Bartpianista

@corsanoMoja odpowiedź może nie będzie nazbyt precyzyjna, ale biorąc pod uwagę średnie zużycie prądu, które mam w domu, to w dniu warzenia zużycie było o ok. 8 kWh większe. @Koorajeden błąd wkradł się w obliczeniu. W żadnym momencie grzałki nie grzeją jednocześnie, przynajmniej mój sterownik na to nie pozwala. Grzałka w HLT pracuje ok. 1:30h (grzanie wody + zacieranie). BK to ok. 1:15h (doprowadzenie do wrzenia + gotowanie).

DDH NE IPA, piwo rozlane do kega i butelek. Z kega dość szybko opróżnione, bardzo dobre, super chmielowe. Po dwóch tygodniach butelka - granat. Wszystkie butelki przegazowane. Kanał bo w smaku znacznie odbiegało od kega. W kegu być może nie zdążyło się nic rozwinąć ze względu na niska temperaturę przechowywania. Po miesiącu, przy sprzątaniu piwnicy okazało się, że przeoczyłem dwie butelki. Otworzyłem, oczywiście przegazowane choć w smaku bardziej ułożone. Aromat chmielowy choć coś dziwnego jest na drugim planie. Po wylaniu zauważyłem w butelkach takie dziwne kropki. Nie mogę ich spłukać wodą, zobaczymy czy oxi sobie poradzi. Do końca nie wiem czy to infekcja czy nieukończona fermentacja. Piwo na etapie fermentacji nie wykazywało żadnych wad. Odfermentowało głęboko z 13 do 2 BLG i tak utrzymało się 3 dni. Drożdże FM zielone wzgórza. Fermentacja burzliwa 9 dni, cicha 13 + cold crash 2 dni. Te kropki ze zdjęcia wskazują na infekcję, zakażenie? Może ktoś miał podobne doświadczenie?

Drożdże bardzo dobre do stylu, pomogły zająć podium na konkursie piw domowych, jednak przestroga słuszna odnośnie dojadania. Kilka butelek z innej warki na gęstwie po 5 miesiącach granaty. Do refermentacji dawałem 2 g. glukozy na butelkę. Piwo fermentowało 3 tygodnie z czego cicha była w dość wysokich temperaturach gdyż brałem pod uwagę przestrogę znajdującą się kilka postów wyżej. Co za tym idzie, piwka polecam szybko wypijać.

Pozwolę sobie wzbogacić temat fotografią mojego startera. WLP002 English Ale. Zastanawia mnie tylko ta informacja @DanielN odnośnie końca pożywienia dla drożdży. Starter nastawiłem wczoraj ok. 22. Dziś rano widok jak na zdjęciu. Chyba niemożliwe, żeby tak szybko się uporały ze starterem.

Sterownik koniecznie wyposaż we włączniki pomp. Nie wyobrażam sobie pracy bez nich. Co do zapowietrzenia, po kilku warkach na HERMSie wiem, że zanim podłącze wyjście węża do konkretnego zaworu, czekam aż pompa wypchnie powietrze. Na zaworze kulowym ustawiam mały przepływ, żeby móc w odpowiednim momencie wyłączyć pompę i podłączyć wąż do odpowiedniego zaworu. Co do wody, zmierz sobie "martwą strefę" w HLT. Zrobisz to raz, a później za każdym razem po prostu doliczaj te pare litrów. Straty, które generuje przepinanie węży ograniczyłem podkładając po prostu zlewkę i wlewając do niej trochę zawartości węża. Można to później wlać spowrotem. Temperatura w MT. Kiedy osiągasz daną temperaturę dławisz przepływ na pompie, kiedy chcesz podnieść temperaturę do konkretnej przerwy otwórz zawór na pompie na maksa, wtedy czas znacznie się zmniejsza, choć trzeba przyznać, że mimo wszystko wzrost temperatury z użyciem wymiennika ciepła niestety trwa dłużej niż w garze z bezpośrednim źródłem grzania. Co do temperatury w HLT względem MT, u mnie to zazwyczaj są +2 stopnie różnicy w HLT. Na kontrolerach się nie znam, ale też słyszałem tę opinię, żeby kupić wszystko od jednego producenta. Ja zainwestowałem w nie tak drogie Sestos'y i nie żałuję. Inni chwalą sobie również nieco tańsze myPIN'y. Co do młóta nigdy nie miałem tego problemu. U siebie wsypuje słody do wody, nie odwrotnie. Słód dodaje stopniowo, co jakiś czas mieszając, żeby nie zbiły się grudy. Na zdjęciach nie widzę, ale czy masz w MT wąż wprowadzający wodę na młoto, czy woda leci przez ten króciec widoczny na zdjęciu? Istotny jest ten wąż, który po wsypaniu słodów kładziesz na młoto.

Pozwolę sobie odkopać łopatą temat i podpytać o kwestię nalewarki. Póki co zamówiłem jedną nalewarkę przeciwciśnieniową od chinśkich friendów. Moje aktualne wybicie to 3 kegi 18'tki. Oglądając filmy z rozlewem widzę, że to trochę to trwa, dlatego zastanawiam się czy nie zamówić od razu drugiej nalewarki. Domyślnie całość umieścić chcę na DIY stojaku z regulowanym miejscem na butelkę. O ile podłączenie dwóch kegów do dwóch nalewarek to nie problem, zastanawiam się co z trzecim kegiem. Czy podłączenie węża z piwem z kega do złączki widocznej na zdjęciu i rozdzielenie na dwa węże i dwie nalewarki jest możliwe i ma sens? Co z ciśnieniem? Czy nalewanie będzie odbywać się równomienie? Z góry dzięki za pomoc i wskazówki.

Grubsze ścianki to mniejsze straty temperatury, grubsze dno to mniejsze ryzyko przypalenia. Zależy co dla Ciebie jest priorytetowe. W garze zaciernym ważniejsze jest utrzymanie ciepła, co zapewni mniejsze zużycie energii i szybsze osiąganie temperatury konkretnych przerw. W warzelnym znowu zniwelowanie przypalenia jest istotniejsze, chociaż pamietajmy, że to już brzeczka-stan ciekły. Ewentualne przypalenia mogą spowodować wytrącone białka chociaż one w trakcie gotowania raczej unoszą się w cieczy.

Sam producent podaje palnik gazowy jako jeden ze sposobów grzania, więc wszystko powinno być ok. Co do grubości, chodzi pewnie o przypalenia, które w HERMSie nie mają miejsca, przez brak bezpośredniego podgrzewania zacieru. Natomiast brzeczka przy ok. 1h gotowaniu przypalić się nie powinna.

Beergun Blichmanna właśnie wyróżnia dośc duża szybkość, jednak jest wiele zdań o mocnym pienieniu przy rozlewie mimo zachowania wszystkich wymagań (niska temperatura, osobne podpięcie co2 itd.).

https://pl.aliexpress.com/item/32610096535.html?spm=a2g0o.detail.1000060.1.66854d26jrlNbf&gps-id=pcDetailBottomMoreThisSeller&scm=1007.13339.169870.0&scm_id=1007.13339.169870.0&scm-url=1007.13339.169870.0&pvid=90248d58-1593-4839-b44c-3a09daf8e2e7&_t=gps-id:pcDetailBottomMoreThisSeller,scm-url:1007.13339.169870.0,pvid:90248d58-1593-4839-b44c-3a09daf8e2e7,tpp_buckets:668%230%23131923%2342_668%230%23131923%2342_668%23888%233325%236_668%23888%233325%236_668%232846%238107%231934_668%232717%237559%2369_668%231000022185%231000066058%230_668%233468%2315616%23792_668%232846%238107%231934_668%232717%237559%2369_668%233164%239976%23244_668%233468%2315616%23792 Nie ten link. Dzięki za czujność.

Oglądałem filmy jak ludzie nalewają przeciwciśnieniową i wychodzi ok. 1min 20 sek

Do szklanych znalazłem to. https://pl.aliexpress.com/item/4000171922194.html?spm=a2g0o.productlist.0.0.440e7104RbiA9J&algo_pvid=0ae0d446-765d-4185-b84f-e300eb42d48f&algo_expid=0ae0d446-765d-4185-b84f-e300eb42d48f-11&btsid=2100bdca16167721939218873e3705&ws_ab_test=searchweb0_0,searchweb201602_,searchweb201603_ Może jest na forum ktoś to korzysta z tego sprzętu? Zależy mi bardzo na możliwości butelkowania piwa z kegów w możliwie szybkim tempie. Nalewarka przeciwciśnieniowa jest spoko, ale nalanie butelki zajmuje dużo czasu. Beergun jest trochę szybszy, nie wiem jak ten sprzęt?

Faktycznie, jakoś zignorowałem ten trójnik... Dzięki za objaśnienie. Ciekawe jak z pienieniem przy takim nagazowaniu. No i trzeba mieć niezłą wprawę, żeby wyłączyć pompkę w odpowiednim momencie. Szukam jakiś alternatyw dla beergun'a Blichmann'a, ale chyba w to boję się zainwestować.

Dopiero skupuję sprzęt do karbonizacji i w trakcie poszukiwań trafiłem na to. https://a.aliexpress.com/_v6uqul Pompka ma wtłaczać w dwa wejścia kega CO2 co ma znacznie przyspieszyć proces nagazowania nie wpływając na smak piwa. Jest to możliwe, ma to sens?

Nie, nie. To już inna firma mi robiła. Nie chciałem kupować dwóch wycinaków do stali 1/2’’ i 1’’. Ostatecznie się okazało, że koszt wycięcia otworów wyrównał się praktycznie z wycinankami i tyle zaoszczędziłem...

Mam garnki tej firmy (71 l) i stół roboczy, nierdzewny. Z obu produktów jestem bardzo zadowolony. Pokrywki u mnie pasują idealnie. Firma wycinająca otwory nie wspominała o żadnych problemach. Ewentualne problemy mogłyby pojawić się przy spawaniu (cienka ścianka), jednak uważam, że dobry fachowiec da sobie i z tym radę. Fajne jest to, że dają rabat na drugą sztukę, przy budowaniu HERMS'a udało się trochę zaoszczędzić + darmowa dostawa mimo dużego gabarytu. Co do estetyki - garnki są matowe. Wg mnie fajniej wygląda połysk, jednak przy macie łatwiej zadbać o czystość garnków. Jeszcze pytanie, w jaki sposób chcesz go wykorzystać? BIAB?

Mała aktualizacja dla potomnych. Po ostatenim warzeniu (4 warka) coś mnie podkusiło, żeby zajrzeć do puszek/osłon grzałek. Przeraziłem się, kiedy zobaczyłem w nich pojedyncze krople wody/brzeczki... Na szczęście przeciek nie był wielki i teoretycznie nie stwarzał zagrożenia dla życia (tym bardziej, że w sterowniku jest różnicówka), mimo to spowodował u mnie nerwowy wieczór. Zdziwił mnie ten fakt, bo zanim przystąpiłem do pierwszego warzenia zostawiłem garnki zalane na całą dobę i problemu nie było. Być może temperatura zrobiła swoje? Nie wiem. Tak, czy inaczej do brzegu. Uszczelki silikonowe, które są w zestawie z grzałką polecam od razu wywalić i zamienić na oringi. Ewentualnie dopasować do nich podkładkę. Ja u siebie kupiłem oringi silikonowe 33x3 i zamówiłem do wycięcia laserowego podkładki o wymiarze 39x55x2mm. To rozwiązało sprawę. Dodatkowo za wskazaniem @skybert i forum electricbrewery uszczelniłem śrubę wewnątrz puszki silikonem z atestem spożywczym i wysoką odpornością na temperaturę (do 180oC) [Dowsil 732]. Ponownie zostawiłem garnki zalane wodą na dobę, aby sprawdzić szczelność. Problemu niby nie ma, ale nauczony przeszłymi doświadczeniami, po następnym warzeniu zajrzę do puszek.

https://pl.aliexpress.com/item/32738594098.html?spm=a2g0s.9042311.0.0.27425c0f6KsKTo Sam korzystam z tych grzałek, warzę na garnkach 71l warki ok. 45l. Widzę, że cena jeszcze spadła.

Gdzieś w jednym z tematów ktoś napisał, że kupienie okapu gastronomicznego nie rozwiązało problemu. Para skraplała się na powierzchni i wracała do gara.

Kucie nie wchodzi w grę... Druga opcja, celem skrócenia drogi wyrzutu:

Dobrze rozumiem?

Jeszcze naszła mnie taka myśl. Jeśli dobrze rozumiem, para się skrapla z dwóch powodów: zimno w piwnicy no i napływ zimnego powietrza z zewnątrz. W tej płycie, która jest umieszczona w oknie zainstalowałbym przepustnice zwrotną, a zwykłą rurę spiro zamieniłbym na izolowaną (tak jak sugeruje skybert). Mogłoby to zniwelować problem?

Siła ciągu wentylatora jest na tyle silna, że i tak pochłaniałby większość pary, okap nie rozwiązałby problemu. A co myślicie o tym skraplaczu do przewodów wentylacyjnych? Ma szansę to zadziałać w tych warunkach? Ma on specjalną rurkę, którą mógłbym odprowadzać skropliny.

Tak, o skraplaczu wiem, jednak zdecydowałem się na tradycyjną wentylację, poniosłem już pewne koszty, zupgradowałem sterownik, więc chciałbym już ten temat pociągnąć do końca. Ze skraplacza zrezygnowałem ze względu na konieczność podpięcia wody, w swoim browarze mam jedno źródło, a gotowanie to zawsze idealny czas na mycie i sprzątanie...

Odświeżam temat. Aby nakreślić problem: warzę w piwnicy, w której aktualnie jest ok. 10 stopni. Podczas zacierania temperatura w pomieszczeniu trochę wzrosła, ale to niewielka różnica. Idąc za jednym z wątków zakupiłem wentylator kanałowy celem odprowadzenia pary. W okno włożyłem płytę pilśniową, z otworem wyciętym pod spiro. Przez pierwsze 20 minut gotowania było super. Dumny z rozwiązania problemu już świętowałem, a tutaj fakap. Z wentylatora zaczęło kapać mi na stół... Wyłączyłem wentylator w obawie przed uszkodzeniem. Moje pytanie, jak rozwiązać problem skraplania się pary? Koncepcje jakie przychodzą mi do głowy, to: Umieszczenie wentylatora na ścianie w pozycji pionowej bez tego pierwszego odcinka spiro. Wydłużenie pierwszego odcinka spiro. Znalazłem takie urządzenie w internetach: https://allegro.pl/oferta/skraplacz-do-przewodow-wentylacyjnych-kominkow-150-9932287589?fromVariant=8943346574 niestety sprzedawca nie zagwarantował czy ten produkt rozwiąże mój problem. Wymiana zwykłej rury spiro na izolowaną.