Skocz do zawartości

nhYuri

Members
  • Postów

    30
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez nhYuri

  1. Jeszcze raz dziękuję Nauczyć się destylowania od dziadka, czy robić nalewki było znacznie prościej - tu widzę że będę potrzebował kilka(naście) miesięcy by coś potrafić
  2. Czekaj. To mam to schłodzić razem z chmielem, a później ten chmiel wycedzić (po schłodzeniu?)?
  3. No właśnie przeczytałem, tylko trochę średnio to rozumiem - punkt 10-0 to czas od 10 minut przed zakończeniem gotowania, a 0 to jak skończę gotować, tak? I zostawić go na ~godzinę.
  4. Dałeś upust swojej złości? ... Czyli jeśli dobrze rozumiem, im dłużej trzymam chmiel w brzeczce, tym więcej goryczy piwo zaciągnie? edit Zasada: @nhYuri trzeci raz proszę żebyś używał opcji edytowania postów zamiast pisania jeden pod drugim.
  5. Mógłbyś wyjaśnić jak to robić? Tak jak herbatę parzę (w niższej temperaturze dla aromatu, w wyższej dla goryczy)?
  6. Tak, ale te chmiele mają bardzo wysoką kwasowość, a co za tym idzie, gorycz...
  7. Nie wiem czy polega to na tym samym, ale robiłem już kilkukrotnie zacier na destylat, więc to raczej nie byłoby problemem. A z tymi kveikami jest taki problem, że tych cytrusowych/tropikalnych nie ma na stanie w PL... Napisałem do kumpla ze Stanów żeby zobaczył czy są, jak coś to mi wyśle poleconą.
  8. Cóż, na listopad lub grudzień, będzie gotowe ?
  9. No to tak: Framgarden - ananas, mango Rivenes - mocna pomarańcza, lekko korzenne nuty Tormogarden - grejpfrut Myślisz że powinienem zwiększyć nastaw i po prostu spróbować wszystkich szczepów? Nie powiem, nie spodziewałem się takiego zamętu
  10. Myślałem że chodzi ci o bazar na Kole, na Pragę mam w sumie 20-30 minut, dzięki! @lukaschels również dziękuję. Znasz może jakiś szczep o smakach kwiatowych/innych cytrusów? Wtedy bym zrobił pół napoju na tym, pół na tym.
  11. Patrzyłem na coś blisko 20 IBU (niska goryczka? Taka odświeżająca). Napój chciałbym spożyć do grudnia (2L będę dawał znajomym na testy w butelkach 0.33L), ale jeśli wyjdzie dobry, to te 3L pewnie ze znajomym na raz pójdzie. Jak już wcześniej mówiłem, na razie to po prostu testowy sample. Mógłbyś wyjaśnić czym są te kwejki? Czym się kierować przy wyborze itd.?
  12. Moja rodzina jeśli dobrze wiem pochodzi z Lubelszczyzny/Kielc więc chyba była w takim zagłębiu. Dzięki za wyjaśnienie co można sknocić w tym przepisie. Mógłbyś w takim razie powiedzieć ile powinna mieć brzeczka? Jeśli dobrze liczę, w 60 dg miodu jest ok 400g cukru, w tym ~30g złożonych i reszta prostych. Dałoby mi to 5L/400g = 12-13BLG - powinno być mniej, więcej? Czy ten chmiel Izabella nadawałby się do takiego czegoś? Opis mnie przekonuje, niska kwasowość alfa, kwiatowo-owocowe aromaty, w tym sosna.
  13. Bardzo możliwe że jest to modyfikacja takiego przepisu/uproszczenie - ja sam książkę otrzymałem od dziadka po pradziadku.
  14. Najpierw musisz znaleźć małe porcje, a zobacz ile on wysłał tych słodów w przepisie - najmniejsze worki jakie mają na stanie "koło mnie" (nadal 30 minut drogi) to 2.5kg... Na Koło też blisko nie mam... @zasada jak już pisałem, chodzi o to że nie mam takich małych ilość na miejscu. Musiałbym gdzieś z neta zamówić.
  15. Uhh, same słody będą mnie kosztować ok 100 zł (mówię o ilości na 5L), już nie mówiąc o chmielach (najmniejsze opakowania jakie znalazłem w Warszawie na miejscu to 50g w cenach od 10 do 18 zł), mógłbyś to jakoś treściwie skrócić? Można coś z tego uciąć? Przepis sobie zapiszę na później, ale w obecnym czasie niezbyt mam jak to wykonać. Ale jak próbowałeś coś podobnego zrobić, to mam pytanie - jaki słód musiałbym użyć do zasłodzenia brzeczki? Użył bym wtedy mocnego wrzosowego miodu na aromat i słód na cukry.
  16. A jakby przerwać fermentację, np. pasteryzacją?
  17. Napisałem że przy użyciu szybkofermentujących drożdży. Dodatkowo napisałem "minimum" - każdy chyba wie że im dłużej średnio/wysokoprocentowy alkohol leży, tym jest lepszy i nabiera więcej aromatu. Z tego co wiem to to co determinuje że piwo to piwo, to to że jest goryczone chmielem, a nie innym surowcem - ale nie będę się wykłócał, bo zwyczajnie nie mam żadnej wiedzy na ten temat. Dostępu do małych ilości słodu niestety nie mam, a przechowywać 5-o kilogramowego worka też nie mam zamiaru - dodatkowo chcę by końcowy produkt był półsłodki w smaku.
  18. Serdecznie dziękuję podzielę się wynikami jak zrobię.
  19. Dzięki za kalkulator. Co do tego cukromierza - jeśli zmierzę BLG początkowe i końcowe, odejmę je od siebie, a później podzielę na 2 i dodam +0.5 wyjdzie mi przybliżona ilość alkoholu z błędem +/-0.5? Chodzi o ten Biowin/Browin/Jakiś ruski do wódeczki domowej? Czy do tego potrzebowałbym tego za 30? Bo jeśli tak to nie zawacham się zainwestować.
  20. 1. Warszawa stąd nawiązanie do tych konfidentów - 15 lat temu by przeszło, ale teraz... 2. Świetnie. Mam akurat w domu kilka paczek. 3. Ok. W przepisie było napisane właśnie 1 deko, ale chmiel chmielowi nierówny. 4. Dobra, to najpierw spróbuję zrobić czyste. 5. Myślisz że na kilkadziesiąt (w końcowej fazie "eksperymentu") litrów tego napoju warto kupić taki za 30 zł? Czy wyniki i tak są niekoniecznie miarodajne? 6. Dobra, czyli brązowe butelki. 7. Nie nie, to na użytek własny/kolegów
  21. Robiłem już wcześniej miód pitny (dokładniej to trójniaka), i jak już wyżej kilka razy pisałem, to nie jest on. Chodzi o napój podobny do piwa, który nie jest przesadnie słodki, ale i nie czuć wszechogarniającej goryczy tak jak np. w piwach IPA (zwykle mają najwięcej aromatów, ale ta gorycz mnie zwyczajnie odrzuca). W przepisie mam dokładnie napisane jak warzyć ten napój, chcę tylko odpowiedzi na powyższe pytania... PS: jeśli może to jakoś naprowadzić, w przepisie jest napisane że te piwo/napój piwny/napój chmielowy (niepotrzebne skreślić), będzie fermentowało jedynie 10 dni. Z doświadczenia z miodami wiem, że miesiąc to minimum do otrzymania miodu pitnego, nawet przy użyciu szybkofermentujących drożdży. edit Zasada: @nhYuri nie pisz postu pod postem. Jeśli chcesz uzupełnić, skorzystaj z funkcji edytuj, ukrytej pod trzema kropkami u góry postu.
  22. Chodzi o to by nie było czuć wszechogarniającej goryczy typu IPA-TURBOCHMIELONE, tylko miałby to być półsłodki napój z nutami chmielu i ewentualnie jakichś owoców/herbaty (choć to raczej eksperyment na później). Miód pitny to z pewnością nie będzie, bo jest go tam zwyczajnie za mało.
  23. Dziękuję, te 50 zł oczywiście nie jest ceną wyssaną z palca, ale tylko kosztują raczej tylko czyste miody spadziowe lub zbierane późną jesienią.
  24. Mam od znajomych miód spadziowy/wrzosowy/brunatny za 15 zł/kg, więc nie robiło by mi to dużej różnicy Właśnie dlatego się pytam. Jeśli winiarskie, to które? Sherry, uniwersalne? Co do miodu pitnego - to z pewnością nie będzie miód pitny, bo jest go zdecydowanie za mało w przepisie (600g na 4.5L wody) - tak jak napisałem wyżej, nie wiem zbytnio co to jest, w przepisie widzę że jest napisane "Piwo zrobione z miodu". PS: nawet w markecie mieszanki miodów (słynne wielokwiatowe, odpady po miodzie krystalicznym), kosztują po jakieś 30 zł/2kg i mają większość walorów smakowych miodu, tylko ciężko cokolwiek tam wyczuć. edit Zasada: @nhYuri nie pisz postu pod postem. Jeśli chcesz uzupełnić, skorzystaj z funkcji edytuj, ukrytej pod trzema kropkami u góry postu.
  25. No właśnie chodzi o to by zrobić to jak najtańszym kosztem, ale nie na rympał... Już nie wspominając o tym że nie potrzebny mi gotowy słód/brzeczka, a zrobienie piwa/napoju na miodzie, tak by była w nim wyczuwalna słodkość, ale i nuty chmielu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.