Skocz do zawartości

gregus

Members
  • Postów

    41
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez gregus

  1. to ja jeszcze dorzucę, że jak zbyt mocno nagazowane to też boleć głowa może to tak z własnych obserwacji: "niekorzystne warunki bio-meteo" + alkohol (nie ważne stężenie ani rodzaj napoju) + nadmiar CO2 + "nic innego dopicia" = ból głowy następnego dnia, a czasem i w trakcie (a to już jest przykre )
  2. masz rację - my tylko delikatnie sugerujemy, że lepiej może wydać parę groszy więcej i kupić sprzęt sygnowany przez Cisco (czyt. Linksys)
  3. oh, to tylko świadczy o tym, że wreszcie dopasowali cenę do jakości :)
  4. z postu nie wynika to wprost - trzeba sobie wejść do sklepu i spróbować zlecić realizację zamówienia, żeby dowiedzieć się, że "Sklep w trakcie prac technicznych - zamowienia nie beda realizowane!"
  5. ale jak rozumiem, nadal można kupować póki jest i wszystko będzie realizowane?
  6. he he kiedyś prowadziłem z kolegą ankietę pod tytułem: "Twój ulubiony alkohol". Były wymienione różne rodzaje napojów alkoholowych. Umieściliśmy też odpowiedź: "Wszystko jedno co, byle by siepało"... zgadnijcie która odpowiedź była najczęściej wybierana :)
  7. ehh... dlatego podałem przykładowo Kamis poza tym nie chodzi mi o jakieś dziwne produkty z piwem czy winem w proszku (jest takie coś?) bardziej o takie "bliżej natury" nie uwzględniając poprawiaczy smaku ja nie mam - dlatego jestem na tym forum oczywiście w granicach rozsądku - poszukiwanie i testowanie polega również na próbowaniu tego co już jest, no chyba że ktoś ma totalną fobię na wszystko co zaczyna się od "E" w składzie osobiście przyznam, że jak widzę w składzie acesulfam, aspartam, cyklohexan i inne tym podobne słodzikowe g..., to nawet tego nie kupię nie mówiąc o próbowaniu... ale chyba się OT zrobił... sorki...
  8. dobra, już mi działa - dopełniłem do 5 z jednego IP
  9. głos oddany, ale tylko raz mi się udało bo za drugim mam: "The requested URL could not be retrieved..."
  10. ...poza tym, jeśli ktoś potrzebuje kupić, podpiąć i ma działać to nie doradzajcie człowiekowi żeby "kupił i instalował inny firmware" bo to jest zbędne mieszanie w głowie... do asusa to chyba nikt nie jest tu uprzedzony - chodziło tu raczej o grupę sprzętu, że asus, dlink, tplink to ta sama rodzina, więc po co przepłacać skoro można kupić taniej ja nie korzystam z DSL czy DSL+ czy innych tego typu, jednakże od 4 lat mam linksysa (wrt54GL), którego kupiłem jako używanego dwulatka w niemczech nie instalowałem na nim Tomato ani innych "ulepszaczy" - po prostu podpiąłem, skonfigurowałem, zabezpieczyłem i... działa non stop nie licząc przerw w dostawie prądu
  11. nic gorszego i nic gorszego... co wy ludzie jakieś uprzedzenia macie do puszek i torebek? jak ktoś nigdy nie robił to zanim się zniechęci to niech sobie choćby i 0.25 zmiesza z gotowcem (oczywiście we właściwych proporcjach) i będzie wiedział czy to coś takiego czy nie... a potem sobie sam zrobi bo skład przeanalizuje
  12. zawsze można kupić gotowca, np. kamis, z serii "Grzaniec...", dodać i spróbować przeczytać skład... i następnym razem zrobić własną kompozycję ale też jestem za opcją przypraw: miód + goździki + cynamon można jeszcze dorzucić po plasterku limonki na szklankę
  13. a mój ma 0,5°Blg i jeszcze pracuje w fermentorze (to już 12 dzień)
  14. interesujący przepis choć miód fermentuje głęboko (w efekcie duże stężenie alkoholu), to jednak niesyconego do fermentacji z brzeczką chmieloną bym nie dawał - nawet dobry jakościowo zawiera różne drobnoustroje, które w piwie mogą zapragnąć poprowadzić własną fermentację (efekt zakażenia całości) no chyba, że dodamy miodu chińskiego, który jak wiadomo nie zawiera bakterii z racji dużej dawki zawartego antybiotyku ... już nabrałem ochoty na ten miodek chmielony
  15. czyli przedni był - gratulacje ... no dobrze... stoi sobie fermentator w 17-18 stopniach C, a drożdże jak pracowały tak pracują już mi do 0,5 Blg zeszło i dalej pracuje... próba smakowa: goryczka chmielowa mocniej wyczuwalna, a alkohol jest tam faktycznie, choć w smaku go nie czuć - po pół szklanki zrobiło się weselej, naczynia krwionośne się rozszerzyły i cieplej się zrobiło
  16. dzięki, aż tak mi na tym nie zależy jakby co to zawsze mogę bimber nastawić
  17. ok teraz już tylko czekam do chwili, gdy będę mógł rozlać i... znowu czekać gdy będzie się można napić
  18. Bosko Dzięki koledzy Teraz wiem, że ma być tak jak przypuszczalem a nie tak jak mi podpowiada spaczony koncernowymi miksturami umysł Czemu zamieszałem? Hmm... I tak musiałem przenieść fermentator w inne miejsce, gdzie będę mógł spokojnie butelkować, a przy okazji zniwelowałem różnicę stężeń co delikatnie powinno przyspieszyć końcówkę fermentacji (przynajmniej tak mi logika podpowiada) - drożdże poderwane do lotu resztkami sił przelecą brzeczkę raz jeszcze, nim w sen zimowy się udadzą Szklankę wypić dałem radę, bo choć wodnisty to był trunek to pięknymi bąbelkami, kolorem i aromatem aż sam mnie do tego zachęcał. A że wodniste? No cóż... Spodziewałem się, że trochę różnić się będzie od produktu finalnego I na pewno było bardziej pijalne niż produkt, którym mnie raczono na wczorajszej imprezie w knajpie - to był koszmar. Sądząc po odczuciach smakowo węchowych to byl Żywiec z kega ale tak mnie odrzucało, że po czwartym się ulotniłem I dobrze Podsumowując - czekam na wyklarowanie, sprawdzam blg jak sie w kolejnych dwóch dniach nie zmienia to do butelek. Jeszcze raz dzięki za cenne uwagi prostujące moją pierwszą piwowarską ścieżkę Hej!
  19. Witam, moja pierwsza warka z brew-kita powinna chyba już się zakończyć, ale: 1) nadal w rurce bulgocze (9 dzień od zadania drożdży; 8 dzień bulgotania w temp. ok 20 st C) 2) pomiar stężenia brzeczki na początku wykazał 11.5 Blg, a wczorajszy 1.5 Blg; z wyliczeń powinno być ok 5% alk 3) do pomiaru wziąłem więcej piwa, żeby spróbować 4) kolor ma piękny, miodowy, a zapach taki, że mógłbym nie pić tylko siedzieć i wdychać 5) smak... hmm... rozwodniony z wyczuwalną średnią, przyjemną dla podniebienia goryczką; ale alkoholu to tam nie czuję, pomimo teoretycznych 5%, a wypiłem pół szklanki Delikatnie zamieszałem brzeczką żeby jej nie napowietrzyć, zruszając trochę osadu i odstawiłem fermentator na wyższe miejsce aby móc spokojnie zlać go do fermentatora z kranikiem i roztworem glukozy do refermentacji za jakieś 2-3 dni, a potem już do butelek. no i tu mam drobny dylemat: cały czas przebiega fermentacja oraz nie czuję coś tych procentów (nie jest to dla mnie najważniejsze ale znajomym raczej kompotu słodowo-chmielowego nie zaserwuję ) czy to wszystko się pojawi w smaku z czasem, po leżakowaniu? czy może już tak będzie smacznie lecz lekko? pucha: european lager (tak, wiem, w 20 st C lagera to nie będzie) obj. brzeczki 22-23 l do fermentacji dałem cukier trzcinowy nieraktyfikowany (celowo i z rozmysłem) jakieś sugestie?
  20. gregus

    Witam

    Po roku od wpadnięcia na pomysł uwarzenia sobie piwa i po 5 miesiącach czytania wątków na forum, przyszedł czas aby przystąpić do działania Dotychczas były to wina, nalewki, likiery, a 2 tygodnie temu rozlałem pierwszy cydr jabłkowy - taki na lenia z "biedronki" - i już leżakuje w piwnicy Wczoraj zaś nastawiłem pierwsze piwko - z totalnego braku czasu (zestaw zakupiłem miesiąc temu i nie było kiedy się tym zająć) na razie gotowiec: coopers european lager (tak, wiem, wiele opinii tu czytałem, że to nie najlepszy wybór na początek, ale dla mnie najważniejsze, że zacząłem). Dziś pięknie bulgocze, a bulgotanie przypomina mi, że muszę jeszcze dokładnie butelki umyć ... I tyle w ramach wstępu i powitania ... Fajna sprawa, ta mapka - dzięki niej zobaczyłem, że na moim osiedlu jest jeden "zaawansowany" piwowar
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.