-
Content Count
69 -
Joined
-
Last visited
-
Właśnie kończę robotę z filtrem rurkowym (napiłowywanie). Tylko pytanie co do użycia... Jeśli dobrze kombinuję, to po prostu po zacieraniu go pakuję do gara i zasysam, potem dolewam tyle wody ile normalnie do wysładzania i zasysam ponownie... Czy może coś pokopałem?
-
Pomogło. Stout się nagazował. Jeszcze niech trochę poczeka na swoja kolej, ale czuć, że się udał nieźle W tym tygodniu mam nadzieję uda mi się wreszcie coś zatrzeć
-
Piwo stoi w pokojowej czyli około 20 stopni. Wiem, że stout raczej słąbo nagazowany powinien być ale nie TAK SŁĄBO. Idę trząść butelkami
-
Mam problem. Stout coś niedomaga, a konkretnie nie chce się nagazować. Butelkowany był prawie 3 tygodnie temu (w pszenicznycm gaz sie pojawia już po 3 dniach) a gazu prawie nie ma. Dodałem glukozy tyle co zawsze, a tu zonk. Przy otwieraniu butelki słychać lekkie syknięcie, ale w samo piwo jest co najwyżej subtelnie musujące, ciężko to nawet wyczuć. Smak poza tym ok, nie ma śladu zakżenia ani niczego takiego... Jakieś pomysły??
-
Hehe A wracając do tematu to warka nr. V zabutelkowana. Poza tym odkryłem, że w piwniczce mam jeszcze tylko 35 butelek i jakieś (pojedyńcze sztuki na domu się walają ). Muszę ogłosić wśród znajomych nabór nr. 2.
-
"Najlepiej spożyć przed sklepem"
-
Zabutelkowałem lagera i stouta. Odpowiednio po 2 tyg i 10 dniach cichej. Stout zapowiada się fajnie natomiast lager trochę kwaśnawy. Pijalny jest (nie wykręca) no i nie skwaśniał bardziej od czasów burzliwej, więc zdecydowałem się nie spuszczać go do wisły. Najwyżej zrobię mu etykietki "Piwo na dobicie" Pszeniczne odfermentowało do 3. Dziś albo jutro rozlewam.
-
Nastawiłem warke nr V. Pszeniczniak z ekstraktu jeszcze raz(12.5 Blg, drożdże poszły o 21). Na dniach zlewam lagera do butki (jeśli będzie choć trochę pijalny), potem stouta, a następny w planach Brown Ale zestaw na słodach. Tylko filtr rurkowy zmajstruje...
-
Warka III Pils - coś nie tak? - późny start drożdży
Bimber replied to Szymon's topic in Piaskownica piwowarska
Tak jak napisał kopyr... Niedawno zapuściłem swojego pierwszego lagera i miałem to samo. Panika, że drożdże nie startują. Ruszyły właśnie po około 36 godzinach (przeniosłem fermentator do pomieszczenia z temp. pokojową) -
Stout odfermentował do 4. Zlałem na cichą.
-
2 nowe wiaderka już do mnie jadą. Razem ze składnikami na pierwsze zacieranie (i pszeniczniakiem z ekstraktu, ale dobry był, a sie rozszedł po znajomych zanim zdążyłem go odpowiednio "zapoznać")
-
Witam. Stołeczna reprezentacja rośnie w siłę! Oby tak dalej:D
-
Po 12 godzinach wszystko pięknie zaskoczyło, piana, że proszę siadać
-
Jak powiedział tak zrobił... ..czyli WARKA IV (Stout na ekstrakcie z BA)... ...drożdże zapuszczone o 23...czekamy (i kciuki trzymamy) Edit: Blg - 13!
-
Gar 25 litrów, taki emaliowany z BA. Jak w nim nastawię burzliwą, to mam jeszcze w rezerwie jeden fermentator (z kranikiem). W takim układzie mogę rozlać to piwo, które mam na cichej, umyć fermentator bez kranika i zlać do niego piwo, które burzliwą przechodziło w garze... Swoją drogą nad dodatkowym "wiadrem" trzeba będzie pomyśleć