leech

To chyba jednak emalia...

http://steba.com/product/kitchen-gadgets/preserving-and-hot-punch-cooker-er-1/?lang=en

Faktycznie, jedno zdjęcie jest emalii, dwa z nierdzewki (czyli ER2)

Kociołek z nierdzewki za 199

https://www.mall.pl/sokowniki/steba-garnek-elektryczny-er-1?utm_source=convertiser&amp=&utm_medium=affiliate&utm_campaign=convertiser&utm_content=EB023&utm_term=626391&cvrid=2578.price_comparison

edyta: to jest emalia

Psy ogrodnika ujadają

Słód zawiń w szmatę i tłuczkiem do mięsa go potraktuj

Płatki pszenne często w marketach są w osobnych działach ze zdrową żywnością.

Nie wiem dlaczego przyjąłeś 22C za książkową temperaturę? Producent podaje zakres w którym drożdże pracują optymalnie, czyli przeważnie od 15C do ok. 22/24C. Wiadomo, że im niższa temperatura tym czystszy profil.

Jeżeli uwodnienie drożdży w wyższej temperaturze i schłodzenie do temperatury brzeczki jest dla Ciebie zbyt skomplikowane to rób jak uważasz. 

Ma ktoś badania ile drożdży ginie jeśli drożdże będę rehydryzowal w temperaturze 35C a potem je wieje do brzeczki 15C?

Trzecia część eksperymentu, który wrzuciłem wcześniej właśnie tego dotyczy:

https://bkyeast.wordpress.com/2013/04/05/part-three-of-the-dry-yeast-series-temperature-differences/

Z wykresu wynika, że standardowe schłodzenie uwodnionych drożdży z 32C do 16C zabija < 20%. Nie ma tragedii, ale lepiej schłodzić drożdże stopniowo, np. poprzez dolewanie małych porcji brzeczki do drożdży.

no właśnie też tak na początku robiłem, a później okazało się, że lepszy (czystszy) profil wychodzi jak się zadaję w niższych temperaturach - niż zaleca producent

Producent zaleca optymalną temperaturę dla uwodniania drożdży i optymalną do fermentacji już uwodnionych drożdży. Nie widzisz różnicy? 

ale jest dobra (może nie idealna ale DOBRA)

Dobra to byłaby gdyby żywotność drożdży była na poziomie przynajmniej >50%, a wg wykresu jest to ok 20% czyli bardzo źle. 

więc jednak może wsypywanie sucharów do bezpośrednio do brzeczki (ale takiej co ma 12BLG i mniej) to nie jest żaden błąd?

przeczytałeś o eksperymencie, który wrzuciłem wyżej? Ani starter, ani brzeczka poniżej 12Blg nie jest dobra dla sucharów. 

podkreśliłem to co wydaje się ciekawe - 1 g na100 ml - czyli zdecydowanie więcej niż zaleca się na refermentację (średnio 3g na 0,5l)

nie przekonuje mnie jakoś.

Może ten wykres Cie przekona:

w tym eksperymencie: 

https://bkyeast.wordpress.com/2013/03/13/more-on-yeast-rehydration/

Ja z kolei nie mogę doczekać się odpowiedzi od kolegi Miniak czy dostałem swoją metryczkę, czy kogoś innego w kat. Hefeweizen. Na metryczce jest 35 pkt., co wg wyników daje IV miejsce, a nie ma mnie w pierwszej szóstce.

Kilkadziesiąt warek już masz na koncie, kumasz, że temperatura fermentacji ma kluczowe znaczenie, więc nie baw się w półśrodki i kup tą lodówke

Tylko czy faktycznie mi się ten stojak nie rozpadnie jak pisał tutaj wcześniej jeden kolega.

Tylko dobrze Ci radzę . Dodam, że samej głowicy nie zaciśniesz w uchwycie na wiertarkę. Ja wytoczyłem sobie taką nagwintowaną, metalową przejściówkę, która pasowała średnicą do uchwytu i dopiero w nią wkręciłem głowicę do kapslowania.

Jeżeli stojak jest z żeliwa to tak, jeżeli jest to chińszczyzna z amelinium to pęknie (wiem z autopsji).

Można już warzyć w Japonii?

Może jakiś prosty regał sklecony z kilku desek?

Widzę siłownik słusznych rozmiarów  

Tak z ciekawości, co się dzieje kiedy nie trafi się dokładnie szyjką butelki pod głowicę? Jest ryzyko pęknięcia? 

Widzę osad na dnie, na następnej fotce, która pokazuje całe dno bez kratki..

A sorry nie zauważyłem tego zdjęcia. Mimo wszystko na osad mi to nie wygląda, ale do sprawdzenia.

Tobie może i szkoda, ale niby co tam takiego niepokojącego zauważyłeś? Może warto napisać jakby ktoś nie zwrócił uwagi?

Widać zdartą emalię cwaniacko zasłoniętą kratką. Te gary ogólnie od nowości mają bardzo cienką warstwę emalii więc w tym przypadku wystarczy lekkie przypalenie i rdza zacznie wychodzić.

Ogarnia to ktos z was?

Na logikę piwo jest przegazowane. Ile czasu chłodziłeś?

Nie wynika to z mojej skąpośi, lecz z awaryjnej sytuacji. A gdyby je "uzupełnić" po max. dwuch dniach?

Jeżeli fermentacja jeszcze nie ruszyła, a drożdże siedzą we wiadrze kilka godzin, to ja bym jeszcze raz napowietrzył.