Skocz do zawartości

Marciu11

Members
  • Postów

    170
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Marciu11

  1. Można kupić rurkę z zaworkiem grawitacyjnym. Na ciepło zasklepić jeden koniec (nawet zapalniczką rozgrzać na około po obwodzie i w chwili gdy zrobi się mocno plastyczna < szklisto-płynna> skręcić wzdłuż osi aż się zasklepi i lekko wyciągnąć - gdy już trochę stwardnieje odciąć nadmiar i wyrównać) i wykonać otwór na pożądanej przez nas wysokości w bocznej ściance rurki (też można na ciepło, lub wiertłem). - Plastikowe, nie tłukące i dostosowane do indywidualnych potrzeb. Sam miałem tak zrobić kiedyś, ale jak nie zakupiłem wtedy drugiej rurki do rozlewu, tak nie zrobiłem tego do dziś - A to zapomnę a to szkoda kasy
  2. Marciu11

    Wesołych Świąt

    Chciał bym całemu Piwnemu Bractwu złożyć Wielkanocne życzenia. Zdrowych miłych i wesołych świątecznych chwil. Mokrego jajka i smacznego dyngusa... ...oj coś poplątałem, ale ważne żeby na końcu móc powiedzieć fajnie było. Smacznego szamanka i dobrego piwka - na trawienie
  3. Są drożdże, to chcę je przetestować. Czy są porządne będę mógł ocenić "po". Opinie o drożdżach Gozdawy są mniej więcej w stylu nie bo nie. A czemu nie, bo nie. Więc chcę się przekonać czemu nie. Widzę że w przepisach nie raz się przewijały a o wynikach jakichś negatywnych nie nie doczytałem. Wypowiadasz się o nich z własnego doświadczenia, czy tylko tak ogólnie po linii? Pytanie zasadnicze było, czy można przed piwem dolnej fermentacji rozmnożyć gęstwę na piwie górnej. Póki co zwrócono merytoryczną uwagę jedynie na to iż drożdże dolne mogą mieć zły wpływ na piwo w górnej temperaturze i ok. A czy piwo górnej może mieć zły wpływ na drożdże dolnej? Potrzebna jest spora ilość drożdży do dolniaka, to pewnik. A że mam po drodze jeszcze jedno piwo, to pytam się i kombinuję, czy nie mogę tego faktu wykorzystać. To chyba ani pytanie głupie ani z dziedziny kosmologii?
  4. Czytałem Zakres optymalny pracy tych drożdży do niby 12-17°C, więc mieściłem się w widełkach i dla tego pierwszego piwa. Więc też ta myśl, czy to wypali. Wiem że to co pisze Gozdawa, to tak z przecinkiem trzeba brać, więc wolałem się upewnić o aspekty praktyczne takiego postępowania. Optymalne warunki dla 11-12°C będę miał dopiero za jakiś czas i się właśnie zastanawiałem, czy nie przygotować sobie własnie drożdży do tego czasu. Pierwotnie APA miała być na US-05.
  5. Witam. Jak temat był poruszany to proszę o wskazówkę - czytam od wczoraj i nic sensownego mi nie "zwróciła". Mianowicie przybieram się do dolniaka - pierwszego, więc chciał bym najpierw uzyskać dobrą gęstwę. Czy jest sens najpierw nastawić piwo fermentowane w wyższej temp.,a następnie tą gęstwą zaszczepić docelowe piwo? Drożdże dolnej fermentacji Gozdawa German Lager W35. - Pierwsze piwo ~13OG temp fermentacji 16°C (jakaś lekka APA). - Piwo docelowe 14.5OG, temp ferm 11-12°C. Piwa robię małe 13l Więc też jest pytanie, czy przy tej objętości jest sens robienia piwa pilotowego, czy po prostu jedna saszetka wystarczy z naddatkiem na tę objętość. Do startu wiem, że na pewno wystarczy, ale czy będzie to ilość "praktycznie" optymalna. W sumie to prawie 1,5 porcji drożdży w stosunku do 20l wartki, na jaką drożdże są przeznaczone. Ewentualnie, może zrobić w 3l słoju starter, z zatartej małej ilości słodu i tą gęstwą po przerobieniu zadać docelowe piwo? Nie mam mieszadła, więc pozostało by ręczne, częste mieszanie.
  6. Nieuki jedne! Przecież wystarczy rozlać niedofermrentowane piwo do butelek i na wewnętrznej stronie etykiety (niestety etykieta obowiązkowa - bez tego nie wyjdzie) dużymi literami napisać pożądany procent. Drożdże dofermentują do pożądanego procentu i zaprzestaną pracy, W końcu to bardzo inteligentne stworzonka. Grunt aby nie pisać czerwonym pisakiem - źle widać przez ciemne szkło i mogą się nie doczytać...
  7. Dzięki Przyjże się recepturze...
  8. Do Kujawiankowego polecam dorzucić przy gotowaniu kilka rodzynek. Na 5l garnek, jaki zazwyczaj gotuje (~4-4,5l) wsypuję małą garstkę. - Ot co ręką nabiorę w małą piąstkę z pojemniczka. Często też dodaję jakieś przyprawy, fajnie zmieniają smak. - 2 kulki ziela angielskiego, 1-2 goździki, ze dwa ziarnka kardamonu. Niekiedy i szczyptę tymianku, lub kilka kulek pieprzu. Niekiedy w różnych kombinacjach te przyprawy. W sumie co dusza zapragnie Teraz na Wielkanoc zrobię testowego ze śliwką. A jak byś szybko chciał policzyć na ile procent chcesz podpiwek zrobić to pomocny może być wzór: ilość(w litrach) * procent(chciany) * 17(stała - 17g cukru potrzeba na 1% alkoholu) = ilość potrzebnego cukru Przy czym 1kg cukru to jakieś 0.6l, więc o tyle mniej wody musisz dodać.
  9. Wprawdzie - patrząc po avatarze - nie pamiętasz smaku podpiwaka za tak zwanych dawnych lat. Więc wszystko powinno być ok,ale osobiście polecał bym zmienić te drożdże na zwykłe piekarnicze - i to nie takie sypkie, ale zwykłe z kostki (kulka wielkości paznokcia wystarczy). Drożdże to połowa smaku podpiwka. Przerabiałem już piwne, winne, nawet gorzelnicze. Najlepszy smak podpiwku dawały zwykłe drożdże z kostki. Podpiwek gotuję sam na bazie kawy (ewentualnie z garstką słodu). Polecam następny przetestować z innymi drożdżami Nawet tak dla testu
  10. Pozostały Plizneńskim Czy lepiej Pale Ale?
  11. Wiadro z Merloya: http://www.leroymerlin.pl/narzedzia-reczne/pedzle-walki-kuwety/kuwety-i-kratki-malarskie/wiadro-malarskie-okragle-dragon,p56823,l761.html W Catoranie oczywiście z napisem Castorama Tak kwestią poglądową tu Gostek własnie w takim z Castoramy montuje rurkę i kranik. Więc można zobaczyć "oczyma" wygląd wiadra. Zawsze łatwiej w sklepie szukać jak się wie, jak coś wygląda
  12. Hehe Jak zawsze ile wypowiedzi tyle zdań No ale to jest chyba kwintesencja i to o co chodzi w wymianie zdań Grunt aby te dyskusje prowadzić ze smakiem i wzajemnym poszanowaniu... Być może i piwo było hitem x lat temu. Ja piłem go po raz pierwszy kilka dni temu i mi bardzo zasmakowało. Mimo że większość koncerniaków można powiedzieć że to to samo, to jednak każde ma w sobie coś innego, Nie mówię, że są to szczyty wyrafinowanego smaku, bo sam musiał bym siebie wyśmiać Ale nie mogę też powiedzieć, że każde piwo domowe to szczyt smaku... Ot po prostu każde piwo jest inne i każdy ma jakiś swój smak... Jedni walą tony chmielu i mówią to jest to, drugim smakuje słodowość i zero goryczki. A trzeci znowu nałogowo pije VIPa z Biedrony I też wybiera to a nie inne... Ot gusta i smaki... Praktycznie ciężko powiedzieć co mi w nim zasmakowało. Na pewno jego słodkość (słodowość) i taka inna nuta smakowa, od typowych. Mimo własnych piw zacieranych na słodko, nie uzyskiwałem takiego słodkiego smaku. Mam jeszcze na tyle małe doświadczenie w słodach, żeby zidentyfikować co jest odpowiedzialne za ten smak, a nawet w którą stronę w doświadczeniach podążać. Nie jest to oczywiście jedyne piwo, jakie chciał bym pić do końca świata Ale na pewno jego smak mi się spodobał i chciał bym umieć w tę stronę się kierować. Swoją drogą jak takowy temat był i komuś się przypomniał jakiś link będę wdzięczny za zapodanie. Mi wyszukiwarka nic nie podpowiedziała stąd ten temat.
  13. Witam Dziś piłem piwo Żywe z browaru Amber. Prawdę mówiąc zasmakowało mi to piwo, ma stanowczo odmienny smak od typowych Pilsów sklepowych. Może próbował je ktoś sklonować i ma jakieś doświadczenia w tej materii?
  14. Ja robię małe warki. Po pierwsze mogę szybciej i częściej testować co jest dobre co nie (co mi pasi a co nie). Po drugie piwosz ze mnie raczej niedzielny i nie mam dużego przemiału tego materiału. A po trzecie i najważniejsze w moim stanie zdrowia, o wiele łatwiej operuje mi się mniejszymi objętościami i wagami. Poza tym, że faktycznie pracy jest praktycznie tyle samo co przy większym wybiciu - w kocu to tylko objętości się zmieniają, a z każą musisz przejść faktycznie ten sam szereg procesów, to nie wpływa to na jakość. Każe można spierniczyć i zrobić dobre Warki planuję na 13l. Z czego do fermentatora ląduje około 12l, z czego w finale wychodzi około 11l gotowego do butelkowania trunku. Garnek mam stalowy taki 15l z czego faktycznie jest pojemności 16,2l więc spokojnie się ta ilość wybicia mieści. Wiadra jak podpowiedzieli wyżej 15l z Castoramy lub Merloya są ok - tanie, z podziałką i mają atest do żywności. W sumie jestem zadowolony z małych warek. Szybciej schodzą, więc częściej można się bawić i poznawać nowości. W razie czego pytaj
  15. Kurde Wy na prawdę ciągniecie ten temat...?
  16. A to aż taki wielki problem aby doda, choć by piekarniczych drożdży i zobaczyć, że aż temat wart zakładania tematu?
  17. Pal licho takiego "majsterkowicza" jak się sam w powietrze wysadzi...!!! Głupich nie sieja - nie osobisty przytyk do pomysłodawcy. Gorzej jak zabiera ze sobą niewinnych ludzi z domu/bloku/budynku... Wtedy wieczne męki piekielne dla niego, 3 pokoleń rodziny wstecz, za przekazanie "głupich genów"... Osobiście nie bardzo by mi się uśmiechało, aby sąsiad piętro niżej bawił się w takie rzeczy w imię postępu i fun'u. ...Żywy do śmierci chciał bym dożyć.
  18. W przypadku, gdy "długi gwint" przechodzi na wylot - czyli jest możliwość dokręcenia oplotu (choć patrząc po zdjęciach wnętrza raczej wątpię...), też był bym zainteresowany. Szczególnie za tę cenę... A mniejszych pojemności mieć może nie będziesz? Przygotowuję małe warki i interesowały by mnie takie 15l wiadra. A ideałem było by przezroczyste
  19. Nie wiem na ile się podzieliły - nie mówiły mi Wiem tylko że dziś stojąca w cieple próbka zaszczepiona dosłownie kilkoma ziarenkami z dna torebki po drożdżach kończy prace. Piana opada i przestało "bulkać" Później zbadam BLG... Choć ten podział wydaje mi się, że choć by nawet 3 razy tylko, to życie polega na "dzieci po dzieciach" więc rodzić x3, dzieci x3, wnuki x3 itd itd... Więc po jakimś czasie ta kolonia już nie będzie tylko razy 3... No chyba że przyjmie się że drożdże paczkują jedynie "bezpłodnymi dziećmi", co raczej wydaje mi się mało prawdopodobne To w tedy na jednym pokoleniu jest koniec... Inaczej wszelakie gatunki by już dawno wyginęły. Ale nie o tym chciałem dyskutować, a jedynie przeprowadzić test FTT, który wydaje mi się zakończony sukcesem... Co z resztą potwierdza mi wcześniejsze winne doświadczenia. Kiedyś do 5l próbki nastawu na wino owocowe, dodałem jakiś 10-20ml pracującego wcześniej wina. Po jakichś 12h pracowała ta próbka aż miło...
  20. Wyszukiwarka zwracała mi tylko: "Brak wynikòw dla 'ftt drożdże piekarnicze'." Ale nie ważne... W sumie w torebce po drożdżach, na dnie znalazłem kilka ziarenek drożdży w załamaniu - dosłownie kilka. A co tam, wrzucę do próbki i zobaczę, czy to wystarczy dla startu - to tak kwestią tematu, który czytanym kilka dni temu, a w którym były proponowane dwie fiolki płynnych na zrobienie startera... Po wrzuceniu ich do próbki - jakieś 100ml, od wczoraj wieczora do dziś pieni się aż miło i pyka intensywnie. Próbka przegotowana - butelka wysterylizowana.
  21. Hehe ile odpowiedzi tyle zdań Nic to, po prostu zamrożę tę próbkę i gdy będę pobierał już do pomiaru BLG to zmieszam z rozmrożoną próbką. W cieple powinny sobie szybko poradzić. A dla testu starczy mi i na test z piekarniczymi - ot dla porównania...
  22. Witam. Czy test FTT mogę od zera wykonać na drożdżach piekarniczych? Wczoraj zapomniałem odlać próbkę do PETa po chłodzeniu. Nie chciał bym "grzebać" pod deklem, a dziś utoczyłem jeszcze próbkę z chmielu więc materiał na test mam.
  23. Czy podane w programie dane odnośnie Laktozy są prawidłowe? Mam przy dodawaniu laktozy: Wydajność: 76,10% i Potencjał : 1,035 SG. Czy wydajność nie powinna być 0 Skoro drożdże nie "jedzą" Laktozy?
  24. Kurde Również dał bym dużego "buziaka" za takie radiatory Więc jak były by w nadmiarze i mały by się zmarnować, to również poprosił bym o jakieś info
  25. No właśnie. A jest jakiś czas jaki powinno trzymać wodę z kwaskiem w butelkach po sodzie kaustycznej? Czy wystarczy przepłukać i wylać?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.