Skocz do zawartości

Marmur

Members
  • Postów

    372
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Marmur

  1. Ja nalewam przy użyciu rurki z zaworkiem grawitacyjny. Leję po samą górę a po wyjęciu rurki zostaje akurat odpowiednia luka między kapslem a lustrem piwa.
  2. Bardzo przyjemna etykietka, w jakim programie robisz?
  3. Warka nr 17- Monachijski 100% 27.11.2011 r. Słody: Słód monachijski 4,5 kg Chmiel Northern Brewer 50 g Drożdże: S-33 Zacieranie: W 14l wody 65°C - 45 min 71°C - 15 min 76°C - Mashout Wysładzanie: 3x 6 l Gotowanie: 70 min Northern Brewer 50 g - po 10 minutach gotowania Zadana drożdżami po uwodnieniu w temp. ok. 23 °C, Brzeczka 13°Blg, 21 l. Poza tym, AIPA już w butelkach, zielone w smaku bomba...choć myślę że w następnym trochę bardziej poszaleje z chmielem, ale to zobaczymy przy degustacji już nagazowanego i leżakowanego piwa. Extra Stout myślę, że dziś poleci na cichą. Jest to też pierwsza warka ześrutowana przy pomocy wiertarki . 3 minuty i po krzyku, zamiast pół godziny kręcenia. Miła odmiana
  4. Ależ bardzo często jadamy coś wegetariańskiego...np. musztardę do golonki
  5. No będzie ok. Choć ja nie dolewam, wyjdzie jak wyjdzie, browar to nie apteka i szczerze jak mi wyjdzie 13°Blg zamiast 12 to tragedia się nie stanie. No może w sytuacji gdy faktycznie wyjdzie ci grubo powyżej stylu w którym chcesz uwarzyć, lub po prostu nie masz odpowiednio dużego gara ma to sens, ale szczerze wolę mieć piwo trochę mocniejsze niż planowałem niż bawić się w dolewanie
  6. Marmur

    Kartoffelsalat

    No i z racji że dajesz dużo śledzi zwie się to Heringsalat a nie Kartoffelsalat Nie to żebym się czepiał
  7. Drożdże suche po uwodnieniu są już aktywne . Co do namnażania to przy mocniejszych piwach może i miało by to jakiś sens, choć nigdy tego nie robiłem i przy solidnym napowietrzeniu jaj nigdy nie robiły. Przy piwach o "normalnej" mocy paczka suchych do wody (oczywiście przegotowanej i wystudzonej pod przykryciem) i wystarczy na 100%. Cały sens używania suchych drożdży jak dla mnie jest taki że nie trzeba się przy nich bawić w startery. No ale oczywiście twój browar to robisz jak ci pasuje .
  8. Zastanawia mnie tylko po co robić starter z suchych drożdży. Nawodnić przed użyciem i starczy. Zawsze tak robię i problemów nigdy nie było (przynajmniej przy suchych).
  9. Warka nr 16- Extra Stout 20.11.2011 r. Słody: Słód pilzneński 4,2 kg Słód CaraMunich typ II 0,4 kg Słód Caraafa typ II 0,25 kg Jęczmień palony 0,25 kg Chmiel i dodatki: EKG 55 g Mech irlandzki 5g Drożdże: S-04 Zacieranie: W 15l wody 68°C - 60 min 76°C - 10 min (dodanie Caraafy i jęczmienia palonego) Wysładzanie: 2x 6 l, 1x 4 l Gotowanie: 60 min EKG 55 g - na początku gotowania mech irlandzki - po 45 min Zadana drożdżami po uwodnieniu w temp. ok. 23 °C, Brzeczka 15°Blg, 21 l.
  10. A ja niedawno domawiałem fermentory w BA :rolleyes: . Cóż pomyślę, może coś wezmę, wiadro zawsze się przyda .
  11. Przy cichej rzadko kiedy dekiel w ogóle się wybrzuszy. A zresztą jeśli nawet to po pierwsze mniej tlenu nad piwem więc mniej szans na infekcję. A po drugie CO2 to nie problem, ulotni się i tak przy przelewaniu piwa z cichej do wiadra z kranikiem do rozlewu.
  12. Piwo (może być i koncerniak), duża łycha miodu, do tego parę goździków. Podgrzać tak by było gorące ale nie wrzało. I tyle.
  13. Ja przy swojej pierwszej warce przypominałem sobie o tym jak już ładnie fermentowała, czyli "trochę" po czasie. Nie ma co się przejmować. Piwko pewnie wyjdzie najlepsze jakie w życiu piłeś
  14. Przy cichej? Ja zwykle zabijam na głucho deklem bez dziurki. Co najwyżej trochę się wybrzuszy. Więc, pomysł jak dla mnie jak najbardziej ok. Zresztą, przy burzliwej rurek też nie używam. Kładę tylko dekiel bez dociskania.
  15. Marmur

    Życzenia urodzinowe

    Pavulonek, wszystkiego najlepszego
  16. Ano, Canal Grande. Cóż, czasem piwowar musi zapłacić podatek na PWiK. Life is brutal jak to mówią
  17. Tak, na jakość piwa wpływa bardzo wiele zmiennych, jednak warunki fermentacji są najważniejsze. Dzięki temu procesowi z słodkiego i lepkiego płynu zwanego brzeczką tworzy się piwo. A czy wina temperatury to akurat stwierdzić można. W smaku gotowego piwa.
  18. 24°C to już trochę za dużo. Przy tej temperaturze to już raczej trochę za dużo estrów może się pojawić. Radził bym tych 20°C temperatury fermentacji nie przekraczać. Czyli w pomieszczeniu jakieś 18°C . Mi się fajnie śpi w takiej temperaturze więc problemu nie ma
  19. Też się powitam a co mi tam Witam piwowara zarejestrowanego prawie 2 lata przed tym jak jak to zrobiłem. PS Irash, jeśli możesz zaspokoić moją ciekawość. Czemu odgrzebałeś prawie 3 letni wątek powitalny?
  20. Cóż, przynajmniej AIPA mnie nie zawiodła, smak obłędny. Chmielowa bomba. Chyba polubię się z chmielami zza wielkiej wody, jutro w szkło. A Weizenbock .... cóż zostanie podany po wenecku.
  21. Marmur

    Co to za drożdże

    Witam uprzejmie. Dziękuję za zainteresowanie naszą ofertą. Przyznam szczerze, że nie wiem, wiem, że robią je dla Muntonsa. Taką odpowiedź dostałem na zapytanie co to za drożdże
  22. Jeśli tak to trochę dziwne. Może ta jedna butelka miała jakąś wadę. Nie wiem jakieś drobne pęknięcia czy coś w tym guście. Mam świąteczne, które jest przegazowane choć butelki wytrzymują to otwieranie ich przypomina rozbrajanie bomby atomowej
  23. 6 dni temu zlałem na cichą AIPA z dodatkiem 15g Citry i 10g Amarillo na zimno. Dziś wziąłem próbkę Weizenbocka do testów i w smaku kwaśny że mordę wykręca na powierzchni nic dziwnego nie pływa, zapach zalatuje na ocet. Pierwszy kwasiżur . Edit: Tak z ciekawości by potwierdzić że to na 100% ocet wsypałem do próbki odrobinę sody oczyszczonej. Momentalnie się spieniło i zaczęło wydzielać CO2, smak octu też zniknął. Oczywiście wiem że w ten sposób piwa przed kanałem nie uratuje bo leczy to tylko objaw nie chorobę....no chyba że ktoś w okolicy ma kolumnę do wypożyczenia to może jeszcze jest trochę nadziei
  24. Warto pamiętać, że najlepiej dezynfekuje roztwór 70%
  25. 9°Blg to dość sporo jak na piwa w butelkach. A fermentacja ruszyła na pewno, bo tak miało być. Inaczej nie miał byś gazu w butelkach, a natlenienie akurat tu nie miało żadnego wpływu. Jak dla mnie piwo ewidentnie niedofermentowane. Polecam raczej szybszą konsumpcję jak jest smaczne, bo raczej przy otwieraniu piwa na tyle przegazowanego by rozrywać butelki pewnie większość wyląduje na suficie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.