Skocz do zawartości

Przemczysław

Members
  • Postów

    169
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Aktywność reputacji

  1. Super!
    Przemczysław przyznał(a) reputację dla josefik w Józek warzy - offline   
    No co ty jutro idzie witbier, ale teraz w erze domowego multitapu w chacie muszę nieco zróżnicować . Żeby ładnie się "zgrało".
     

  2. Super!
    Przemczysław przyznał(a) reputację dla micheal_paku w Chmielnik sezon 2014   
    To może się pochwalę teraz. Wczytywałem się w forum od dłuższego czasu zbierając informacje o uprawie tej zacnej i dobrotliwej rośliny. Nie ukrywam sporo zagwozdek udało mi się tu rozwikłać. Jako że czas sadzenia nagli postanowiłem, z braku miejsca na pale z linkami, rusztowania czy podpięcie chmielu na elewacji, zbudować własną konstrukcję Poniżej kilka fotek z procesu budowy Enjoy!
    Założenia projektu:
    - wysokość 4m
    - na 4 sadzonki i min 8 przewodników
    - kilkunastoletni okres użytkowania
     

     
    Teraz oczekuje na sadzonki od znanej i lubianej p. Ewy
  3. Super!
    Przemczysław przyznał(a) reputację dla Mariusz_CH w Keg PET firmy Petainer   
    Na prośbę kilku osób przedstawiam mały tutek jak użyć "jednorazowego" peta zamiast np. kega pepsi. Potrzebujemy do tego Petainer sztuk raz, oraz głowicę typu flatch A płaska.

    Rozbrajamy głowicę, wyciągamy kleszczykami zawór zwrotny w postaci kulki i części która ją przytrzymuje, wykręcamy chyba filterek co2 i wyciągamy dużą gumę z nasady głowicy:
    Taka głowica posłuży nam zarówno do mycia peta, dezynfekcji jak i zalania go piwem.



    Gdy mamy twardego peta, z gazem w środku to znak że jest szczelny ale teraz musimy wypuścić co2 z peta - radzę to robić na leżąco tzn. położyć PETa poziomo. Pionowo może się skończyć ciemną plamą na suficie, tak jak w moim przypadku gdy pierwszy raz założyłem głowicę i wcisnąłem dźwignię to na suficie pojawił mi się KRUK z Widawy Teoretycznie pionowo można również wyrównać ciśnienie lecz tylko z zaślepką, o której później.
    Kładziemy go na leżąco lub przewracamy do góry nogami i wciskamy dźwignię głowicy aby wyrównać ciśnienie. Psssssyyyykkkk....



    Płukanie. Dźwignia w dół cały czas. Wlewamy wodę i płuczemy i wylewamy, tak kilkakrotnie. Na dole w pecie są resztki piwa i drożdże. Wodę wlewamy w ten króciec głowicy, gdzie piwko zazwyczaj wypływa nie ma zaworka zwrotnego więc możemy to zrobić.



    Po płukaniu zalewamy czymś do dezynfekcji, co tam chcemy - OPRÓCZ PIRO!!! Piro rozwala fitting PETa. Ja używam wodorotlenku sodu i nadwęglanu sodu. Nie wiem jak z ClO2



    Po jego odwróceniu woda czy tam środek dezynfekujący spokojnie wypływa.



    Po dezynfekcji zabieramy się do zalewania Petainera. Zazwyczaj robię to z wiaderka rozlewczego, gdyż zwykle parę butelek się przydaje i wówczas surowiec do refermentacji daję do całości piwa, poza tym lepiej się tak wypełnia PETa. Oczywiście można zalać go bez surowca do refermentacji i nagazować PETa z butli.
    Na kranik zakładamy wężyk i do odkażonej głowicy także. Wajcha w dół i naprzód



    Dobrze mieć taki króciec metalowy który często był przy głowicach (zanim pojawiły się Johny Guesty )Ten króciec powoduje to, że piwko się nie pieni podczas zalewania. Próbowałem nieraz wsadzić węża bezpośrednio do głowicy lub poprzez lejek ale niestety pieniło się.



    Mamy już zalanego to gazujemy. WAŻNE! Jeżeli używacie tylko jednej głowicy - to teraz nadszedł czas aby ją skręcić z powrotem do stanu wyjściowego.
    Ja używam drugiej głowicy do nagazowania i wyszynku, wygląda jak poniżej. To jest inna głowica, nierozkręcona jak poprzednia, kompletna gotowa do użycia cały czas.

    Sytuacja podobna jak na początku, może chlapnąć w momencie wpuszczania gazu lecz teraz niezręcznie byłoby nam przewracać pełnego PETa. Więc używamy zaślepki. Można wykorzystać monetę i włożyć ja pod uszczelkę Johny Guesta lub króćca metalowego (zależy jakich złączek używamy) ale w moim przypadku było nieszczelnie, więc zamówiłem u jednego speca - Wesoły pozdrówka - specjalną zaślepkę. Przy jej pomocy możemy wcisnąć dźwignię w dół i nie będzie plamy na suficie Wyciągnięcie zaślepki z końcówki to sekunda, wkładamy węża piwnego i mamy głowicę do wyszynku



    Na reduktorze ustawiamy odpowiednie ciśnienie, zakładamy głowicę na Peta, wajcha w dół, odczekujemy chwilkę a gdy syk ucichnie wajcha w górę i gotowe.


    Dlaczego ten tutek? Ano dlatego, że jak ktoś ma dostęp do petainerów (puby oddają je zazwyczaj za darmo) to jest to bardzo tania alternatywa dla drogich kegów pepsi. To raz, dwa to że potrzebna jest tylko jedna głowica - używka ok. 40 złotych. Końcówki do kega pepsi to min. 60 złotych. No i najważniejsze: wydaje mi się, że z pienieniem się piwa podczas wyszynku jest dużo mniejszy problem, aczkolwiek badań żadnych w tym kierunku nie przeprowadzałem i nie zamierzam. Wyszynkowałem piwo kilkanaście razy (kilkanaście piw) w ten sposób i są to tylko moje spostrzeżenia. Ten fitting i głowica są stworzone do piwa a złączki i keg pepsi... do pepsi

    P.S Special thanks dla mojej córki, która wyręczała mnie w fotografowaniu w momentach gdy była potrzeba użycia więcej rąk niż dwóch...
    Petainer.pdf
  4. Super!
    Przemczysław przyznał(a) reputację dla wogosz w V Poznański Konkurs Piw Domowych 16.11.2013   
    Wszystkich chętnych chcących spróbować któreś piwo nadesłane do konkursu w Poznaniu, zapraszam do pubu SETKA na ul. Święty Marcin w Poznaniu na degustację. Wszystkie butelki pozostałe po konkursie zawiozłem wczoraj wieczorem do Setki z prośbą o poczęstowanie chętnych do degustacji. Piwa są anonimowe - posiadają tylko numery kodowania z konkursu, tak więc w przypadku piw z dużymi wadami, nie będzie wiadomo czyje to było piwo i proszę mnie nie pytać, nawet na Wasze prośby nie zdradzę kodowania.
    Aby zdegustować piwo należy podać hasło:
    - najlepsze piwa są w pubie Setka,
    odzew:
    - Zuzanna lubi je tylko jesienią,
    odzew:
    - przysyła ci świeżą partię.
  5. Super!
    Przemczysław przyznał(a) reputację dla wena w V Poznański Konkurs Piw Domowych 16.11.2013   
    Drogi Krzysztofie, najpierw musisz wysłać piwo na konkurs, później jak organizator będzie miał dobry humor i jak go nie wkur..... to dostaniesz metryczkę
  6. Super!
    Przemczysław przyznał(a) reputację dla crosis w Artykuł: BYO: hop stand (chmielenie whirpoolowe)   
    http://byo.com/compo...2808-hop-stands
     
    Artykuł raczej nie zniknie, walę tłumaczenie (kontekstowe, nie dosłowne)
     
    Podczas gdy szum wokół przerwy chmielowej dotyczy głównie mocno chmielonych piw, jest w tej technice dużo więcej niż podkręcenie Waszej DIPy. (Będę nazywał tę technikę "chmielenie whirpoolowe", ale miejcie na uwadze, że nie wszyscy piwowarzy muszą utrzymywać brzeczkę w ciągłym ruchu aby on zadziałała).
     
    Co i dlaczego?
     
    Przerwa chmielowa to po prostu pozwolenie na przedłużony kontakt zagotowanej brzeczki z chmielem wrzuconym na wyłączenie palinka zanim przejdzie się do etapu chłodzenia. Zaawansowani piwowarzy po prostu robią whirpoola w garnku lub dedykowanym pojemniku, a następujący po tym wir formuje na środku pojemnika stożek niechcianego osadu oraz chmielin. Czy celowo, czy przypadkowo, piwowarzy ci dawali tym chmielom przedłużony kontakt z brzeczką. To dawało chmielom szansę na uwolnienie olejków do brzeczki, przy jednoczesnym zminimalizowaniu ich odparowania. W skrócie: "chmielenie whirpoolowe" może w znaczący sposób podnieść chmielowy smak i aromat piwa.
     
    Olejki w chmielu
     
    Olejki spotykane w chmielu są lotne i dodają piwu smaku i aromatu tak poszukiwanego przez miłośników chmielu. Jakkolwiek istnieją setki olejków aromatycznych, w praktyce piwowarzy skupiają się na 4-8 głównych, które odgrywają największą rolę w charakterystyce danego chmielu. Ważnym elementem charakterystyki jest temperatura zapłonu, lub tez inaczej temperatura, w której olejek efektywnie wyparowuje aż do punktu, gdy oparu olejku mogłoby zapłonąć, gdyby było ich wystarczająco. Przy temperaturze wrzenia brzeczki wszystkie olejki przekroczyły już temperaturę zapłonu, a więc mocne wrzenie efektywnie ulotni je z brzeczki. Najlepsza metoda myślenia o procesie ulatniania się olejków to metoda czasu połowicznego rozpadu. Im niższa temperatura zapłonu, tym szybciej olejek ulatnia się i tym szybciej nastąpi ten czas. Im dłużej chmiel się gotuje i im niższa temperatura zapłonu tym mniej olejki eteryczne będą widoczne w piwie. W efekcce, "chmielenie whirpoolowe" pozbawia chmiel dodany na wyłączenie palnika efektu rolling boil, obniża temperaturę brzeczki a tym samym redukuje stopień ulatniania się olejków, pozwalając im naprawdę wniknąć w brzeczkę. Sama specyfika procesu wnikania jest jeszcze szarą strefą, ale generalną zasadą jest, że olejki będą zatrzymywane w piwie dłużej i wzmacniały chmielowy smak i aromat w gotowym piwie.
     
    Izomeryzacja alfa-kwasów
     
    Alfa-kwasy będą izomeryzowane po wyłączeniu palnika aż do momentu gdy temperatura brzeczki spadnie do 79°C. Piwowarzy, którzy starają się obliczyć IBU będą musieli wyestymować jak wiele izomeryzacji zajdzie. Im temperatura brzeczki bliższa 100°C, tym większa izomeryzacja a-k. Aby wykonać estymację, możemy zapytać profesjonalnych piwowarów o wskazówki. Jednakże różnice sprzętowe mogą spowodować, że porównanie można uznać najwyżej za "ogólne wskazówki".
     
    Matt Brynildson z Firestone Walker Brewing Company mówi: "Fakt, że zachodzi odrobina izomeryzacji a-k (około 15% w chmieleniu whirpoolowym vs 35% w kadzi) oznacza, że możemy osiągnąć nie tylko aromat i smak, ale też nieco goryczki".
    W Kiwanda Cream Ale z Pelica Pub & Brewery mistrz piwowarski Darron Welch dodaje chmiel tylko po wyłączeniu panika. Osiąga on ok 25 IBU przy dodanie 0,34 kg Mt. Hood na 119 litrów piwa i pozostawieniu przez 30 minut na etapie przerwy chmielowej (w artykule jest bbl, czyli barrel, co wg wiki daje 117l -> przp. tłum.). To oznacza, że Darron uzyskuje utylizację na poziomie około 16%, w swoim systemie o wybiciu 1755 l (15 bbl) dla brzeczki o SG: 1,049. Jak już było wspomniane, w browarze domowym, przy garze 19sto litrowym ochłodzenie brzeczki nastąpi dużo szybciej, co doprowadzi do mniejszej utylizacji. Brad Smith, twórca kalkulatora piwowarskiego BeerSmith daje taką radę: "Coś w okolicach 10% utylizacji nie jest złą estymacją, jeśli chmiel wrzuci się przy gotowaniu i pozostawi przez czas chłodzenia".
    Z mojego doświadczenia wynika, że estymacja 10% utylizacji przy przedłużonej przerwa chmielowa przy wybiciu 42l jest rozsądna.
     
    Kiedy i jak
     
    O ile mocno chmielone piwa mogą definitywnie być beneficjentami tej techniki, o tyle każde piwo, gdzie zapach chmielowy jest pożądany jest równie dobrym kandydatem. Dla piw o niższym poziomie IBU można w ogóle nie dawać chmielu do gotowania, lub dodać malutką ilość goryczkowego by przerwać napięcie powierzchniowe, a potem większość kontrybutorów IBU na wyłączeniu palnika (mając w pamięci utylizację około 10-15%).
    Jeśli Twój system ma pompę, możesz wybrać stworzenie stycznego wejścia do gara, aby pozwolić pompie stworzyć whirpool. Pamiętaj tylko, że nie potrzebujesz potężnego wiru, tylko prostego ruchu brzeczki. Jeśli nie masz pompy łyżka czy łyga w zupełności wystarczy.
     
    Drugim czynnikiem jaki trzeba wziąć pod uwagę jest długość przerwy chmielowej. Nie ma tutaj dobrych i złych odpowiedzi, ale wszystko pomiędzy 10 a 90 minut (a nawet przestój przez noc) może zostać zastosowane. Dla moich najbardziej naładowanych, mocno chmielonych piw przerwa chmielowa trwa od 45 do 60 minut. Dla średnio chmielonych typów, jak APA lub piw, w których chcę uzyskać wyraźny wynik IBU - wtedy zazwyczaj skracam do 30 minut. Dla piw, które nie muszą być mocno chmielone ani mocno goryczkowe - 10 minut zazwyczaj wystarcza.
     
    Wśród piwowarów popularne są 3 przedziały temperatur, zaraz za temperaturą wrzenia: 88°C-100°C, zakres sub-izomeryzacji: 71°C-77°C, i chłodna przerwa chmielowa: 60°C-66°C.
    88°C-100°C - ten zakres pozwala olejkom z wysoką temperaturą zapłonu na spokojne rozpuszczenie się w brzeczce. Pozwala też na izomeryzację a-k, z najlepszą estymacją od 5 do 15% efektywności. Niektórzy piwowarzy podgrzewają lekko brzeczkę, aby utrzymać temperaturę powyżej 93°C, co pozwala lepiej emulować warunki komercyjne.
    Przerwa w temperaturach 71°C - 77°C praktycznie zamyka temat izomeryzacji a-k, a tak niska temperatura redukuje odparowanie olejków. Piwowarzy mogą użyć chłodnicy aby schłodzić brzeczkę do tej temperatury i tutaj dodać pierwszą porcję chmielu, albo dodać pierwszą po wyłączeniu palnika a tutaj drugą. Przedział 60°C-66°C zredukuje odparowanie olejków o najniższej temperaturze zapłonu, ale również rozpuszczenie olejków w brzeczce może zająć więcej czasu w tym przedziale.
     
    Nigdy nie miałem problemu z DMS w piwach, w których robiłem przerwę chmielową. W razie użycia dużej ilości słodu pilzneńskiego wskazane jest przedłużenie czasu gotowania do 90 minut.
     
    Uwzględnienie chmielenia na zimno
     
    Innym punktem do rozważenia jest jak potraktować chmielenie na zimno w mocno chmielonych piwach, w których zastosowano przerwę chmielową. Rock Bottom Restaurant & Brewery przeprowadziło szerokie badania nad przerwą chmielową i chmieleniem na zimno, pod kierownictwem mistrza piwowarskiego Portland (Oregon), w tym czasie był to Van Havig (obecnie Gigantic Brewing Co, Portland, Oregon). Badania zostały opublikowane przez Master Brewing Assosiation i zawierały testy piw chmielonych w 4 różne sposoby:
    krótka przerwa chmielowa (50 minut) i brak chmielenia na zimno
    długa przerwa chmielowa (80 minut) i brak chmielenia na zimno
    brak przerwy chmielowe i chmielenie na zimno
    połowa chmielu w długiej przerwie chmielowej (80 minut) i połowa do chmielenia na zimno

    Zarówno piwa chmielone tylko z przerwą chmielową i piwa tylko z chmieleniem na zimno charakteryzowały się bardzo dobrą charakterystyką chmielową, ale były pewne niuanse. Długa przerwa chmielowa pozwoliła uzyskać więcej aromatu i smaku niż krótka przerwa chmielowa, co prowadzi do konkluzji, że olejki wciąż rozpuszczają się w brzeczce po 50 minutach. Piwa chmielone tylko na zimno otrzymały dobre oceny za aromat, wyższe niż te chmielone tylko podczas przerwy chmielowej, ale gorsze za smak. Piwo chmielone pół na pół otrzymało za to wysokie noty zarówno za aromat jak i smak. Badania Haviga pokazały również, że dodanie na zimno 0,45kg Amarillo na 117l daje taki sam poziom aromatu jak 0,23kg na 117l - co wskazuje na zmniejszanie efektu przy zwiększaniu ilości chmielu dodawanego na zimno.
     
    A więc, jeśli zdecydujesz się spróbować tej techniki, oto co proponuję na podstawie powyższych rezultatów: weź cały chmiel jak chcesz dodać na późne chmielenie i chmielenie na zimno i podziel na pół. Połowę dodaj po wyłączeniu palnika, połowę na zimno. I nie czuj potrzeby przesadzania w ilościach.
     
    Jeśli chcesz użyć tych technik, oto kilka receptur (sorry, do tłumaczenia we własnym zakresie). Założyłem 10% utylizacji podczas przerwy chmielowej. Następnym testem będą przyprawy i przerwa przyprawowa. Bo jeśli działa dla chmieli, to dlaczego nie dla przypraw w piwie świątecznym? Miłego warzenia!
  7. Super!
    Przemczysław przyznał(a) reputację dla Kamilo w Sklep homebrewing.pl   
    BA... pewnie że może się uczyć... (a nawet powinien)
  8. Super!
    Przemczysław otrzymał(a) reputację od VeryBerry w Surowce niesłodowane   
    Sądzę że tak, przykład Wita wiekszość niesłodowa. Z tym że płatki i cała reszta mają mniejszą ekstraktywność. Posiłkuję sie tym czasami :
    http://www.warzymypi...id=66&Itemid=67
    ten kalkulator uwzględnia płatki.
    Pozdawiam:)
  9. Super!
    Przemczysław przyznał(a) reputację dla Fidel w Charakterystyka amerykańskich odmian chmielu   
    Witam
    Szukając informacji o amerykańskich odmianach chmielu wpadłem na taki plik z charakterystyką amerykańskich odmian.
    Plik pochodzi ze strony usahops.org
    Odmiany amerykańskie.pdf
  10. Super!
    Przemczysław przyznał(a) reputację dla elroy w Jak najlepiej filtrować po chmieleniu   
    Każdy może mieć zły dzień...Wierzę w ludzi
  11. Super!
    Przemczysław przyznał(a) reputację dla anteks w Józek warzy - offline   
  12. Super!
    Przemczysław otrzymał(a) reputację od bielok w adaptacja taboretu gazowego na gaz ziemny   
    proszę proszę niewiele to wysiłku wymagało...
    http://www.browamato...przedm=10928770
  13. Super!
    Przemczysław otrzymał(a) reputację od anteks w adaptacja taboretu gazowego na gaz ziemny   
    proszę proszę niewiele to wysiłku wymagało...
    http://www.browamato...przedm=10928770
  14. Super!
    Przemczysław przyznał(a) reputację dla mateos w Przechowywanie drożdży Wyeast   
    Co jest w tej małej saszetce, którą się rozgniata w Wyeast Propagator, drożdże czy pożywka?.
  15. Super!
    Przemczysław przyznał(a) reputację dla Pierre Celis w [Piwny Garaż] 11 zapachów w piwie   
    które każdy dżentelmen znać powinien

    Każdej damie z dobrego domu imponuje zacna wiedza jak również fachowa terminologia. Zdobądź szacunek w stadzie dzięki zapamiętaniu tych prostych związków i powiązanych z nimi okoliczności przyrody i żywiołów mających swoje odbicie w jakże szlachetnym trunku jakim jest piwo!

    A teraz już zupełnie poważnie. Zwrócono mi uwagę, że fajnie byłoby gdybym zrobił wpis quasi fachowy o aromatach jakie można znaleźć w piwie. Nikt nie ma ochoty czytać w przerwie na kawę artykułu biochemicznego, w dodatku pisanego z zadęciem godnym lepszej sprawy. Dlatego przyjmijmy konwencję Playboy Companion. Myślę, że w przypadku bycia pasjonatem, który lubi pić piwo, ale nie jest w żaden sposób związany z branżą nie ma sensu bawić się w jakieś mega duże i jeszcze nudniejsze opracowania.

    Także prezentuję mój Top 11 aromatów. Dlaczego 11?






    1. Diacetyl, mój ulubiony.
    Za co odpowiedzialny: słodki aromat mleka, maślanki, masła. W ekstremalnych przypadkach piwo będzie waniało jak jogurt zbożowy. Dopuszczam diacetyl tylko w przypadku czeskich piw jasnych, czy niektórych wyspiarskich Ale, a i to w rozsądnych stężeniach. W teorii jest to najwyraźniejszy wskaźnik niedojrzałości piwa. Produkowany przez drożdże, powinien zostać zredukowany jeszcze w czasie fermentacji.
    W Polsce idealny przykład to Lubuskie z Witnicy, zresztą zaczynam podejrzewać, że ten browar to tak naprawdę zakamuflowana centrala mleczarska.
    Obecność w piwie w którym nie powinien się znaleźć może oznaczać, że drożdże w browarze zapieprzają za miskę węglowodanów jak chińskie dzieci w fabryce zagranicznego koncernu i już nie miały siły nic z tym związkiem zrobić. Ewentualnie może wskazywać również na zakażenie bakteryjne (patrz Antidotum).


    2. Octan izoamylu
    Za co odpowiedzialny: aromat bananów, przede wszystkim w piwach pszenicznych. Nie ma się nad tym co rozwodzić. Produkowany przez drożdże, będzie obecny w każdym piwie, ale szczepy pszeniczne lecą z tym po bandzie. W zasadzie jeden z wyznaczników stylu.


    3. Octan etylu
    Za co odpowiedzialny: aromat rozpuszczalnika/acetonu. Produkowany przez drożdże, obecny w każdym piwie. Szczególnie w mocarzach o masywnym ekstrakcie. Jeżeli zgrywa się zresztą bukietu to luz, jeżeli wali po nosie to piwo jest niezbalansowane i nie ma co twierdzić inaczej.


    4. Chmiel
    Za co odpowiedzialny: zaskoczenie, bo za aromaty chmielowe. Odmian mamy od groma, więc aromaty mogą być korzenne, ziołowe, trawiaste, żywiczne, cytrusowe i cholera jeszcze wie jakie. Niemcy ostatnio zarejestrowali odmianę cechującą się aromatem lodowca. Pewnie do ice bocka.


    Ostatnio jest moda na używanie amerykańskich i nowozelandzkich odmian, wpieprzanie ich wagonami do kotła w chmielowym swingers party albo jako nowoczesnego singla. Tyle, że najfajniej chmielonym i jednocześnie mega pijalnym piwem jakie piłem był Tucher Nurnberger Pils. Jak będę miał ochotę na zatykającą gorycz to poliżę chininę, także dzięki.


    5. Autoliza
    Za co odpowiedzialny: aromat śmierci i zniszczenia, co w praktyce oznacza przypalone mleko lub pieczone ziemniaki. Apokalipsa będzie pachnieć pyrą z przypalonego garnka po mleku. Przetrzymamy zbyt długo piwo na drożdżach, użyta gęstwa będzie przechodzona i wyjdą wtedy takie cymesy. Nie musi występować tylko w piwach niefiltrowanych, równie dobrze może trafić się w każdym innym.
     

    6. Reszta estrów (bo octan izoamylu i etylu to także estry)
    Za co odpowiedzialne: aromaty ogólnie przyjemne, ale to w zależności od kontekstu. Mamy więc całą gamę owoców (banany, jabłka, truskawki, gruszki, brzoskwinie), kwiaty, słodycze. Dlaczego ogólnie przyjemne? Jak dostaniecie pierwszego lagera pachnącego truskawkami to, o ile nie był to zamysł autora, zachwyceni nie będziecie. Zasada jest prosta w piwach górnej fermentacji (a więc fermentowanych w wyższych temperaturach) estrów będzie więcej i powinny razem pięknie grać. Patrz wyspiarskie piwa typu Ale.
    Z kolei piwa dolnej fermentacji (a więc fermentowane w niższych temperaturach) powinny mieć czysty profil, skupiony na dwóch punktach: słodzie i chmielu. Lager czy Pils z wysokim stężeniem estrów jest żenujący i idealnie służy do czyszczenia zlewu.


    7. DMS
    Za co odpowiedzialny: piwo będzie ordynarnie walić kukurydzą z puszki i gotowanymi warzywami. Jeżeli ktoś pamięta Smoki z Fortuny ten na pewno wie co to za piękny aromat. Aktualnie wystarczy się przejść do któregoś z nowszych minibrowarów i zamówić Pilsa. W 8 przypadkach na 10 będziemy mieli i DMS i diacetyl. Miodowa kukurydza, po prostu orgazm. W Warszawie do takiego szkolenia polecam Browar de Brasil.
    DMS jest wyznacznikiem tego, że piwo nie było warzone/było warzone za krótko/nie było wystarczająco szybko schłodzone/słód był lichy.


    8. Kiblowy
    Za co odpowiedzialny: nazwa mówi sama za siebie. Dzięki rozwojowi browarów restauracyjnych oraz coraz to nowym inicjatywom kontraktowym myślę, że będziemy częściej witali ten wątpliwy aromat. Odpowiedzialne za to mogą być dwa związki: merkaptan i indol. Pierwszy oznacza, że znowu mamy komfort pracy drożdży w głębokim poważaniu. Często będzie występował z autolizą i DMS. Indol z kolei oznacza zakażenie bakteryjne. Tak czy siak należy wylać do zlewu i się nie męczyć.
    Nie mylić z siarkowodorem (zgniłe jaja), który to może być skutkiem daremnej kontroli nad drożdżami lub zakażenia bakteryjnego.


    9. Fenole
    Za co odpowiedzialne: aromaty korzenne, pieprzowe, „pikantne”. W piwach pszenicznych jak najbardziej pożądany aromat goździków. Produkowane przez drożdże pszeniczne oraz specjalne, jak np. szczep T-58. Ale także drożdże dzikie, więc jeżeli piwo wali fenolami a nie powinno no to mamy zakażenie. Idealny przykład fenoli to Dyniamit, jest tam tego jak w przeciętnym gabinecie dentystycznym, zarówno z przypraw jak i użytych drożdży.


    10. Metaliczny
    Za co odpowiedzialny: metaliczny posmak piwa, czasami nawet aromat. Idealny przykład: Brackie. I teraz możemy zrobić bardzo prosty test czy metaliczny posmak jest z powodu chmielu (bo może tak być) czy od jonów żelaza (czy to z wody czy ze zbiorników). Maczamy palec w piwie i rozcieramy na nadgarstku. Panie wiedzą o czym ja tutaj piszę. Jeżeli pachnie ziołami – metaliczność jest z chmielu. Jeżeli krwią/atramentem – od jonów żelaza. Et voila.


    11. Nasłoneczniony, elegancko zwany skunksem
    Za co odpowiedzialny: za ten jakże szczególny a specyficzny aromat piwa w zielonej butelce. Dlatego właśnie mówi się, że Heineken pachnie marihuaną, Carlsberg nikotyną itp. Zielona butelka przepuszcza więcej światła od brązowej, dzięki czemu szybciej zachodzą reakcje chemiczne w piwie. Interesującą nas tutaj reakcją jest ta związana ze związkami z chmielu. Sprowadza się to do, przyjmijmy taką konwencję na rzecz tego artykułu, magicznej przemiany złota w ołów. To znaczy chmielu w skunksa. Aczkolwiek wystarczy postawić nawet brązową butelkę na solidnym słońcu i będzie dobrze.
    Mieszkańcy Albionu radzą sobie z tym problemem lejąc w jasne butelki piwo potraktowane zmienionym chemicznie chmielem. Ot, zabejcowanym przed słońcem.


    Jeszcze taki protip: piwu szkodzą trzy rzeczy: czas, światło i temperatura. Zapamiętać i przyswoić. A potem sprawdzić w jakich warunkach sprzedawane są piwa. Np. bardzo ładnie wyeksponowane belgijskie piwa na najwyższej półce idealnie pod świetlówką. Delicje.

    Słowo na koniec
    Wyszło ponad 1000 znaków, więc wyczerpałem sensowny limit na wpis. Temat jest cokolwiek liźnięty, jeżeli będzie zainteresowanie możemy zrobić z tego cykl lub rozwinąć dyskusję w komentarzach. Albo jedno i drugie, na bogato.


    Wyświetl pełny artykuł
  16. Super!
    Przemczysław przyznał(a) reputację dla lewatywa8 w Kociołek ala Lidl problem   
    Ja miałem clatronic, mam ABC i nitów niewidziałem
  17. Super!
    Przemczysław przyznał(a) reputację dla gregroc w Ktoś chętny na tegoroczny chmiel?   
    Dzisiaj podjechałem do jednego chmielarza w okolicach Lublina w celu nabycia szyszek. Efekt bardzo zadowalający: po kilogramie suszonych szyszek marynki i lubelskiego zbierane w zeszłym tygodniu. Przy przewożeniu do domu zapach w samochodzie był niebiański
    Wybieram się jeszcze w przyszłym tygodniu po perle. Ktoś chce sobie zrobić zapasy ww. chmieli? Mogę przywieźć i przekazać w okolicach Lublina, Puław lub Radomia, ew. przechować do lubelskiego zlotu w październiku. Rolnik sprzedaje wszystko po 12-15 zł za kilogram suchej szyszki, alfakwasy oczywiście nieokreślone .
  18. Super!
    Przemczysław przyznał(a) reputację dla josefik w Keg pepsi technologia-zapytanie   
    To jest od CO2,musisz mieć inny reduktor albo dorobioną przejściówkę na zawór butli.
  19. Super!
    Przemczysław przyznał(a) reputację dla anteks w Reduktor CO2   
    Do zamykania przepływu CO2, zapobiega cofaniu się piwa
  20. Super!
    Przemczysław otrzymał(a) reputację od obywatelLC w Piwo "czekoladowe"   
    To mnie ucieszyłeś też mam zamiar takie coś uważyć.Podobno musi troszkę leżakować ale ja mam czas do swiąt:D
    Na początku mej "kariery" dostałem ksiażkę z BA i tam znalazłem taką recepture:D Jeśli użyjesz przepisu to jedną flaszką się wymienimy...
     
    Oto receptura na ok 20 litrów 15,5 blg:
    pilzneński 3.9
    monachijski 0.45
    wedzony rauchmalz 0,2
    pszeniczny jasny 0,2
    carapils 0,2
    caramunich typ II 0,3
    czekoladowy pszeniczny 0,25
    jęczmień palony 0,35
    marynka granulat 55g
    lublin 45 g
    drożdzaki s-04
    chipsy dębowe średnio palone 60 g
    1,5 laski wanilii
    glukoza do refermentaci 150 g
     
     
    Zacieranie w 67' do negatywnej podnosimy do 72' trzymamy przez 10 min podgrzewamy do 76' i filtrujemy.
     
    Wysładzanie 3 x po ok 4 litry wody temp 76-80'
     
    Gotowanie:
    75 min pierwszy chmiel marynka po 10 min gotowania, następnie lublin w 70 min.
    powinno wyjść ok 22 litrów 15,5 blg
     
    Fermentacja cicha z chipsami i wanilią rozcięta wzdłuż.
     
    Mam nadzieje że przepis Ci podpasuje i Luba będzie zadowolona:D
    Pozdrawiam Przem
  21. Super!
    Przemczysław przyznał(a) reputację dla jacer w Piwo na apokalipsę 12-12-12   
    A z jakiej okazji ta apokalipsa?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.