Skocz do zawartości

Robert_R

Members
  • Postów

    12
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Robert_R

  1. Jak wcześniej z glukozą, Rozpuściłem w 2 ltr gorącej wody.
  2. Dokładnie. Zakupiłem suchy ekstrakt i rozpuściłem go w gorącej wodzie jak glukozę w wcześniejszym nastawie Początkowe BLG - ok 10 w obecnej chwili wychodzi 2,5 - 3
  3. Jest słodko. ślady po pianie są, a na wierzchu pływa jej trochę .
  4. Witam szanownych kolegów. Jako początkujący amator, wiadome jest że się popełnia błędy. 1 szy nastaw za wcześnie zabutelkowałem, i podczas otwierania połowa wraz z piana lądowała na podłodze. ( całe szczęście był mróz, i pięknie się schłodziło ) Tym razem mam mam problem z fermentacją, a dokładnie z jej brakiem. Nastaw wykonany zgodnie z instr na puszcze od brewkitu Viener Lager. Zamiast glukozy użyłem ciemnego słodu ( nie płynny) Temp w okolicach 20- 22 st C Niestety, po 7 pierwszych dniach nic się nie działo. Po 14 tu ( za namową pracownika sklepu gdzie kupowałem cały zestaw oraz brewkity) zakupiłme i dołożyłem kolejną dawkę drożdży. Dzisiaj mija 21 dzień, i nie ma nawet piany na powierzchni nastawu nie mówiąc o jakimkolwiek bulgotaniu w rurce. Czy to się nadaje tylko do wylania ?? Pomożecie ?? Teraz
  5. Butelki stały w śniegu ponad 12 godzin. Wykonałem 1sze podejście i sukces. Nie było gejzera. Przy otwarciu cichy ssyk, ( znany z tych najlepszych) i cisza. Natomiast nalanie do szklanki, wymaga wprawy ( delikatnie po ściance) aby uzyskać chociaż połowę pojemności piwa. Jest dobrze.
  6. Wygląda na to że musze zorganizować sąsiedzkie spotkanie w ogrodzie i po kolei otwierać . Wskazana konsumpcja na miejscu .
  7. Wielkie dzięki za podpowiedzi. Po nocnej lekturze, założyłem kalesony i wystawiłem wszystko w śnieg ( jeszcze trochę zostało). Po schłodzeniu ( wieczorem) rozpocznę odgazowywanie za pomocą monety i otwieracza. I rozpocznę degustację z sąsiadami
  8. Już znalazłem. Cały post na ten temat był. Naprowadziła mnie metoda z monetą. Znaczę od schłodzenia. ( szkoda, że mrozu już nie ma, było by łatwiej ) i będę podważał po kolei Mam natomiast pytanie o klarowność. Resztka, która się uratowała została ze zdegustowania. Przyjrzałem się tej "próbce" i zauważyłem, że niej jest klarowne a po kilku minutach stania, na dnie szklanki został osad. Czym to może być spowodowane ??
  9. 4 gramy. Ale chyba wyszło więcej niż powinno, gdyż lałem mniej niż pół litra. W instrukcji napisano 5 - 7 dni. Dlatego uważałem, że jest ok.
  10. Dzięki za podpowiedź. Trochę mnie wystraszyłeś tym wybuchaniem. Co to za metoda monety i otwieracza ?
  11. Witam szanownych forumowiczów. To mój pierwszy post i niestety od razu problemem ( dla mnie ) i mam nadzieję dzięki Wam go rozwiązać. Przygodę rozpocząłem w grudniu nastawiając Oberschlesische Brauerei "Vienna Lager" zgodnie z instrukcją krok po kroku. W fermentatorze trzymałem 6 dni ( po tym czasie, wydzielanie Co2 ucichło). Następnie butelkowałem i w skrzynkach umieściłem "pod schodami" w temperaturze pokojowej. Minęło 25 dni. Zachciało się spróbować. I się zaczęło. Lekkie uchylenie kapsla spowodowało uwolnienie prysznica z piany zalewając podłogę. Pierwszą butelkę obracałem, więc pomyślałem, że to mogło być przyczyną. Drugą delikatnie przeniosłem do kuchni i podjąłem drugie podejście. Niestety z tym samym skutkiem. Połowa butelki bursztynowego płynu - nie moja. Z całego rozlewu wyszło mi 50 butelek, ale jak tak dalej wyjdzie to w sumie będzie tego zaledwie 25 ;( Co robię źle, czy można to jeszcze cofnąć ( mam na myśli zbyt wysoką zawartość gazu ) Nie poddaję się i chcę nastawić kolejne, może się dowiem jak tego uniknąć. PS. Wykorzystałem lupkę z funkcją szukaj, ale nie znalazłem odpowiedzi na moje pytanie ( jest post o gazie, ale tam go brakowało)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.