bnp
-
Postów
1 836 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
5
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez bnp
-
-
anteks, ponownie chcesz mnie przepraszać ?
lubisz to ?
-
Nie o to mi chodzi, możliwość nabicia jest i koleś zrobił to prawidłowo, tylko by takie coś robić to firma musi mieć uprawnienia ...
-
Już kilka razy przymierzałem się do zakupu przetoczki. Ale jakoś nie ma kiedy. Najgorsze jest to że mam kilka małych butli np 2kg a za taką butlę nabicie biorą 15-30zł (bo mała i nietypowa) natomiast wymiana całej butli 10kg ostatnio płaciłem chyba 25zł. Raz przy okazji podjecham aby nabić tą małą butlę do serwisu gaśnic i widziałem jak oni to robią. Gość przy mnie przelał CO2 i nie ma nic w tym trudnego nawet rękawic nie ubierał.
Co robił:
1. sprawdził butlę czy jest napisane ile ma być gazu u mnie było na tej chyba 1,5kg
2. zważył pustą butlę
3. przykręcił przewody od dużej butli
4. odkręcił zawór dużej butli
5. odkręcił zawór małej butli
6. odkręcił delikatnie odpowietrznik w małej butli, aby wypuścić powietrze
7. po pewnym czasie jak już nie słychać było przelewania postawił na wadze, waga wskazała chyba 1,4kg byłem zadowlony więc odłączył wszystko i gotowe.
Dodał też że czasami należy użyć kompresora jednak widać nie było potrzeby w tym przypadku.
Z tego co znalazłem w necie to aby lepiej się przelewało dobrze wsadzić butlę do zamrażarki tak aby butla była dobrze zmrożona
Ważne aby nie przekraczać pojemności butli bo może być nieprzyjemnie
PS.
W styczniu zapewne będę przelewał bo robię sadzonki papryki przez co będę dokarmiał je dwutlenkiem a w maju do gruntu
koleś zrobił to na 99% nielegalnie dostałeś paragon ?
-
Nabijasz gazem normalnie, podpinasz pod głowicę ( bez zaworu zwrotnego) kran w miejsce końcówki z gazem, odwracasz i lejesz, rurką będzie się odpowietrzało. trzeba by było tylko jakiś stojak zrobić
-
kończąc będę nie miły ale to głos rozsądku
kto nie miał styczności z przemysłem, kto nie ma pojęcia o procesach fizykochemicznych zachodzących w większej skali ten może sobie dywagować na takie tematy ...
-
Co za problem nalać piwo do kega, i przetoczyć do drugiego przez miedzianą wężownicę (odpowiednio długą) zanurzoną w wodzie o temperaturze jaką chcemy pasteryzować?
to nie problem, problemem będzie utrzymanie temp pasteryzacji w pojemniku z wodą gdzie będzie zanurzona Twoja miedziana wężownica ... nawet sterowanie pid będzie miało problemy z jej utrzymaniem...
tak jak pisałem układ 2 wymienników jest jedyną słuszną racją - podgrzanie i chłodzenie.
Pasteryzacja w butelkach, ile piwo by stygło z 75 st C do 25? 2 godziny ? ile jednostek dostanie w takiej sytuacji? i jak to by wpłynęło na smak ...
-
Pasteryzacja domowego piwa wpłynie na smak. Zapominacie, iż w domowym piwie macie drożdże, po pasteryzacji białko z dożdży zostanie zdenaturowane a co za tym idzie wpłynie na smak. Oczywiście kontrolując temperaturę można ten proces zminimalizować.
Pasteryzacja domowa w butelkach to trudna sprawa. łatwiej zrobić to w przepływie stosując dwa wymienniki ciepła. Pierwszy do pasteryzacji a drugi do szybkiego wychładzania. Obawiam się jednak że takie piwo szybo się zainfekuje.( pożywka z zabitych drożdży i jałowe środowisko pasteryzowanego piwa)
-
ponowna fermentacja może świadczyć o przyszłej infekcji ...
-
te reduktory są ok do wyszynku i nagazowania, są takie same jak mój z 1 posta
co do różnicy z tych z linków to są te same, różnią się tylko nastawą max ciśnienia na zaworze bezpieczeństwa
jeden będzie upuszczał przy 4 barach a drugi przy 10 barach
-
-
ja nie mam chmielin, nie mam też osadów z przełomu ponieważ chmielę zacier a nie brzeczkę. Chmieliny i osady z przełomu zostają odfiltrowane w warstwie młóta
-
na razie odpuściłem warzenie, nowa praca i 2 dziecko ... nie daję rady
przerwę sobie robię na jakieś 2 lata od zacierania, ale pewnie na jesieni coś z ekstraktu uwarzę,
zapasy piw dojrzewających powyżej 25 blg są więc nie zginę
po warzeniu i wychłodzeniu przelanie bezpośrednie z gara warzelnego do fermentatora metodą ręczną ( bez wężyka )
takie napowietrzenie jest wystarczające
-
Witam.
Planuję RISa 30BLG, mam jednak problem z ustaleniem fermentacji.
Ustaliłem do tej pory, że
1) Suche drozdże odpadają
2) Takie drożdzę jak np US-05 nie wytrzymają w pewnym momencie alkoholu
3) Warto by użyć startera z drożdzy płynnych
4) A najlepiej to wlać to piwo 30BLG prosto do wiadra ze świeżą gęstwą po słabsej warce.
Wymyśliłem, ze zamaist robić starter, przefermentuje coś ~15BLG na fiolce WLP099, a na powstałą gęstwę zadam RISa.
Czy to wypali?
Jakieś inne pocje?
Z góry dzięki
zrobiłem kilkanaście ( pewnie koło 20) siekier na suchych i nie ma żadnego problemu
poczytaj moje zapiski
-
Strong Scotch Ale 28 blg
2 kg wędzony
8kg pale ale
0,3 kg jęczmień palony
2,5kg jęczmienia
5 g węglanu wapnia
50g magnum granulat
Drożdże US-05
zacieranie
zacieranie (tak jak zawsze u mnie przy mocnych piwach )
warzenie 2 godziny
-
Wczoraj wieczorem (ok. 18) zadałem US-05, zwykle po kilku godzinach (3-4) robiła mi się ok 5 i lepiej cm czapa drożdżowa, natomiast teraz nic, milimetrowa pianka i to nie na całej powierzchni. Brzeczka napowietrzona standardowo (przelewana z wiadra do wiadra). Oprócz rurki która bulka od czasu do czasu nie widać innych poważnych oznak aktywności drożdży. Brzeczka ok.16 blg, drożdże wydaje się poprawnie uwodnione(ładna czapeczka się zrobiła), temp. ok.20°C.
Jakieś pomysły, doświadczenia?
Będzie git. Nie sugeruj się ruchem w rurce. Jeżeli dobrze napowietrzyłeś brzeczkę, to wystarczy czekać. Owszem, jest to objaw fermentacji, ale jeszcze nie tej, której oczekiwać należy.
Brzeczka dobrze napowietrzona nie powoduje opónienia startu fermentacji (takie opinie gdzieś czytałem) ale powoduje, że fermentacja przebiegać będzie dokładnie tak jak powinna, czyli przy odpowiedniej ilości drożdży. Komórki drożdżowe, jak wszystkie żywe komórki, potrzebują odpowiednich warunków do życia, do rozmnażania, potrzebują energii. Najłatwiej jest im pozyskać energię z tlenu. Czyli oddychają sobie tlenem dopóki jest go wystarczająco dużo, nie pogardzą też w tym czasie cukrami, których w brzeczce nie brakuje. Cały czas się rozmnażają. Fermentując cukry produkują etanol i dwutlenek węgla. To dwutlenek węglą właśnie uchodzić zaczyna przez rurkę. Bulgotanie w rurce jest więc objawem fermentacji, ale to nie znaczy, że to ten etap na który czekamy. To tylko objaw, że niektóre z nich.. chcą być pierwsze.
ale bajki, bzdety za przeproszeniem
tak gdzieś czytałem
-
a jak się drożdże produkuje w przemyśle?
Dlatego napisałem, że to prawda, ale właśnie dotyczy takich warunków, których u nas nie ma.
Poprawny start będzie u nas szybszy im więcej dasz tlenu na początek.
Za start chyba nie można uznać pierwszej fermentującej komórki, a na pewno w brzecce taka się znajdzie od razu.
w mniej natlenionej brzeczce zacznie bulkać szybciej niż w bardziej natlenionej
-
a jak się drożdże produkuje w przemyśle?
zaszczepia się melasową brzeczkę drożdżami i podaje cały czas tlen.
No właśnie. My nie uzupełniamy tlenu w brzeczce. Komórki drożdżowe mnożą się, dopóki mają warunki. W pewnym momencie i te stare i te nowe mnożą się na potęgę, ale nie jest to proces nieskończony przecież.
wybacz kolego ale nie rozumiesz o czym ja piszę
poczytaj trochę o drożdżach ...
-
Jest to teoria po części prawdziwa i słuszna.
a jak się drożdże produkuje w przemyśle?
zaszczepia się melasową brzeczkę drożdżami i podaje cały czas tlen. W ten sposób buduje się przyrost ilości drożdży, uzyskuje się bardzo niewiele etanolu.
To co wcześniej pisałem tyczy się wizualnych objawów fermentacji -bulkania
-
zasada jest taka że im bardziej napowietrzona brzeczka tym dłuższy start drożdży
Drożdże metabolizują cukier na 2 sposoby
-Tlenowo
-beztlenowo
Jeżeli w środowisku jest tlen to energia idzie na rozmnażanie się a nie na fermentację alkoholową , jeżeli w środowisku skończy się tlen to drożdże zaczynają oddychać poprzez fermentację etanolową.
-
moje ostatnie Strong Scotch Ale 28 blg 25 l startowało w 14 st C jakieś 10 h po dobie gęsta czapa drożdży.
Oczywiście drożdże nie uwadniane rozsypane na pianę.
-
Za tlen medyczny można siedzieć. Trzeba mieć receptę, bo to lek.
-
Najprawdopodobniej miałeś uszkodzoną butelkę, wystarczy jedna rysa. Czasami też tak mam
-
Masz jakiś patent na stwierdzenie że piana szybko nie opadnie podczas napowietrzania ? Ja nie zauważyłem jakiegoś schematu oprócz tego że im brzeczka gęstsza tym dłużej się utrzymuje. I uważasz ze to lepsze postępowanie niż normalne uwadnianie ?
masz rację, piwa ekstraktywne dają obfitą pianę, do tego dochodzi jeszcze piwo nachmielone i mętne one też dają obfitą pianę.
Jeżeli nie spróbujesz to się nie przekonasz które rozwiązanie lepsze, producenci piszą o uwadnianiu w czystej wodzie wtedy nie pękają błony komórkowe drożdży...
-
W pianie piwa jest mnóstwo tlenu, rozsypane drożdże są w niej zawieszone i zaczynają się super szybko rozmnażać.
To ile tam jest wody, że one się jeszcze zdążają poprawnie uwodnić? Druga sprawa że specjalnie prosiłem o "odpowiedź w kontekście", bo o ile zmniejszenie lepkości i wzrost wydajności przy tak mocnym podgrzaniu zacieru to dość oczywisty wniosek, tak teoria głosi, iż wady takiego rozwiązania mogą znacząco niwelować wspomniane zalety. Nie boisz się ekstrakcji związków niepożądanych? A jeśli doświadczalnie potwierdziłeś brak takowej, to uważasz że ona nie zachodzi bo nie ma z czego, czy też z powodu np. odpowiedniego składu wody (minerały, pH etc.)?
teorie i stereotypy ... rzeczy zasłyszane, powielane wielokrotnie , może i tak jest, ja tam się nie znam, wiem tylko jedno
piwo 30 blg startuje mi po 3-8 h z jednej saszetki nieuwodnionych sucharów
moje risy portery i inne siekiery powyżej 25 blg smakują ludziom ( piwowarom domowym i sędziom)
fakt, używam enzymów, dodatków niesłodowanych, chmielę zacier a nie brzeczkę, czasami robię piwo bez warzenia....
jak masz na co się wymienić to sam możesz sprawdzić jak smakuje 28 blg bez etapu warzenia, na enzymach filtrowane przy 100 st C
mam kilka rodzajów risów porterów powyżej 25 blg
pompa do piwa
w Sprzęt
Opublikowano · Edytowane przez bnp
dobra, nie popatrzyłem na pompę