Skocz do zawartości

smola

Members
  • Postów

    896
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    13

Treść opublikowana przez smola

  1. Jedyne co możesz zrobić, to pobrać próbkę i sprawdzić czy blg spada. Może masz nieszczelny fermentor i przez to rurka nie bulka.
  2. Te drożdże mają na start długiego laga, nawet 48h,więc tym się nie przejmuj. Zacznij się przejmować, jakie będzie to piwo, bo temperatury jakimi potraktowałeś drożdże, to masakra. Duzo za wysoko na start.
  3. Po refermentacji. Kilka warek leżakowałem w wiadrach po odebraniu gęstwy przez miesiąc, następnie w butelki, refermentacja i dopiero degustacja. Jednak nie zauważyłem różnicy w smaku piwa leżakowanego przed refermentacją, jedynie w długości nagazowania. Za to zauważyłem, że nagazowane w butelkach szybciej się układają i takie (moje pilsy) po 2 miesiącach są, jak dla mnie, rewelacyjne i taki sposób nie wyłącza mi wiader z obiegu.
  4. Na moje słabe doświadczenie, to są drożdże, które poderwały się po wzroście temp. wraz z uwalnianym dwutlenkiem węgla. Miewałem już coś podobnego na fm41. Ja je puszczam dosyć nisko, bo pierwsze trzy dni w 12°C i czwartego przenoszę dopiero do pokojowej. Robię tak bo one nawet przy 20l w fermentorze potrafią wyjść z wiadra jak jest temp. powyżej 15°C.
  5. Całe szczęście, że ja mam tak wyrozumiałą połowicę, że warzę kiedy mam na to ochotę i czas ?. W obrocie mam 10 wiader, warzę przeważnie lagery średnio raz na tydzień 54 litry i rozlewam na dwa wiadra. Mam dwie lodówki, w których mieszczą się po dwa wiadra bez rurek i jedną zamrażarkę, taką po lodach, do której wejdzie jedno wiadro. Cykl wygląda tak: warzę dzisiaj i wiadra lądują po jednym do lodówki z rurkami fermentacyjnymi. W szóstym dniu wiadra wyciągam do piwnicy i tak stoją 2 tygodnie w temp około 12°C (czasem w wyższej nawet około 18°C, zależy jaka temp jest w piwnicy, i z reguły w tym dniu lub następnym warzę kolejnego dolniaka). Sprawdzam odfermentowanie i jeśli blg jest już na na poziomie standardowego odfermentowania dla danego szczepu drożdży i początkowego blg, zmieniam pokrywy wiader na całe bez rurek i dwa wiadra lądują do jednej lodówki na CC na około 4-5 dni. Po CC rozlew, zebranie gęstwy i warzenie następnej warki. Obecnie brzeczki zaszczepiane są trzema różnymi szczepami drożdży. Często robię też tak, że stosuję ten sam schemat warzenia i chmielenia dla kolejnych trzech warek, a zmieniam drożdże. Czasem zdarza się, że warzę kilka dni później (życie) i wtedy po prostu piwa stoją dłużej w wiadrach, czekając na swą kolej. Średnio co trzecią warkę butelkuję, a tak zazwyczaj to rozlewam do trzech kegów, gazuję i odstawiam do leżakowania. Leżakuję w zależności od tempa spożycia. Corneliusów mam 10, a spożycie średnio wychodzi jeden keg na tydzień (mamy taką swoją zgraną paczkę, zbieramy się z reguły raz w tygodniu i konsumujemy całego kega), więc czasu do ułożenia się piwa trochę jest, mniej więcej 10 tygodni.
  6. smola

    Złączka ball lock

    Ja mam na wszystkich kegach z Olbrachcic. Dosyć ciężko złączki schodzą z króćców.
  7. Niech robi co chce, w końcu to jego piwo.
  8. teraz jasne. Generalnie, to strasznie dużo zmiennych w tym naszym wyszynku ? zamówię dzisiaj dwa kegi po 9l i będzie z głowy. Całe szczęście, że w większości przypadku keg jest opróżniany w jeden wieczór. Choć w tych co nie zostały wypite do końca, a stały przez tydzień podłączone do linii z zakręconym gazem (i ciśnieniem wyszynku 1,5 bar), w trakcie ponownego nalewania i konsumpcji wyczuwalny był spadek wysycenia.
  9. Wstawiam z drożdżami do lodówki z 12°C, w której mam 0 - 2°C, nic złego nie zaobserwowałem.
  10. Uściślijmy, po takim zabiegu w kegu panowało ciśnienie 1,5 bar, a wysycenie piwa było zależne od temp (zakładam, że cały dwutlenek się rozpuścił i nastał stan równowagi). Na mój prosty rozum, jeśli po ustaleniu ciśnienia na 1,5 bar po jakimś czasie wzrosło ono w kegu do 2 bar, to musiała wzrosnąć temp i część gazu ulotniła się do poduszki nad taflą piwa, a więc wysycenie spadło.
  11. Czy napełnianie kega pepsi do połowy niesie za sobą jakieś konsekwencje z nagazowaniem, czy tylko takie, że jest do połowy pełny?
  12. Dwa miesiące w butelce w 10°C, na zdjęciu tak nie widać, ale jest przejrzyste. Jedno schłodziłem do 4 stopni i pojawiło się zmętnienie na zimno.
  13. Zostaw już jak jest. Po rozlewie zbierz drożdże i zadaj do następnego lagera. Zobaczysz czy poczujesz różnicę.
  14. Ja bym się z sucharami nie porywał tylko z gęstwą,i ta fermentacja burzliwa trochę krótka.
  15. Po przeczytaniu książki Palmera, do dolniaków stosuję taki schemat: Brzeczkę schładzam do 8°C i zadaję drożdże. Fermentację przez 5-6 dni prowadzę utrzymując tę temperaturę brzeczki. W szóstym dniu przenoszę do 12 -15°C i zostawiam na kolejny tydzień, w tym czasie drożdże dojedzą pozostałości i po tym czasie sprawdzam blg. Jeśli jest w okolicach przewidywanego odfermentowania (a już wiem jak dany szczep schodzi nisko), pakuję do lodówki na ok tydzień do 8°C. Później CC w okolicy zera przez 4-5 dni i rozlew. Taki schemat stosuję od grudnia zeszłego roku i sprawdza się wyśmienicie.
  16. to zrób wyszynk ciśnieniem 1,2 / 1,3 bar, a powinieneś zobaczyć różnicę.
  17. Ja to rozumiem trochę inaczej, nie masz wtedy wysycenia na poziomie 3vol, tylko ciśnienie w kegu wzrośnie do do powiedzmy 1,8 bar. Dzieje się tak bo w wyższej temp co2 zaczyna uwalniać się z piwa i tworzy poduszkę nad taflą piwa o powyższym ciśnieniu.
  18. Naturalnie ciśnienie spadnie, bo co2 rozpuści się w piwie. A to oznacza tylko tyle lub aż tyle, że piwo się nie wysyciło. Potrzymaj kega tydzień pod takim ciśnieniem i powtórz eksperyment i daj znać.
  19. Jeśli wyszynkujesz ciśnieniem 0,8 - 0,9 bar i piwo się nie pieni, to jakie wysycenie ma piwo? W takim razie w kegu musisz mieć niższe ciśnienie, co pociąga słabsze wysycenie, chyba że masz kegerator, to ok
  20. W 11°C i ciśnieniu 1,2 bar wysycenie jest na poziomie 2,3 - 2,4 vol, siłą rzeczy trzeba podać wyższe ciśnienie do wyszynku. Ustawiając ciśnienie o 0,3 bar wyższe do wyszynku, piwo leje się idealnie nawet na max przepływie w mojej instalacji. Moje przewody to 5/16 cala.
  21. Spróbuj z krótszym, u mnie podziałało.
  22. To jest raczej oczywiste, różnica ciśnień spowoduje rozprężanie gazu w piwie. Pilsy wysycam teraz w 11°C ciśnieniem 1,2 bar przez cały czas z podłączoną butlą , od czasu do czasu potrząsnę kegami. Po 4-5 dniach piwo już jest wysycone, a wyszynk prowadzę ciśnieniem 1,5 bar. Ja bym skrócił do minimum. Im dłuższy przewód, tym wyższe ciśnienie będziesz musiał podawać do wyszynku.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.