Skocz do zawartości

WiHuRa

Members
  • Postów

    5 578
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    29

Treść opublikowana przez WiHuRa

  1. A to na pewno. Ideą jednak było to aby wprowadzić jak najmniej szorstkości i mocnej paloności stąd taki wybór. W grę wchodził słód czekoladowy bez łuski czyli pszenica, żyto lub wersja jęczmienia z usunięta łuską ale te z niższym EBC.
  2. Wstęp: Po raz pierwszy styl Black IPA w browarze, jak to u mnie bywa w wersji session. Próba tego stylu głównie dla jednego ciekawego testu - cold brew na słodzie a dokładnie: słód czekoladowy żytni w ilości 500g dodany do 2,3l zimnej wody i wstawiony na 24h do lodówki. Odcedzona czarna ciecz dodana dopiero na koniec gotowania. #150 Session Black IPA Warzenie: 26.04.2020 | Estymacja z BS: 13.0°Blg | warka 20l | IBU 50 | EBC (brak wyliczenia) | Zakładana wyd.: 75% Zasyp: 4,00 kg Słód Pale Ale Weyermann - 4,00 kg (100%) Woda i jej modyfikacje: całość kranówka na koniec gotowania 5g kredy Zacieranie, filtracja, wysładzanie: 60 min - 67->70°C Korekta pH zacieru - 10 ml kwasu mlekowego, pH 5,35 Woda do wysładzania - bez kwasu mlekowego, 6l wody Gotowanie: 60 min na koniec gotowania dolałem 1,5l cold brew ze słody czekoladowego 12 min hop stand w 85°C - 100g Mosaic 12,2% 12 min hop stand w 85°C - 100g Simcoe 13,0% Fermentacja: W garze 23l - 11,5°Blg, do wiadra trafiło 19l. Około 4 litrów stary ze względu na chmielenie. pH brzeczki do fermentacji wynosi 5,60. Chłodzenie chłodnicą karbowaną przez 30 min do 15,8°C. Napowietrzenie poprzez bełtanie wiadrem (5 min). Zadane 150l średnio gęstej gęstwy The Yeast Bay Hazy Dazy. Fermentor w kołtowni w otoczeniu 17°C. Komentarz: Cold brew na słodzie - 500g czekoladowy żytni wsypany do 2,3l wody, na drugi dzień po odcedzeniu wyszło 1,5l ciemnego płynu Od wejścia i włączenia grzania wody do posprzątania po warzeniu - 4h, mocno optymalizuje procesy Kolor brzeczki do fermentacji w wiadrze to ciemny brąz, na granicy stylu
  3. Reaktywacja w wyniku pandemii czy jakiś inny powód?
  4. Wstęp: 8 warka w projekcie 100% Peated Ale. Powrót do słodu whisky z Castle Malting, ostatnio używałem tylko Fawcett. Suche drożdże o wytrawnym i neutralnym profilu, pierwszy raz w tym piwie. #149 100% Peated Ale Warzenie: 19.04.2020 | Estymacja z BS: 10.6°Blg | warka 20l | IBU 36 | EBC 5 | Zakładana wyd.: 75% Zasyp: 4,00 kg Słód Whisky 30-45 ppm CM - 4,00 kg (100%) Woda i jej modyfikacje: całość kranówka Zacieranie, filtracja, wysładzanie: 75 min - 67->71°C Korekta pH zacieru - 10 ml kwasu mlekowego, pH 5,5 Korekta pH wody do wysładzania - 3 ml kwasu mlekowego na 8,5l wody Gotowanie: 60 min 60 min - 52g Lubelski 5,3% Fermentacja: W garze 21l - 12,2°Blg, do wiadra trafiło 18l. pH brzeczki do fermentacji wynosi 5,40. Chłodzenie chłodnicą karbowaną przez 30 min do 15,2°C. Zadane 1 paczką Lallemand Nottingham, drożdże rozyspane na piane po napowietrzeniu (5 min). Fermentor z sondą w garażu. W garażu otoczenie to około 15°C. Komentarz: Minimalnie szersza szczelina do śrutowania niż poprzednio, grubsza śruta, cyrkulacja poprawna a wydajność bardzo dobra (78%) Od wejścia i włączenia grzania wody do posprzątania po warzeniu - 4,5h
  5. WLP001 akurat w tym piwie nie ale te drożdże są mi znane. Jak najbardziej nadadzą się do tego piwa!
  6. Uaktualniłem pierwszy post o info o drożdżach oraz listę słodów torfowych (nie było Viking Malt). Ostatnia moja wersja 100% Peated fermentowana była WLP007 English Dry. Drożdże świetnie zagrały w tym piwie - faktycznie wytrawne drożdże chyba lepiej sprawdzają się w tym piwie. Na pewno nie poleciłbym drożdży, które nie konsumują maltotriozy (np. S-04) - dodatkowa słodycz w tym piwie nie jest pożądana. A u mnie w browarze czas na kolejne 100% Peated, surowce już czekają. Będzie to 8 warka w tym projekcie. Tym razem powrót do słodu Castle Malting bo ostatnie wersje robiłem praktycznie tylko i wyłącznie na słodzie od Fawcett. Zastanawiałem się na drożdżami, które dałyby solidną wytrawność i wybór padł na Lalbrew Nottingham (wysokie odfermentowanie). W garażu mam jeszcze 14-15°C więc fermentacja w tych niższych zakresach (te drożdże pracują nawet w 10°C). Warzenie zapewne w następny weekend.
  7. Wstęp: Głównym celem piwa jest test słodu Naked Oat z Simpsons Malt. Ale w sumie będą też inne nowości. Po raz pierwszy użyje drożdży The Yeast Bay Hazy Dazy (z Browaru Domowego Biały Strug, dzięki!). Kolejną ciekawostką będzie użycie Hopzoil 2,5ml Cascade, przygotowany roztwór dodam po cold crash bezpośrednio do kega. #148 Hazy Oat Warzenie: 13.04.2020 | Estymacja z BS: 12.9°Blg | warka 20l | IBU 37 | EBC 11 | Zakładana wyd.: 75% Zasyp: 4,50 kg Słód Pale Ale Weyermann - 4,00 kg (88,9%) Słód Naked Oats Simpsons Malt - 0,50 kg (11,1%) Woda i jej modyfikacje: całość kranówka Zacieranie, filtracja, wysładzanie: Po 10 min zacierania stwierdziłem, że jednak to owies więc lepiej będzie dodać łuski, poszło 50g 75 min - 67->71°C Korekta pH zacieru - 10 ml kwasu mlekowego, bez pomiaru Korekta pH wody do wysładzania - 4 ml kwasu mlekowego na 7l wody Gotowanie: 60 min 40 min - 27g Chinook 12,8% Fermentacja: W garze 23l - 11,2°Blg, do wiadra trafiło 20l - większe straty ze względu na luźny osad. pH brzeczki do fermentacji wynosi 5,35. Chłodzenie chłodnicą karbowaną przez 30 min do 17,5°C. Zadane 150 ml gęstej gęstwy The Yeast Bay Hazy Daze (z Browaru Domowego Biały Strug). Napowietrzenie bełtaniem wiadra około 5 min. Fermentor w kotłowni przy otoczeniu 17°C. Komentarz: Łuska wrzucona dopiero po 10 min zacierania, zbełtałem wszystko aby dobrze się rozmieszała ze słodem Zapach zacieru wyjątkowy - mocny zapach ciasteczek owsianych! Chmiel wrzucony na 40 min bo chciałem wykorzystać resztę paczki a chciałem dopasować sobie IBU Mimo dość trudnego zasypu cyrkulacja bardzo dobra, jedynie wydajność niska ale to może przez błahe wysładzanie, wszystko poszło bokiem
  8. Wstęp: W zasadzie mógłbym receptury nie wstawiać bo to powtórki lat poprzednich. Jedynie co zmniejszyłem ilość pszenicy niesłodowanej do 33% (z 50%) aby zobaczyć czy to pomoże w zacieraniu (cyrkulacji) na kociołku. #147 Witbier Warzenie: 05.04.2020 | Estymacja z BS: 10.9°Blg | warka 20l | IBU 12 | EBC 6 | Zakładana wyd.: 65% Zasyp: 4,50 kg Słód Pilzneński Weyermann - 3,00 kg (66,7%) Pszenica Niesłodowana - 1,50 kg (33,3%) Woda i jej modyfikacje: całość kranówka Zacieranie, filtracja, wysładzanie: 100 min - 65->72°C Korekta zacieru 12 ml kwasu mlekowego do pH 5,5, woda do wysładzania 7l z dodatkiem 4 ml kwasu mlekowego Gotowanie: 60 min 60 min - 10g Lubelski 5,3% 05 min - 40g Lubelski 5,3% 02 min - 180 świeżej skórki pomarańczy 02 min - 40 świeżej skórki cytryny 02 min - 10g świeżo kruszonej kolendry Fermentacja: W garze 21l - 10,7°Blg, do wiadra trafiło 19l. pH brzeczki do fermentacji wynosi 5,7. Chłodzenie chłodnicą karbowaną do 17,6°C. Napowietrzenie bełtaniem wiadra około 5 min. Zadane 200 ml bardzo rzadkiej gęstwy FM20 Białe Walonki (I pokolenie). Fermentor z kotłowni w otoczeniu 17°C z podłączonym sterownikiem i pasem grzewczym. Komentarz: To najlepiej zacierający się (pod względem cyrkulacji na kociołku) Witbier, mniejsza ilość pszenicy zrobiła swoje Nie kleikowałem pszenicy niesłodowanej, specjalnie aby przetestować metodę "leniwą" Do zacierania dodałem też 100g łuski ryżowej, również w wersji leniwej bez wstępnego namaczania, po prostu razem ze słodem Nie zawsze mi się chce ale podczas chłodzenia jak się stanie i te pierwsze 5 min miesza dodatkowo łyżką to całość chłodzenia skraca się od dobre 10 min
  9. Niektóre sole bardzo ciężko rozpuszczają się w wodzie stąd dodaje się je do brzeczki. Na forum na pewno jest mocno rozbudowany wątek o modyfikacji wody, sam się w nim udzielałem.
  10. To użyj tylko tej gęstwy zamiast tych suchych.
  11. 0.8-1.2g/1l na piwo do 14-15°Blg. Czyli 1 saszetka to na około 10-14l.
  12. To od początku: 1. Rozumie, że warzelnia jest czysta i regularnie myta? Bez kamienia i osadów na ściankach. To część gorąca to raczej mała prawdopodobieństwo ale widać musisz podjąć zdecydowane kroki, warto utrzymywać warzelnie w czystości zwłaszcza że używamy jej od czasu do czasu i jak stoi brudna to tylko jest pożywką dla bakterii. 2. Po gotowaniu a przed chłodzeniem weź do słoika gorącą brzeczkę na tzw. test stabilności. Słoik sterylny i zamknij oczywiście pokrywką, jak się samo schłodzi postaw słoik w najcieplejszym miejscu w domu. Po 2-4 dniach brzeczka powinna smakować normalnie bez oznak zakażenia. Zmierz pH i sprawdź czy jest takie samo jak pH brzeczki po gotowaniu - czy nic się nie zmieniło. Wykluczysz tym samym proces gorący. 3. Spróbuj jednak ominąć wymiennik do chłodzenia, z doświadczenia wiem, że najlepsze mycie wymiennika to w przepływie na pompie, i to najlepiej raz w jedną i kolejny raz w przeciwną stronę, oczywiście nie na każdym razem ale raz na jakiś czas w zależności od intensywności użycia. Mycie w przepływie ług 3% o temperaturze do 40°C przez około 20-30 min. Pożycz chłodnice od kogoś lub jednorazowo znajdź inną metodą. Chyba, że problem u Ciebie występował już przed wymiennikiem to może nie tutaj jest problem. Ale warto spróbować zmienić ten proces. 4. Wszystkie drobne części jak kraniki (zwłaszcza ten na fermentacji), rurki, wężyki, złączki itp itd - wszystko do wymiany, chyba już to zrobiłeś ale zastanów się czy na pewno wszystko. 5. Jak napowietrzasz ? Po zlaniu brzeczki do wiadra, zamknij pokrywę i napowietrz z zamknięta pokrywą kołysząc przez 5 min wiadro. Najmniej narazisz brzeczkę na kontakt z powietrzem. Opcjonalnie blender jeśli używasz ale pamiętaj, że końcówka ma być metalowa (stal nierdzewna), umyta ciepłym ługiem i zdezynfekowana. 6. Butelkowanie - umyj kilka butelek inaczej, zalej je ciepłym ługiem i zostaw na 30 min. Zdezynfekuj chemią a nie piekarnikiem. Zabutelkuj też kilka litrów do czystej butelki PET. Różne opakowania tak aby wykluczyć problem procesu mycia butelek.
  13. Zauważcie, że z racji aktualnej sytuacji zmienia się kurs euro. Cześć towaru podlega jego wahaniom. Poza tym producenci surowców też podnoszą ceny stąd i sklep również.
  14. Przecież z powyższych wniosków już było wiadomo - nawet do lekkiego piwa trzeba min. 2 saszetki. W zasadzie tyczy się to już wszystkich suchych dolniaków.
  15. Wymiennik myje się chemią i dezynfekuje przed wpuszczeniem do niego gorącej brzeczki!
  16. Z ciekowości. Jeśli macie konkretny szczep możecie wrzucić z uzasadnieniem w komentarzu.
  17. Wstęp: Piwo zapowiadane w poprzednim poście. #146 California Porter Warzenie: 29.03.2020 | Estymacja z BS: 13.7°Blg | warka 20l | IBU 42 | EBC 64 | Zakładana wyd.: 75% Zasyp: 4,75 kg Słód Pale Ale Weyermann - 4,00 kg (84,5%) Słód Caramunich II Weyermann - 0,25 kg (5,3%) Słód Pale Chocolate Fawcett - 0,25 kg (5,3%) Słód Carafa II Special Weyermann - 0,25 kg (5,3%) Woda i jej modyfikacje: całość kranówka Zacieranie, filtracja, wysładzanie: 30 min - 65-66°C 30 min - 69-70°C Bez korekty zacieru i pomiaru pH, woda do wysładzania 6,5l bez korekty pH Gotowanie: 60 min 60 min - 25g Chinook 12,8% 10 min hop stand w 75°C - 50g Mosaic BBC 12,3% Fermentacja: W garze 23l - 12,2°Blg, do wiadra trafiło 22l. pH brzeczki do fermentacji wynosi 5,65 (zakwaszenie w kotle 5 ml kwasu mlekowego, wcześniejszy pomiar wskazał 6,05). Chłodzenie chłodnicą karbowaną do 16,5°C. Napowietrzenie bełtaniem wiadra około 5 min. Zadane 150 ml średnio rzadkiej gęstwy Lalbrew Kolsch (I pokolenie). Fermentor z garażu w otoczeniu 14°C. Komentarz: Cyrkulacja przy zacieraniu poprawna, podobna jak w poprzedniej warce Dobra wydajność więc można jeszcze zrobić korektę na śrutowniku aby jeszcze bardziej poprawić cyrkulacje Planowałem 13,5°Blg ale wyszło więcej litrów o mniejszym ekstrakcie, w sumie nawet lepiej
  18. Czasami są kluski, czasem grudki, czasem mleczny, zależy od drożdży.
  19. Jak się powarzy piwa parę dobrych lat to bywa, że są problemy z inspiracją. W zasadzie już wiadomo co człowiekowi smakuje, a co nie. Ale z drugiej strony warzenie tego samego w kółko to trochę przepis na nudę i piwowarską emeryturę. Okazuje się, że kupiona w zeszłym roku książka Mashmaker niespodziewania stała się dla mnie mocnym inspiratorem. Specyficzny tryb bycia oraz specyfika tekstów Michaela Dowsona (nieistniejący już Brewing TV czy teraz gościnie w Chop&Brew, sporadyczne artykuły w Gowler Magazine) zawsze przypadał mi do gustu. Już pisałem o jego książce w poprzednich postach. W sumie niby nic specjalnego, niecałe 70 receptur, dość prostych ale z wyszczególnieniem detali i kluczowych momentów dla danej receptury. Jak liczę "przerobiłem" z tej książki 5 przepisów a kilka jest na liście "do zrobienia". Nie wszystkie przepisy są 1:1, zazwyczaj lekko modyfikuje je pod siebie lub pod dostępne drożdże. Ale jak do tej pory wszystkie te piwa wyszły świetnie na czele z odkryciem poprzedniego sezonu - Mild z dzikim ryżem. Jutro kolejna warka-inspiracja z książki Mashmaker i receptura Steampunk Enitre Porter nazwany przeze mnie po prostu California Porter. Taka trochę hybryda California Common i American Porter. A dokładniej drożdże od tego pierwszego a zasyp i chmielenie od tego drugiego stylu. W książce autor piszę, że to piwo powinno nazywać się "Dlaczego nie warzysz tego cały czas?" No właśnie będę próbował. Drożdże Lallemand Kolsch, OG 13,5°Blg, zasyp na Portera i chmielenie Chinook i Mosaic BBC. Po warzeniu cała receptura.
  20. Nie, kwas nadoctowy robi się adhoc gdyż roztwór ma krótką trwałości (zalecane użycie do 24h). Można użyć dowolnej wody. Co ważne w przypadku każdego z tych środków. Zalecany wysoki reżim BHP przy ich użyciu.
  21. NaOH 3% Mycie na kwaśno 1-3% w zależności od potrzeb Kwas nadoctowy 2-3 ml na 1l wody
  22. To nowość z Lallemanda stąd może nie być jeszcze stosownego wątku na forum. Mam w planie zrobić 1 warke jak temperatura w domu będzie bardzo wysoka czyli gdzieś na lato. Z wstępnych suchych info od dystrybutora to to, że podobno im wyżej się fermentuje tym bardziej neutralne piwo. Choć producent podaje, że są dość neutralne w całym zakresie pracy. Być może chodzi o to aby właśnie za nisko z nimi nie schodzić.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.