-
Postów
989 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Aktywność reputacji
-
Swiaderny otrzymał(a) reputację od borekpriv w Kapselek 'firmowy'
U kumpla - piwowara podejrzałem, że w prosty sposób można 'ozdobić' nasze butelki znaczkiem browaru domowego.
Szybko zrobiłem własny projekt
i zamówiłem gumkę do pieczątek na alledrogo.pl w tym dziale
Zdjęcia całej gumki nie zrobiłem, ale było to odbicie lustrzane mojego wysłanego projektu.
Projektując wpadłem na pomysł z wymienialnymi numerkami warek (stąd te cyfry w około)
Wycinamy okrągły stempelek (ostry nóż jest wystarczający)
Następnie wycinamy cyferki
Tak przygotowany stempel trzeba 'ubrudzić' w tuszu (u mnie: kapsel + chusteczka higieniczna = działająca prowizorka )
Tusz musi odrobinę przeschnąć (nie powinno być go dużo), żeby przyklejony do kapsla stempel nie rozmazał się. I 'ciach' na butelkę:
Pozostaje jeszcze delikatnie przycisnąć palcem, aby cały wzorek się odbił. Efekt:
Używam tuszu 'uniwersalnego' NORIS 199PO, ale są też tusze do śliskich powierzchni (także do powierzchni metalowych). Podejrzewam, że tusz dedykowany będzie dawał efekt połysku
Po co to wszystko?
Choćby dla min ludzi, którzy wcześniej zostali zaskoczeni zakapslowaną butelką w warunkach domowych, a teraz widzą dodatkowo kapsel dedykowany
To tyle!
-
Swiaderny otrzymał(a) reputację od Sumikk w [chmiel] Domowe suszenie i pakowanie chmielu
Jaki chmiel jest - każdy widzi... Wysuszony w szyszce zajmuje dużo miejsca i podatny jest na oddziaływanie tlenu. W sezonie zbiorów trzeba gdzieś go upchnąć, żeby jak najlepiej posłużył nam w sezonie piwowarskim.. No i tu rodzą się problemy, bo najlepiej przechowywać go w niskich temperaturach, idealnie, w zamrażarce. Tylko spróbujcie włożyć 5 kg szyszki do przeciętnej domowej lodówki, a gdzie tam marzenia o zamrażalce Rodzina stoi okoniem.. 'bo przecież truskawki trzeba gdzieś trzymać', 'bo grzybki lekko zblanszowane zimą to poezja', 'bo wędzonki na później włożone', 'bo.., bo.., bo..', 'to przecież śmierdzi niemiłosiernie..' - nie ma lekko piwowar - chmielarz.
Domowe suszenie i pakowanie chmielu
1. Zbiory:
Tu nie ma nad czym rozpisywać się.. Zrywamy szyszki. Szybko. Bez śmieci.
2. Suszenie - sposobów na forum jest kilka
- piekarnik z termoobiegiem
- duże pudło w ciepłym suchym miejscu
- gazety na parapecie
- suszarka do grzybów
Ja z braku odpowiedniego piekarnika 'skazany' jestem na suszarkę. W zestawie suszarki z Niewiadowa są tylko 4 sita - niewiele towaru wejdzie - warto zainwestować ('tanie i wdzięczne hobby sobie wybrałem' - tak myślałem przy pierwszym piwie, gdzie miałem wiaderko 33 l i garnek 15 l ) w następne - przynajmniej do 8 sit.
Rozkładamy chmiel na tackach
Następnie suszymy
I tu lekka modyfikacja sprzętu, bo przy dużym wypełnieniu tacek powietrze 'leci na boki', a chcemy, żeby przepływało przez całą kolumnę. Zrobiłem dość ciasną obudowę z kartonu. Ciasną na tyle, żeby zdejmować swobodnie obudowę do góry.
Wysuszona szyszka jest delikatnie otwarta, w porównaniu do szyszki mokrej.
3. Rozdrabnianie
Tak wysuszoną szyszkę trzeba 'gdzieś' schować..
Można barować się z całą szyszką - tak robiłem 3 lata temu. Efekt taki, że dużo siły włożonej, a szyszka i tak dużo zajmowała, pomimo pakowania próżniowego w workach.
A można rozdrobnić szyszkę. Ja robię to maszynką do mielenia mięsa.
W maszynce założone jest sitko fi14. Nie radziłbym zakładać mniejszego, bo chmiel się zbija i maszynka nie da rady.
Całe mielenie wymaga cierpliwości, bo maszynka jednorazowo nie uciągnie zbyt dużej porcji chmielu. Dużo zależy też od zawartości alfakwasów w szyszce, czyli od odmiany. Jednak szybko załapiemy ile wrzucić - 'na słuch' pracy silnika.
Co do grzania się układu - tak, występuje. Ale wolniejsze podawanie surowca do mielenia powoduje, że korpus mniej się grzeje. Dodatkowo chmiel można wcześniej włożyć do lodówki.
4. Pakowanie
Taki zmielony chmiel dobrze 'kompresuje się' w woreczkach foliowych lub słoichach. Zastanowić się trzeba teraz, jakie porcje chcemy odmierzyć.
Ja, po analizach mojego warzenia, doszedłem do wniosku, że najlepiej będzie jak zrobię konfekcję 20-30 g i spakuję w bardzo małe woreczki, 'zgrzewane na miarę' i upchnę ściśle z pomocą pakowarki próżniowej.
W słoikach trzymałem chmiel zaraz po mieleniu - ubiłem to tak mocno, że nie mogłem wyjąć do pakowania w woreczki Przy pakowaniu w słoikach należy sprawdzać nakrętki.. Słoik '6' i nakrętka '4' - to nie może się udać - wszystko w lodówce przez noc pochłonęło zapach chmielu.. I w ten sposób miałem ser żółty i wędzonki o smaku i zapachu APA
Pakowanie w woreczki:
Potrzebujemy:
- cylinder z rurki PWC (u mnie fi 28) i tłoczek z pręta gwintowanego z podkładką i 'rączką' do ubijania
- pakowarki próżniowej i woreczków 'szytych na miarę' - najlepiej 'narobić' woreczków na całość na samym początku.
Samo ubijanie suszu wymaga pewnej wprawy, ale dość szybko to ogarniemy.
Porcjujemy chmiel. Najlepiej zrobić to jednorazowo dla kilku porcji - używam kubeczków po jogurtach - po zabiegu nie muszę tego myć.
nakładamy woreczek na rurkę
sypiemy chmiel
dobijamy tłoczkiem
Robimy to tak, żeby zbijanie następowało w woreczku a nie w rurce - mniej siły trzeba włożyć. Powtarzamy zasyp i ubijanie.
Taki woreczek wrzucamy w pakowarkę. W 'proficook' jest tryb 'turbo' i właśnie tego używam.
Efekt końcowy:
Na załączonych zdjęciach jest spakowane ok. 2,3 kg chmielu.
Porady:
- myj ręce zwykłym mydłem sodowym - najlepsze efekty zmywania olejków i żywic chmielowych. Ba! Maszynkę do mielenia mięsa myłem mydłem, bo płyn do naczyń poległ.
- dość szybko przechodź do pakowania próżniowego - upchnięty chmiel w woreczku ma tendencję do rozprężania (choć zależy to od odmiany - zawartość aa)
- oznacz odmiany chmielu różnymi kolorami - łatwiej znajdziesz ten potrzebny chmiel w czeluściach lodówki lub zamrażarki
Jak to jest z jakością chmielu po rozdrabnianiu?
Dużo zależy od samych zbiorów i jakości suszenia szyszek.
Na przykładzie z tego roku: ZULA zebrana za wcześnie nie pachnie tak obiecująco jak w tamtym roku. Ale już po suszeniu efekt był nieciekawy. Rozdrobnienie powoduje intensyfikację uwalniania aromatów - chmiel zaczął pachnieć żywicznie. Marynka, natomiast, pachnie obłędnie! Na każdym etapie. Zbiór - zioła+cytrusy, suszeni - zioła+cytrusy, rozdrobnienie - zioła+cytrusy (tylko, że urywa du..).
Porównując szyszkę pakowaną i używaną w całości, z metod z przed lat i tego chmielu z rozdrobnienia, nie widzę dużych różnic. Zależy to wszystko od trafienia ze zbiorami głównie. U mnie w tym roku w czasie zborów padały deszcze. Zerwałem, bo nie chciałem czekać, aż chmiel zbrązowieje - naciąłem się któregoś roku i przejrzały chmiel był trqagiczny. Z z Marynką i Sybillą udało się wstrzelić idealne. Reszta chyba została dotknięta przez nadmierne opady
-
Swiaderny przyznał(a) reputację dla dziedzicpruski w Grzałka nurkowa
Coś w ten deseń,od początku dogrzewam i jest ok,większy problem jest przy małym garnku i wychlapywaniu brzeczki,
jedyne co się dzieje to obrastanie kamieniem.
-
Swiaderny przyznał(a) reputację dla ogoun w Grzałka nurkowa
Używam grzałki tego producenta (ELIKO Roman Mońka) tylko słabszej tj. 1400W. Głównie służy mi do wstępnego nagrzania wody oraz do pierwszego zagotowania. Jak dotąd mam na niem chyba 7 warek i oznak rdzy nie zauważyłem. Obrasta za to kamieniem i brunatnym nalotem z brzeczki (czyli też chyba jakimś kamieniem), co się upierdliwie szoruje z uwagi na zawinięty kształt tej końcówki. Kwaśny roztwór jak starsan czy kwasek cytrynowy nieco pomagają, ale nie obywa się bez szczotki.
-
Swiaderny otrzymał(a) reputację od x1d w Nowa porównywarka cen - porownywarka-piwowarska.pl
Ile potrzeba?
Jakiś nr konta?
Zrobi się zrzutkę - brać piwowarska pomoże najpewniej!
-
Swiaderny otrzymał(a) reputację od MrT w Nowa porównywarka cen - porownywarka-piwowarska.pl
Ile potrzeba?
Jakiś nr konta?
Zrobi się zrzutkę - brać piwowarska pomoże najpewniej!
-
Swiaderny otrzymał(a) reputację od zasada w Twoje plany piwowarskie na jutro :)
Dziwne określenie butelek.. Ale może u mnie też przejdzie! Jutro mycie okien u mnie!
-
Swiaderny otrzymał(a) reputację od Mibor w Twoje plany piwowarskie na jutro :)
Dziwne określenie butelek.. Ale może u mnie też przejdzie! Jutro mycie okien u mnie!
-
Swiaderny otrzymał(a) reputację od Piotr503 w [chmiel] Domowe suszenie i pakowanie chmielu
Jaki chmiel jest - każdy widzi... Wysuszony w szyszce zajmuje dużo miejsca i podatny jest na oddziaływanie tlenu. W sezonie zbiorów trzeba gdzieś go upchnąć, żeby jak najlepiej posłużył nam w sezonie piwowarskim.. No i tu rodzą się problemy, bo najlepiej przechowywać go w niskich temperaturach, idealnie, w zamrażarce. Tylko spróbujcie włożyć 5 kg szyszki do przeciętnej domowej lodówki, a gdzie tam marzenia o zamrażalce Rodzina stoi okoniem.. 'bo przecież truskawki trzeba gdzieś trzymać', 'bo grzybki lekko zblanszowane zimą to poezja', 'bo wędzonki na później włożone', 'bo.., bo.., bo..', 'to przecież śmierdzi niemiłosiernie..' - nie ma lekko piwowar - chmielarz.
Domowe suszenie i pakowanie chmielu
1. Zbiory:
Tu nie ma nad czym rozpisywać się.. Zrywamy szyszki. Szybko. Bez śmieci.
2. Suszenie - sposobów na forum jest kilka
- piekarnik z termoobiegiem
- duże pudło w ciepłym suchym miejscu
- gazety na parapecie
- suszarka do grzybów
Ja z braku odpowiedniego piekarnika 'skazany' jestem na suszarkę. W zestawie suszarki z Niewiadowa są tylko 4 sita - niewiele towaru wejdzie - warto zainwestować ('tanie i wdzięczne hobby sobie wybrałem' - tak myślałem przy pierwszym piwie, gdzie miałem wiaderko 33 l i garnek 15 l ) w następne - przynajmniej do 8 sit.
Rozkładamy chmiel na tackach
Następnie suszymy
I tu lekka modyfikacja sprzętu, bo przy dużym wypełnieniu tacek powietrze 'leci na boki', a chcemy, żeby przepływało przez całą kolumnę. Zrobiłem dość ciasną obudowę z kartonu. Ciasną na tyle, żeby zdejmować swobodnie obudowę do góry.
Wysuszona szyszka jest delikatnie otwarta, w porównaniu do szyszki mokrej.
3. Rozdrabnianie
Tak wysuszoną szyszkę trzeba 'gdzieś' schować..
Można barować się z całą szyszką - tak robiłem 3 lata temu. Efekt taki, że dużo siły włożonej, a szyszka i tak dużo zajmowała, pomimo pakowania próżniowego w workach.
A można rozdrobnić szyszkę. Ja robię to maszynką do mielenia mięsa.
W maszynce założone jest sitko fi14. Nie radziłbym zakładać mniejszego, bo chmiel się zbija i maszynka nie da rady.
Całe mielenie wymaga cierpliwości, bo maszynka jednorazowo nie uciągnie zbyt dużej porcji chmielu. Dużo zależy też od zawartości alfakwasów w szyszce, czyli od odmiany. Jednak szybko załapiemy ile wrzucić - 'na słuch' pracy silnika.
Co do grzania się układu - tak, występuje. Ale wolniejsze podawanie surowca do mielenia powoduje, że korpus mniej się grzeje. Dodatkowo chmiel można wcześniej włożyć do lodówki.
4. Pakowanie
Taki zmielony chmiel dobrze 'kompresuje się' w woreczkach foliowych lub słoichach. Zastanowić się trzeba teraz, jakie porcje chcemy odmierzyć.
Ja, po analizach mojego warzenia, doszedłem do wniosku, że najlepiej będzie jak zrobię konfekcję 20-30 g i spakuję w bardzo małe woreczki, 'zgrzewane na miarę' i upchnę ściśle z pomocą pakowarki próżniowej.
W słoikach trzymałem chmiel zaraz po mieleniu - ubiłem to tak mocno, że nie mogłem wyjąć do pakowania w woreczki Przy pakowaniu w słoikach należy sprawdzać nakrętki.. Słoik '6' i nakrętka '4' - to nie może się udać - wszystko w lodówce przez noc pochłonęło zapach chmielu.. I w ten sposób miałem ser żółty i wędzonki o smaku i zapachu APA
Pakowanie w woreczki:
Potrzebujemy:
- cylinder z rurki PWC (u mnie fi 28) i tłoczek z pręta gwintowanego z podkładką i 'rączką' do ubijania
- pakowarki próżniowej i woreczków 'szytych na miarę' - najlepiej 'narobić' woreczków na całość na samym początku.
Samo ubijanie suszu wymaga pewnej wprawy, ale dość szybko to ogarniemy.
Porcjujemy chmiel. Najlepiej zrobić to jednorazowo dla kilku porcji - używam kubeczków po jogurtach - po zabiegu nie muszę tego myć.
nakładamy woreczek na rurkę
sypiemy chmiel
dobijamy tłoczkiem
Robimy to tak, żeby zbijanie następowało w woreczku a nie w rurce - mniej siły trzeba włożyć. Powtarzamy zasyp i ubijanie.
Taki woreczek wrzucamy w pakowarkę. W 'proficook' jest tryb 'turbo' i właśnie tego używam.
Efekt końcowy:
Na załączonych zdjęciach jest spakowane ok. 2,3 kg chmielu.
Porady:
- myj ręce zwykłym mydłem sodowym - najlepsze efekty zmywania olejków i żywic chmielowych. Ba! Maszynkę do mielenia mięsa myłem mydłem, bo płyn do naczyń poległ.
- dość szybko przechodź do pakowania próżniowego - upchnięty chmiel w woreczku ma tendencję do rozprężania (choć zależy to od odmiany - zawartość aa)
- oznacz odmiany chmielu różnymi kolorami - łatwiej znajdziesz ten potrzebny chmiel w czeluściach lodówki lub zamrażarki
Jak to jest z jakością chmielu po rozdrabnianiu?
Dużo zależy od samych zbiorów i jakości suszenia szyszek.
Na przykładzie z tego roku: ZULA zebrana za wcześnie nie pachnie tak obiecująco jak w tamtym roku. Ale już po suszeniu efekt był nieciekawy. Rozdrobnienie powoduje intensyfikację uwalniania aromatów - chmiel zaczął pachnieć żywicznie. Marynka, natomiast, pachnie obłędnie! Na każdym etapie. Zbiór - zioła+cytrusy, suszeni - zioła+cytrusy, rozdrobnienie - zioła+cytrusy (tylko, że urywa du..).
Porównując szyszkę pakowaną i używaną w całości, z metod z przed lat i tego chmielu z rozdrobnienia, nie widzę dużych różnic. Zależy to wszystko od trafienia ze zbiorami głównie. U mnie w tym roku w czasie zborów padały deszcze. Zerwałem, bo nie chciałem czekać, aż chmiel zbrązowieje - naciąłem się któregoś roku i przejrzały chmiel był trqagiczny. Z z Marynką i Sybillą udało się wstrzelić idealne. Reszta chyba została dotknięta przez nadmierne opady
-
Swiaderny otrzymał(a) reputację od Tombatold w [chmiel] Domowe suszenie i pakowanie chmielu
Jaki chmiel jest - każdy widzi... Wysuszony w szyszce zajmuje dużo miejsca i podatny jest na oddziaływanie tlenu. W sezonie zbiorów trzeba gdzieś go upchnąć, żeby jak najlepiej posłużył nam w sezonie piwowarskim.. No i tu rodzą się problemy, bo najlepiej przechowywać go w niskich temperaturach, idealnie, w zamrażarce. Tylko spróbujcie włożyć 5 kg szyszki do przeciętnej domowej lodówki, a gdzie tam marzenia o zamrażalce Rodzina stoi okoniem.. 'bo przecież truskawki trzeba gdzieś trzymać', 'bo grzybki lekko zblanszowane zimą to poezja', 'bo wędzonki na później włożone', 'bo.., bo.., bo..', 'to przecież śmierdzi niemiłosiernie..' - nie ma lekko piwowar - chmielarz.
Domowe suszenie i pakowanie chmielu
1. Zbiory:
Tu nie ma nad czym rozpisywać się.. Zrywamy szyszki. Szybko. Bez śmieci.
2. Suszenie - sposobów na forum jest kilka
- piekarnik z termoobiegiem
- duże pudło w ciepłym suchym miejscu
- gazety na parapecie
- suszarka do grzybów
Ja z braku odpowiedniego piekarnika 'skazany' jestem na suszarkę. W zestawie suszarki z Niewiadowa są tylko 4 sita - niewiele towaru wejdzie - warto zainwestować ('tanie i wdzięczne hobby sobie wybrałem' - tak myślałem przy pierwszym piwie, gdzie miałem wiaderko 33 l i garnek 15 l ) w następne - przynajmniej do 8 sit.
Rozkładamy chmiel na tackach
Następnie suszymy
I tu lekka modyfikacja sprzętu, bo przy dużym wypełnieniu tacek powietrze 'leci na boki', a chcemy, żeby przepływało przez całą kolumnę. Zrobiłem dość ciasną obudowę z kartonu. Ciasną na tyle, żeby zdejmować swobodnie obudowę do góry.
Wysuszona szyszka jest delikatnie otwarta, w porównaniu do szyszki mokrej.
3. Rozdrabnianie
Tak wysuszoną szyszkę trzeba 'gdzieś' schować..
Można barować się z całą szyszką - tak robiłem 3 lata temu. Efekt taki, że dużo siły włożonej, a szyszka i tak dużo zajmowała, pomimo pakowania próżniowego w workach.
A można rozdrobnić szyszkę. Ja robię to maszynką do mielenia mięsa.
W maszynce założone jest sitko fi14. Nie radziłbym zakładać mniejszego, bo chmiel się zbija i maszynka nie da rady.
Całe mielenie wymaga cierpliwości, bo maszynka jednorazowo nie uciągnie zbyt dużej porcji chmielu. Dużo zależy też od zawartości alfakwasów w szyszce, czyli od odmiany. Jednak szybko załapiemy ile wrzucić - 'na słuch' pracy silnika.
Co do grzania się układu - tak, występuje. Ale wolniejsze podawanie surowca do mielenia powoduje, że korpus mniej się grzeje. Dodatkowo chmiel można wcześniej włożyć do lodówki.
4. Pakowanie
Taki zmielony chmiel dobrze 'kompresuje się' w woreczkach foliowych lub słoichach. Zastanowić się trzeba teraz, jakie porcje chcemy odmierzyć.
Ja, po analizach mojego warzenia, doszedłem do wniosku, że najlepiej będzie jak zrobię konfekcję 20-30 g i spakuję w bardzo małe woreczki, 'zgrzewane na miarę' i upchnę ściśle z pomocą pakowarki próżniowej.
W słoikach trzymałem chmiel zaraz po mieleniu - ubiłem to tak mocno, że nie mogłem wyjąć do pakowania w woreczki Przy pakowaniu w słoikach należy sprawdzać nakrętki.. Słoik '6' i nakrętka '4' - to nie może się udać - wszystko w lodówce przez noc pochłonęło zapach chmielu.. I w ten sposób miałem ser żółty i wędzonki o smaku i zapachu APA
Pakowanie w woreczki:
Potrzebujemy:
- cylinder z rurki PWC (u mnie fi 28) i tłoczek z pręta gwintowanego z podkładką i 'rączką' do ubijania
- pakowarki próżniowej i woreczków 'szytych na miarę' - najlepiej 'narobić' woreczków na całość na samym początku.
Samo ubijanie suszu wymaga pewnej wprawy, ale dość szybko to ogarniemy.
Porcjujemy chmiel. Najlepiej zrobić to jednorazowo dla kilku porcji - używam kubeczków po jogurtach - po zabiegu nie muszę tego myć.
nakładamy woreczek na rurkę
sypiemy chmiel
dobijamy tłoczkiem
Robimy to tak, żeby zbijanie następowało w woreczku a nie w rurce - mniej siły trzeba włożyć. Powtarzamy zasyp i ubijanie.
Taki woreczek wrzucamy w pakowarkę. W 'proficook' jest tryb 'turbo' i właśnie tego używam.
Efekt końcowy:
Na załączonych zdjęciach jest spakowane ok. 2,3 kg chmielu.
Porady:
- myj ręce zwykłym mydłem sodowym - najlepsze efekty zmywania olejków i żywic chmielowych. Ba! Maszynkę do mielenia mięsa myłem mydłem, bo płyn do naczyń poległ.
- dość szybko przechodź do pakowania próżniowego - upchnięty chmiel w woreczku ma tendencję do rozprężania (choć zależy to od odmiany - zawartość aa)
- oznacz odmiany chmielu różnymi kolorami - łatwiej znajdziesz ten potrzebny chmiel w czeluściach lodówki lub zamrażarki
Jak to jest z jakością chmielu po rozdrabnianiu?
Dużo zależy od samych zbiorów i jakości suszenia szyszek.
Na przykładzie z tego roku: ZULA zebrana za wcześnie nie pachnie tak obiecująco jak w tamtym roku. Ale już po suszeniu efekt był nieciekawy. Rozdrobnienie powoduje intensyfikację uwalniania aromatów - chmiel zaczął pachnieć żywicznie. Marynka, natomiast, pachnie obłędnie! Na każdym etapie. Zbiór - zioła+cytrusy, suszeni - zioła+cytrusy, rozdrobnienie - zioła+cytrusy (tylko, że urywa du..).
Porównując szyszkę pakowaną i używaną w całości, z metod z przed lat i tego chmielu z rozdrobnienia, nie widzę dużych różnic. Zależy to wszystko od trafienia ze zbiorami głównie. U mnie w tym roku w czasie zborów padały deszcze. Zerwałem, bo nie chciałem czekać, aż chmiel zbrązowieje - naciąłem się któregoś roku i przejrzały chmiel był trqagiczny. Z z Marynką i Sybillą udało się wstrzelić idealne. Reszta chyba została dotknięta przez nadmierne opady
-
Swiaderny otrzymał(a) reputację od DanielN w [chmiel] Domowe suszenie i pakowanie chmielu
Jaki chmiel jest - każdy widzi... Wysuszony w szyszce zajmuje dużo miejsca i podatny jest na oddziaływanie tlenu. W sezonie zbiorów trzeba gdzieś go upchnąć, żeby jak najlepiej posłużył nam w sezonie piwowarskim.. No i tu rodzą się problemy, bo najlepiej przechowywać go w niskich temperaturach, idealnie, w zamrażarce. Tylko spróbujcie włożyć 5 kg szyszki do przeciętnej domowej lodówki, a gdzie tam marzenia o zamrażalce Rodzina stoi okoniem.. 'bo przecież truskawki trzeba gdzieś trzymać', 'bo grzybki lekko zblanszowane zimą to poezja', 'bo wędzonki na później włożone', 'bo.., bo.., bo..', 'to przecież śmierdzi niemiłosiernie..' - nie ma lekko piwowar - chmielarz.
Domowe suszenie i pakowanie chmielu
1. Zbiory:
Tu nie ma nad czym rozpisywać się.. Zrywamy szyszki. Szybko. Bez śmieci.
2. Suszenie - sposobów na forum jest kilka
- piekarnik z termoobiegiem
- duże pudło w ciepłym suchym miejscu
- gazety na parapecie
- suszarka do grzybów
Ja z braku odpowiedniego piekarnika 'skazany' jestem na suszarkę. W zestawie suszarki z Niewiadowa są tylko 4 sita - niewiele towaru wejdzie - warto zainwestować ('tanie i wdzięczne hobby sobie wybrałem' - tak myślałem przy pierwszym piwie, gdzie miałem wiaderko 33 l i garnek 15 l ) w następne - przynajmniej do 8 sit.
Rozkładamy chmiel na tackach
Następnie suszymy
I tu lekka modyfikacja sprzętu, bo przy dużym wypełnieniu tacek powietrze 'leci na boki', a chcemy, żeby przepływało przez całą kolumnę. Zrobiłem dość ciasną obudowę z kartonu. Ciasną na tyle, żeby zdejmować swobodnie obudowę do góry.
Wysuszona szyszka jest delikatnie otwarta, w porównaniu do szyszki mokrej.
3. Rozdrabnianie
Tak wysuszoną szyszkę trzeba 'gdzieś' schować..
Można barować się z całą szyszką - tak robiłem 3 lata temu. Efekt taki, że dużo siły włożonej, a szyszka i tak dużo zajmowała, pomimo pakowania próżniowego w workach.
A można rozdrobnić szyszkę. Ja robię to maszynką do mielenia mięsa.
W maszynce założone jest sitko fi14. Nie radziłbym zakładać mniejszego, bo chmiel się zbija i maszynka nie da rady.
Całe mielenie wymaga cierpliwości, bo maszynka jednorazowo nie uciągnie zbyt dużej porcji chmielu. Dużo zależy też od zawartości alfakwasów w szyszce, czyli od odmiany. Jednak szybko załapiemy ile wrzucić - 'na słuch' pracy silnika.
Co do grzania się układu - tak, występuje. Ale wolniejsze podawanie surowca do mielenia powoduje, że korpus mniej się grzeje. Dodatkowo chmiel można wcześniej włożyć do lodówki.
4. Pakowanie
Taki zmielony chmiel dobrze 'kompresuje się' w woreczkach foliowych lub słoichach. Zastanowić się trzeba teraz, jakie porcje chcemy odmierzyć.
Ja, po analizach mojego warzenia, doszedłem do wniosku, że najlepiej będzie jak zrobię konfekcję 20-30 g i spakuję w bardzo małe woreczki, 'zgrzewane na miarę' i upchnę ściśle z pomocą pakowarki próżniowej.
W słoikach trzymałem chmiel zaraz po mieleniu - ubiłem to tak mocno, że nie mogłem wyjąć do pakowania w woreczki Przy pakowaniu w słoikach należy sprawdzać nakrętki.. Słoik '6' i nakrętka '4' - to nie może się udać - wszystko w lodówce przez noc pochłonęło zapach chmielu.. I w ten sposób miałem ser żółty i wędzonki o smaku i zapachu APA
Pakowanie w woreczki:
Potrzebujemy:
- cylinder z rurki PWC (u mnie fi 28) i tłoczek z pręta gwintowanego z podkładką i 'rączką' do ubijania
- pakowarki próżniowej i woreczków 'szytych na miarę' - najlepiej 'narobić' woreczków na całość na samym początku.
Samo ubijanie suszu wymaga pewnej wprawy, ale dość szybko to ogarniemy.
Porcjujemy chmiel. Najlepiej zrobić to jednorazowo dla kilku porcji - używam kubeczków po jogurtach - po zabiegu nie muszę tego myć.
nakładamy woreczek na rurkę
sypiemy chmiel
dobijamy tłoczkiem
Robimy to tak, żeby zbijanie następowało w woreczku a nie w rurce - mniej siły trzeba włożyć. Powtarzamy zasyp i ubijanie.
Taki woreczek wrzucamy w pakowarkę. W 'proficook' jest tryb 'turbo' i właśnie tego używam.
Efekt końcowy:
Na załączonych zdjęciach jest spakowane ok. 2,3 kg chmielu.
Porady:
- myj ręce zwykłym mydłem sodowym - najlepsze efekty zmywania olejków i żywic chmielowych. Ba! Maszynkę do mielenia mięsa myłem mydłem, bo płyn do naczyń poległ.
- dość szybko przechodź do pakowania próżniowego - upchnięty chmiel w woreczku ma tendencję do rozprężania (choć zależy to od odmiany - zawartość aa)
- oznacz odmiany chmielu różnymi kolorami - łatwiej znajdziesz ten potrzebny chmiel w czeluściach lodówki lub zamrażarki
Jak to jest z jakością chmielu po rozdrabnianiu?
Dużo zależy od samych zbiorów i jakości suszenia szyszek.
Na przykładzie z tego roku: ZULA zebrana za wcześnie nie pachnie tak obiecująco jak w tamtym roku. Ale już po suszeniu efekt był nieciekawy. Rozdrobnienie powoduje intensyfikację uwalniania aromatów - chmiel zaczął pachnieć żywicznie. Marynka, natomiast, pachnie obłędnie! Na każdym etapie. Zbiór - zioła+cytrusy, suszeni - zioła+cytrusy, rozdrobnienie - zioła+cytrusy (tylko, że urywa du..).
Porównując szyszkę pakowaną i używaną w całości, z metod z przed lat i tego chmielu z rozdrobnienia, nie widzę dużych różnic. Zależy to wszystko od trafienia ze zbiorami głównie. U mnie w tym roku w czasie zborów padały deszcze. Zerwałem, bo nie chciałem czekać, aż chmiel zbrązowieje - naciąłem się któregoś roku i przejrzały chmiel był trqagiczny. Z z Marynką i Sybillą udało się wstrzelić idealne. Reszta chyba została dotknięta przez nadmierne opady
-
Swiaderny otrzymał(a) reputację od Versaar w [chmiel] Domowe suszenie i pakowanie chmielu
Jaki chmiel jest - każdy widzi... Wysuszony w szyszce zajmuje dużo miejsca i podatny jest na oddziaływanie tlenu. W sezonie zbiorów trzeba gdzieś go upchnąć, żeby jak najlepiej posłużył nam w sezonie piwowarskim.. No i tu rodzą się problemy, bo najlepiej przechowywać go w niskich temperaturach, idealnie, w zamrażarce. Tylko spróbujcie włożyć 5 kg szyszki do przeciętnej domowej lodówki, a gdzie tam marzenia o zamrażalce Rodzina stoi okoniem.. 'bo przecież truskawki trzeba gdzieś trzymać', 'bo grzybki lekko zblanszowane zimą to poezja', 'bo wędzonki na później włożone', 'bo.., bo.., bo..', 'to przecież śmierdzi niemiłosiernie..' - nie ma lekko piwowar - chmielarz.
Domowe suszenie i pakowanie chmielu
1. Zbiory:
Tu nie ma nad czym rozpisywać się.. Zrywamy szyszki. Szybko. Bez śmieci.
2. Suszenie - sposobów na forum jest kilka
- piekarnik z termoobiegiem
- duże pudło w ciepłym suchym miejscu
- gazety na parapecie
- suszarka do grzybów
Ja z braku odpowiedniego piekarnika 'skazany' jestem na suszarkę. W zestawie suszarki z Niewiadowa są tylko 4 sita - niewiele towaru wejdzie - warto zainwestować ('tanie i wdzięczne hobby sobie wybrałem' - tak myślałem przy pierwszym piwie, gdzie miałem wiaderko 33 l i garnek 15 l ) w następne - przynajmniej do 8 sit.
Rozkładamy chmiel na tackach
Następnie suszymy
I tu lekka modyfikacja sprzętu, bo przy dużym wypełnieniu tacek powietrze 'leci na boki', a chcemy, żeby przepływało przez całą kolumnę. Zrobiłem dość ciasną obudowę z kartonu. Ciasną na tyle, żeby zdejmować swobodnie obudowę do góry.
Wysuszona szyszka jest delikatnie otwarta, w porównaniu do szyszki mokrej.
3. Rozdrabnianie
Tak wysuszoną szyszkę trzeba 'gdzieś' schować..
Można barować się z całą szyszką - tak robiłem 3 lata temu. Efekt taki, że dużo siły włożonej, a szyszka i tak dużo zajmowała, pomimo pakowania próżniowego w workach.
A można rozdrobnić szyszkę. Ja robię to maszynką do mielenia mięsa.
W maszynce założone jest sitko fi14. Nie radziłbym zakładać mniejszego, bo chmiel się zbija i maszynka nie da rady.
Całe mielenie wymaga cierpliwości, bo maszynka jednorazowo nie uciągnie zbyt dużej porcji chmielu. Dużo zależy też od zawartości alfakwasów w szyszce, czyli od odmiany. Jednak szybko załapiemy ile wrzucić - 'na słuch' pracy silnika.
Co do grzania się układu - tak, występuje. Ale wolniejsze podawanie surowca do mielenia powoduje, że korpus mniej się grzeje. Dodatkowo chmiel można wcześniej włożyć do lodówki.
4. Pakowanie
Taki zmielony chmiel dobrze 'kompresuje się' w woreczkach foliowych lub słoichach. Zastanowić się trzeba teraz, jakie porcje chcemy odmierzyć.
Ja, po analizach mojego warzenia, doszedłem do wniosku, że najlepiej będzie jak zrobię konfekcję 20-30 g i spakuję w bardzo małe woreczki, 'zgrzewane na miarę' i upchnę ściśle z pomocą pakowarki próżniowej.
W słoikach trzymałem chmiel zaraz po mieleniu - ubiłem to tak mocno, że nie mogłem wyjąć do pakowania w woreczki Przy pakowaniu w słoikach należy sprawdzać nakrętki.. Słoik '6' i nakrętka '4' - to nie może się udać - wszystko w lodówce przez noc pochłonęło zapach chmielu.. I w ten sposób miałem ser żółty i wędzonki o smaku i zapachu APA
Pakowanie w woreczki:
Potrzebujemy:
- cylinder z rurki PWC (u mnie fi 28) i tłoczek z pręta gwintowanego z podkładką i 'rączką' do ubijania
- pakowarki próżniowej i woreczków 'szytych na miarę' - najlepiej 'narobić' woreczków na całość na samym początku.
Samo ubijanie suszu wymaga pewnej wprawy, ale dość szybko to ogarniemy.
Porcjujemy chmiel. Najlepiej zrobić to jednorazowo dla kilku porcji - używam kubeczków po jogurtach - po zabiegu nie muszę tego myć.
nakładamy woreczek na rurkę
sypiemy chmiel
dobijamy tłoczkiem
Robimy to tak, żeby zbijanie następowało w woreczku a nie w rurce - mniej siły trzeba włożyć. Powtarzamy zasyp i ubijanie.
Taki woreczek wrzucamy w pakowarkę. W 'proficook' jest tryb 'turbo' i właśnie tego używam.
Efekt końcowy:
Na załączonych zdjęciach jest spakowane ok. 2,3 kg chmielu.
Porady:
- myj ręce zwykłym mydłem sodowym - najlepsze efekty zmywania olejków i żywic chmielowych. Ba! Maszynkę do mielenia mięsa myłem mydłem, bo płyn do naczyń poległ.
- dość szybko przechodź do pakowania próżniowego - upchnięty chmiel w woreczku ma tendencję do rozprężania (choć zależy to od odmiany - zawartość aa)
- oznacz odmiany chmielu różnymi kolorami - łatwiej znajdziesz ten potrzebny chmiel w czeluściach lodówki lub zamrażarki
Jak to jest z jakością chmielu po rozdrabnianiu?
Dużo zależy od samych zbiorów i jakości suszenia szyszek.
Na przykładzie z tego roku: ZULA zebrana za wcześnie nie pachnie tak obiecująco jak w tamtym roku. Ale już po suszeniu efekt był nieciekawy. Rozdrobnienie powoduje intensyfikację uwalniania aromatów - chmiel zaczął pachnieć żywicznie. Marynka, natomiast, pachnie obłędnie! Na każdym etapie. Zbiór - zioła+cytrusy, suszeni - zioła+cytrusy, rozdrobnienie - zioła+cytrusy (tylko, że urywa du..).
Porównując szyszkę pakowaną i używaną w całości, z metod z przed lat i tego chmielu z rozdrobnienia, nie widzę dużych różnic. Zależy to wszystko od trafienia ze zbiorami głównie. U mnie w tym roku w czasie zborów padały deszcze. Zerwałem, bo nie chciałem czekać, aż chmiel zbrązowieje - naciąłem się któregoś roku i przejrzały chmiel był trqagiczny. Z z Marynką i Sybillą udało się wstrzelić idealne. Reszta chyba została dotknięta przez nadmierne opady
-
Swiaderny otrzymał(a) reputację od Klim w [chmiel] Domowe suszenie i pakowanie chmielu
Jaki chmiel jest - każdy widzi... Wysuszony w szyszce zajmuje dużo miejsca i podatny jest na oddziaływanie tlenu. W sezonie zbiorów trzeba gdzieś go upchnąć, żeby jak najlepiej posłużył nam w sezonie piwowarskim.. No i tu rodzą się problemy, bo najlepiej przechowywać go w niskich temperaturach, idealnie, w zamrażarce. Tylko spróbujcie włożyć 5 kg szyszki do przeciętnej domowej lodówki, a gdzie tam marzenia o zamrażalce Rodzina stoi okoniem.. 'bo przecież truskawki trzeba gdzieś trzymać', 'bo grzybki lekko zblanszowane zimą to poezja', 'bo wędzonki na później włożone', 'bo.., bo.., bo..', 'to przecież śmierdzi niemiłosiernie..' - nie ma lekko piwowar - chmielarz.
Domowe suszenie i pakowanie chmielu
1. Zbiory:
Tu nie ma nad czym rozpisywać się.. Zrywamy szyszki. Szybko. Bez śmieci.
2. Suszenie - sposobów na forum jest kilka
- piekarnik z termoobiegiem
- duże pudło w ciepłym suchym miejscu
- gazety na parapecie
- suszarka do grzybów
Ja z braku odpowiedniego piekarnika 'skazany' jestem na suszarkę. W zestawie suszarki z Niewiadowa są tylko 4 sita - niewiele towaru wejdzie - warto zainwestować ('tanie i wdzięczne hobby sobie wybrałem' - tak myślałem przy pierwszym piwie, gdzie miałem wiaderko 33 l i garnek 15 l ) w następne - przynajmniej do 8 sit.
Rozkładamy chmiel na tackach
Następnie suszymy
I tu lekka modyfikacja sprzętu, bo przy dużym wypełnieniu tacek powietrze 'leci na boki', a chcemy, żeby przepływało przez całą kolumnę. Zrobiłem dość ciasną obudowę z kartonu. Ciasną na tyle, żeby zdejmować swobodnie obudowę do góry.
Wysuszona szyszka jest delikatnie otwarta, w porównaniu do szyszki mokrej.
3. Rozdrabnianie
Tak wysuszoną szyszkę trzeba 'gdzieś' schować..
Można barować się z całą szyszką - tak robiłem 3 lata temu. Efekt taki, że dużo siły włożonej, a szyszka i tak dużo zajmowała, pomimo pakowania próżniowego w workach.
A można rozdrobnić szyszkę. Ja robię to maszynką do mielenia mięsa.
W maszynce założone jest sitko fi14. Nie radziłbym zakładać mniejszego, bo chmiel się zbija i maszynka nie da rady.
Całe mielenie wymaga cierpliwości, bo maszynka jednorazowo nie uciągnie zbyt dużej porcji chmielu. Dużo zależy też od zawartości alfakwasów w szyszce, czyli od odmiany. Jednak szybko załapiemy ile wrzucić - 'na słuch' pracy silnika.
Co do grzania się układu - tak, występuje. Ale wolniejsze podawanie surowca do mielenia powoduje, że korpus mniej się grzeje. Dodatkowo chmiel można wcześniej włożyć do lodówki.
4. Pakowanie
Taki zmielony chmiel dobrze 'kompresuje się' w woreczkach foliowych lub słoichach. Zastanowić się trzeba teraz, jakie porcje chcemy odmierzyć.
Ja, po analizach mojego warzenia, doszedłem do wniosku, że najlepiej będzie jak zrobię konfekcję 20-30 g i spakuję w bardzo małe woreczki, 'zgrzewane na miarę' i upchnę ściśle z pomocą pakowarki próżniowej.
W słoikach trzymałem chmiel zaraz po mieleniu - ubiłem to tak mocno, że nie mogłem wyjąć do pakowania w woreczki Przy pakowaniu w słoikach należy sprawdzać nakrętki.. Słoik '6' i nakrętka '4' - to nie może się udać - wszystko w lodówce przez noc pochłonęło zapach chmielu.. I w ten sposób miałem ser żółty i wędzonki o smaku i zapachu APA
Pakowanie w woreczki:
Potrzebujemy:
- cylinder z rurki PWC (u mnie fi 28) i tłoczek z pręta gwintowanego z podkładką i 'rączką' do ubijania
- pakowarki próżniowej i woreczków 'szytych na miarę' - najlepiej 'narobić' woreczków na całość na samym początku.
Samo ubijanie suszu wymaga pewnej wprawy, ale dość szybko to ogarniemy.
Porcjujemy chmiel. Najlepiej zrobić to jednorazowo dla kilku porcji - używam kubeczków po jogurtach - po zabiegu nie muszę tego myć.
nakładamy woreczek na rurkę
sypiemy chmiel
dobijamy tłoczkiem
Robimy to tak, żeby zbijanie następowało w woreczku a nie w rurce - mniej siły trzeba włożyć. Powtarzamy zasyp i ubijanie.
Taki woreczek wrzucamy w pakowarkę. W 'proficook' jest tryb 'turbo' i właśnie tego używam.
Efekt końcowy:
Na załączonych zdjęciach jest spakowane ok. 2,3 kg chmielu.
Porady:
- myj ręce zwykłym mydłem sodowym - najlepsze efekty zmywania olejków i żywic chmielowych. Ba! Maszynkę do mielenia mięsa myłem mydłem, bo płyn do naczyń poległ.
- dość szybko przechodź do pakowania próżniowego - upchnięty chmiel w woreczku ma tendencję do rozprężania (choć zależy to od odmiany - zawartość aa)
- oznacz odmiany chmielu różnymi kolorami - łatwiej znajdziesz ten potrzebny chmiel w czeluściach lodówki lub zamrażarki
Jak to jest z jakością chmielu po rozdrabnianiu?
Dużo zależy od samych zbiorów i jakości suszenia szyszek.
Na przykładzie z tego roku: ZULA zebrana za wcześnie nie pachnie tak obiecująco jak w tamtym roku. Ale już po suszeniu efekt był nieciekawy. Rozdrobnienie powoduje intensyfikację uwalniania aromatów - chmiel zaczął pachnieć żywicznie. Marynka, natomiast, pachnie obłędnie! Na każdym etapie. Zbiór - zioła+cytrusy, suszeni - zioła+cytrusy, rozdrobnienie - zioła+cytrusy (tylko, że urywa du..).
Porównując szyszkę pakowaną i używaną w całości, z metod z przed lat i tego chmielu z rozdrobnienia, nie widzę dużych różnic. Zależy to wszystko od trafienia ze zbiorami głównie. U mnie w tym roku w czasie zborów padały deszcze. Zerwałem, bo nie chciałem czekać, aż chmiel zbrązowieje - naciąłem się któregoś roku i przejrzały chmiel był trqagiczny. Z z Marynką i Sybillą udało się wstrzelić idealne. Reszta chyba została dotknięta przez nadmierne opady
-
Swiaderny otrzymał(a) reputację od Undeath w Wiecie ile to jest 5kg chmielu suszonego w szyszkach, ja już wiem
Mielę chmiel z własnej plantacji przydomowej. Świetnie się sprawdza. Postaram się ogarnąć jakiś poradnik z produkcji
-
Swiaderny otrzymał(a) reputację od DanielN w Wiecie ile to jest 5kg chmielu suszonego w szyszkach, ja już wiem
Mielę chmiel z własnej plantacji przydomowej. Świetnie się sprawdza. Postaram się ogarnąć jakiś poradnik z produkcji
-
-
-
-
Swiaderny otrzymał(a) reputację od Chmelovar w Browar Domowy u Świdra
Czas mam (bo lekki semestr na studiach), warunków nie mam (bo stancja studencka w bloku ), ale..
Moje słodowanie wygląda następująco:
1. Moczenie
6h pod wodą
8h bez wody
6h pod wodą
8h bez wody - zazwyczaj na tym etapie pojawiały się kiełki, co wiąże się z przerwaniem procesu moczenia
2. Kiełkowanie
Staram się żeby ziarno nie podgrzało się do temperatury przekraczającej 20°C, na początku nie jest to trudne i wystarczy pilnować, żeby zboże było cały czas wilgotne (dwa razy w ciągu doby wlewam 150-200g wody na 2,5-2,7kg zboża suchego). Kiedy kiełek robi się większy, a reakcje przebiegają szybciej, miskę z ziarnem stawiam w okolicach okna / parapetu (ja nawet nie muszę okna rozszczelniać, bo 'firma' zakładająca okna nie poznała uroków pianki montażowej )
Po kilku dniach otrzymuję słód z kiełkiem ~3/4 długości ziarna.
Tu akurat pszeniczka
3. Suszenie
Suszenie słodu przeprowadzam w suszarce do żywności z Niewiadowa
Obrazek jak łatwo zauważyć z neta
Zazwyczaj 8h suszenia to czas wystarczający
Tak produkuję słód jasny
3a. Słody specjalne
Na bazie skiełkowanego zboża robię słody karmelowe Uzyskane skiełkowane ziarno w punkcie 2 poddaję procesowi zacierania w ziarnie.
Do tego celu przygotowuję łaźnię wodną, a słód upycham do słoików, wysokich szklanek (w szklankach szybciej dochodzi do równomiernego nagrzania półproduktu)
I pełne słoiczki wsadzam do garnka z wodą
Po 1-1,5h w temp. 63-68°C mamy widoczne zwiędnięte kiełki i znacznie wyczuwalną słodkość ziarna
Wysypujemy to na blachę z piekarnika
Zależnie od intensywności zabarwienia / aromatów możemy sterować temperaturą pieczenia i czasem przebywania
Tutaj trochę wskazówek 1 2 3
po 2h w temp. ~150°C uzyskałem dość ciemny słód karmelowy (zapach kawy i miodu , brak kwaśnego smaku zgłaszanego w innych dyskusjach - chyba powtórne moczenie dawało taki niepożądany efekt zakwaszenia)
Tak karmelizowany słód należy wysuszyć -> patrz punkt 3.
4. Usuwanie kiełków
Wykorzystuję do tego robot kuchenny
Obrazek z neta
I odsiewam na sicie
Efekt końcowy:
W rzeczywistości ciemny jest ciemniejszy
Jakie efekty?
Dużo zależy od rodzaju zboża. Na początku tamtego roku wydawać by się mogło, że jęczmień do którego miałem dostęp był 'bardziej pastewny - paszowy', niż ten co mam obecnie, a efekty smakowe były dużo lepsze. Dużo lepsze piwo udawało się na tych słodach popełnić, a teraz.. chwilowo nie mam porównania, bo jedno fermentuje, a drugie w butelkach przeszło z intensywnego smaku aptecznego do lekkiego rozpuszczalnika - ale idzie ku lepszemu
Żniwa były takie jak każdy widział, to też w obecnym słodzie sporo podejrzanego 'elementu'. Staram się to zgrabnie usuwać, ale jak widać na zdjęciu wyżej, trafiają się 'czerwono-fioletowe' ziarenka.
Zalety:
1. Piwo zrobione od podstaw
2. Zawsze to jakaś tam oszczędność finansowa (przy słodach jasnych to 'skórka za wyprawkę' ale... patrz punkt 3 - wady)
3. Poszerzenie horyzontów
4. Zapach pieczonego słodu w piekarniku zwala z nóg
5. Można uzyskać słody niedostępne w sklepach (praktycznie wszystkie zboża - we wszystkich wariantach)
Wady:
1. Wymaga trochę czasu poświęconego
2. Brak powtarzalności
3. Energochłonne - ja mam energię elektryczną w cenie stancji studenckiej - opłata ryczałtowa)
Podsumowując:
Bardzo przyjemna przygoda - wdzięczne doświadczenie jak całe piwowarstwo domowe, ale docelowo i tak planuję warzenie ze słodów komercyjnych.
-
Swiaderny otrzymał(a) reputację od jkx6 w Kapselek 'firmowy'
U kumpla - piwowara podejrzałem, że w prosty sposób można 'ozdobić' nasze butelki znaczkiem browaru domowego.
Szybko zrobiłem własny projekt
i zamówiłem gumkę do pieczątek na alledrogo.pl w tym dziale
Zdjęcia całej gumki nie zrobiłem, ale było to odbicie lustrzane mojego wysłanego projektu.
Projektując wpadłem na pomysł z wymienialnymi numerkami warek (stąd te cyfry w około)
Wycinamy okrągły stempelek (ostry nóż jest wystarczający)
Następnie wycinamy cyferki
Tak przygotowany stempel trzeba 'ubrudzić' w tuszu (u mnie: kapsel + chusteczka higieniczna = działająca prowizorka )
Tusz musi odrobinę przeschnąć (nie powinno być go dużo), żeby przyklejony do kapsla stempel nie rozmazał się. I 'ciach' na butelkę:
Pozostaje jeszcze delikatnie przycisnąć palcem, aby cały wzorek się odbił. Efekt:
Używam tuszu 'uniwersalnego' NORIS 199PO, ale są też tusze do śliskich powierzchni (także do powierzchni metalowych). Podejrzewam, że tusz dedykowany będzie dawał efekt połysku
Po co to wszystko?
Choćby dla min ludzi, którzy wcześniej zostali zaskoczeni zakapslowaną butelką w warunkach domowych, a teraz widzą dodatkowo kapsel dedykowany
To tyle!
-
Swiaderny przyznał(a) reputację dla zasada w Chmiel Puławski oraz Polski Cascade
Znalazłem tylko pierwszy ze wspominanych.
I nie wiem czy drugi sobie wymyśliłem, czy gdzieś zasiałem pliki.
chmiel-1.pdf
chmiel-2.pdf
chmiel-3.pdf
-
Swiaderny przyznał(a) reputację dla wojtekk w Chmielnik sezon 2016
A na plantacjach nie mają przypadkiem metalowych drutów? To chyba na lince też da radę
-
Swiaderny otrzymał(a) reputację od mgrabow1 w Piwo koncernowe to zło?
Najlepsze w piwie koncernowym są.... butelki! - grube, konkretne szkło i łatwousuwalna etykieta - czego chcieć więcej?
-
Swiaderny otrzymał(a) reputację od Jarzyn_waleczny w Piwo koncernowe to zło?
Najlepsze w piwie koncernowym są.... butelki! - grube, konkretne szkło i łatwousuwalna etykieta - czego chcieć więcej?
-