Jejski ma 100% racji. Nic nie kombinuj tylko rób wężyk. Ja uprościłem cała procedurę bo wężyk obciąłem bez problemu zwykłym nożykiem z wysuwanymi ostrzami tzw. "nożyk do tapet" a na końcu zagiąłem dwa razy sam oplot i ścisnąłem w imadle. Dodatkowo jak nie chcesz wydać na nowy wężyk ani grosza to pogadaj z zaprzyjaźnionym hydraulikiem i niech Ci da jakiś uszkodzony byle tylko był z wierzchu czysty i cały. Wygotujesz go i do dzieła. Dodatkowo będziesz potrzebował w większości przypadków redukcje na 1/2 cala by podłączyć go do kranika. Ja 20L filtrowałem 30min. Byłoby szybciej ale celowo skręciłem przepustowość. Od pierwszej kropli zacier jest rewelacyjnie przefiltrowany. Nie kombinuj z niczym innym bo ten sposób jest bardzo prosty, bardzo tani i diabelnie skuteczny. Utrzymać go w czystości to opłukanie go pod bieżącą wodą, dodatkowo nie zajmuje miejsca jak filtratory rurkowe. Nic dodać nic ująć.
A w jaki sposób może pomóc ?... Rurka jest na samym dnie i przysypana nasyconym młótem. Młóto nie dostaje się do jej środka bo oplot jest bardzo gesty. Stal nierdzewna z jakiej zrobiony jest oplot jest na tyle mocny że waga młóta nie zgniata go. Czyli mając wyobraźnie przestrzenną - w środku tworzy nam się kanał z czystą brzeczka prowadzący prosto do naszego kranika.
Ilość kanałów w oplocie jest tak ogromny że choćbyś dowiercił jeszcze 4 setki w twojej przykrywce to i tak będziesz za murzynami ;-)
Oto cała filozofia.
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.