Skocz do zawartości

lilliwashere

Members
  • Postów

    16
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez lilliwashere

  1. 33 minuty temu, theneo22 napisał:

    Hej.

     

    Moje pierwsze piwko z brewkit coopers lager.

    Drożdze z zestawu. Podobno Górniaki

    Fermentacja rozpoczęta 12.11, temp otoczenia 18 C

    Potem spadło do 16 przez 2 tyg.

    Po 3 tyg piwo wciąż pracowało (ruch w rurce) i postanowiłem że przeniosę do mieszkania i tak stoi od tygodnia w 21.5 C i wciąż fermentuje.

     

    Czy to normalne że tak długo te drożdze pracują? Niestety nie mogę sprawdzić blg 

     

     

     

     

    No raczej bez sprawdzania BLG to trudno cokolwiek powiedzieć. Jaki symbol był na saszetce z drożdżami ?

  2. Tak mi wyszło. Balingometr przetestowany.

    Jedna puszka Gozdawy Porter Bałtycki 1,7 kg, jedna puszka Gozdawy ekstrakt super ciemny 1,7 kg i jedna puszka Gozdawa ekstrakt ciemny 1,7 kg jak pisałem wcześniej. Może te ciemne ekstrakty mają więcej cukrów ?

     

    Blg od ostatniego  postu spadło o 1 (w obu piwach) i dalej radośnie bulgocze... 

     

  3. W dniu 30.11.2022 o 21:51, pawlo444444 napisał:

    Tak jak myślałem, odgazowanie nic nie zmieniło odnośnie wskazanego poziomu cukru.

     

    Najważniejszym dla mnie problem teraz jest butelkowanie, aby to zrobić z głową. Jest ktoś w stanie doradzić mi, co począć w mojej sytuacji?

    Ciekawostka...

    Ja bym zrobił próbę czy drożdże żyją. Zlej o,5 do butelki, dodaj cukier (nawet więcej niż 4 gr), zabezpiecz "korkiem" z waty i zostaw w temp. pokojowej. Jeśli po 24 H nic się nie będzie działo to drożdże padły. A jak wypada test smaku ? Przy 12 BLG słodycz chyba dominuje ?

  4. 13 godzin temu, verbin napisał:

    Drożdże nie fermentują laktozy, więc granatów nie powinno być. 2,5 BLG to całkiem normalny poziom. 

    A drożdże kefirowe ? ? Ja to póki co bardziej z winiarskiego doświadczenia (zebranej wiedzy, bo po wielu przerwy latach zrobiłem w tym roku kilka nastawów), ale to jednak nie to samo. W winiarstwie domowym generalnie (poza winami musującymi) zabija się drożdże - albo chemią (pirosiarczyn), alkoholem (wytworzonym przez same drożdże) lub temperaturą. W piwowarstwie domowym jest to oczywiście wykluczone.

  5. Cześć,

    Cały czas w piaskownicy pojawiają się posty (główne i w ramach dyskusji) dotyczące temperatury fermentacji. Myślę, że warto zawsze zwracać uwagę na to czy piszemy o temperaturze otoczenia fermentora czy o temperaturze fermentacji brzeczki. To dwie totalnie różne sprawy. Fermentacja alkoholowa to reakcja egzotermiczna. W procesie fermentacji wydzielana jest temperatura do ok +4 stopni Celsjusza ( to wyczytałem). Dlatego też, w przypadku konkretnych rodzajów drożdży, ważna jest temperatura fermentacji a nie temperatura otoczenia (bezwzględnie ważne dla drożdży dolnej czy górnej fermentacji). Przykład: Safale S-04 - w specyfikacji w sklepach int. fermentacja w temp. 15-24 stopnie. Na opakowaniu 12-25, idealna 15-20. Pomijam różnice w opisach, ale to temperatura pracy drożdży a nie otoczenia. Czyli jak ktoś pisze, że mu piwo nie wychodzi ale miał zalecaną temperaturę w pomieszczeniu w granicach 22 stopni, to znaczy, że faktyczna temperatura fermentacji wynosiła nawet 26 stopni. Zatem prośba o stosowną korektę lub precyzyjne opisywanie temperatur. Pomożemy w ten sposób sobie wszyscy i będziemy mieli jasność na przyszłość - co zrobiliśmy źle z temperaturą.  

  6. Pół kilo laktozy na butelkowanie ?

    Jak wyszło ? Przeżyłeś eksplozje granatów ?

     

    Skoro blg jest na poziomie 2.5 to znaczy, że drożdże nie zjadły całego cukru i piwo będzie miało lekką słodycz (ale bardzo lekką - nie będzie wytrawne). A  jak żona lubi słodsze to ewentualnie dodaj ksylitol (sukier brzozowy), podobno drożdże go nie jedzą.

  7. W dniu 25.08.2022 o 11:26, Undeath napisał:

     

    No to DMS to bardziej złożona sprawa ;) Jak się zagłębisz okaże się że jest podstawowych 5-6 deskryptorów DMS, a każdy inaczej pachnie - objawia się (są to np. DMTS - gotowana cebual, DMDS - zgniłe warzywa). Swego czasu miałem słód z Vikinga, który walił zielonym groszkiem. Więc to też jest dość złożona sprawa. Omawialiśmy to swego czasu jako sędziowie - czym właściwie jest aromat szmaty w piwie i za każdym razem wniosek był, że jest to mieszanka zapachów ale najczęściej pochodzenia produkcyjnego (złej fermentacji, braku higieny czy słabego sprzętu), a rzadziej infekcji czy składników.

    Zapewne to zależy od tego co się tą szmatą sprzątało :) 

     

    A tak przy okazji - czy jeszcze gdzieś w Polsce z kranów płynie chlorowana woda ?

     

    Moderatorski edit: @lilliwashere nie pisz postów jeden pod drugim. Jeśli o czymś zapomniałeś użyj funkcji Edytuj ukrytej w prawym górnym rogu posta.

  8. Nie wiem jak w sierpniu ale na dziś cena zestawu wywalona cena z linka 102 zł a  znalazłem zestaw za 70 zł... ale przy takich cenach to nie wiem (świeżak jestem) czy lepiej nie wyjdzie kosztowo (z uwzględnieniem roboty i kosztów energii/wody) zrobienie tego na gotowych ekstraktach słodowych i dodatkowo zakupionym chmielu ?

  9. Dziwne, że w Stoucie zostało 12 blg. To by raczej znaczyło, że zadane drożdże piwowarskie wyginęły a do fermentora dostały się jakieś niepożądane bakterie lub grzyby, chociaż te "z powietrza" i tak zjadałyby cukier i produkowały min. CO2 (skoro bulka), więc BLG by spadało. Od alkoholu drożdże raczej nie padły bo zadane mają zdecydowanie wyższą tolerancję. Zatem skoro jest kwaśne i ma 12 blg to albo jak pisali lepsi powyżej - musi się ułożyć/potrzebuje czasu, albo drożdże pracowały w zbyt wysokiej temperaturze. Trzeba pamiętać, że proces fermentacji jest procesem egzotermincznym - i dlatego faktyczna fermentacja przebiega w temp. do +4 stopnie Celsjusza w porównaniu z temperaturą otoczenia. Na drożdżach s04 jest napisane, że optymalna temperatura to 15-20 stopni. Jeśli w pomieszczeniu miałeś 19-20 stopni to by znaczyło, że przekroczyłeś, znacznie, temperaturę optymalną i być może takie są tego skutki ? Inna opcja - błędy przy pomiarze blg. Zlej może próbkę do szklanki, zostaw na 1 dzień w temp pokojowej do redukcji CO2 (albo wytrząśnij porządnie w zamkniętej butelce - jak kolę dla kolegi ;)) i wtedy zbadaj blg, a kwasowość może wynikać z procesu warzenia i użytych słodów jak napisano we wcześniejszych postach. ? U mnie po 10 dniach w "porterze" blg spadło z 22 do 7. 

    Poza tym - dlaczego wylewać ? daj mu odetchnąć powietrzem, będziesz miał ocet piwny - teraz zaczyna być w modzie.

  10. W dniu 18.11.2022 o 00:39, Łachim napisał:

    Jedna paczka sucharów na 22l 18,5 blg to przepis na porażkę, jak doszły do tego wahania temperatury, to pewnie drożdże się uśpiły. Możesz podnieść temperaturę i poczekać. Uwodnienie nowych sucharów moim zdaniem na tym etapie wiele nie da. 

    U mnie na 22 blg jedna paczka wystarczyła, mijają prawie 2 tygodnie a bąbluje mocno. Fakt, że do rehydratacji dodałem łyżeczkę cukru.

  11. W dniu 21.11.2022 o 09:34, bart906 napisał:

    Robiłem pierwszy raz piwo no i niestety wyszło kwaśne szukam przyczyny gdzie mogłem popełnić błąd. Użyłem słodu pilzneńskiego 3kg, czekoladowego 0,5kg, karmelowego 0,5 kg. Drożdże Gozdawa porter& kwas. Zacieranie 66st 30 min i 72 30 min. Fermentacja burzliwa 7dni ale po 4 przestało bulkać a potem przelałem piwo z nad osadu na cichą na kolejne 7 dni. Blg początkowe 15 końcowe 5 zmierzone w 5 i 7 dniu cichej nie chciało dalej spadać więc zabutelkowałem wsypując po 5 gr cukru do każdej butelki. Po 12 dniach spróbowałem 1 butelkę i okazało się że piwo jest kwaśne . Czy da się coś z tym zrobić? i gdzie mogłem popełnić ewentualnie błąd?

    Niektórzy kombinują jak tu ukwasić piwo a Tobie wyszło bez kombinowania ;)

     

    W dniu 21.11.2022 o 22:57, lechu555 napisał:

    tak się składa, że właśnie jest u mnie nastaw wina i przefermentowało w całości i jest kwaśne jak diabli, chyba, że skontruje się to cukrem, ślinianki ściska porządnie, takiej kwasowości nijak nie uzyskasz słodami palonymi, ani żadnymi innymi, więc te na 99% można wykluczyć jako przyczyna.

    Musiały jednak jakieś żyjątka do tego dostać, ale nie dojdziemy tego już teraz - bywa. Z drugiej strony zastanawiające są te drożdże gozdawy...

    W każdym razie, nie poddawaj się w swojej piwowarskiej przygodzie.

    A jakich drożdży użyłeś do wina i z jakich owoców robione ?

     

    edit moderatorski: @lilliwashere nie pisz postu pod postem, jeśli chcesz uzupełnić skorzystaj z opcji edytuj ukrytej w prawym górnym rogu (pod kropkami). No i nie ciągnij OT.

  12. Cześć,

    Z moich krótkich (nastaw 11.11.2022 r.) i mało wartych doświadczeń z "porterem" - użyłem Gozdawy - Nachmielony ekstrakt Baltic Porter, niechmielony ekstrakt super dark i niechmielony dark. Jako że 3 puszki po 1,7 poszły zrobiłem z tego 23 litry - wyszło 22 blg. Drożdże suche (bo innych nie miałem - dopiero zaczynam) Gozdawy Hybride Ale Yeast po rehydratacji z łyżeczką cukru (wiem już, że to górnej ale co robić :). Fermentor stoi w piwniczce - temperatura otoczenia 12 stopni. Po kilku dniach fermentacja prawie stanęła, ale... wymieniłem rurkę na grubszą i "znowu: ruszyła :). Bulka cały czas dość mocno (dekiel wybrzuszony). W poniedziałek mierzyłem blg - było 7, więc daję jeszcze czas aż się uspokoi.

     

    I tu pytanie do doświadczonych - chcę dodać płatki dębowe i śliwki suszone/wędzone (mojej domowej roboty):

    1. Czy dodawać oba "wzmacniacze smaku" ?

    2. Jak najlepiej "zdezynfekować" dodatki - piekarnik 100 stopni prze 20 minut ?

    3. Dodawać na cichą czy już teraz ?

    4. Jeśli na cichą to ile trzymać ?

    Przy próbie blg - smak jak dla mnie ok, bardzo bardzo lekkie posmaki kawowe, czekoladowe, brak alkoholowości (z wyliczeń wychodzi, że powinno mieć ok 7%).

     

    Do pszeniczniaka chcę dodać pulpę z czerwonej porzeczki (2 litry do nastawu 22 litry) i ewentualnie chmiel na smak (Hallertau... mitell...) 100 gram:

    1. Czy pulpę dodać teraz (blg zeszło z poczatkowego 12 na 5) ?

    2. Chmiel na zimną oczywiście, ale czy jest sens ? Jeśli tak to ile czasu trzymać przy tej dawce.

    Pszeniczniak z Gozdawy ekstrakt chmielony i zwykły niechmielony jasny, drożdże US 05.

    Przy próbie blg - bardzo rześkie i delikatnie owocowe.

     

  13. Cześć wszystkim,

    Przygodę z piwem dopiero zaczynam (podobnie jak z winem - może powinienem zrobić barley wine ? :) - spoko, zestaw już kupiony).

    Dłuższe doświadczenia kulinarne to własne wędliny i sery (w tym te bardziej skomplikowane: wędliny dojrzewające typu parmeńskiego, szwarwaldzkiego; sery w stylu: camembert, gorgonzola, grana itp.).

    Z uwagi na warunki lokalowe raczej pozostanę przy brewkitach i gotowych ekstraktach. Ale jest piwniczka zapewniająca zimą do 8 do 12 stopni (zależy czy okno uchylę czy nie zatem i dolną fermentację dam radę przeprowadzić.

    Aktualnie bulkają sobie dwa pierwsze piwa - pszeniczniak (z zamiarem dodania pulpy z czerwonej porzeczki i chmielu na zimną) i porter (z zamiarem dodania płatków dębowych mocno opalanych i/lub śliwek suszonych i wędzonych własnoręcznie). I tego pewnie będą dotyczyły moje pierwsze ewentualne pytania. 

    Lecę czytać piaskownicę. 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.