Skocz do zawartości

Undeath

Members
  • Postów

    7 665
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    40

Treść opublikowana przez Undeath

  1. Witam, mam zakażone piwko zdjęcia poniżej, styl Bitter w smaku nie ma tragedii delikatnie go zakwasiło, oprócz tego lekki siarkowodorowy zapaszek ale ucieka po chwili. Mam naszykowane butelki zastanawiam się czy zlewać czy w kanał to piwo? w smaku nie jest najgorzej, a szkoda pracy ewentualnie myślałem nad zlaniem go jeszcze do szklanego balona bez tej powłoczki i zaczekanie na efekty co mi byście doradzili? pilna sprawa!!
  2. Odkopie temat po ponad roku. Czy coś wiadomo więcej na temat tego napowietrzania gorącej brzeczki? Osobiście zanim doczytałem, że jest to zakazane pierwsze 15 warek napowietrzałem gorącą brzeczkę przy pozbywaniu się chmielin na pieluszce na sitku przelewając z fermentatora do fermentatora nie odczułem żadnych niepożądanych smaków, piwo nie straciło także w treściwości. Moim zdaniem jest to kolejny mit piwowarski. Próbowałem właśnie koźlaka swojego robionego tą metodą był bardzo dobry i nie czuć było żadnych niepożądanych smaków, właściwie nie wiem jakie to smaki by miały być niepożądane, porównywałem z piwem, nie napowietrzanym w taki sposób i nic nie wyczuwałem. Co do wpływu na stabilność piwa po natlenieniu w taki sposób to też nie możliwe koźlaczek ma około 6 miesięcy! EDIT: Jednak po pewnym czasie i wielu lekturach oraz zdobyciu jako takiego doświadczenia w warzeniu doszedłem do całkiem innych wniosków: odsyłam do tego tematu: http://www.piwo.org/topic/10084-szybkie-chlodzenie-brzeczki-czy-konieczne/page__st__60?do=findComment&comment=219898 a tu dodam, że lepiej nie napowietrzać
  3. Infekcja również może być źródłem DMS-u. Wydaje mi się że to bardziej brak gotowania w brewkicie, jak pamiętam swoje to też to miałem wczoraj dopiero crosis przypomniał mi swoim piwkiem. Jak wiadomo gotowanie jest potrzebne do tego aby jak najlepiej rozpuścić cukier lub ekstrakt w brzeczce, po tym się odrazu chłodzi ile to trwa 10 minut? Ciekawe czy zagotowanie przez godzinę brewkita pozbyło by się smaku DMS-u
  4. Undeath

    Poznań Wita

    Przeczytałem za pierwszym razem Poznaj wita No witamy samych udanych warek życzę
  5. Okej to muszę jakieś jeszcze swoje zwieść To wyczekuje.
  6. Holy shit dlaczego ja to oglądnąłem?! INTERNET DLA AZJATÓW, A ZWŁASZCZA DLA JAPOŃCZYKÓW POWINIEN BYĆ OSOBNY!!!
  7. Undeath

    Granaty

    Siła wybuchu miałem taką,że szkło po dziś dzień znajduję za szafkami i tapczanem około 5 metrów od miejsca wybuchu. Oprócz tego zrobiło mi dwie bruzdy na koło 3-4 milimetry w ścianie około 0,5 m od wybuchu oraz kawałek szkła wbił się w drewniane drzwi około 3mm, więc to chyba nie są żarty i lepiej odgazować piwo, jak będziesz przenosił owiń kocem i to raczej cię zabezpieczy. Siła wybuchy zależy od tego jak mocno jest przegazowane piwo, bo mogą ci też pęknąć butelki leciutko i piwo będzie wyciekało powoli, nie ma zasady ale trzeba uważać i się nie bać, osłonić się odpowiednio i tyle do roboty!
  8. Spróbuj zrobić tak jak pisze scooby, przenieś na 2 tygodnie do 22-24 stopni i sprawdź jak dalej nie będzie gazu będziesz musiał dodać gęstwy do każdej butelki, bo w przeciwnym razie będziesz musiał pić bez gazu a to nie jest przyjemne raczej
  9. Tak, miałem tak w jednym z coopersów, drought chyba to był. Piwo miało mocny smak drożdży, jest to spowodowane brakiem cichej fermentacji, oraz nieumiejętnego nalewania takich piw, oraz tym że na dnie powstaje dość duży osad jeżeli nie będzie fermentacji cichej. Było to moje 3 albo 4 piwo, i dopiero uczyłem się rozpoznawać smaki Nie można nimi wstrząsać i trzeba się strać nalać takie piwo na raz do szklanki delikatnie bez osadów z dna. Jeżeli pijesz piwo z butelki to się nie dziw, że czuć drożdże bo za każdym przechyleniem wzbijasz je z dna! Bardziej byłem zawiedziony smakiem bimbrowniczym, i kwasowością piwa, we wszystkich z puszek piw tak miałem nie wiem czym to było spowodowane ale podejrzewam, że to przez zwykły cukier którego używałem jako składnika fermentacji.
  10. Nie straci ale robale przegryzą każde opakowanie. Moja babcia jak miała jakiegoś to poprzegryzał jej wszystkie opakowania! Kiedyś jak miałem wołka to skurczybyk sobie nawet korytarzyki podrożył w opakowaniu od płatków. Ja mam zamiar kupić kilka wiader w castoramie lub od kuzyna wezmę jak pojadę do niego takie 10l po sosach do kebabu i pakować słody do nich, myślę że to powinno wystarczyć.
  11. Undeath

    Granaty

    Ja miałem granaty z pszenicy, też nie mam pojęcia dlaczego w smaku dobra odfermentowanie dobre, cukru tez na refermetacje w sam raz z tydzień się głowiłem i nic nie wymyśliłem, widocznie tak jest i tyle. W przypadku belgów słyszałem że to może się zdarzyć bo drożdże zwalniają i przyspieszają podczas fermentacji. Przy pszenicy ochładzałem jak najbardziej każdą butelkę, brałem 5 zł na kapsel, delikatnie upuszczałem gazu do zakończenia syku i kapslowałem. tak przez trzy dni, już nie było granatów. Potem jeszcze parę razy odgazowałem, ale i tak pomimo tego nagazowanie było duże i niektóre piwa wychodziły z butelek. Nie ma reguły. Jedna butelka wybuchła mi ręku,całe szczęście dwa małe rozcięcia nie jest to przyjemne w oczy nie dostałem bo odgazowanie robiłem pod kocem, doradzam i tak rękawiczki i okulary ochronne podczas pierwszego odgazowania, bo koc po tym wybuchu miałem podziurawiony!!
  12. Jakie drożdże? które pokolenie? oraz temperatury fermentacji i refermentacji podaj. Ile czasu się refermentują? Ja mam tak w Marcowym będziesz musiał dodać drożdży do każdej butelki. Broń boże nie dodawaj cukru bo jest już w piwie, ale nie został przerobiony jak piszesz że piwa słodkie. Po cichej widocznie drożdże nie dostały się do butelek lub było ich mało i obumarły... lecz do końca nie da rady ustalić co poszło nie tak
  13. No nic ja też szczerze zdziwiony jestem brak piany i wysycenia, oraz za bardzo klarowny, ja w domu chyba innego wita piłem co do reszty to się trochę zgodzę brak słodkości no niestety... Ale kurde inne butelki się bardzo ładnie pienią(piana zostawała w warstwie 0,5 cm) i mają nasycenie eh no trudno za rok będzie lepiej
  14. Undeath

    Lista kolejkowa.

    Hym... tylko czy takie coś się sprawdzi? Ja jestem za na kegi nie ma co się zapisywać bo cena obecnie ustaliła się stała na alledrogo 150 zł za sztukę od 3 różnych sprzedawców.
  15. Jak miałem wołka zbożowego musiałem wywalić wszystkie produkty zbożowe u mnie to poskutkowało. innej możliwości nie ma. http://www.porady.co.pl/trojszyk.html lub z tego co piszą musisz biegać z ciekłym azotem po domu i polewać żuczki które wyłażą oraz zamrozić wszystkie swoje produkty zbożowe. No ale zostają trupy które też są szkodliwe. no nie wiem co ci doradzić! A skąd one wylazły? ze słodów? Jak tak to je odizoluj jak najszybciej nawet jak z innych produktów zbożowych wylazły to wynieś z domu! Ja nie miałem doświadczeń z takimi żukami niestety więc nie doradzę nic więcej.
  16. Witam zabrałem się za wypicie twojego koźlaczka wędzonego, piwo jest bardzo przyjemne. Piana utrzymuje się do końca piwka, kolor też ładny. Aromat ciekawy mocna nuta palonego drewna, delikatna wędzonka oraz posmak suszu na języku zostaje, Mocno alkoholowe, lecz jest średnio treściwe, nie ściągające i bardzo mocno gazowane, za mocno Goryczka delikatna szybko zanikająca Żona stwierdziła, że fajna wędzonka ale mocy trochę za dużo Piwko udane, sam zamierzam się na coś podobnego na zimę, obecnie w planach mam urbocka. 3,5 kg wędzonki nawet sporo ale ciekawy efekt daje, ja do tej pory maksymalnie 1 kg użyłem na warkę. Będę polował na powtórkę piwka. Też otrzymałem piwko tam gdzie koleżanka dwa posty wyżej.
  17. Gdybyś mieszkał blisko pożyczył bym ci swojego psa, on uwielbia takie żuczki jeść i się nimi bawić tak robił jak z dębiny zaczęły mi koło kominka wychodzić a tak to środek owadobójczy powinien dać radę oprócz tego musisz wywalić wszystkie produktu zbożowe, kasze, słody ryż i płatki bo mogą się tam znajdować larwy.
  18. Może to przez fermentator? Jeżeli ten sam we wszystkich popsutych warkach to musiałbyś go zalać kretem na noc i jak posiada kranik to dobrze go wyszorować... ale komu ja to mówię Ja tak zrobiłem gdy mój dunkelweizen złapał coś i skwaśniał jak cholera, nie powtórzyło się to już.
  19. Stwierdzam po tym, że ja płucze butelkę dwukrotnie najpierw aby pozbyć się drożdży, za drugim razem żeby z tego co zostało. Niestety rodzinka przepłukuje jednokrotnie co pozostawia osady na ściankach i na dnie butelki po wyschnięciu wody. Takie butelki czasem nie domywa moja zmywarka, ale myślę że to bardziej wada sprzętu który nie jest do tego raczej przystosowany (ciekawe czy są specjalistyczne zmywarki do butelek ) zazwyczaj to są butelki które ustawiam z brzegu i w samym środku.
  20. Koleś ma kilka kociołków elektrycznych w nawet dobrych cenach: http://allegro.pl/kociolek-grzewczy-do-owocow-zup-i-innych-potraw-s-i2440390426.html http://allegro.pl/kociolek-grzewczy-do-owocow-zup-i-innych-potraw-i2440390418.html http://allegro.pl/kociolek-grzewczy-do-owocow-zup-i-innych-potraw-i2440390420.html a tu takie coś znalazłem, ale nie wiem czy do czegokolwiek się to nada: http://allegro.pl/termos-kociol-garnek-50-l-rewelacja-od-1-zl-i2442250309.html
  21. Akurat nie myje zapleśniałych, tylko odkładam je osobno i przy kupowaniu piwa wymieniam w sklepie. Wyuczyłem sobie już nawyk, że po każdym wypitym piwie swoim lub sklepowym myje butelkę, rodzinie też karzę myć, więc butelek spleśniałych mam 4-5 może na 2 miesiące jak się gdzieś zawieruszy lub zapomni. Mycie zapleśniałych butelek w zmywarce to trochę głupota, jeżeli tej pleśni będzie dużo może gdzieś ci się odłożyć odpływie, no i zatkać zmywarkę, lub na ściankach i przenosić się na naczynia jeżeli rzadko używasz zmywarki ale to już skrajny przypadek by był
  22. Ja czasem myje w zmywarce jeżeli butelki były długo nie używane! Bez wyparzania w piekarniku. Po umyciu przepłukuje je wrzątkiem dla pewności że całość tabletka rozpuszczona w wodzie została wypłukana. Sprawdza się to czasem słabo bo niektóre butelki mam niedomyte!
  23. Jaka jest cena takiego kega? Wpisuje w wujka google i nic nie znajduje. Fitting trochę słabo wygląda, chyba żeby go nie rozbrajać potrzebna by była maszyna do "nabijania" kegów jak w browarze.
  24. Prawdopodobnie to jest to co pisałem, resztki drożdży pływają po wierzchu. Jak po cichej to opalizowanie się pojawi zrób zdjęcie. Jak masz ochotę poczytać o zakażeniach to tu cosik znajdziesz.
  25. Polecam poczytanie wiki! Tu masz co to jest słód http://www.wiki.piwo...i.piwo.org/Słód a tu resztę http://www.wiki.piwo...acierania_słodu Jeżeli kupiłeś słód to w tym momencie można z niego uwarzyć piwo po wcześniejszym ześrutowaniu! wyedytuj temat bo masz błąd
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.