Skocz do zawartości

CZEJEN

Members
  • Postów

    82
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Aktywność reputacji

  1. Super!
    CZEJEN przyznał(a) reputację dla Wobor w Piwniczkę buduję.   
    Pięknie, gratulacje
    A ja sobie taką wygrzebałem minionego lata. Czekam na drzwi i półki.
    Jak by ktoś był zainteresowany służę radą. Budulec - bloczek betonowy i cegła rozbiórkowa poniemiecka (mazurska), kamień polny

  2. Super!
    CZEJEN przyznał(a) reputację dla Undeath w Browar Undeath czyli warzone na uboczu w Bytomiu Odrzańskim   
    Zlałem przed chwilą warkę 196 AIPA do 18,5l do kega i 8*0,5l i 1*0,33l butelek przy 2,9 blg - 1,011FG. Aromat kręci w nosie Jak będzie mocniejszy niż teraz to będę, bardzo ale to bardzo zadowolony z piwa. 
     
    A jutro jadę do Częstochowy na premierę mojego piwa z Browaru Wąsosz pochwalę się tutaj, tak wygląda oficjalnie piwo uwarzone na recepturze z warki 140: http://browarwasosz.pl/piwo-bozonarodzeniowe-ft-krzysztof-czechanowski/
     
    Teraz tylko pytanie czy doliczać sobie 70 hl do dorobku piwowarskiego czy nie?  
  3. Super!
    CZEJEN przyznał(a) reputację dla Dr2 w Sterownik temperatury do lodówki   
    tak, ale to raczej rozwiązanie zabezpieczające przed włączaniem się lodówki po otwarciu drzwi, a nie pomagające kontrolować temperaturę w przypadku dużego wydzielania się ciepła w trakcie fermentacji w fermentorze.
  4. Super!
    CZEJEN przyznał(a) reputację dla hajclander w młynek z niszczarki dokumentów   
    Jeszcze nie sprawdzony na słodzie młynek na bazie niszczarki dokumentów. Testy na zwyklej pszenicy dają bardzo obiecujące wyniki. Na dniach załączę filmik.
  5. Super!
    CZEJEN przyznał(a) reputację dla kadet w Automat warzelniczy 40l   
    Witam wszystkich.
     
    Mam ze sobą ten problem że nie wiem co sprawia mi więcej frajdy: warzenie piwa, jego picie czy też ulepszanie sprzętu warzelniczego… Część z was być może pamięta mój wcześniejszy post. Postanowiłem zrobić drobny upgrade. Poniżej chciałbym przedstawić efekt mniej więcej półtorej roku pracy (w wolnych chwilach) nad całkowitym automatem warzelniczym. Do tej pory wykonałem na nim 4 warki z czego 2 na pełnym automacie. (te na automacie trwały ok 5h: 4,5h warka plus pół godziny czyszczenia)
    W zamierzeniu miał działać mniej więcej tak: wsypuje ześrutowany słód oraz chmiel do zasobników, naciskam przycisk start, wracam za 5h.
     
    A oto i efekt:

     
    Na górze: po lewej - gar do zacierania, po prawej - gar do gotowania i chmielenia.
    Na dole: po lewej - fermentor na produkt, po prawej - zasobnik na ciepłą/zimną wodę.
     
    Gary do zacierania i chmielenia są wykonane ze stali nierdzewnej, niezbędne króćce - wspawane.
    Zasobnik na wodę - przerobiony fermentor.
    Główne urządzenia: 2 zawory trójdrogowe z napędem, 3 zawory on/off z napędem, 2 zawory elektromagnetyczne, pompa do piwa Rover - Novax, pompa grundfos do CWU, silnik z przekładnią napędzający mieszadło, wymiennik ciepła płytowy.
    Sterowanie - Arduino lub ręcznie (z tablicy na środku).
    Orurowanie:
    - część "piwna": ze stali nierdzewnej, zawory mosiężne niklowane,
    - część "wodna": PP/ocynk/mosiądz
    Zasilanie - z 3 faz, maksymalny pobór mocy: 9kW, reczywisty 6kW.
     
    A jak to mniej więcej działa w skrócie:
    Pod każdym garem znajdują się króćce spustowe z zaworami prowadzące do pompy. Na wylocie z pompy znajdują się 2 zawory trójdrogowe. Pierwszy kieruję ciecz w dół (do fermentora) lub do góry (recyrkulacja). Drugi zawór trójdrogowy kieruje ciecz do gara po lewej lub po prawej. Na obiegu recyrkulacyjnym jest zamontowany wymiennik ciepła umożliwiający chłodzenie po chmieleniu. Zasobnik na wodę pełni rolę "odmierzacza" – jest napełniany wodą sieciową oraz ciepłą wodą do wysładzania. Zasobnik jest opróżniany przy użyciu pompy CWU, woda ta jest kierowana na króciec wlotowy pompy „głównej” W garze do chmielenia jest podgrzewana woda do zacierania i do wysładzania. Woda do zacierania po ogrzaniu jest przelewana do gara zaciernego, woda do wysładzania jest spusczana w dół do zasobnika. W garze do zacierania jest zamontowane mieszadło. Na dnie znajduje się filtrator wykonany z siatki nierdzewnej. W garze do chmielenia jest umieszczony kosz z siatki nierdzewnej oddzielający chmieliny. Nad garem do chmielenia znajdują się zasobniki na chmiel (otwierane elektromagnesami) W garze do zacierania znajdują się 2 grzałki po 2000W, w garze do chmielenia 2 grzałki po 2000W i 1 grzałka 1000W. Zamontowałem również kilka zaworów ręcznych ułatwiających opróżnianie i czyszczenie. Ilość wody w zasobniku jest odmierzana przepływomierzem impulsowym (1 impuls to mniej więcej 2,5ml). Na dnie zasobnika oraz przed wlotem do pompy głównej zamontowałem czujniki cieczy, jej brak powoduje wyłączenie pomp i przejście do następnego etapu. Pomiar temperatury jest wykonywany przez czujniki DS18b20, w garze do zacierania jest 10 czujników (ustawione 3 rzędy po 3 czujniki na jednym poziomie, ostatni pod fałszywym dnem), w garze do chmielenia są 3 (w dnie), 1 czujnik jest zamontowany przed wlotem do pompy. Co ważniejsze dane są wyświetlane na wyświetlaczu, pozostałe są zapisywane na karcie SD. Całością steruje arduino poprzez moduły przekaźnikowe 230V.  
    Napisałem program sterujący, warzenie piwa podzieliłem na następujące sekwencje:
    wstępne mycie/płukanie sprzętu przygotowanie wody do zacierania zacieranie i jednoczesne przygotowanie wody do wysładzania filtracja i wysładzanie sterylizacja (recyrkulacja gorącej brzeczki) gotowanie i chmielenie chłodzenie Jeżeli ktoś będzie zainteresowany to mogę później napisać jak poszczególne sekwencje wyglądają i co się kiedy załącza.
     
    Jeszcze trochę rzeczy zostało mi do zrobienia/zmodyfikowania:
    zabudowanie frontu blachą wprowadzenie do programu pełnej obsługi zrobionej przeze mnie klawiatury (obecnie program trzeba zmodyfikować na komputerze i wgrywać przy każdej warce) czujnik cieczy przed pompą jest za głęboko i czasem daje błędny odczyt (np przy pierwszej filtracji gdy brzeczka jest bardzo lepka) czujnik temperatury przed pompą jest za głęboko i zaniża odczyty. dodanie czujnika poziomu w garze do chmielenia tak by mieć pewność że filtracja przebiega prawidłowo (obecnie w programie ustawiłem konieczność naciśnięcia przycisku po każdej filtracji. W razie czego mam możliwość ręcznego włączenia pompy/mieszadła i poprawienia efektów) być może zmiana grzałek w garze do zacierania na grzałki opaskowe. być może wykonanie nowych zasobników na chmiel ale ze stali nierdzewnej (plexi było średnim pomysłem) a na pewno dorobienie dodatkowego chłodzenia przy zasobnikach (tak by powstająca para nie kierowała się na nie tylko do rury wylotowej) I tak jeżeli robiłbym ten sprzęt od nowa to wiele rzeczy zrobiłbym całkowicie inaczej. Ale od czego są prototypy. :-)
     
    Poniżej więcej zdjęć oraz krótkie filmiki z warzenia.
    Z góry przepraszam za jakość filmików, mój telefon robił co mógł...
     

    widok z boku
     
     
    przyłącze wody oraz wylot z wymiennika
     

    wymiennik oraz doprowadzenie wody
     

    tablica do sterowania ręcznego oraz arduino
     

    gar do chmielenia
     

    gar do zacierania
     

    zasobniki na chmiel
     

    wyświetlacz z klawiaturą (podczas zacierania)
     

    czyszczenie gara zaciernego
     

    zacieranie
     

    zacieranie
     

    Gar do zacierania po modernizacji do której bodźcem było przypalenie piwa pszenicznego. Usunąłem 2 z 3 przegród, wydłużyłem mieszadło, wydłużyłem i podwyższyłem łopatki mieszadła oraz zmieniłem sposób grzania podczas zacierania (grzałki włączają się naprzemiennie co 10s)
     
    Filmiki:
    pierwsza warka na automacie - zacieranie (pszeniczne)
    druga warka na automacie - zacieranie (AIPA)
    start drugiej warki na automacie
    przelewanie wody z zasobnika do gara do chmielenia (tam podgrzewam wodę)
    przelewanie wody z zasobnika (widok wewnątrz)
    Filracja
    chłodzenie po chmieleniu
    gotowanie
    warka testowa na półautomacie (druga)
    mycie - efekt otwarcia zaworu 2"
     
     
     
    Poniżej mała galeria z różnych etapów budowy: W trakcie budowy
    oraz pierwszy test mieszadła (widać część zasłoniętą tablicą)
     
    Pozdrawiam,
    Krzysiek.
     
    PS. Chwilowo jestem bez pracy, nie poszukuje nikt inżyniera z pasją?
  6. Super!
    CZEJEN przyznał(a) reputację dla jacer w Saison - proszę o pomoc przy tworzeniu receptury   
    Zasyp jest mało istotny, najważniejsze są drożdże. 
  7. Super!
    CZEJEN przyznał(a) reputację dla jaroM6 w Budowa mojego zestawu domowego   
    Witam
    Kiedyś chodziło mi po głowie stworzenie instalacji herms ale po wszystkich za i przeciw postanowiłem skonstruować coś
    takiego.
    Instalacja 3 garnkowa,zbiornik (boiler) wody do wysładzania zrobiony z kega 50 litrów,następnie kociołek zacierno-filtracyjny z kega 100 litrów i na końcu kociołek warzelny z kega 100 litrów.Myślę o warkach około 80 litrów.
    Układ będzie napełniany (boiler i zacierny) automatycznie przez nastawienie ilości litrów w sterowniku,do deszczownicy woda będzie przesyłana pompą.Kociołek zacierno-filtracyjny wyposażyłem w napęd mieszadła (silnik z przekładnią wspomagania kierownicy z Toyoty)przewidziane są do zamontowania 3 grzałki i fałszywe dno,na dno czekam z zamówienia na forum,a z grzałkami temat się wlecze w firmie Unidez.
    Z kociołka zaciernego brzęczka przetłaczana będzie przez zawór 3 drogowy napędzany elektrycznie i pompę do kotła warzelnego,brzęczka przepływa przez wymiennik ciepła rurowy.Do filtrowania zamontowałem dwa zawory (też będą napedzane) 1 zawór do zawracania 2 zawór do kociołka warzelnego.
    Pozostało do zrobienia mieszadło ale blokuje mnie brak grzałek i fd.
    Skrzynka elektryki też jeszcze pusta ale powoli zabieram się za montaż elektroniki.
    Myślę że dam radę coś uwarzyć dobrego piwka na takim sprzęcie.
    Czekam na opinie i komentarze.
     
     





  8. Super!
    CZEJEN przyznał(a) reputację dla tibek w Artykuł: BYO Pre-Boil Hopping - Chmielenie przed gotowaniem   
    Chmielenie przed gotowaniem
     
    Tyt. oryginału: Pre-Boil Hopping
    http://byo.com/compo...re-boil-hopping
    Author: Dave Green
    Issue: Jan/Feb 2014
     
     
     
    Chmielenie przed gotowaniem
     
    Łamanie tradycji stało się tym, czego pożądają zarówno browary rzemieślnicze jak i piwowarzy domowi. Wystarczy spojrzeć na definicję browaru rzemieślniczego zaproponowaną przez US Brewers Association: „znakiem rozpoznawczym piwa i piwowarstwa rzemieślniczego jest innowacja. Rzemieślnicy interpretują style historyczne i rozwijają nowe style, które nie mają precedensu”. Podchodzę do tego stwierdzenia sceptycznie, gdyż moim zdaniem wiele nowych i „innowacyjnych” technik używanych przez rzemieślników mają swoje korzenie w przeszłości. Nasi przodkowie od tysiącleci pracowali nad rozwojem technik i receptur produkcji napojów ze słodów. Słysząc, że coś nie ma precedensu, będę się kłócił, że precedens istnieje, ukryty gdzieś w przeszłości.
     
    Regionalne style piwne i wiedza o warzeniu zdobywana przez pokolenia powoli lecz systematycznie zanikały podczas ciemnych wieków piwowarstwa, które nastąpiły po 2. Wojnie Światowej wraz z dominacją jasnych lagerów na globalnym rynku. Część odrodzenia piwowarstwa w ciągu ostatnich czterech dekad to odkrywanie na nowo tej zapomnianej wiedzy i technik. Przykładowo w Niemczech, gdzie prawo pozwalało na użycie w piwie ograniczonej ilości składników wyewoluował styl warzenia zorientowany na techniki wymagające czasu i pomysłowości.
     
    Dwie ze starych technik, które popadły w zapomnienie, wydają się szczególnie obiecujące we współczesnym warzeniu. Chmielenie brzeczki przedniej (First Wort Hopping = FWH) to technika, która była popularna nawet sto lat temu w niektórych regionach piwowarskich. Chmielenie zacieru (Mash Hopping) jest natomiast mniej popularną techniką, która może znaleźć swoje miejsce w sercu obecnej rewolucji piwnej.
     
    Chmielenie brzeczki przedniej (First Wort Hopping, FWH)
     
    Jeśli chodzi o zmianę w technice warzenia, nie ma nic prostszego niż zastosowanie FWH. Pomimo istnienia ciągle pewnych niejasności co do wpływu FWH na gotowe piwo, najczęściej jest używana jako substytut chmielenia na goryczkę lub w środku gotowania (na smak?). Skąd zatem niejasności? Panele sensoryczne udowodniły, że FWH zwiększa wyczuwalność aromatu, kiedy jest używane zamiast tradycyjnych dodatków chmielu pod koniec gotowania. Kiedy jednak naukowcy przeanalizowali związki aromatyczne w piwach, w których użyto FWH – okazało się, że ilość związków aromatycznych jest niższa w porównaniu z tym samym piwem, w którym użyto tradycyjnej techniki dodatku chmielu pod koniec gotowania. Zagłębmy się zatem w temat FWH – co to za technika i kiedy ewentualnie należy, lub nie, ją stosować.
     
    Chmielenie brzeczki przedniej (FWH) jest bardzo proste. Dodaj część lub całość chmielu planowanego jako późny dodatek lub chmiel na goryczkę do brzeczki, zanim osiągnie wrzenie. Nie ma tu znaczenia, czy warzysz ze słodów czy ekstraktów. W przypadku warzenia ze słodów proponuję zrobić to 3-5 minut (to autor nie podaje jednoznacznie czy chodzi o czas od rozpoczęcia, czy do zakończenia – przyp. Tłum.) w procesie filtracji. W przypadku ekstraktów, zazwyczaj czekam aż brzeczka podgrzeje się do ok. 82C, zanim wrzucę chmiel do kotła.
     
    Co zatem FWH wnosi do Twojego piwa? Powtarzające się wyniki badań ze ślepych testów pokazują, że tworzy bardziej miękką, zaokrągloną goryczkę w porównaniu z dodawaniem chmielu na goryczkę do mocno wrzącej brzeczki. Dwa badania w szczególności pokazują ten efekt: pierwszym jest dość wszechstronne badanie opublikowane przez Brauwelt International w 1995 przez grupę niemieckich naukowców: Preis, Nuremberg, Mitter i Steiner: „Ponowne odkrycie chmielenia brzeczki przedniej”. Drugie badanie, wykonane przez guru amerykańskiego piwowarstwa domowego – Denny’ego Conna – potwierdziło badania niemieckich naukowców i zostało zaprezentowane w 2008 na AHA Conference.
     
    W badaniu niemieckim użyto dwóch browarów, by sprawdzić różnicę pomiędzy FWH, a dodatkami pod koniec gotowania. Testy sensoryczne w obu browarach potwierdziły, że istnieje znacząca różnica pomiędzy piwami, w których zastosowano: FWH oraz chmielenie na goryczkę oraz chmielenie na goryczkę i późny dodatek do kotła. 21 na 23 degustatorów było w stanie wykryć różnicę w smaku Pilsnera. Spośród tych, którzy czuli różnicę, 19 wolało piwo, w którym zastosowano FWH. To wystarczy, by wywołać u mnie zdumienie. Badanie Denny’ego Conna, w którym uczestniczyły dwie grupy sędziów BJCP oraz profesjonalnych piwowarów, sprawdzało FWH w odniesieniu do tradycyjnego dodatku na goryczkę. 7 na 18 testerów było w stanie odróżnić piwo z FWH. Ciągle znacząca ilość, choć nie tak duża jak w badaniu niemieckim. Ci, którzy byli w stanie odróżnić piwa, byli raczej zgodni, że piwo z FWH miało gładszą goryczkę niż piwo tradycyjne.
     
    Inną kwestią, potwierdzoną przez oba badania, jest fakt, że FWH podnosi ilość jednostek goryczki, bez podnoszenia jej odczuwania. IBU w piwie z FWH wykazywało ok. 10% większą utylizację chmielu w porównaniu z piwem, z dodatkiem chmielu na 60 minut. W niemieckim badaniu pierwszy Pilzner miał przy chmieleniu tradycyjnym 37,9 IBU, a z FWH: 39,6, natomiast drugi odpowiednio 27,2 oraz 32,8 IBU. Piwa z badania amerykańskiego miały natomiast odpowiednio: 21,8 oraz 24,8 IBU. Niemieckie badania pokazały także, że stężenie izoalfakwasów było wyższe w piwach z FWH (IBU jest mierzone właśnie jako stężenie izoalfakwasów, więc nie wiem po co autor o tym wspomina – przyp. Tłum.). Ale znów – panele sensoryczne wykazały, że postrzegana goryczka jest delikatnie niższa w takich piwach. Innymi słowy, miały mniej „pazura”.
     
    Kiedy zatem zaleca się użyć FWH? Generalnie w każdym piwie, gdzie planujesz użyć chmielu na goryczkę albo w połowie gotowania, możesz zastosować FWH. Skłaniam się ku stosowaniu tej techniki w piwach, które akcentują słód, są zaokrąglone jak kontynentalne lagery, są skupione na palonym ziarnie, piwach pszenicznych oraz szkockich ale, by wymienić tylko kilka. Czasem trzymam się tradycyjnego schematu chmielenia kiedy chcę nadać piwo większego charakteru, tak jak w AIPA, IIPA, robust porterach czy imperialnych stoutach. Używałem także FWH do tych styli – z dobrymi rezultatami. Dzieliłem także chmiel na goryczkę na pół i część dodawałem do brzeczki przedniej, a drugą część na 60 minut gotowania. Wskazaniem do nieużywania FWH jest wg mnie planowane gotowanie przez ponad 75 minut. Nie lubię wrzucać chmielu na tak długo, gdyż boję się o wyługowanie polifenoli z chmielu do brzeczki. Z drugiej jednak strony istnieją doniesienia, że Pilsner-Urquell używa FWH w swoim klasycznym pilznerze i gotuje go przez 2 godziny. Ciężko dyskutować z klasykiem jakim jest Pilsner-Urquell.
     
    Dlaczego zatem FWH działa? Wg mojego rozeznania nie mamy jeszcze pełnego zrozumienia w tym zakresie. Jedyne co mogę zaproponować, to pewne teorie, dlaczego technika ta skutkuje gładszą goryczką. Są trzy główne rodzaje alfa kwasów w chmielu: humulon, kohumulon i adhumulon. Stosunkowo nie są tak gorzkie, ale gdy izomeryzują (zmieniają układ cząsteczki) w temperaturze powyżej 80C. Formy zizomeryzowane: Izo-humulon, Izo-kohumulon i Izo-adhumulon są kilkukrotnie bardziej gorzkie. W procesie izomeryzacji każda alfa kwasy dzielą się na konfiguracje cis i trans. To jest zbliżone do leworęczności lub praworęczności – są lustrzanymi odbiciami, tyle że odwróconymi. Każda z tych form zachowuje się trochę inaczej. Innym czynnikiem, który może odgrywać tu rolę są glikozydy, bohaterowie wielu dyskusji na temat niezrozumianych składników chmielu. Dlaczego zatem o tym mówię? Cóż, żeby pokazać jak skomplikowany jest proces powstawania goryczki. Dodaj do tego beta kwasy i reakcje utleniania różnych składników olejków a zobaczysz skomplikowaną naturę poziomu molekularnego w Twojej brzeczce, gdy dodajesz chmiel.
     
    Podsumowując moją hipotezę: reakcja izomeryzacji zachodzi trochę inaczej gdy chmiel jest dodany poniżej temperatury wrzenia (80-99C). Być może dostajemy więcej izoalfakwasów w konfiguracji cis, albo odwrotnie: w konfiguracji trans. Nie mam żadnych dowodów empirycznych na poparcie tej teorii, a jedynie anegdotyczne dowody wynikające z porównań piw, w których użyte było wyłącznie FWH albo chmielenie w Whirlpoolu. Mówimy o podobnych warunkach, gdy opisujemy goryczkę w piwach chmielonych poniżej temperatury wrzenia, czy to przed czy po gotowaniu. Warzyłem piwa w stylu Cream Ale przy użyciu obu technik , używając wyłącznie FWH albo chmielenia w Whirlpoolu i jakość goryczki była porównywalna. Piwo chmielone w Whirlpoolu miało dużo więcej chmielowego smaku i aromatu w porównaniu do piwa z FWH, ale piwo z FWH miało aromat chmielowy w porównaniu do standardowego amerykańskiego lagera. Rezultaty, które otrzymałem pokrywają się z niemieckimi badaniami dowodzącymi, że piwa z FWH mają trochę więcej aromatu chmielowego. Jest to jednak sprzeczne z wynikami chromatografii gazowej wykonanej przez niemiecki zespół – piwa z FWH zawierały mniej chmielowych związków aromatycznych niż piwa kontrolne. Ostateczna odpowiedź na tą zagadkę dlaczego FWH działa musi jeszcze poczekać na kolejne badania naukowe. Na tą chwilę musze polegać na moim doświadczeniu.
     
    Chmielenie zacieru (mash hopping)
     
    Chmielenie zacieru znacznie różni się od chmielenia brzeczki przedniej. Po pierwsze może być stosowane tylko dla piw zacieranych lub z ekstraktów z dodatkiem słodów. Po drugie izomeryzacja alfa kwasów zachodzi na minimalnym poziomie w temperaturach zacierania. Olejki wyekstrahowane z chmielu w całości odparują podczas gotowania, czemu więc mielibyśmy przyglądać się tej technice? Cóż w rzeczywistości może być bardzo konkretny powód, by się jej przyjrzeć głębiej.
     
    Chmielenie zacieru polega na dodaniu chmielu do zacieru. Zawsze stosując tą technikę dodawałem chmiel w postaci szyszki, gdyż ułatwia ona filtrację w sposób podobny do dodawania łuski ryżowej. Wmieszaj chmiel na początku i nie zmieniaj nic więcej w procesie zacierania.
     
    Więc jeśli alfa kwasy nie zizomeryzują, a olejki w 98% zostaną odparowane podczas gotowania, po co miałbyś to robić? A co jeśli masz zamiar gotować zacier i co jeśli gotowanie zacieru będzie jedynym czasem gotowania? Dwie dość dobrze udokumentowane techniki zacierania przychodzą na myśl, by odpowiedzieć na pierwsze pytanie – zacieranie dekokcyjne i turbid mashing (nie wiem jak to przetłumaczyć, artykuł z BYO na ten temat czeka w kolejce do tłumaczenia: https://byo.com/stor...-turbid-mashing - przyp. autora). Odpowiedź na drugie pytanie znajdziemy patrząc na praktyki używane w przeszłości.
    Tradycyjne warzenie polega na gotowaniu brzeczki po filtracji przez co najmniej 60 minut. Czas gotowania generalnie wzrasta do co najmniej 90 minut jeśli użyta jest duża ilość słodu pilzneńskiego , by skompensować zwiększoną ilość SMM – prekursora DMS znajdującego się w jasnym słodzie. Rewolucja piwna może jednak zakwestionować wszystko, w tym potrzebę gotowania. W książkach historycznych znajdziemy informacje o piwowarach, którzy wypróbowali technikę bez gotowania (no-boil).
     
    Pozwólcie mi wytłumaczyć technikę no-boil zanim przejdę do wyjaśnienia, dlaczego chmielenie zacieru jest dla niej idealne. Pierwszy raz natknąłem się na tą technikę czytając blog „The Mad Fermentationist” Michaela Tonsmeire’a. We wpisie z 2008 roku wspomina książkę German What Beer Erica Warnera. Warner wyjaśnia w niej, że tradycyjnie przy warzeniu Berliner Weisse brzeczka była transportowana bezpośrednio z kadzi filtracyjnej do chłodzenia, z całkowitym pominięciem kotła warzelnego i procesu gotowania. Tonsmeire postanowił zastosować to podejście przy najbliższym warzeniu Berliner Weisse. Jest z tym jednak jeden problem – w skład zasypu Berliner Weisse wchodzi duża ilość słodu pilzneńskiego. Czy DMS nie byłby dużym problemem tak zrobionego piwa? Fala eksperymentów z techniką no-boil wykazała, że DMS nie wydaje się być dużym problemem takich piw. Czy bakterie maskują niski poziom DMSu, którego spodziewamy się w piwach pomijających gotowanie? A może brak gotowania jakoś powstrzymuje DMS? A może DMS jest utleniany przez kwasy produkowane przez bakterie albo po prostu wywiany podczas fermentacji? I znów nie potrafię znaleźć nic poza dowodami anegdotycznymi, które wspierałyby twierdzenie, że piwa no-boil są pozbawione DMS. Nie trzeba nawet mówić, że dokładniejsze badania w tej materii mogą dać jakąś konkluzję, dlaczego tak się dzieje, poprzez pomiar poziomu DMS w brzeczce nastawnej oraz po fermentacji.
     
    Wracając do chmielenia zacieru. W piwie no-boil można dzięki tej technice uzyskać niewielkie ilości zizomeryzowanych alfa kwasów pożądanych w piwie takim jak Berliner Weisse – pochodzą one z zacieru, który był chmielony, a izomeryzacja zaszła podczas dekokcji – w zależności jak dużą część zacieru gotujemy. Dla ustalenia uwagi: dodajesz chmiel do zacieru, później połowę odbierasz jako dekokt, zatem do obliczeń goryczki przyjmujesz, że połowa dodanego chmielu jest gotowana przez czas gotowania dekoktu. Możesz też oszczędzić trochę pieniędzy i dodać cały chmiel do odebranego dekoktu. W piwie takim jak no-boil Berliner Weisse chmiel w postaci szyszki spełni dwie funkcje – wspomoże filtrację oraz dostarczy niewielkich ilości izoalfakwasów. Gdzie jeszcze możesz użyć tej techniki? Piwa w stylu Lambic, Gose i inne kwaśne piwa wydają się szczególnie pasować do tej techniki, zwłaszcza jeśli gotowanie nie jest w tych stylach konieczne.
  9. Super!
    CZEJEN otrzymał(a) reputację od Hitchhiker w Fermentacja cicha - konieczność czy dodatek?   
    Pamiętnej wiosny roku czternastego
    Świat wstrzymał oddech, gdy doszło do tego
    Najwięksi mędrcowie wszak nie wiedzieli
    Iż fermentacja nasz naród podzieli
     
    Jedni usunąć z piwnej konstytucji
    Chcieli artykuł cichej fermentacji
    A w lietopisach sam wieszcz opiewał
    Że w Ameryce chłop nie przelewał http://pspd.org.pl/u...wowar-13-16.pdf
     
    Drudzy tym trendom się opierali
    Twierdząc iż Prasłowianie wżdy przelewali
    Za hymn swój obrali pieśń Dla Elizy
    Za wroga głównego smród autolizy
     
    W głowę zachodzą mędrcowie jak fakt ów
    Ma się do starej granicy rozbiorów
    Nie pierwszy to podział w zacnym narodzie
    A ja piszę wiersze na piwnym głodzie
  10. Super!
    CZEJEN przyznał(a) reputację dla 101k w Kadź zacierno-filtracyjna (warzelna też) z kega   
    Obiecałem, to i napisałem. Sporo miałem gotowego, bo mailowo tłumaczyłem majstrowi o co mi chodzi, ale ze dwa tygodnie to pisałem przy porannych kawach Tak się umęczyłem przy ty projekcie, że postanowiłem oszczędzić innym tej zabawy. Komentujcie, dopisujcie, będziemy edytować.

     
    Budowa kadzi zaciernej / zacierno-filtracyjnej z KEGa 50l
    - ALL IN ONE TUTORIAL -


     
     
    Całość od rozpoczęcia kompletowania gratów, do uruchomienia zajęła mi 5-6 miesięcy. Nigdzie się nie spieszyłem, czekałem na okazje.
     
    Co potrzeba:
     
    1. Keg 50l ze stali nierdzewnej
    2. Kawałek blachy nierdzewnej na mieszadło, pokrywę i fałszywe dno.
    3. Silnik od wycieraczek z jakiegoś auta
    4. Zasilacz ATX lub przystawka Pamel
    5. Sterownik/regulator mocy (Bolecki lub Pamel)
    6. Grzałki 220V
    7. Człowieka lub firmę, który/a to potnie i pospawa.
    8. Opcjonalnie zaparcia, żeby zrobić regulator obrotów mieszadła i samemu to poskładać do kupy.
     
    Dzielę moje przejścia na w/w podpunkty.
     
    1. KEG
     
    Niektóre hurtownie mają niższą kaucję, niż ceny wolnorynkowe (np. 170zł, allegro 190zł). Warto spytać też handlarzy, jest ich pełno na allegro, OLX, czy Gumtree. Czasem mają np. KEGi ogumowane, które są trudniej sprzedawalne. Mi się udało kupić KEG totalnie nieszczelny, z dziurą i zaworem u góry za grosze, a od handlarza mogłem wyrwać w kwietniu 50l za 120zł. Bez pośpiechu, warto czekać na okazję. Drugi, ogumowany 50l z nieszczelnym fittingiem kupuję w październiku od handlarza za 90zł.
     
    Otwieranie
    Kilka słów o systemach z nieistniejącej strony piwowarstwo.eu znajdziecie tutaj http://www.piwo.org/...-piwowarstwoeu/ Tutoriali do rozebrania fittingu nie brakuje w internecie, jednak odcięcie góry to już wyzwanie.
     
    Można gumówką, ze specjalną tarczą do stali nierdzewnej. Jak to zrobić jest fajnie pokazane na tych dwóch filmikach:
    oraz - gdzie pokazane też jest, jak osadzamy w najprostszy sposób zawór. Nie jestem pewien, czy tego typu zawory są u nas, bo wszędzie pisze się o wspawywaniu. 
    Wygodniejsze i szybsze jest cięcie plazmowe. Za odcięcie góry takim palnikiem we Wrocławiu wołają sobie 50-150zł w zależności od tego, ile im zejdzie czasu. Fajną opcją jest pozostawienie "rączek" jak na filmikach - znacznie ułatwia to przenoszenie sprzętu.
     
    Otwory
    Kolejna rzecz to otwory na grzałki, jeśli planujesz grzać prądem (warto zamówić przykręcane pudełeczko z cienkiej blaszki lub plastiku chroniące styki przed wodą, z dławikiem na przewód u dołu - jak na zdjęciu).
     

     
    W zależności od grzałek (o których dalej) musisz wywiercić odpowiedniej wielkości otwory. Powinny być na tyle nisko, żeby móc robić także mniejsze warki, kiedy zacier sięga połowy KEGa. Ostatnia rzecz to zawór do zlewania na dole. Na drugim filmiku jest zawór, który mocuje się analogicznie do kranika w fermentorze, jednak w polskich źródłach zawsze czytamy o wspawaniu. Co jest ważne – wspawujemy mufę, czyli rurkę z gwintem w środku, a nie sam zawór. Pozwala nam to na jego wymianę w przypadku awarii. Jeśli chodzi o umiejscowienie zaworu patenty są trzy: ja mam pierwszy, drugi wydaje się najlepszy i jest najbardziej popularny w US, a trzeci najprostszy, ale pozostawia dobre 3-4l zacieru/brzeczki w garnku.
     

     
    Minimalna wielkość zaworu, jeśli chcemy spuszczać nim rozrzedzone młóto to 3/4 cala, zawór 1/2 się zatyka i trzeba dmuchać ostro w wężyk . Najlepiej ze stali nierdzewnej.
     
    Wykończenie
    Spawy i ostre krawędzie cięcia warto spiłować pilnikiem, a potem papierem ściernym, choćby dla bezpieczeństwa. Firma, która robiła mój sprzęt poddała KEG piaskowaniu - jest matowy, wygląda estetycznie, kolor jest jednolity. Mam też przyspawane nóżki z gumowymi stopami - podnosi wygodę użytkowania, ale obniża mycia. Radzę sobie jak zawsze, stolik IKEA za 19zł, których mam parę i ustawiam niezłe piramidy - korzystam z jednego także do mycia – stawiam obok wanny, myję prysznicem, a dolnym zaworem przez wężyk woda i brudy idą do wanny.
     
     
    2. Blacha
     
    Kawałek nierdzewnej blachy kupiłem na złomie, za 30zł. Wystarczyła na fałszywe dno i mieszadło. Pokrywę zmontowała mi firma, która robiła spawy.
     
    Mieszadło
     
    Mieszadło turbinowe, łopatkowe, czy śmigłowe pojawia się na forum najczęściej. Jedno-, dwu- lub trzypiętrowe, jak na obrazku by mrblaha:
     

     
    Niestety według nieistniejącej chwilowo strony Zakładu Inżynierii Procesowej "Mieszanie to nasza pasja", jak i w według własnych obserwacji, działa tylko przy bardzo szybkich obrotach, a napowietrzania zacieru staramy się unikać. Sprawdzałem mieszadło kolegi, po 3 łopaty na dwóch poziomach - różnice temp. przy włączonym mieszadle w różnych miejscach garnka 40l na taborecie gazowym 7,5kW dochodziły do 7st.
     
    Trzeba zrobić mieszadło kotwicowe lub ramowe, czyli mieszadło wolnoobrotowe.
     

     
    Ja mam hybrydę turbiny i ramy, czyli ramowo-łopatowe z łopatami ukośnymi i jestem zadowolony - niezależnie od prędkości działa fajnie i wyrównuje temperatury. Robiłem na wzór tego u góry. Dobrze, jak na dnie coś je trzyma w osi. U mnie jest zrobiony centralny wspornik pod fałszywe dno, sito ma otwór, a w nim jest taki korek z płyty PE, z zagłębieniem, w które wchodzi oś mieszadła. Na zdjęciu niezamawiany przeze mnie prototyp - sito otworowe, które dostałem w gratisie - może do pszenicy się sprawdzi, bo normalne zaciery dramat - błoto.
     
    Trzpień silnika wycieraczek jest nagwintowany. Osadzenie mieszadła wymaga wykonania nagwintowanego otworu na górnym końcu. Mieszadło podczas pracy musi się dokręcać, więc (przynajmniej w moim przypadku) obracać się w prawo patrząc z góry - trzeba to uwzględnić przy projektowaniu nachylenia łopat - powinny podrywać młóto z dna.
     

     
     
     
    Fałszywe dno
     
    W toku wertowania wątków ustaliłem, że jedyny słuszny sposób filtracji przy ogrzewaniu elektrycznym to fałszywe dno w postaci sita szczelinowego. Jest wydajne i się nie zatyka, używane jest najczęściej też przez browary. Inne patenty to miedziane rurki ponacinane od dołu i przykręcone do kranu, poskręcane w taki sposób, że tworzą okrąg, kwadrat lub kratę przy dnie (najlepsze przy grzaniu gazem - minimum 1cm od dna, bo pod spodem lubi się przypalić). Używane są też dłuższe oploty, które lubią wkręcać się w mieszadło oraz sita otworowe, które lubią się przytykać, szczególnie przy pszenicy i niesłodowanych surowcach.
     

     
    Moje FD opiera się na wspornikach, które widać na zdjęciu poniżej - dospawanym kołnierzu po obwodzie oraz trójnogu w środku. Jeszcze nie wiem, jak w praktyce, bo jutro odbieram, ale robiłem według tego projektu http://www.piwo.org/...dno-1-atebo/��z tą różnicą, że przecięte na pół - inaczej grzałki nie pozwoliłyby na wyciągnięcie go. W kołnierzu mam 4 otworki (widać je trochę w prześwicie między grzałkami), a do sita dospawane 4 bolce, które wchodzą w otwory i pozycjonują oraz unieruchamiają połówki sita. Moje mieszadło jest tuż nad sitem, zbierając i podrywając młóto do góry - niby dobrze, ale nie pozwala to na dospawanie rączek do wyciągania. Trzeba trochę wprawy lub jakiś widelec, żeby sprawnie je unieść. Warto zrobić mniejsze mieszadło i jakieś łapki na sicie do wyciągania.
     
    Cięcie szczelin samemu to niełatwa sprawa, ciężko też znaleźć odpowiednio cienką tarczę. Najlepiej zlecić wycięcie laserem. Rozrzut cen jest ogromny, nawet do 320zł netto + 50zł za wprowadzenie pliku CAD do maszyny. Polecam firmę http://www.amaprofil.pl/ - 5 dni roboczych od zaksięgowania wpłaty i 100zł netto + ewentualnie 30zł materiał. Nawet z przesyłką kurierem większości z was będzie się kalkulować.
     

     
    Pokrywa
     
    Jeśli w twoja kadź będzie również służyła za kadź warzelną, warto mieć dwie. Jedna jako stelaż dla mieszadła, druga jako zwykła pokrywka – dobrze sprawdzi się odcięta góra kega po dospawaniu extra rantu, a dziura po fittingu zapewni odpowiednie odparowanie DMSu. U mnie pokrywa zrobiona jest extra, z możliwością przykręcenia motylkami, z klapą na zawiasach, która zupełnie spoko się sprawdza przy wsypywaniu słodu. Odważam do worka na śmieci, odpalam mieszadło na prawie full i sypię pomału z worka. Grud brak.
     
    W pokrywę wspawane są dwie rurki nierdzewne, różnej długości. Jedna wypełniona jest pastą termoprzewodzącą i do niej włożona jest sonda temperatury, której kabel zakleiłem silikonem, żeby trzymała się na samym dole. Drugą można wykorzystać na drugą sondę lub tradycyjny termometr dla kontroli zawodnej wszakże elektroniki (do rurki wlewam wodę i wkładam termometr analogowy).
     

     
    Standardowy kabel sondy był dla mnie za krótki i upierdliwy przy myciu. Pamel wykorzystuje tylko 4 żyły w RJ-45, więc zrobiłem tak, że sonda idzie do gniazdka telefonicznego RJ-11 (gniazdka RJ-45 nie udało mi się znaleźć), a potem wpinam kabel, który ma dwie wtyczki - RJ-11 do gniazdka i RJ-45 do sterownika.
    Gniazdko 6zł, wtyczka 50gr, kabel telefoniczny 3 metry 10zł w markecie budowlanym, zaciskarkę pożyczyłem od kolegi.
     

     
    Najlepsze miejsce do odłożenia pokrywy na bok z całym osprzętem to fermentor (czyli beczka na karmę dla psów) o pojemniości 42l - nic się nie wygina i nic mi nie kapie na podłogę. Większość firm pet-foodowych korzysta z tych samych dostawców co sklepy piwowarskie, można wyrwać fajne fermentory za free.
     
     
    3. Napęd mieszadła
     
    Silnik od tylnej wycieraczki trafiłem na targu "mydło i powidło", od Forda Escorta za 10zł. Polecam giełdy samochodowe, pchle targi itp oraz wymienione wcześniej strony ogłoszeniowe - 20-30zł max. Z silnikiem miałem największe przejścia - ma dwa kabelki wychodzące ze środka - zielony i czerwony, więc uznałem, że to plus i minus. Chodził pięknie po podłączeniu + i - do tych kabli, jednak mocno się grzał i pobierał przy 12V około 8-11A. Wyczytałem na forum, że tak ma być, że te silniki pobierają dużo prądu. Po zamianie miejscami rzekomego + i – kręcił w drugą stronę, co upewniło mnie w kwestii biegunów, ale brał jeszcze więcej prądu. Wszystko było pięknie do momentu instalacji na KEGu, kiedy obudowa silnika zaczęła mieć kontakt z uziemieniem kadzi...
     
    W jedną stronę stop, w drugą 19A. Masakra, zjarałem niezliczoną ilość tranzystorów w regulatorze obrotów PWM, a nawet jeden zasilacz ATX, tęgie głowy myślały i nic nie mogły wymyślić...
     
    Okazało się w końcu, że jeden kabelek to 1 bieg (szybki), drugi to 2 bieg (wolny), a masa, tudzież minus jest na obudowie/korpusie silnika. Moja kadź ma przypięte uziemienie do obudowy, czyli ścianki KEGa, które w instalacji 220V jest połączone z minusem, stąd problemy. Co więcej, właściwy kierunek obrotów (gwint na trzpieniu silnika „dokręca się”) osiągałem przez przyłożenie 12V do masy, a nie do plusa, więc cały KEG byłby pod napięciem 12V, a to powoduje elektrolizę i (sic!)rdzę na nierdzewnej stali.
     
    Rozwiązania są dwa:
     
    Jeśli grzejesz gazem, podepnij minus z zasilacza do obudowy, na przykład w taki sposób, jak na zdjęciu. W zależności od podpięcia konektorów, masz do dyspozycji 2 biegi, a jeśli pociągniesz 5V od zasilacza kolejne dwa wolniejsze.
    W tym układzie 12V daje powera, który rozbije każdą grudę przy zasypywaniu kadzi słodem i zrobi niezły wir, na obu biegach. 5V za to pozwala na spokojne mieszanie zacieru na dwóch wolnych prędkościach.
     

     
     
    Jeśli grzejesz prądem i masz podłączone uziemienie do KEGa, musisz przerobić silnik. Otwarcie to kilka zatrzasków i 2 śrubki, łatwizna. W środku są trzy szczotki - najpierw musisz zlokalizować tą od masy (jest połączona z korpusem silnika) i odciąć od niej kabelek (u mnie z plecionki).
     


     
    Nie jestem specem, więc nie wiem, czy tak jest zawsze, ale mój silnik wymagał też całkowitego odpięcia jednej szczotki od biegów (wybrałem tą od wolnych obrotów i nie była to szczotka vis a vis, jak w znalezionych przeze mnie w necie tutorialach, ale ta "obok" masy) - inaczej nie startował.
     
    Tą szczotkę po lewej na zdjęciu poniżej potraktowałem tak, że rozciąłem plecionkę i zaizolowałem oba końce, żeby się nie stykały z niczym. Po odkręceniu tej brązowej płytki od korpusu i prześledzeniu trasy jaką idzie do niej prąd (lub za pomocą miernika w trybie dioda/buzz), dowiesz się, który kabelek masz teraz wolny w kostce. Odlutowujesz go i przylutowujesz do masy, jak na górnym zdjęciu. Nieużywaną szczotkę zablokowałem tak, żeby nie tarła o komutator.
     

     
    Wcześniej i czytałem i notowałem prądy rzędu 6-15A. Teraz, po właściwym podłączeniu +/- mam max. 2,8A przy zasypie 12kg i 30l wody. Po zagrzaniu silnika jeszcze mniej. Przewody zamieniłem miejscami w kostce, żeby kierunek obrotów był właściwy. Używam regulatora obrotów, więc 5V jest w sumie niepotrzebne, ale że miałem kabel trzyżyłowy, jest też doprowadzone do silnika.
     
     
    4. Zasilanie mieszadła
     
    Zasilacz komputerowy ATX
     
    Kupiłem używany za 29zł, Feel 400W z cichym wentylatorem i włącznikiem. Przerobiłem go według tej instrukcji http://majsterkowo.p...asilacza-atx/2/ Rezystory do obciążenia 5V są konieczne - ja ze spalonego starego zasilacza (przez źle podłączony silnik ) wyciągnąłem radiator i do niego pastą termoprzewodzącą doczepiłem rezystory 2x12 Ohm (5W), połączone równolegle. Hula i się zupełnie nie grzeją. Żeby było praktyczniej wywierciłem w obudowie dziurki i zrobiłem gniazda na wtyki bananowe. Z jednej strony mam banany, z drugiej kostkę, a 3m kabel wypinam i zwijam osobno, a nie wokół zasilacza. Koszty oporników, bananów i kabla zamknęły się w 10-15zł
     

     
    druga opcja to
     
    Zasilacz od X-Box
    wytrzymuje 16A, bez wentylatora, za około 60zł używany
     
    a trzecia to
     
    Nowy wynalazek Pamela [reklama]
     
    Pamel okazał się bardzo otwartym gościem i w efekcie naszych rozmów właśnie do oferty trafia zasilacz do mieszadła z silnika od wycieraczek:
     
    PROS 12:
     
    Przystawka umożliwia współpracę urządzeń firmy PAMEL z wyjściem 230V
    z silnikami prądu stałego np. mieszadłami. Posiada wyświetlacz wskazujący nastawę
    prędkości. Doskonale nadaje się do współpracy z silnikami wycieraczek stosowanymi
    jako mieszadła podczas warzenia piwa. Bardzo prosty montaż. Wystarczy podłączyć
    dwoma przewodami ze sterownikiem, a drugą parą przewodów z silnikiem.
    Jest w tej samej obudowie co PRM, więc można ustawić jedno urządzenie na drugim.
     
    Cena 79zł http://www.pamel.pl/...zaworu-12v.html
     
     
     
    5. Sterownik/regulator mocy
     
     
    Ja wybrałem Pamela PRM +, ze względu na cenę - z jedną sondą ze stali nierdzewnej, okablowaniem i bez wyjścia na zawór to koszt ok. 200zł. Sterownik Boleckiego jakoś 350zł – nie używałem, więc nie potrafię nic powiedzieć, ale opinie ma bardzo dobre. Jeśli chodzi o PRM+, jakość i spasowanie obudowy, głośność wentylatora itd. wskazuje dosadnie, skąd różnica 150zł, ale działa jak należy i złego słowa nie mogę powiedzieć.
     
    Wbrew pozorom lepiej wybrać opcję z przyciskami, a nie gałką – przytrzymanie przycisku powoduje ciągłą zmianę np. temperatury, a przy tej dokładności ustawień kręcenia pokrętłem nie byłoby końca. Miałem plan wykorzystania wyjścia na zawór jako wyzwalacza szybszego biegu silnika mieszadła przy „alarmowej” temperaturze, dostałem nawet w gratisie przekaźnik. Odpuściłem jednak – sterownik po odpowiedniej konfiguracji idealnie wytraca moc na grzałkach przy zbliżaniu się do zadanej temperatury i przegrzanie zacieru jest niemożliwe.
     
    Instalacja
    Wystarczy podłączyć grzałki do wychodzącego gniazda 230V, sondę lub dwie do gniazd RJ-45 i gotowe. Ja niestety przesłałem instrukcję, w której nie ma tej informacji znajomym elektrykom, którzy zobaczyli zamieszczony w niej schemat i skonstruowali kosmiczną plątaninę kabli, którą musiałem potem rozbierać
    Co mnie trochę wkurza to pikanie – zamiast alarmować o zmianie etapu, piszczy od drugiego etapu non stop oraz mega głośny wentylator. Obiecana poprawka softu.
     
    O samym kontrolowaniu temperatury i obsłudze napiszę na koniec. Kabel był dla mnie za krótki, wiec odciąłem fabryczne gniazdo i dosztukowałem 3m przewodu 3-żyłowego 2,5mm, który zakończyłem tymże gniazdem.
     

     
     
    6. Grzałki
     
    W US nazywa się je ULWD (Ultra Low Watt Density),a chodzi generalnie o to, żeby oddawały jak najmniejszą moc na jednostkę powierzchni i nie przypalały zacieru. Prosta grzałka od boilera jest tania, ale krótka i grzeje bardzo mocno – przypalenie gwarantowane. Ja mam dwie grzałki po 165cm i 1750W każda. Moc 3,5kW to maksymalne obciążenie klasycznej instalacji w domu, więcej się nie powinno obciążać. W praktyce bez izolacji kadzi (w planach) daje to grzanie w tempie około 1°C na minutę, więc zupełnie znośnie.
    Z licznikiem jeszcze nie sprawdzałem, ale według kalkulatorów 3,5kW na pełnej mocy przez 3 godziny przy cenie kWh z dystrybucją 0,6543zł (czyli w przybliżeniu i zacieranie i gotowanie i na dobrą sprawę podgrzanie wody do wysładzania w garnku typu Lidl) daje koszt na poziomie 7zł brutto. Butla propanu 11kg za 60zł starcza mi na ok. 7-8 warek, czyli drożej – zastanawiam się nad przejściem całkiem na prąd.
     
    Sam zakup grzałek, wszystkie szczegóły, projekt, namiary na sprawdzoną firmę (która do szybkich co prawda nie należy) w tym wątku http://www.piwo.org/...ia/page__st__80 Najważniejsze to zamawiać jednocześnie większą ilość, bo cena spada o kilkadziesiąt %. Jak doczytacie w wątku - 354zł za dwie, a przy ok. 20 sztukach 140zł za dwie. Oczywiście stal nierdzewna. Patenty na uszczelkę są różne, ponoć miedziane najlepsze, ja mam pierwsze lepsze z marketu budowlanego gumowe, póki co się sprawdzają.
     
    Po osadzeniu grzałek w wywierconych wcześniej otworach trzeba je podłączyć równolegle. Zrobiłem to najpierw za pomocą takiej płytki/kostki, a potem w celu poprawy bezpieczeństwa za pomocą puszki natynkowej, która dodatkowo chroni przed wodą. Użyłem kabla 3-żyłowego 2,5mm i konektorów, które porządnie zalutowałem i zabezpieczyłem.
     

     
     
    Dwa lewe bolce to jedna grzałka, dwa prawe druga. Gwint, na którym jest mocująca do obudowy grzałkę nakrętka jest na tyle długi, że przykręciłem jeszcze jedną nakrętkę, a pomiędzy nie włożyłem przewód PE, uziemiając tym samym obudowę. Płytka łącząca ze sobą grzałki jest w plastikowej puszce, a puszka w metalowym "pudełku", z którego przez dławik wystaje krótki kabel, na którym zamontowałem wtyczkę (poprzednie zdjęcie). Łatwiej nosić i myć bez długiego kabla, a i można też grzać na 100% omijając sterownik. Wtyczka i gniazdo wodoszczelne to na pewno dobra opcja, ja mam póki co takie, jakie mam.
    Wtyczka 5-15zł, konektory 5zł, kabel 4zł za metr, chciałem miękki, a puszka chyba 4zł.
     
     
    7. Firma
     
    Ja miałem to szczęście, że znajomi produkują meble ze stali nierdzewnej. Majster w wolnym czasie sobie dłubał, zajęło mu to jakieś 1,5 miesiąca, ale wydłubał. Rozliczenie barterowe w usługach IT, więc ciężko mówić o kosztach. Do poprawy chyba tylko mieszadło, które skrzywiłem, albo było krzywe od początku i trochę za długie (opór) oraz dospawanie rączek do przenoszenia - reszta pełen wypas.
     
    Dzwonienie do ślusarzy też przeszedłem, bo w/w firma jest kilkadziesiąt km ode mnie – wszyscy zarobieni i walą ceny, które mają odstraszyć. Warto wpaść osobiście i zarazić gościa pomysłem, wyjdzie kilkaset % taniej .
    Duże firmy, które mają laser i plazmę nastawione są na masowa produkcję, z reguły nie chcą nawet rozmawiać. Najlepiej rozmawiało się małymi firemkami, które zajmują się balustradami oraz jak wyczytałem na forach z blacharzami, mechanikami samochodowymi – mają spawarki tig, czasem palniki plazmowe. Tutaj również pośpiech złym doradcą.
     
    8. Regulator obrotów mieszadła PWM
     
    Trochę mi zeszło polutowanie wszystkiego i złożenie do kupy, ale co się nauczyłem, to moje. Znajomy majsterkowicz za parę piwek złożył mi w niewielkiej obudowie uniwersalnej, którą mam przykręconą do zasilacza ATX, regulator obrotów silnika. Jest on zrobiony dokładnie według tego schematu http://www.sentex.ca...irc/pwm555.html i działa rewelacyjnie. Co prawda parę razy tranzystor w nim wymieniałem, bo złe podłączenie silnika go nadmiernie obciążało, ale teraz działa jak trzeba. Przewody z zasilacza, połączone w pary, żeby było "grubiej" wychodzą do pudełka z regulatorem i wracają do środka, gdzie są doprowadzone do gniazd bananowych. Koszt samodzielnego wykonania to jakieś 10-20zł, gotowy zestaw do samodzielnego montażu około 50zł. Do kupienia w sklepach elektronicznych i w necie. Polecam - regulacja od 0 do ok. 120 obrotów na minutę.
     
     
    9. Tips and Tricks
     
    PAMEL PRM+
    Jeśli chodzi o sam sprzęt, to jestem bardzo zadowolony. Sterownik ma kilka banków pamięci, gdzie mam zaprogramowane kolejne czasy i temperatury przerw, których może być do 10. To, co musiałem zrobić przy moich grzałkach, to ustawić współczynnik przekazywania mocy (PID) w sterowniku z 4 na 30. Regulator zmniejsza stopniowo moc na grzałkach, kiedy dochodzi do zadanej temperatury. Grzeje około 1°C/min, po czym ostatnie pół stopnia głupieje i przez 10-15 min nie może osiągnąć temperatury zmniejszając i zwiększając moc o kilka %. Po zmianie współczynnika dochodzi 0,5°C przed, zatrzymuje się na moment, po czym dopala na ok. 20-30% mocy osiągając zadaną temperaturę po chwili. Musiałem też skalibrować sondę, bo zaniżała o 2° i osiągałem wrzenie przy 103°C według wskazań. Moc maksymalną grzałek obniżyłem też do 90%, bo raz zdarzyło mi się przyjarać lekko zacier.
     
    Kociołek Lidl
    Warto zaopatrzyć się w elektryczny pasteryzator, zwany kociołkiem z Lidla. Na giełdach samochodowych podobno zrobiło się tego pełno w działach wszystko i nic, na targowiskach, graciarniach też można trafić sprawne gary 27l z regulacją temperatury. Ceny od 30 do 50zł. Oszczędzamy sporo czasu mając wcześniej przygotowaną wodę do wysładzania. Można go postawić wyżej (3 stoliki IKEA ) i spuszczać gorącą wodę wężykiem, można pomyśleć o jakiejś deszczownicy na końcu wężyka z nawierconych rurek PCV itp.
     
    Kadź warzelna
    Można pomyśleć o drugim KEGu na taborecie gazowym lub z tańszą grzałką do bojlera, do którego będziemy spuszczać filtrat i od razu go podgrzewać, nie czekając, aż się ochłodzi. Możemy ją podłączyć tym samym sterownikiem i w ostatnim banku pamięci ustawić jedną przerwę 70 min. w temperaturze 100°C. W tymże KEGu możemy na stałe zamontować chłodnicę zanurzeniową z szybkozłączkami oraz filtrator na dnie, zrobiony z ponacinanej cienkim brzeszczotem rurki owiniętej sprężynkową myjką do naczyń – przetestowany przez forumowiczów patent do odfiltrowania chmielu lub kosz do chmielenia z siatki nierdzewnej.
     
     
    Zacieranie i warzenie
    U mnie w tej chwili wygląda to na przykład tak:
     
    - wlewam wodę
    - ustawiam przerwy wraz z temperaturami na sterowniku:
    białkowa 12min
    maltozowa 40min
    dekstrynująca 30min
    mash out 5min
    - po osiągnięciu temperatury 52°C regulator zaczyna piszczeć, ustawiam mieszadło na prawie full i zaczynam wsypywać słody odważone wcześniej do wora na
    śmieci. Chwilę to trwa, także w sumie białkowa to może 6-8 pełnych minut
    - po wsypaniu słodów ustawiam obroty mieszadła na bardzo wolne i oddalam się na 1,5h – regulator sam pilnuje przerw, a mieszadło dba o rozkład temperatur
    - przed mash out robię próbę jodową i odpalam Kociołek Made in Germany za 30zł (Szrot Drobiazg w Nowiźnie Rulez) szykując wodę do wysładzania
    - jak jest kiepsko, dodaję kilka-kilkanaście minut nie przerywając programu
    - jak jest ok, po mash out wyciągam mieszadło, odłączam cały sprzęt, kładę na górę pokrywkę od garnka, mocuję wężyk z kociołka i zaczynam vorlauf
    - filtrat spływa do drugiego kega (póki co do fermentorów w karimatach) i pomału zaczynam gotować to co odebrałem, a reszta się filtruje nadal
     
    Sama przyjemność
     
     
    10.Koszty
     
    Wrzuciłem moją wersję i taką powiedzmy uśrednioną rynkową kogoś, komu się spieszy:
     

     
    *sterownik dostałem na urodziny , czyli opcja full wyniosła mnie 620zł rozłożone na 5-6 miesięcy.
     
     
    Korzystajcie, poprawiajcie, dodawajcie.
     
    Filmik z testów:

  11. Super!
    CZEJEN otrzymał(a) reputację od Jakub M w Fermentacja cicha - konieczność czy dodatek?   
    Pamiętnej wiosny roku czternastego
    Świat wstrzymał oddech, gdy doszło do tego
    Najwięksi mędrcowie wszak nie wiedzieli
    Iż fermentacja nasz naród podzieli
     
    Jedni usunąć z piwnej konstytucji
    Chcieli artykuł cichej fermentacji
    A w lietopisach sam wieszcz opiewał
    Że w Ameryce chłop nie przelewał http://pspd.org.pl/u...wowar-13-16.pdf
     
    Drudzy tym trendom się opierali
    Twierdząc iż Prasłowianie wżdy przelewali
    Za hymn swój obrali pieśń Dla Elizy
    Za wroga głównego smród autolizy
     
    W głowę zachodzą mędrcowie jak fakt ów
    Ma się do starej granicy rozbiorów
    Nie pierwszy to podział w zacnym narodzie
    A ja piszę wiersze na piwnym głodzie
  12. Super!
    CZEJEN otrzymał(a) reputację od alechanted w mieszadło model "Sancho"   
    "Rachunek sumienia z użytku mienia"
     
    Trochę wody w Wiśle upłynęło, niemało słodu bractwo w zbożnym zamyśle przerobiło. Składam więc raport.
     
    Mieszadło rabojtajet, jak to się drzewiej mawiało. Nadmiernie się nie grzeje. Owszem, obudowa nad silniczkiem jest ciepła, ale luzik.
    Do tej pory mieszałem tylko na "lidlowskiej" trzydziestce. Mam zamiar przeprowadzić próbę na kegu 50.
    [media]
    [/media][media] [/media] 
    Z kuchni podprowadziłem bambusową deskę do tłuczenia kotletów. Podziurawiłem jak należy. Krajalnicę przykręciłem, tworząc zgrabne przenośne mieszadło kuferkowe .
    Z takim oto patentem można się wybrać spacerkiem do koleżanki lub jak kto woli do kolegi na zacieranie .



     
    Tak na serio, to szparka służy do czego innego.







  13. Super!
    CZEJEN przyznał(a) reputację dla Ernie w Chmielnik sezon 2014   
    Witam,
    też w tym roku w marcu posadziłem 4 roślinki (Lubelski, Sybilla, Magnum i Hallertau) a na początku maja jeszcze 3 roślinki Perle. Zbiory totalnie mnie zaskoczyły. Na razie zebrałem tylko Sybille i Lubelski i wyszło mi świeżej szyszki prawie 5 KG!!! zostało mi jeszcze zebrać szyszki z pozostałych 5 krzaczków . Pierwsza warka chmielona świeżym chmielem na mokro już uwarzona.
    Poniżej zdjęcie konstrukcji i roślinek,

     
    zbiory,

     
    oraz "zupa ogórkowa" - czyli wet hopping.

     
    W kolejnym sezonie mam zamiar rozszerzyć mój chmielnik o odmiany hamerykańskie. Zastanawiam się tylko czy te odmiany poradzą sobie w naszym klimacie? Ktoś coś?
  14. Super!
    CZEJEN przyznał(a) reputację dla josefik w Józek warzy - offline   
    No co ty jutro idzie witbier, ale teraz w erze domowego multitapu w chacie muszę nieco zróżnicować . Żeby ładnie się "zgrało".
     

  15. Super!
    CZEJEN przyznał(a) reputację dla GRZANY w Awaryjna Kapslownica   
    Wczoraj wieczorem 21,00 rozlewałem piwo do butelek 25 L. wszystko szło OK. do momentu kapslowania
    A tu po kilku butelkach umarła stołowa kapslownica Więc wziąłem Młotkową i załatwiłem 3 x 0,5 l zbite. Więc na szybko
    zbudowałem TAKĄ da się? da!

  16. Super!
    CZEJEN otrzymał(a) reputację od korzen16 w Piwny depozyt   
    machnąłem mapkę:
     
    https://mapsengine.g...6k.kSG6E86nqFjw
  17. Super!
    CZEJEN otrzymał(a) reputację od Mały w Piwny depozyt   
    machnąłem mapkę:
     
    https://mapsengine.g...6k.kSG6E86nqFjw
  18. Super!
    CZEJEN przyznał(a) reputację dla cml w Piwny depozyt   
    Czym jest piwny depozyt:
    Jest to skrzynka umieszczona w dogodnej lokalizacji na mieście - najczęściej w piwnym sklepie - wypełniona piwami domowej roboty. Jeśli chcesz skosztować piwa innego piwowara i pochwalić się swoim piwem możesz zostawić w takim depozycie swoje piwo i w zamian wziąć piwo kogoś innego.

    Zasady są proste:
    - 1 za 1 - lub więcej za 1 jeśli ktoś ma chęć powiekszyć depozyt
    - każdy wpisuje w wątku depozytu co wziął i co zostawił (lub aktualny stan skrzynki po wymianie)
    - staramy się pisać w miarę możliwości parę słów o wrażeniach z degustacji
    - piwa muszą być identyfikowalne - wymagane minimum to: kto i co

    Zalety:
    - nie każdy ma możliwości być w konkretnym miejscu w konkretnym czasie - tj na spotkaniu piwowarów domowych - a tak mógłby pojechać w dogodnym momencie i dokonać wymiany
    - możliwość degustacji na spokojnie w zaciszu domowym np. jako pierwsze piwo

    Piwne depozyty już działają:
    Kraków sklep "Piwa i Wody Regionalne" w Krakowie przy ul. Łużyckiej 25 (Kurdwanów / Wola Duchacka) - dzięki longmen sklep Strefa Piwa, ul. Krowoderska 37 - dzięki Tadzik sklep Strefa Piwa, al. Beliny Prażmowskiego 49A - dzięki Tadzik sklep "Sklepik z Piwem" (os.Teatralne 28) - dzięki takijiro Warszawa Sklep Piwomaniak, ul. Al. Jana Pawła II 61 (róg Anielewicza) sklep Piwny Kraft, ul. Stalowa 15 Pianka Cafe, ul Żytnia 32 Wrocław - Sklep Piwnica, Zaporoska 39e - dzięki mat Łódź - sklep Piwosz, Tomaszewicza 1, Retkinia, Łódź - dzięki nikiboom Gdańsk - pub Pułapka, ul. Straganiarska 2, Gdańsk - dzięki Usiu Szczecin - sklep Elysium, ul. Monte Casino 5, Szczecin - dzięki bimbelt Rzeszów - sklep Sklep Piwa Regionalne, ul. Paderewskiego 1J, Rzeszów - dzięki WiHuRa Lublin - pub "U Fotografa", ul. Rybna na Starym Mieście - dzięki Sigman Toruń - sklep "Prawdziwe Piwo", ul. Małe Garbary 20 - dzięki Raczek Poznań pub - Piwna Stopa, ul. Szewska 7 - dzięki sebek  pub Dom Piwa, ul. Mokra 2 Siedlce - sklep Biały Królik, Bohaterów Getta 2 lok. 4 - dzięki Havran Katowice - sklep Piwa Regionalne, ul. Mariacka 3 - dzięki Voitas Białystok - sklep Chmiel, Gajowa 68A, lok. 6 - dzięki b.dawid Bydgoszcz - sklep homebrew.pl, Poznańska 21 - dzięki Jastrzi oraz feelon Zielonka - sklep Świat piwa, ul. Kard. Wyszyńskiego 62A - dzięki watson Opole - sklep Retro, ul. Bytnara Rudego 12A - dzięki szefoo Gdynia - PUB Poczekalnia ul.Kilińskiego 9A - dzięki Marcin Semeniuk Sosnowiec - Piwne Imperium, ul. Modrzejowska 45/I - dzięki PIWNE IMPERIUM Jelenia Góra - Faktoria Alkoholi, ul. Elsnera 3b - dzięki karczmarz Tarnów - Multitap Multibu, Wekslarska 2 - dzięki fenris Gliwice - Multitap Dobry Zbeer, ul. Górnych Wałów 30 - dzięki Voitas Bielsko-Biała - Multitap Środek, ul. 1 Maja 1 - dzięki Bawolak Rybnik - Multitap geSZYNK, ul. Plac Wolności 1A - dzięki geszynk Radzionków - sklep PIWOWIN ul. Św.Wojciecha 93 - dzieki hophead Ostrów Wielkopolski - Piwiarnia u Bossmana ul. Odolanowska 1, dzięki ATP Mapa depozytów - dzięki CZEJEN

    Zapraszamy do korzystania!

    ps. prośba o zgłaszanie nowych depozytów w tym wątku
  19. Super!
    CZEJEN otrzymał(a) reputację od cml w Piwny depozyt   
    machnąłem mapkę:
     
    https://mapsengine.g...6k.kSG6E86nqFjw
  20. Super!
    CZEJEN otrzymał(a) reputację od Lary w mieszadło wybitnie niemagnetyczne   
    Wpadło mi w ręce takie oto dziwne urządzenie. Prawdopodobnie służy do kiwania strudzonymi gicami .
    Podumałem, jakie by tu nieprzetarte szlaki przetrzeć no i wydumałem mieszadło.
     
    Rozkręciłem podnóżek, wyciąłem "blacik", dopasowałem sześć klocków i wszystko do kupy poskręcałem.
     
    [media]
    [/media]
  21. Super!
    CZEJEN otrzymał(a) reputację od pablo w mieszadło wybitnie niemagnetyczne   
    Wpadło mi w ręce takie oto dziwne urządzenie. Prawdopodobnie służy do kiwania strudzonymi gicami .
    Podumałem, jakie by tu nieprzetarte szlaki przetrzeć no i wydumałem mieszadło.
     
    Rozkręciłem podnóżek, wyciąłem "blacik", dopasowałem sześć klocków i wszystko do kupy poskręcałem.
     
    [media]
    [/media]
  22. Super!
    CZEJEN otrzymał(a) reputację od Cichus w mieszadło wybitnie niemagnetyczne   
    Wpadło mi w ręce takie oto dziwne urządzenie. Prawdopodobnie służy do kiwania strudzonymi gicami .
    Podumałem, jakie by tu nieprzetarte szlaki przetrzeć no i wydumałem mieszadło.
     
    Rozkręciłem podnóżek, wyciąłem "blacik", dopasowałem sześć klocków i wszystko do kupy poskręcałem.
     
    [media]
    [/media]
  23. Super!
    CZEJEN otrzymał(a) reputację od Green Fox w Fermentacja cicha - konieczność czy dodatek?   
    Pamiętnej wiosny roku czternastego
    Świat wstrzymał oddech, gdy doszło do tego
    Najwięksi mędrcowie wszak nie wiedzieli
    Iż fermentacja nasz naród podzieli
     
    Jedni usunąć z piwnej konstytucji
    Chcieli artykuł cichej fermentacji
    A w lietopisach sam wieszcz opiewał
    Że w Ameryce chłop nie przelewał http://pspd.org.pl/u...wowar-13-16.pdf
     
    Drudzy tym trendom się opierali
    Twierdząc iż Prasłowianie wżdy przelewali
    Za hymn swój obrali pieśń Dla Elizy
    Za wroga głównego smród autolizy
     
    W głowę zachodzą mędrcowie jak fakt ów
    Ma się do starej granicy rozbiorów
    Nie pierwszy to podział w zacnym narodzie
    A ja piszę wiersze na piwnym głodzie
  24. Super!
    CZEJEN otrzymał(a) reputację od WiHuRa w Fermentacja cicha - konieczność czy dodatek?   
    Pamiętnej wiosny roku czternastego
    Świat wstrzymał oddech, gdy doszło do tego
    Najwięksi mędrcowie wszak nie wiedzieli
    Iż fermentacja nasz naród podzieli
     
    Jedni usunąć z piwnej konstytucji
    Chcieli artykuł cichej fermentacji
    A w lietopisach sam wieszcz opiewał
    Że w Ameryce chłop nie przelewał http://pspd.org.pl/u...wowar-13-16.pdf
     
    Drudzy tym trendom się opierali
    Twierdząc iż Prasłowianie wżdy przelewali
    Za hymn swój obrali pieśń Dla Elizy
    Za wroga głównego smród autolizy
     
    W głowę zachodzą mędrcowie jak fakt ów
    Ma się do starej granicy rozbiorów
    Nie pierwszy to podział w zacnym narodzie
    A ja piszę wiersze na piwnym głodzie
  25. Super!
    CZEJEN otrzymał(a) reputację od Lary w Fermentacja cicha - konieczność czy dodatek?   
    Pamiętnej wiosny roku czternastego
    Świat wstrzymał oddech, gdy doszło do tego
    Najwięksi mędrcowie wszak nie wiedzieli
    Iż fermentacja nasz naród podzieli
     
    Jedni usunąć z piwnej konstytucji
    Chcieli artykuł cichej fermentacji
    A w lietopisach sam wieszcz opiewał
    Że w Ameryce chłop nie przelewał http://pspd.org.pl/u...wowar-13-16.pdf
     
    Drudzy tym trendom się opierali
    Twierdząc iż Prasłowianie wżdy przelewali
    Za hymn swój obrali pieśń Dla Elizy
    Za wroga głównego smród autolizy
     
    W głowę zachodzą mędrcowie jak fakt ów
    Ma się do starej granicy rozbiorów
    Nie pierwszy to podział w zacnym narodzie
    A ja piszę wiersze na piwnym głodzie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.