Skocz do zawartości

neron

Members
  • Postów

    21
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez neron

  1. I przy okazji pytanie nr 2 w związku z kompletowaniem przeze mnie pozostałego sprzętu:

    Czy 100 zł za podwójny reduktor to dobra cena?

    Moim zdaniem 100 PLN za podwójny reduktor to dobra cena. Tylko pamiętaj, że potrzebujesz reduktora o stałym ciśnieniu a nie stałym przepływie.

  2. Po kilku dniach? Na opakowaniu było napisane do 3h. To przecież trzeba planować wszystko z jakimś tygodniowym wyprzedzeniem.

    gdzieś było napisane żeby na każdy miesiąc jaki upłynął od daty produkcji dać jeden dzień inkubacji

    Na ulotce od BA dostarczanej razem z drożdżami jest napisane, że startują przeciętnie tyle dni, ile miesięcy upłynęło od daty produkcji.

    Moje ostanie drożdże (2001 Urquell Lager) startowały 3-4 dni. Potem dodałem je do startera 500 ml, 9 °Blg i na 36 godzin na karuzelę ;).

  3. A czym ktoś mógłby wyjaśnić jak bardzo będzie się grzał potencjometr bez tranzystora i czy to stwarza jakieś realne zagrożenie?

    Potencjometr będzie się grzał, ponieważ płynie przez niego za duży prąd. Drugi problem to zbyt mały zakres regulacji obrotów.

    Budując swoje mieszadło jakiś czas temu zastosowałem tranzystor mocy do regulacji obrotów. Użyłem tranzystora 2N3055, ponieważ ma dużą metalową obudowę,

    przez co dobrze odprowadza ciepło. W zasadzie można zastosować dowolny tranzystor mocy. Nastawiam mieszadło na 36 godzin i praktycznie się nie grzeje.

  4. Jako ze sporo tutaj doświadczonych Linuxowiczów mam pytanie. W swoim browarze mam laptopa oddelegowanego tylko do pracy z termometrami oraz beer smithem. Pracuje w tej chwili na Windowsie 98se. Ze względu na jego biedne parametry być może lepiej pracował by na jakiejś odmianie Linuxa.

     

    300MHz Pentium II

    2MB karta Video

    98MB Ram

    4GB Twardy Dysk

     

    Zależy mi bardzo na dwóch rzeczach :

     

    Ma działać BeerSmith oraz program sterujący termometrami Lampomittari dostępny na stronie http://www.hydrox.pl/download/tm2s.zip może ktoś by sprawdził czy chodzi na Linuxie.....

     

    Proszę o doradzenie czy ma to sens i ewentualnie jaka wersja by musiała być Linuxa.

    Jeżeli chodzi o mnie to pewnie zainstalowalbym Linux'a :ble:

    Na sprzęcie, który posiadasz Linux powinien działać dość sensownie ale jest małe "ale". Sam Linux jest dość wydajny i niewymagający, można go odpalić posiadając tylko 8MB RAM! Jednak dzisiejsze dystrybucje są tworzone z myślą o szerszej liczbie użytkowników, więc do dystrybucji są ładowane wszystkie możliwe moduły. Takie rozwiązanie pozwala na zainstalowanie systemu na większości komputerów bez szukania dodatkowych driverów ale jednocześnie powoduje, że sam system stał się "cięższy" niż kiedyś. Ja bym zainstalował gentoo, z minimalną liczbą pakietów, doinstalował Xorg oraz jakiś lekki manager okien (np. fluxbox). Na takiej instalacji wine i BeerSmith powinny działać "aż miło". Jest drobna wada rozwiązania, czas który poświęcisz na dopracowanie swojej instalacji.

    Jest jeszcze jedno rozwiązanie, jeżeli nie chce Ci się bawić, to jest w sieci taka wersja WindowsaXP, dość mocno krojona, wymagania ma podobno jak Win95!!! Nie chcę pisać jak się nazywa, bo nie wiem czy nie złamie jakiejś zadady formu. Jak nie znajdziesz to pisz na PW.

  5. Cały czas nie kumam za bardzo filozofii, ale wszystko co chcę zrobić robię. Jednej rzeczy nie mogę zrobić, a mianowicie nie czyta mi płytki na której mam piliki w folderach. Czy dobrze kombinuję, że to dlatego, że tam jest jakiś windowsowy system zapisu plików? Zgłasza mi "nie można zamontować dysku".

    Większość płyt CD/DVD posiada system plików ISO9660 i dzięki temu mogą być odczytywane przez różne systemy operacyjne np. Windows, Linux, *BDS, itd. Podejrzewam, że z płyta była nagrana w jakiś specyficzny sposób pod Windowsem np. packet writing lub cos podobnego, co może powodować efekt o którym piszesz.

     

    Zacząłem się już nawet zastanawiać nad postawieniem linuxa także na pececie. Wyprowadźcie mnie z błędu jeśli się mylę czy dobrze kombinuję, że startując dany system linux/winda mam dostęp jedynie do danych, które są na jego partycji? Tzn. z poziomu linuxa nie mogę wejść np. do Moich Dokumentów, tylko musiałbym przekopiować pliki, które mnie interesują na partycję linuxową i to nie bezpośrednio, tylko via pendrive?

    Linux obsługuje bardzo szeroką gamę systemów plików, dzieki czemu możliwy jest dostęp do danych zapisanych na innych partycjach (czyt. "nielinuxowych"). Bez żadnego problemu zamontujesz system plików Windowsa. Nie wiem jaką masz organizację dysku ale zakładając, ze masz jeden dysk SATA i na pierwszej partycji głównej masz Windowsa, to wystarczy wykonać polecenie "mount /dev/sda1 /mnt/windows", jako 'root'. Jeżeli nie bedzie możliwe automatyczne rozpoznanie systemu plików to możesz spróbować "mount -t vfat /dev/sda1 /mnt/windows". Jeżeli windowsa masz postawionego na systemie plików NTFS to zmień "-t vfat" na "-t ntfs". Na koniec jeszcze taka uwaga. Kiedyś system plików NTFS nie był do końca poprawnie obsługiwany przez Linux'a, co mogło powodować utratę danych przy próbie zapisu. Dlatego też zalecano, żeby montować partycje NTFS tylko do odczytu. Z tego co wiem, jakiś czas temu to się zmieniło i teraz NTFS jest obsługiwany poprawnie również przy zapisie ale dokladnie nie wiem bo nie używam ;).

     

    Z poziomu Windowsa również możesz się dostać do systemu plików Linux'a. Jest taki plugin do Total Commandera, który pozwala na dostęp do partycji Linux'a z systemami plików ext2 i reiserfs, nie pamiętam czy można odczytać system xfs.

    Mam nadzieję, że pomogłem, nie zanudziłem szczegółami oraz przede wszystkim nie zniechęciłem Cie do używania Linux'a ;) Podeślij mi na PW co wyświetlają polecenia 'fdisk -l' oraz 'cat /etc/fstab' to napisze Ci dokładne instrucje jak montować partycję Windowsa jako user lub automatycznie.

  6. Ja swojego pierwszego pszeniczniaka zrobiłem z płynnego ekstraktu słodowego (Bavarian Hefeweizen (pszeniczne) - ekstrakt słodowy Weyermann - 4 kg). Nie pamiętam dokładnie

    czy wyszło mi 20L czy 23L brzeczki 13°Blg. Chmielenie za pomocą "Hallertau Hersbruecker 2,5 - 5,5 % a-k" przez 80 minut, dodając pierwszą dawkę chmielu (15g) po 10 minutach gotowania, drugą (10g) po 50 minutach i trzecią (10g) po 75 minutach. Użyłem drożdży WB-06 ale lepszym pomysłem jest użycie drożdży płynnych np. (Wyeast 3056 Bavarian Wheat). Fermentacja burzliwa w temperaturze 20°C przez 7 dni, potem zlałem na cichą.

  7. W pracy używam tylko i wyłącznie Linux'a (głównie gentoo i debiana) oraz Solarisa, w domu Linux i czasami winda.

     

    Trochę mi mina zrzedła jak poczytałem, że są jakieś problemy z mp3 czy wmv, ale to jest chyba do obejścia.

    Nie wiem o jakich problemach z mp3 i wmv czytałeś. Ja używam Linux'a od ponad 10 lat, słucham muzyki i oglądam filmy głównie na

    Linux'ie i wszystko jest ok.

    Jak bedziesz miał jakieś pytania to pisz, postaram się pomóc.

  8. Korzystając z tego, że rozmowa toczy się na temat lagerów chciałem zadać pytanie. Właśnie będę zlewał z ciechej mojego pierwszego

    lagera (Dortmunder z BA). Fermentacja burzliwa i cicha były przeprowadzone w temperaturze 9-10* C. Piwo będzie zlane do KEGa i

    refermentowane z dodatkiem ekstraktu słodowego.

    Czy po zlaniu piwa zostawić KEG w temperaturze pokojowej na jakiś czas, czy może od razu umieścić go w piwnicy (temp. ok 10* C)?

    A może lepiej będzie, umieścić go w jeszcze niższej temperaturze (ok 2* C)?

  9. No to uwarz cos z watku http://www.piwo.org/forum/t421-Receptura-English-IPA--do-dyskusji-proporcje-.html

    http://www.piwo.org/forum/t652-Strong-Bitter.html --> tutaj zamiast Maris Otter uzyj po prostu pale ale ,a zamiast crystal malt jakis slod karmelowy jasny.

    Uwarzę którąś z w/w receptur i podziele się na forum wrażeniami.

    Swoją drogą przeglądając Twoje tłumaczenie BJCP 2008 w pozycji '8C. Extra Special/Strong Bitter (English Pale Ale)' jako przykładowe piwo dla stylu jest wymienione właśnie

    'Old Speckled Hen'.

  10. Zerknij na BJCP PL tam masz opis bitterow, sa trzy podstawowe style do tego mozna powiedziec ze w roznych wariantach alkoholowych dochodza tzw. summer bitters, bez dodatkow slodu karmelowego, gdzieniegdzie nazywane IPA (mylac nabywcow, ze kupuja piwo w stylu IPA :) )

     

    PS W dziale receptury znajdziesz moje wypociny na temat bitterow, (poki co ordinary bitter i strong bitter, oraz IPA )

    Od jakiegoś czasu śledzę Twoj wątek dotyczący bitterów tylko nie wiem, która z podanych przez Ciebie receptur bedzie najlepiej pasować

    do w/w piw. Z tego co pamiętam na nalewaku któregoś z piw było napisane IPA. Możesz mi polecić którąś z Twoich receptur?

  11. Nie wiem jak wygląda tren nalewak , jeśli to wężyk z małym czarnym kranikiem to będzie leciała sama piana...

    To jest właśnie mały czarny kranik, wężyk i szybkozłączka. Przy mojej następnej warce dodam mniej ekstraktu słodowego i zobaczę czy będzie się pieniło. Jeżeli sytuacja będzie podobna to będę musiał kupić nalewak z kompensatorem piany.

  12. Jak mnie wzywają do tablicy to się melduję :)

     

    Chyba wszystko zostało już w temacie napisane, ale podsumujmy:

     

    - dosłodzenie 4-5g/litr,

    - rozlew przy użyciu nalewaka,

    - przed i po rozlewie, szczególnie jeśli chcemy korzystać kilka razy z tej samej beczki, dezynfekujemy głowice spirytusem,

    - dobrze jest mieć schładzarkę lub jeszcze lepiej nalewać piwo z beczki schłodzonej i nie wstrząśniętej.

    Co sądzisz o kraniku PICNIC, oferowanym przez BA? Zastanawiałem się nad zakupem nalewaka z kompensatorem piany nie wiem tylko

    czy warto inwestować, skoro nie jest to kwestia nalewaka.

  13. Po drugie jest rzeczą powszechnie znaną :), że do refermentacji piwa w KEGu dajemy ok. 50% ilości surowca do refermentacji w porównaniu do butelki.

    Myslę, że to jest główna przyczyna. Z tego co pisze Wesoły 4-5g/L, to jest max 90g na KEG, ja dałem 200! :)

     

    Po trzecie, w jaki sposób był schładzany ten KEG? Bo zakładam, że nie był podpięty do profesjonalnej schładzarki.

    Niestety nie posiadam schładzarki, KEG byl schłodzony wcześniej do ok 10*.

  14. Witam!

     

    Mam mały problem z piwem, ktore przechowuje w 19l KEGu po pepsi. Chciałem refermentować piwo w KEGu, w tym celu, po zlaniu z cichej rozpusciłem 200g suchego ekstraktu słodowego, dodałem do młodego piwa (J.B. Masterclass --- Bavarian Lager) i umiesciłem w KEGu. Po ok. miesiącu chciałem spróbować co mi wyszło :). Okazało się, że leci praktycznie sama piana. To samo piwo, przechowywane w butelkach było umiarkowanie nagazowane.

     

    Ostatnio napełniłem drugi KEG (J.B. Masterclass --- Wheat Beer), dodając podobną porcję ekstraktu. Tym razem chciałem nalać piwo po ok 5 dniach, zeby zobaczyć czy efekt będzie podobny. Ponownie okazało się, że leci sama piana. Zastanawiam się w czym tkwi problem. Czy powiniemem dać mniej ekstraktu, a może coś jest nie tak z nalewakiem (używam zestawu PICNIC z BA).

  15. Co do samego rozlewu, moja rada jest taka - rozpuść surowiec do refermentacji w wodzie. Spasteryzuj go. Następnie wlej go na dno fermentora z kranikiem, zrób obciąg z cichej do tego fermentora. Staraj się, żeby piwo się nie pieniło, ale wpraw je w fermentorze w ruch wirowy, żeby dokładnie wymieszać roztwór z młodym piwem. Następnie jedynie rozlewasz do butelek, bez miarek, bez znaczenia czy butelka ma 0,5l., 0,33l. czy 0,75l, bez kłopotu.

    Właśnie nastawiłem moją drugą warkę i przy rozlewie skorzystam z Twojej rady. Ile gram ekstraktu słodowego powinienem dodać do 20 litrowej warki?

  16. Powinieneś. Z drugiej strony ekstrakt jest trudniejszy do zjedzenia dla drożdżaków, więc może to tylko dłużej potrwać.

    Co prawda piwowarstwo domowe to nie apteka, ale jednak przy refermentacji posługujemy się nie miarkami, tylko gramami na 1l. lub na 0,5l. lub na 20l.

    Miarki, o których pisałem kupiłem w BA ("Miarki do cukru lub glukozy (refermentacja w butelkach)"). Trudno mi powiedzieć ile gramów ekstraktu słodowego wejdzie w jedna miarke, po prostu wybrałem tą, która była przeznaczona dla butelek 0,5l :D. Uzbroje się w cierpliwość i sprawdzę za kilka dni czy jest różnica.

  17. Witam serdecznie!

     

    Na moja pierwszą warkę wybrałem brewkit "John Bull - Brown Ale" z BA. Fermentacja burzliwa przeszła wzorowo. Po 7 dniach miałem 4°Blg i zlałem do butelek. Przed zakapslowaniem, do każdej butelki dodałem po jednej miarce ekstraktu słodowego w proszku. Zostawiłem na 4 dni w ciepłym miejscu (ok 22*), a następnie przeniosłem do piwnicy. Po ok tygodniu, z ciekawości otwarłem jedna butelkę i tu moje zdziwienie. Piwo w smaku jest ok, ale praktycznie nie ma w nim gazu. Jak myślicie co zrobiłem źle? Czy ekstraktu słodowego powinienem dać więcej niż cukru?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.