Hey forumowicze!
Stworzyłem to konto parę lat temu pod wpływem wielkiej 'pasji' tworzenia własnego piwa.
Zrobiłem dwa.
Półgotowiec z takiego lekkiego ciemnego był okej, jasne zje... zepsułem Okropnie się pieniło przy otworzeniu.
Był to pils. Przepowietrzyłem przypuszczam w procesie coś. Mniejsza. Wymagam tak naprawdę powtórki ze 'szkoły' (czyli lektura forum i: w moim przypadku - to mam nadzieje nadal dostępne - filmiki z warzenia od pana Kopyry).
Ergo, drodzy piwowarzy: doradźcie tylko, bo ja laik. Chciałbym zrobić Kolscha, a słyszałem, że podobno są IPA dla początkujących lepsze... Jak myślicie? Czy Kolsch na taki rzeczywisty początek byłby okej? Jest tam wiele do 'zjebania'? (Można na forum takie lekkie wulgaryzmy używać, btw?) Proszę o poradę. Na co przy kolschu zwracać uwagę? Co mogę zepsuć?
Poza tym chciałbym się przedstawić, jestem Rafał z opolskich ziem. Planuje warzyć hobistycznie piwo i pytać tu o każdą pierdołę, którą nie zrozumiem z lektur tematycznych (głównie forum). Poza tym będę cicho. Pozdrawiam!
PS. WINO (zapewne są tu i tego trunku entuzjaści): mam dostępne w pobliskim sklepie drożdze burgund i malaga. Jakie polecają państwo na wytrawne z winogron, najlepiej nie za mocne (nie chodzi jednak o niski %, tylko o to by smakowało bosko, czyli niezależnie po prostu od czynniku alkoholowego). A może jakiś entuzjasta poleci jakieś inne drożdze? Proszę o poradę. Chce by było za-je-dobre Piwowarskie jak by reagowały w takich 'warunkach' swoją drogą ? Normalnie? Czy są one elementarnie od winiarskich różne?