"Rachunek sumienia z użytku mienia"
Trochę wody w Wiśle upłynęło, niemało słodu bractwo w zbożnym zamyśle przerobiło. Składam więc raport.
Mieszadło rabojtajet, jak to się drzewiej mawiało. Nadmiernie się nie grzeje. Owszem, obudowa nad silniczkiem jest ciepła, ale luzik.
Do tej pory mieszałem tylko na "lidlowskiej" trzydziestce. Mam zamiar przeprowadzić próbę na kegu 50.
[media]
[/media][media]
[/media]
Z kuchni podprowadziłem bambusową deskę do tłuczenia kotletów. Podziurawiłem jak należy. Krajalnicę przykręciłem, tworząc zgrabne przenośne mieszadło kuferkowe .
Z takim oto patentem można się wybrać spacerkiem do koleżanki lub jak kto woli do kolegi na zacieranie .
Tak na serio, to szparka służy do czego innego.