Skocz do zawartości

cemik1

Members
  • Postów

    363
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez cemik1

  1. cemik1

    Kupię Daewoo Espero

    Ja swoim esperem jeździłem od 1997 i sprzedałem go latem tego roku. Sprzedaż to może niewłaściwe słowo, bo ceny na taki samochód są naprawdę symboliczne. Sprzęt właściwie bezawaryjny. Poza serwisowaniem zawieszania, silnika, hamulców i wymianą tłumików. Przejechał 250 tysięcy. Ewenementem był akumulator, który wymieniłem dopiero po 11 latach. Jedynym mankamentem były nędzne światła. Trochę go już zaczynała nadżerać rdza na drzwiach i nadprożach.
  2. Oni cytowali tylko rzecznika policji. A ten chyba się mylił w swoich osądach. A swoją drogą rzetelność dziennikarska zalecałaby poszukanie innych źródeł informacji i sprawdzenie tychże.
  3. Tydzień temu zabutelkowałem IRA, do którego eksperementalnie dodałem citrę. Warka 30l, 40g na ostatnie 10'. Jak na razie bez rewelacji. Lub inaczej - szykuje się najgorsze piwo, jakie uwarzyłem. Może jednak przyczyną jest inny błąd lub po czasie piwo się wyprostuje.
  4. Może być i 2/3 niesłodowanego i pełny sukces (scukrzenie). Filtrowanie tego to druga sprawa.
  5. Otwórz dużą, która nie stała w lodówce.
  6. Jest jeszcze jedna sprawa. Kto zamawiał takie badania czy eksperymenty? Producentowi czy sprzedawcy zależało raczej będzie na dostarczaniu nowych partii towaru. Postępowałby przeciwko swoim interesom, gdyby pisał o możliwości dzielenia, namnażania, zbierania...
  7. cemik1

    Młynek kamienny

    To, że komuś się udało ześrutować dobrze na podobnym sprzęcie nie znaczy, że i Tobie się uda. Tym bardziej, że jest mocno używany i może być nie w pełni regulowalny. Test jednak jak najbardziej wskazany.
  8. cemik1

    Młynek kamienny

    Z tą opinią pozwolę się nie zgodzić. Po niezbyt kłopotliwym wyregulowaniu ześrutowałem u sąsiada na żarnowym śrutowniku 25kg słodu. Bez niespodzianek. Była i łuska i wydajność i niekłopotliwe filtrowanie. Też likwiduje on gospodarkę i chciał mi nawet sprzedać ten śrutownik za 100PLN ale bez silnika. Na razie się wstrzymałem, może dorzuci silnik lub spuści z ceny. Nikogo nie namawiałem do odsprzedaży. Wyraziłem tylko opinię o potencjalnej wartości sprzętu i jego komponentów. Na forum wiele jest ofert i zapytań więc chyba nie naruszyłem regulaminu.
  9. cemik1

    Młynek kamienny

    Bez przesady. Sam silnik jest wiele więcej warty. Jeżeli masz miejsce to warto. Warto też najpierw wypróbować (jeszcze u sąsiada).
  10. cemik1

    Chłodzenie

    Korzyścią z mojej konstrukcji jest mniejsze zużycie miedzi, czy z drugiej strony patrząc, większa sprawność. Przeciwprądu w klasycznej zanurzeniowej chłodnicy nie zauważam. Co innego chłodnice przepływowe ale tu jest problem z dezynfekcją. Już w podstawówce uczono, że podgrzewać należy od dołu a chłodzić od góry. Resztę załatwia, w niezbyt gęstych płynach jakim jest warzona brzeczka, konwekcja. Niewiele jest też podgrzewaczy instalowanych przy ściankach, to dlaczego chłodnice są wyjątkiem? Stąd pomysł.
  11. cemik1

    Chłodzenie

    Ja wykonałem chłodnicę nieco inaczej. Pomyślałem, że skoro grzejemy od dołu, to dlaczego prezentowane urządzenia chłodzą przy ściankach? Jeżeli chłodzić od góry, to naturalne procesy (opadanie zimnej cieczy) wspomogą proces. Prezentowana na zdjęciu chłodnica wykonana jest z 4,5m miedzianej 8mm rurki. Niewiele, jeżeli porównać z innymi na forum. Chłodzenie 25 litrów piwa od 100 do 25 stopni zajmuje 30 minut. Też porównywalnie z innymi konstrukcjami. Chłodząca woda ze studni, więc ma kilka stopni. Zużycie początkowe 4l/min, końcowe 1,5l/min (przymykam przepływ, gdy woda na wyjściu nie jest ciepła). Prowizoryczne wiązania z drutu miały służyć tylko sprawdzeniu konstrukcji i być zastąpione lutowaniem, ale jak to zwykle bywa z prowizorką jest dość trwała. Podobnie było z podłączeniem węży. Poprzez dogięcie haczyków można wyregulować poziom zanużenia chłodnicy, zwykle 3-5cm poniżej lustra brzeczki.
  12. cemik1

    hej!

    Tylko co jakiś czas kontroluj to ułożenie, bo może się tak złożyć, że piwko będzie chciało wyjść z butelek (zakładając, że to pierwsza warka, niecierpliwość, brak czasu na cichą...).
  13. cemik1

    Loteria wizowa do USA

    Byłem raz służbowo. Raczej nie skorzystam z ponownego zaproszenia. W środku nawet fajnie, ale to co się wyrabiało w ambasadzie i na lotnisku było delikatnie mówiąc poniżej wszelkich znanych mi standardów. A przeżyłem wcześniej kolejki po kiełbasę, alkohol na kartki i rozmowy z różnej maści urzędnikami i policjantami w szeregu dzikich krajów. Takiego traktowania jak przez amerykańskich urzędników nie było jednak nigdzie. No może porównywalne są lotniska w Izraelu ale tylko, gdy odpowiada się na ich pytania niezgodnie ze schematem.
  14. Ja też obywam się bez woreczków czy pończoch.
  15. Bez przesady z tym gotowaniem. Chcesz mieć kompot, czy piwo? Ryzykujesz tylko 10 litrów. Weź czyste, świeże owoce i dodaj do silnie fermentującego piwa. Szansa na zakażenie jest bliska zeru. Jeśli pomimo to obawiasz się zakażenia to może spróbujesz z sokiem malinowym? Był taki temat na forum o przygotowywaniu piwka malinowego. To nie to samo co owoce, ale sztuczne barwniki i aromaty mogą zmylić niejednego znawcę. Będzie trochę mocniejsze i słodsze.
  16. Nie do końca o to mi chodziło. Nawet jak przetnę wężyk od środka, to jak go wyciągnę? Chciałbym zachować obydwie końcówki węża tak, aby można go było później ułożyć w zamknięty okrąg. Dodaję zdjęcia. Czy mam próbować wyciągnąć tą mosiężną końcówkę, czy też próbować rozklepywać stalowy pierścień? W tym drugim przypadku obawiam się, czy osłona węża się nie rozleci i czy będzie to potem składalne.
  17. No to czekam z niecierpliwością. Sprawdzałem i w moim wężyku nie ma plastikowych tulejek. Końcówka włożona w wężyk jest mosiężna.
  18. Dość dokładnie opisane jest jak wyciągnąć gumową rurkę z oplotu (nacięcia, nakłucia...). Jak jednak to zrobić w przypadku weżyka prysznicowego? W dodatku tak, aby nie uszkodzić za bardzo przyłączy - potrzebne mi są obydwie końcówki. Z góry dziękuję za praktyczne wyjaśnienie.
  19. Ja dwadzieścia lat później wędzonki też nie wyczuwałem. Może jednak pamięć mi szwankuje.
  20. Nie robię sobie jaj. Ostatniego portera kupowałem pewnie ze trzy lata temu. Muszę odświeżyć bazę. To, że mój wytwór mi smakuje nie znaczy, że mieści się w stylu. Chciałem najpierw porównać go z wzorcem. Po co niepotrzebnie fatygować siebie i innych?
  21. Czy jest jakiś komercyjny wzorzec piwa tego stylu? Nie chciałbym wysyłać czegoś, co skonfuduje komisję.
  22. cemik1

    Witam

    Plakat jest radziecki (nie bójmy się tego słowa). Tamten avatar też jest mój. Zapisanych warek mam 15. Przed tym też pewnie podobna ilość. Więc nie jest tego zbyt wiele. Na okres letni zawiesiłem działalność.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.