Skocz do zawartości

Scovron

Members
  • Postów

    112
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Scovron

  1. No cóż, ja muszę mieć w takim razie jakieś nieziemskie szczęście chyba, bo w całej swojej karierze piwowarskiej dezynfekowałem wszystko (sprzęt, butelki) wyłącznie OXI lub samym nadwęglanem i jak na razie nie dorobiłem się żadnej infekcji - 42 warki i 43 w drodze. No ale u mnie ww. środki, to i tak w zasadzie wykończeniówka, a podstawą higieny w browarze domowym jest... uwaga, uwaga... płyn do mycia naczyń (znalazł prosty sposób, jak zaoszczędzić kasę na drogich środkach dezynfekujących - właściciele sklepów piwowarskich go nienawidzą). I jeszcze do tego ścisłe przestrzeganie jednej zasady - myć wszystko od razu po użyciu, a butelki przepłukiwać bezpośrednio po nalaniu piwa do szkła. Aha, i to jest moja druga zasada - robić tak, jak kolega powyżej napisał Dezynfekcja i zaraz potem rozlew. No dobra, mam jeszcze jedną zasadę postępowania - jak już coś jest zdezynfekowane (tu mam na myśli siłą rzeczy sprzęt, a nie butelki), to nie dotykam tego brudnymi rękami, nie kładę gdziekolwiek, tylko na czystym talerzu, pokrywie fermentora itp. Chociaż butelek też to w sumie dotyczy - po dezynfekcji pilnuję, żeby nie dotykać wylotu szyjki, czyli miejsc, gdzie może być potem kontakt w piwem. Przy samym rozlewie, bardziej kapslowaniu w sumie też pilnuję jednej rzeczy - żeby nie dotykać środka kapsla. Same kapsle profilaktycznie wrzucam na kilka minut do wrzątku.
  2. Dziękuje wszystkim za odpowiedzi. Chyba się jednak zdecyduję na ten garnek i w weekend go zamówię. Pompka z Ali jest z pewnością opcją do rozważenia, ale pierwszą warkę zrobię jednak bez niej. Dam znać, jak poszło.
  3. Hmm... tego nie wziąłem pod uwagę, ale wg specyfikacji całkowita wewnętrzna wysokość to 47 cm, a przecież nie będę miał zacieru pod korek - łyga jest dłuższa Ewentualnie kupię jakąś sztywną, drewnianą, bo aktualnie mam taką najprostszą, z tworzywa, która jest dość miękka. Kocioł ma możliwość zmniejszenia mocy do 1600, albo 900 W - przy podgrzewaniu podczas zacierania na pewno nie szedłbym pełną mocą, 1600 W pewnie by było optymalne.
  4. Witam serdecznie. Po prawie 40 zacieranych warkach nastał czas wymiany mojego lidlowego kociołka (27 l, 1800 W) na coś trochę większego i mocniejszego. Nie odczuwam potrzeby posiadania kotła z automatyką, zależy mi przede wszystkim na mocniejszej grzałce i trochę większej pojemności tak, żeby się dało zacierać 20-litrowe warki o BLG powyżej 18 z zachowaniem proporcji "3 litry wody na 1 Kg słodu". W oko wpadł mi Klarstein Füllhorn (https://www.klarstein.pl/AGD/Kotly-warzelne/F-llhorn-kociol-zacierny-2500W-30l-wyswietlacz-LED-timer-stal-nierdzewna-304.html). Jeżeli ktoś z forumowiczów używa takiego kociołka, to bardzo proszę o opinie. Z góry dziękuję
  5. Ja sobie pokraftowe butelki odpuszczam - szkoda zdrowia na pozbywanie się tego kleju zwłaszcza, że na deficyt szkła ostatnio nie narzekam.
  6. Scovron

    Scovron

  7. Mi się udało na cichej zejść do 4oC przy temperaturze zewnętrznej 22oC. Wymieniałem 2 razy dziennie 4 PETy zmrożone do -18oC. @flesz: w Twoim przypadku polecam owinięcie mokrym ręcznikiem - temperatura się obniży o 4oC. Wkładasz fermentor do miski, owijasz mokrym ręcznikiem, zawiązujesz sznurkiem, żeby ręcznik się trzymał (albo elastyczną linką, taką jak do mocowania bagaży) i lejesz trochę wody na dno miski - ręcznik będzie sam ją zaciągał, więc można na tydzień zapomnieć o temacie.
  8. U mnie Alepiwo ma przede wszystkim duży plus za wysyłkę do paczkomatów - to jest nie tylko tania forma przesyłki, ale i bardzo wygodna, o ile ma się paczkomat niedaleko domu - ja mam akurat dwie sztuki w promieniu 1,5 kilometra.
  9. Tu chyba nie ma za bardzo nad czym myśleć - po prostu trzeba te ceny obniżyć EDIT: przepraszam, po głębszym zastanowieniu sprawa jednak nie jest taka oczywista - można jeszcze przekonać wszystkich pozostałych właścicieli sklepów piwowarskich, żeby podwyższyli swoje ceny za śrutowanie
  10. Spytaj na browar.biz - tam jest sporo kolekcjonerów i najprędzej uzyskasz jakieś konkretne informacje.
  11. Jeżeli w pomieszczeniu masz 17°C, to temperaturę fermentacji będziesz miał ok. 19°C, czyli jak w sam raz na większość górniaków. Jedynie do pszeniczniaka przydałoby się pewnie ze 2-3 stopnie więcej. EDIT: znowu mnie wyprzedzili
  12. Ja podobnie - wyszło nienajgorsze, ale do tej pory budzę się czasem w środu nocy z krzykiem i śmiertelnie przerażony - śni mi się filtracja żytniego
  13. Fajnie by było, jakby się rozwinął - mam do niego 10 minut samochodem W sumie w Warszawie ze stacjonarnych, to jest tylko "nasz DROGI Piwowar"
  14. Podobno... ja pierwszą butelkę otworzyłem po dwóch tygodniach i nie byłem zachwycony - kolendra dominowała, co mi nie pasowało za bardzo. Kolejną butelkę otworzyłem po kolejnych dwóch tygodniach i było znacznie lepiej, bo kolendra się ułożyła. W sumie po jakichś sześciu tygodniach piwo stało się naprawdę dobre.
  15. A niektórym już po kilku. Np mi po pięciu, a w zasadzie to już przy drugiej zaczęłą sprawiać problemy.
  16. Scovron

    Drożdże Mangrove Jack's

    Z tym pojawieniem się to bym nie przesadzał - na razie przy wszystkich Jackach jest "Stan: Tego produktu brak w magazynie"
  17. Najlepiej jest poczekać, aż drożdże wystartują i dopiero wtedy owinąć - w wyższej temperaturze start będzie szybszy.
  18. Można namoczyć w gorącej wodzie - zejdą po 15 minutach.
  19. Duża ta ściana? Może najprościej byłoby pomalować
  20. Ale ktoś się kapnie w końcu, że na przykład te drożdże http://allegro.pl/dr...3244781298.htmlkosztują max 7 złotych a nie 17,50 Ale jak się wejdzie na stronę, to już są po 6,49 PLN. Chyba się sprzedającemu pomyliły z S-23, bo widzę, że reszta drożdży po circa normalnych cenach.
  21. Byłem pewien, że to to samo - całe życie człowiek się uczy Nie mam chwilowo "pod nosem" szamba, ani zgniłych jajek, żeby porównać zapachy, ale po głębszym namyśle to chyba faktycznie ten zapach, o którym wspominałem, był zapachem siarkowodoru. OFFTOPIC: chyba udało nam się na forum stworzyć nowy termin fachowy - kanaliza
  22. Miałem ostatnio kanałowe zapachy podczas burzliwej na S-33 i T-58. Na S-33 były one szczególnie wyraźne, natomiast przy T-58 dodatkowo na cichej czuć było aceton. W obydwu tych przypadkach byłem pewien, że piwo się będzie kwalifikowało do wylania, ale przy rozlewie do butelek po zapachu nie było już śladu. W ogóle ani jedna, ani druga warka nie miała już w momencie rozlewu żadnych właściwości, które by mogły wskazywać na infekcję (wygląd, smak, zapach). Teraz jedno piwo jest pięć, a drugie trzy miesiące po rozlewie i żadnych niepokojących zapachów nie czuć, smak też bez zastrzeżeń. Aktualnie mam na burzliwej witbiera na Brewferm Blanche - fermentuję w ok 19oC i też daje się wyczuć zapach siarkowodoru, ale bardzo lekki.
  23. Jakbym czytał o swoim żytnim Co do klarowności, to żytnie powinno być "mgliste" - to chyba nie do końca to samo, co "mętne", w każdym razie moje właśnie takie wyszło, jak za mgłą. Co do smaku, to ogólnie wyszło niezłe, ale nie byłem do końca zadowolony, bo było co prawda czuć aromat żytniego chleba, ale nie tak bardzo, jak w Żytnim z Konstancina, które mi bardzo smakowało i skłoniło mnie do uwarzenia tej warki (jak nigdy nie piłeś roggena, to polecam). Moja żona twierdziła, że wyraźnie czuje aromat gruszki. Ja go nie czułem wcale - może mam coś nie tak z powonieniem.
  24. U mnie dość mocno waliły siarkowodorem S-33 i trochę T-58, ale ostatecznie w gotowym piwie w ogóle nie czuć tego zapachu. Na Nottinghamach robiłem ostatnio Dry Stouta, ale zapachu siarkowodoru nie odnotowałem. P.S. Saison na T-58 na cichej wyraźnie dawał acetonem. Obawiałem się, że tym razem mnie w końcu infekcja dopadła, ale piwo okazało się zupełnie dobre w smaku - żadnych oznak infekcji.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.