsze piwo należy trzymać się instrukcji, utrzymywać czystość i proporcje przy refermentacji. Drożdże dodane do brewkita też nie są wcale najgorsze. Piwo wychodzi przyzwoite, choć nie można mówić tu o wybuchu euforii zarówno wtedy, gdy doda się cukier, czy ekstrakt słodowy. Niemniej jednak jest to piwo, co więcej - jest przede wszystkim frajda!
  7. Producent podaje informację o 23l piwa z jednej puszki - z doświadczenia wiem, że od tego trzeba odjąć jakieś 1,5l które zostaje w gęstwie więc sądzę, że to co Ci wyszło musiało być dość rozwodnione (49 butelek???). Z drugiej jednak strony robienie nastawu z 17 litrów również nie jest dobrym pomysłem. Uważam, że dla brewkitów odpowiednią ilością dodanej wody jest 21,5/22l. To optymalne rozwiązanie, które daje jakieś 40 0,5l butelek piwa.
  8. Jadłem to cudo pierwszy raz rok temu w czeskiej Pradze w barze na skrzyżowaniu Zenklovej z Okrouhlicką. Coś pięknego A hermelin! NIebo w gębie!
  9. yachopies

    Bulkanie

    To podłączę się do tematu - bulkało około 5 dni w temp. ok.20C, poczym ustało. Nie sprawdzałem gęstości, tylko przeniosłem ferm. w cieplejsze o jakieś 5/6C miejsce. Jakież było moje zdziwienie, gdy po jakimś czasie cieszący ucho dźwięk powrócił. Dofermentowało do końca - Blg na 0/1. Rozlane czeka na testy organoleptyczne.
  10. I użeranie się z etykietami... Racja! Mam zaledwie dziewięćdziesiąt butelek i gdybym miał teraz z każdą walczyć zdejmując etykietka po etykietce, to prawdopodobnie udzielałbym się, owszem, ale w zakładzie, w którym na dzień dobry dają fajne szlafroczki z przydługimi rękawami! Brrr... Butelki wstępnie myte w wannie, później piro, ewentualnie piekarnik i jest ok. Raz zdarzyło mi się przeoczyć jakiegoś farfocla patrząc pod śwatło - jak kolega Afghan - ale piwo w tej butelce później było normalne.
  11. Nowe drożdże mielą towar Na przyszłość do dziennika po pierwsze primo - rozprowadzać przed dodaniem do brzeczki drożdże w przegotowanej wodzie; po drugie primo - mieć zapas drożdży! Zapisać! Dzięki za pomoc. W szczególności dla Undeath, za Chatową pogadankę!
  12. Tia, tylko trzeba przychodzić i wychodzić z pracy o normalnej porze. Ale nie ważne - drożdże zakupiłem WB-06. Blg zmierzone ponownie - jest tak jak na wyjściu, czyli 10Blg Co radzicie?
  13. Jak wrócę do domu zmierzę gęstość i pobujam trochę fermentatorem (no chyba, że ruszyło - na co mam cichą nadzieję bo przecież nie mam zapasowych drożdży).
  14. Właśnie, wiedziałem że o czymś zapomniałem - Blg10 przed dodaniem drożdży (wsypałem je do fermentatora, poczym napowietrzyłem mieszadłem brzeczkę). Blg po 24h nie sprawdzałem - otworzyłem tylko odrobinę pokrywę by zapuścić żurawia do wewnątrz fermentatora, ot co... resztę już znacie. Dajcie znać jakich drożdży użyć i w jaki konkretnie sposób, tj: czy zwyczajnie wsypać do brzeczki?
  15. Witam, Proszę o radę odnośnie: W sobotę przygotowałem nastaw z Black Rock - WHISPERING WHEAT (drożdże producenta) ważne do 2013r. - 1,7kg + WES ekstrakt pszeniczny 1,7kg + 23 litry przegotowanej wody. Jako że woda wrzątek, stygło to wszystko prawie dobę. Drożdże wsypałem kiedy temperatura na termometrze ciekłokrystalicznym wynosiła 27/28 C. Z tego co czytałem na forum, jest to temperatura dopuszczalna (z doświadczenia użytkowników - drożdże startowały nawet przy 30C) więc chyba powyższych nie zabiłem. Drożdże zostały wsypane wczoraj wieczorem(Nd. 02.09.12) i od tamtej pory fermentator jest w piwnicy (21C). Minęło 24h. Nie ma znaku rozpoczęcia fermentacji: lustro brzeczki czyste; zero piany czy jej śladu na ściankach; nie ma bulgotania; fermentator nie jest choćby odrobinę wybrzuszony. Napiszcie co o tym sądzicie? Co mam zrobić? Może TEN typ tak ma? Pozdrawiam i czekam na informację!
  16. Przy moim skromnym doświadczeniu mogę Ci powiedzieć, że zapachy jakie towarzyszyły fermentacji to: -lekko kwaskowy, bimberek - to przy Lagerze z cukrem -kwiatowy, słodki - przy Real Ale na słodowym Tylko nie był to zapach, który czuć było w całym pomieszczeniu, lecz jedynie u wylotu rurki fermentacyjnej.
  17. Jeśli w zestawie jest szczotka do mycia butelek, czy co sobie tam producent wymyślił - ta Ci się w ogóle nie przyda... >Fermentator - siłą rzeczy być musi:) >Kranik - dla mnie, rzecz niezbędna przy rozlewie piwa - bardziej doświadczeni forumowicze uważać mogą, że jest siedliskiem bakterii i cieknie - z tym ostatnim to prawda, ale sam sobie z tym poradzisz używając uszczelek itp. Co do bakterii, to higiena i porządne mycie oraz odkażanie stanowią w tym fachu podstawę. Więc - jeśli nie zachowasz wysokiego poziomu czystości - nie pojedziesz! >Ballingomierz, Areometr, Cukromierz jak zwał tak zwał potrzebny co byś na ślepo nie działał. >Mieszadło - bez tego diabła nie zamieszasz a ręką nie polecam >Rurka Fermentacyjna - dla jednych pożyteczne narzędzie, dla innych zbędny dodatek - używam bo miło popatrzeć i posłuchać jak piwko pracuje >Kapslownica - nie ma siły by jej zabrakło przy rozlewie do butelek - no chyba, że masz zamiar korzystać z butelek typu PET, czy z zamknięciem patentowym. >Miarka do odmierzania ilości cukru potrzebnego do refermentacji (podzielona na trzy do butelek 0,33; 0,5 i chyba 0,75) >Kapsle - wiadomo, Kapslownica=Kapsle >W zestawie znaleźć może się także termometr ciekłokrystaliczny do naklejenia na fermentator - jeśli nie będzie, koszt zakupu to ok. 4zł Dokupić powinieneś: Termometr do pomieszczeń - jeśli nie posiadasz... Wężyk igielitowy przydatny przy rozlewie piwa... Środek do dezynfekcji - używam Pirosiarczanu Sodu... I oczywiście puszeczka z Ekstraktem, oraz cukier/glukoza (nie polecam - sam użyłem do pierwszej warki(Lager), niemniej jednak piwo oczywiście jest do wypicia i nie jest to gniot) bądź ekstrakt słodowy jako zamiennik cukru czy glukozy. Chyba wsio jak na pierwszy rzut... mogłem o czymś zapomnieć, ale doczytasz a inni dopiszą
  18. Doczytałem, i z wcześniejszego doświadczenia również wiedziałem, że odpowiedni, nie zmieniający się poziom Blg jest wyznacznkiem końca fermentacji - jednak zmyliło mnie nagazowanie i wynikające z tego faktu "rozdęcie" jeśli mogę się tak wyrazić, fermentatora-piwko zostało rozlane w piątek tak więc poziom paniki nieco spadł
  19. No widzisz Gold Ekspercie, gdybyś zdecydował się wcześniej na konstruktywną opinię to być może temat skończyłby się kilka wpisów temu. Nieważne - to nie miejsce na tego typu dyskusję. Wszystkim, którzy POMOGLI, bardzo dziękuję
  20. No właśnie nie mogę poczekać tygodnia ponieważ szykuje mi się dłuższy wyjazd... Fakt, przy tym browarku panikuję - może dlatego, że moja ostatnia pucha, de facto pierwsza, "rozwijała" się w sposób wręcz książkowy (czyt. podług instrukcji). Ostatnią warkę również przeniosłem do cieplejszego klimatu by drożdże ewentualnie dokończyły przemiał - tak dla pewności. Z drugiej jednak strony przy Blg0/1 w piwnicy(20/21C) pokrywa była także wybrzuszona a gaz delikatnie wypychał wodę z rurki. Czy w związku z tym piwo może wyjść gorsze? Dziś na 100% rozlewam... czyli po robocie
  21. Siedziało jeszcze do dziś w piwnicy na 20/21C - na termometrze przyklejonym do fermentatora było - 23C, czyli różnica otoczenia 4/5C w stosunku do stanu obecnego... boję się, że jak rozleję teraz to narobię sobie granatów, ot co.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.