Skocz do zawartości

reizer

Members
  • Postów

    44
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez reizer

  1. Na razie opiekanie poszło z grubsza zgodnie z założeniami. Właśnie przed chwilą ok 40g płatków zalałem jakimś 0,5l самогону ~80 amper, pozostało czekać do czerwca :)

  2. Szperając w internecie znalazłem parę użytecznych informacji tutaj i tutaj. M.in. poniższy wykres, który co prawda ma zastosowanie do dębu, ale będę się na nim wzorować opiekając drewno czereśniowe. Niestety nie ma na nim informacji dotyczących czasu opiekania, za to w wątkach pojawiały się czasy rzędu od 2 do 3 godzin. Sporo użytkowników moczyło płatki/kostki w whiskey przed dodaniem do piwa.

     

    toast-oak-wood-1.2-800X800.jpg

     

     

    Mój plan jest taki: część płatków będzie opiekane 2h w temp. ok 110°C (na wykresie 230*F), reszta 2h w ok 200°C (400*F na wykresie), z tych opiekanych w wyższej temp. część zwęglę nad palnikiem. Potem na jakieś 2-3 lub nawet 4 tygodnie postoją w słoiku ze spirytusem albo wódką. Do piwa pewnie je dodam około połowy czerwca na jakieś 1-1,5 tygodnia fermentacji cichej. Jak wszystko pójdzie zgodnie z planem to zdam relację z wyników.

  3. W niedalekiej przyszłości planuję uwarzyć coś z płatkami z drewna czereśniowego. Kłopot w tym, że nie wiem jak je odpowiednio przypiec żeby nie dało zbyt dużo garbników/tanin jednocześnie zachowując "czereśniowy" aromat (drewno mam w postaci surowej). Próbował ktoś samemu opiekać np. w piekarniku lub ewentualnie natknął się gdzieś na jakieś informacje w piwnych internatach?

  4. To może aromaty też Ci się pomieszały i to co czujesz to nie DMS tylko diacetyl :), jeśli diacetyl to leżakowanie powinno pomóc w jego redukcji.

    Diacetyl raczej nie pachnie gotowaną kaszą jęczmienną :P

  5. [...]

     

    Ogólnie piwo byłoby nawet nie najgorsze, gdyby nie ten dms, do którego czuję takie wewnętrzne fuj, mam nadzieję że podczas refermentacji drożdże coś z tym zrobią.

     

    Niestety drożdże w redukcji DMSu nie pomogą, a wręcz przeciwnie niektóre dane podają, że DMS może powstawać podczas leżakowania piwa, więc im niższa temperatura leżakowania tym lepiej

     

    Kiedyś gdzieś czytałem, co prawda tyczyło się to lagerów, że by zmniejszyć poziom dms trzeba pod koniec fermentacji lekko podnieść temperaturę i wtedy zajmują się nim drożdże, ale może coś pomieszałem :)

  6. Wnioski po zabutelkowaniu:

    1. za krótko gotowałem (60 min) i czuć dms

    2. nie wziąłem poprawki na to, że użyłem chmiel w szyszkach, więc goryczka i aromat nie powalają

    3. przy chmieleniu na zimno zbyt kiepsko dociążyłem gazę z chmielem (ach te szyszki...) przez co pływała sobie po powierzchni i aromat poszedł raczej w powietrze niż do piwa

    4. lubelski z własnej uprawy mógł być nie do końca dojrzały, bo jak wspomniałem aromat nie powala, nawet biorąc pod uwagę, że to szyszka, to te 45g powinno być bardziej wyczuwalne

     

    Ogólnie piwo byłoby nawet nie najgorsze, gdyby nie ten dms, do którego czuję takie wewnętrzne fuj, mam nadzieję że podczas refermentacji drożdże coś z tym zrobią. Aromat ma taki ciekawy kwiecisto-trawiasty, z tym że trawiastość jest taka delikatna. Jeśli chodzi o smak, to zdecydowanie brakuje goryczki, poza tym jest w miarę ok.

  7. Ostatecznie zdecydowałem się na takie chmielenie:

    -40g marynki na 60 min

    -15g lubelskiego na 30 min

    -15g lubelskiego na 10 min

    -15g lubelskiego na 5 min

    -niecałe 15g marynki do chłodzącej się brzeczki

    Planuję jeszcze koło poniedziałku/wtorku dać 15g sybilli na zimno.

     

    Jak próbowałem trochę brzeczki podczas chłodzenia to goryczka nie jest jakaś strasznie nieprzyjemna, a trawiastość jest na akceptowalnym poziomie, zobaczymy jak będzie smakować podczas butelkowania.

  8. Nadwęglan używam cały czas i dopiero ostatnio złapałem infekcję ale to tylko przez pośpiech i niedbalstwo, a nie przez rodzaj środka odkażającego :) Ja wolę nadwęglan, bo jest o wiele wydajniejszy od piro, jedyną wadą dla mnie jest to że rozwala spryskiwacz jak jest w nim przechowywany. A tak z ciekawości to nadwęglan i oxi to nie jest to samo?

  9. [...]

     

    Warto dodać, że o sposobie tym Kopyr mówi mniej więcej w 22 minucie 20 sekund, jakby ktoś od razu chciał do niego przejść.

     

    No tak, burak ze mnie, że zapomniałem zaznaczyć, kiedy o tym mówi, ale jako że autor wątku dopiero zaczyna oglądnięcie całego filmiku może mu się przydać :)

     

    [...]

    Robiłem tak na początku i dla mnie to mniej szybszy sposób - pewnie kwestia organizacji pracy. Czy dokładniejszy? Nie wiem - nie miałem problemu z zakażeniem ani przy przelewaniu, ani przy spryskiwaniu. Ale z tego co pamiętam, to dezynfekująco działają opary roztworu pirosiarczynu, a przy spryskiwaniu uzyskujesz mikro kroplę, która dużo szybciej odparuje.

     

    Ja do tej pory używałem spryskiwacza plus nadwęglan sodu (opary=tlen też niby bakteriobójcze) i niedawno po prostu dostałem lekkiego zakażenia przez niedokładne spryskanie butelek. Butelkowany wtedy stout nie ma gazu i jest lekko kwaśny, ale da się to pić- wyszedł chyba jakiś czarny lambik. Jestem pewny, że to przez niedokładne odkażenie bo raz otworzyłem jedną butelkę i o dziwo była nagazowana i smakowała normalnie, jeśli zakażenie nastąpiłoby na innym etapie to całe piwo byłoby niepijalne.

  10. Co prawda chmiel zebrałem już ok tydzień temu, to dopiero teraz mam czas się pochwalić zbiorami:

    -marynka (2 sezon) ok 200g

    -lubelski (2 sezon) 69g

    -sybilla (1 sezon) ok 15g

    -hallertau (1 sezon) kilka szyszek

    Każda odmiana po 1 krzaku (co prawda mam 2 sybille ale drugą podczas kwitnienia ciachnąłem przez przypadek kosą i 3/4 krzaka poszło spać, więc nie miała szyszek).

  11. Dzięki wszystkim za sugestie :)

     

    @bambo-5 gdzieś czytałem, że lubelski przy chmieleniu na zimno daje niezbyt przyjemne, trawiaste posmaki.

     

    Ponawiam pytanie: ktoś stosował marynkę na aromat?

  12. Witam. Planuję sobie uwarzyć taką oto polską ipę z tegorocznych zbiorów chmielu:

     

    5,00 kg Pale Ale (5,5 EBC)

    1,00 kg Monachijski typ II (16,0 EBC)

    0,50 kg Karmelowy 30 (30,0 EBC)

    razem 6,5kg

     

    20,00 g Marynka [10,50 %] - Boil 90,0 min

    20,00 g Marynka [10,50 %] - Boil 60,0 min

    15,00 g Lublin [5,00 %] - Boil 30,0 min

    10,00 g Lublin [5,00 %] - Boil 10,0 min

    10,00 g Lublin [5,00 %] - Boil 5,0 min

    10,00 g Sybilla [6,50 %] - Boil 5,0 min

    10,00 g Sybilla [6,50 %] - Boil 0,0 min

    razem 95g

     

    zacieranie: 68*- 60 min

     

    wg BeerSmitha:

    15 EBC

    14,261 Plato

    53,3 IBU

     

    Zastanawiam się nad tym czy dawać jeszcze marynkę (z 20g) na zimno (ktoś wspominał że efekty są niezgorsze) czy może dać jej jeszcze trochę na aromat (jest w ogóle sens dawać marynkę na aromat, czy może ten chmiel się do tego nie nadaje?).

  13. Witam, mam pytanie dla bardziej obeznanych w zakresie chmielu piwowarów- wie ktoś z was jaki chmiel jest użyty na aromat w piwie Spitfire? Pytam, bo niedaleko mnie, w polach, rośnie dzikus o identycznym aromacie, który jednak całkowicie znika po wysuszeniu szyszek, może jakby go przeniósł w cywilizowane warunki aromat byłby trwalszy?

    spitfire-beer.jpg

  14. U mnie ze świeżo posadzonych hallertau i 2 sybille są mniej więcej tej samej wielkości (kilka-kilkanaście cm), natomiast magnum nie wylazł z ziemi- podejrzewam, że padł :ble: . Za to ubiegłoroczne lubelski ma już chyba z 2m, a marynka ponad 1m, aż się zdziwiłem, że tak szybko rosną.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.