gregroc

To za miesiąc powtórka? Jak nie w Siedlcach to za dwa miesiące u nas, w Lublinie, można przeprowadzić test

To dopiszcie jeszcze jedno piwo do konkursu, bo też coś wystawię

Jeśli będziemy jechać oboje to na pewno Ty z nami, a jak będę sam, to sprawa otwarta, bo nie wiem czy będę miał samochód.

Co do prognozy, to moja jest taka, że będzie (się) lało... i to dużo Ja będę jechał na 99,9%, nie wiem tylko jeszcze w jakiej konfiguracji, tzn. czy sam, czy z Agą.

A to mój balkonowiec Mimo, że nie ma najlepszych warunków, to urósł już na jakieś 3 metry

No to wyszło na to, że niewiele osób się piwem interesuje w Lublinie... Mimo niskiej frekwencji spotkanko było super Dziękuję Jaśkowi za miłą gościnę, a towarzystwu za fajną atmosferę. Mam nadzieję, że następnym razem spotkamy się w większym gronie.

Jak najbardziej. Będzie bardzo miło poznać kolejnych piwowarów z Lublina Zapraszamy serdecznie!

Najprawdopodobniej tak, ale nie obiecuję jeszcze na 100%. W tej chwili pracuję nad programem imprezy, regulaminem konkursu i innymi takimi, niedługo pojawi się oficjalna informacja.

Podłączę się pod wątek (może się Jejski nie obrazi ). Akcja "uwarzmy Polskie Ale" będzie miała swój ciąg dalszy na konkursie w Lublinie, gdzie PA będzie jedyną (chyba) kategorią. Konkurs odbędzie się w drugiej połowie września, więc czasu w sam raz, żeby uwarzyc poprawione wersje:)

Nie wiedziałem, że mamy w Lublinie piwowara-pirotechnika Marku, pisałeś że Cię nie będzie. A czy piwko od Ciebie ktoś przyniesie? Bo jak tak, to może hełm i gogle trzeba założyć?

Ja też będę na pewno. Tak z innej beczki, to właściciel winoskładu chce sędziować w konkursie win we wrześniu, więc będzie też okazja porozmawiać o imprezie.

Ja też bardzo lubię to piwko i warzę je dość regularnie. Żeby wspomóc ideę sformalizowania tego stylu postanowiłem, że będzie on jedną z dwóch kategorii na tegorocznym konkursie w Lublinie we wrześniu - zapraszam do udziału

Samych udanych warek życzę wszystkim znajomym i nieznajomym piworobom, nasze zdrowie

Ekspertem nie jestem ale wydaje mi się, że spokojnie jeszcze można sadzić. Ja kilka dni temu wsadziłem sztobry do donicy na balkonie i pięknie puściły pędy. Zresztą na polach na lubelszczyźnie też w wielu miejscach dopiero wyłazi z ziemi. Po prostu musisz się liczyć z tym, że jak za późno zasadzisz chmiel, to na jesieni szyszki nie zdążą dorosnąc - będą mniejsze i mniej aromatyczne (chyba); albo później zbierzesz w pełni dojrzałe szyszki jeśli jesień będzie ciepła i długa Jeśli chodzi o transport, to jak pisał ktoś wcześniej: wszystko zależy od zabezpieczenia paczuszki. Jeśli korzenie nie obeschną, to nawet zwiędnięty pęd powinien się podnieść, ew. roślina puści następne. Ja dla pewności zamówiłbym po dwie sadzonki. jeśli obie się przyjmą, to można się z kimś wymienić.

Jest jeszcze kemping Dąbrowa po drugiej stronie, wujek google niestety nie zna numeru telefonu... Byłem w tamtej okolicy w zimie i domki wyglądały sensownie. Miejsce na ognisko też na pewno jest. Wiata i palenisko jest jeszcze przy leśniczówce, niedaleko tego kempingu (leśnictwo Zemborzyce, ul. Nad Zalewem 5)

Czy ktoś może się podzielić doświadczeniem w chmieleniu tą odmianą na zimno? Jaki daje aromat, ile szyszek wrzucać i na jaki czas? Ogólnie chmiel mi niezbyt pasuje przy chmieleniu na smak i aromat, więc może na zimno będzie lepszy? Szkoda, żeby 1,5kg szyszek się zmarnowało...

Bulkanie nie jest wyznacznikiem fermentacji (tzn. nie zawsze bulkanie oznacza, że fermentacja trwa). Na przykład CO2 rozpuszczone w piwie może się wydzielać pod wpływem zmian temperatury czy ciśnienia i rurka bulka, mimo że fermentacja jest już zakończona. Żelazna zasada jest taka, że fermentację uznajemy za zakończoną, jeśli gęstość nie spada przez dwa-trzy dni. Jeśli mierzyłeś blg i wyszło 2, to za trzy dni powtarzasz pomiar i jeśli dalej jest 2, to przelewasz na cichą (lub butelkujesz) EDIT: Celdur pierwszy odpisał

Aż też poszedłem W mojej okolicy niestety zostały tylko zestawy. 4 szt za 9.99zł. Szklanka ma pojemność 570ml. Kupiłem zestaw, bo same pokale mam a szklanek większych wcale Dzięki za informacje Wydaje mi się, że pojemność to 470ml, bo butelka ledwo się mieści i nie ma miejsca na pianę. Kupiłem jeszcze w zeszłym roku zestaw za 9,99pln. Te pojedyncze są dużo gorszej jakości, dlatego lepiej te troszke droższe. A w użytkowaniu są super - bardzo wygodne

U mnie też dość długo się trzymały na wierzchu, pewnie około tygonia. Zlewałem na cichą po dziewięciu dniach, to już grzecznie czekały na dnie

Pomysł zacny Na początek trzeba by ustalić, czy będą potrzebne noclegi i dla ilu osób. Jeśli się okaże, że nie trzeba, to Twoja propozycja z mariną będzie nieco przesadzona Może ktoś mieszkający w domku jednorodzinnym się poświęci i udostępni kawałek trawnika na grill i degustację . A jeśli ognisko, to jest wiele miejsc do wynajęcia przy leśniczówkach, stadninach itp. w Lublinie i okolicach.

[media] [/media]

Pytanie do osób, które używały drożdżaków Thames Valley 3 z BrewLabs: Jak szybko te drożdże fermentowały? Wczoraj rano zadałem jakieś 100ml świeżej, dwudniowej gęstwy na 20 litrów brzeczki 12,5 blg. Temperatura pomieszczenia to ok. 20 st. C, w nocy było 13-15st., bo zostawiłem uchylone okno. Zastanawiałem się, czy nie było drożdżom za zimno w nocy, więc dzisiaj po południu zajrzałem do fermentora, a tam zero piany... WTF?? Drożdże zdechły? Infekcja? Zmierzyłem gęstość i wyszło 5,5blg. Zapach ładny, w smaku też ok - wygląda na to, że wszystko w porządku, tylko bardzo szybko fermentują. Ciekawe czy się zatrzymają i powoli dojedzą resztę, czy wszamią wszystko sprintem i pojutrze będzie po fermentacji? To normalne, że zjadły 60% cukrów w niewiele ponad dobę? Jeśli ktoś używał tego szczepu, to niech się podzieli doświadczeniami, bo trochę się zacząłem martwić, czy wszystko z nimi w porządku... Dodam jeszcze, że po namnożeniu ze skosu i zrobieniu startera w pierwszej warce były dużo spokojniejsze (z 12 blg do 3blg w tydzień).

Od początku roku uwarzyłem 166 litrów, razem: 8712 litrów

Ja również gotuję maksymalnie 20 minut. Raz taka krótko gotowana brzeczka mi strasznie warzywkami zalatywała, ale zrobiłem na niej starter i w gotowym piwie nic nie czuć (do warki dałem tylko drożdże które osiadły na dnie, a płyn wylałem).