Skocz do zawartości

paulox81

Members
  • Postów

    162
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez paulox81

  1. To dużo tej brzeczki trzeba dodać żeby zbić temp. Przykładowo jak mam 120ml roztworu drożdżowego o temp. 25stC a brzeczkę 15stC to musiałbym dodać ok 500ml brzeczki żeby zbić do 17stC lub ok 1000ml żeby dojść do 16stC. Zawsze uwadniałem w małej szklance o pojemności 200ml, muszę zainwestować w większe naczynie
  2. A czy zamiast dolewania brzeczki można wstawić szklankę z uwodnionymi drożdżami do większego naczynia z zimną wodą w celu schłodzenia? Wydaje mi się, że tak ale zawsze lepiej zapytać bardziej doświadczonych
  3. Każdy zapewne zna ten wykres: Wg powyższego gotowanie chmielu aromatycznego dłużej niż 25-30 minut nie ma sensu. Po co więc w przepisie na FAH (https://wiki.piwo.org/Full_Aroma_Hops_,_Carlberg_(wersja_na_20l)) gotujemy chmiel lubelski 45 minut?
  4. Jeśli chodzi o chłodzenie to ja ostatnio robiłem tak: Przygotowałem zapasowy fermentor z kranikiem napełniony na full wodą, schłodzony do 1-2st C przed dniem warzenia w lodówce, dodatkowo w zamrażalce 2 pety z wodą na dokładkę. Procedura: schłodzenie do ok 18st kranówą, dalej chłodzenie kranówą jest nieopłacalne i długie więc, wyciągam fermentor z lodówki z lodowatą wodą stawiam na podwyższeniu (na lodówce) odpinam zasilanie kranówy od chłodnicy zanurzeniowej i wpinam się do niej wężykiem z fermentora ustawiając przepływ kranikiem na dość wolny aby maksymalnie wykorzystać lodowatą wodę. Na fotce widać sytuację już po schłodzeniu ale widać jak to mniej więcej wyglądało. Dodatkowo część wody można zawrócić naczyniem z powrotem do "fermentora chłodniczego" dorzucając doń zmrożone pety. W ten sposób schłodziłem do ok 13st.
  5. Uspokoiłeś mnie Dzięki Aktualizacja: 17-11-2020: Po ok 3 tygodniach od butelkowania nic nie strzela, nie ma granatów, co więcej trochę za słabe nagazowanie gdyż dałem mniej cukru do refermentacji z obawy przed niedofermentowanym piwem. Ale podsumowując: piwo nie było niedofermentowane widocznie takie różnice w FFT się zdarzają.
  6. FFT w pokojowej 20-21 st, fermentacja początkowo 12st, poźniej 14st. Ale w fermentorze obecnie żadnych oznak fermentacji. FFT po 3 dniach było już 6,8 i na tym stanęło, a w fermentorze wygląda że stanęło na 7,4. FFT w naczyniu po rehydratacji czyli to samo, tylko zalane brzeczką zasyfioną z dna kotła (chmieliny białka itd itp...).
  7. Piwo Dortmunder wg zasypu: SŁODY: Słód Pilzneński : 3kg Słód Monachijski I (jasny) : 0,5 kg Słód Pale Ale : 1,7 kg (z braku pilznenskiego postanowiłem zużyć zapasy Pale Ale ) SUMA : 5,2 kg Zacieranie: woda: 20 l 55stC : 10 min 64stC : 20min 72stC : 40min 78stC : 5min Ekstrakt nastawny: 13,2 Brix FFT: tutaj ok bo zeszło do 6,8 Brix (po przeliczeniu 2,77 Brix, odfermentowanie ~79% czyli wg producenta drożdży) Uwodniono 2 saszetki na 20l brzeczki. W fermentorze zaś po tygodniu w 12st C 7,4 Brix (po przeliczeniu 3,76 Brix, odfermentowanie ~72%) Podwyższenie temperatury do 14st C i 3 dni później czyli po 10 dniach odczyt 7,4 Brix - bez zmian, piana zeszła praktycznie cała. Martwi mnie różnica względem FFT oraz niskie 72% odfermentowanie. Czekać dalej z przelewaniem na cichą?
  8. Ad. 2. Myślę, że taka sytuacja nie wystąpi, gęstość brzeczki a gęstość powietrza zbyt od siebie się różnią - dużo więcej energii magazynuje brzeczka niż otaczające ją powietrze. Więc ten mały zapas chłodu wokół fermentora na pewno nie zamrozi go po wyłączeniu agregatu.
  9. Zeskoczył z chłodnicy bo na tej złączce trzyma jak diabli.
  10. nie, po prostu wciskam i ustawiam mały przepływ wody, ale przydałoby się zabezpieczyć opaską ślimakową, za pierwszym razem za mocno odkręciłem wodę wąż wyskoczył.
  11. Wężyk igielitowy 10x1,5mm (z brico) + złącze jak na foto. Wężyk bardzo ciężko naciągnąć na to złącze, ale po chwili we wrzątku igielit robi się miękki i jakoś można naciągnąć. jak wystygnie nie da rady wyciągnąć tak się zasklepia na złączce.
  12. DODATKOWO... osobno w szklance robię FFT - czyli fast ferment test - to daje mi po 2-3 dniach pogląd do jakiego poziomu spadnie blg - dzięki temu nie korci mnie do "grzebania" w fermentorze
  13. Kranika także nie poleca się do fermentora, lubią się w nim zagnieździć bakterie a im częściej pobierasz próbkę przez kranik tym częściej zapraszasz je do środka. Kranik jest dobry w fermentorze używanym do butelkowania ale nie do fermentacji. Ja fermentuje w fermentorze bez kranika, przez pierwszy tydzień wcale nie otwieram, po ok 10 dniach burzliwej robię pierwszy pomiar, próbkę pobieram strzykawką z igłą wcześniej zdezynfekowaną w etanolu. Używam refraktometru (polecam) więc wystarczy pobrać dosłownie kilka kropli. Jak dotąd kwaśny smak (taki prawdziwy kwas, że aż nieprzyjemnie było pić) miałem tylko raz przy pierwszej warce z brewkitu, ale wówczas nie przestrzegałem praktycznie żadnych zasad sterylności. Też łudziłem się, że piwo dojrzeje itd... ale wraz z czasem po butelkowaniu poziom kwasoty tylko urósł.
  14. Dzięki @anteks czytałem wątek, ale nie skojarzyłem bo u mnie nie pływały takie gluty całość wydawała się klarowna tylko rozdwojenie na dwie strefy wyraźną granicą.
  15. Co do temperatury trzymam się instrukcji. Ale co jest przyczyną - osiadanie najdrobniejszych cząstek (chmielin, białek)?
  16. W sobotę warzyłem dortmundera (mój pierwszy lager). Schłodzone do ok 13 st C, uwodnione i zadane drożdze (W-34/70 dwie saszetki), fermentor wstawiony do lodówki na 12st C. Po 3 godzinach zaglądam żeby zobaczyć jak się sprawy mają i widzę dziwne rozwarstwienie brzeczki na dwie części jasną u góry i ciemną na dole z dość wyraźną granicą pomiędzy nimi (jak na foto). Nigdy czegoś takiego nie miałem. Na drugi dzień jak już fermentacja ruszyła wszystko wygląda normalnie czyli jednolita barwa w całej objętości brzeczki. Czy takie początkowe rozwarstwienie to normalna rzecz? Co ją powoduje? Dodałem też na ostatnie 10 min. Whirlfloc T pół tabletki - może to od tego?
  17. paulox81

    Wu's Hops

    Na razie tylko kontrolnie zrywam po 1-2szt dziennie żeby sprawdzić zapach, no nic poczekam jeszcze.
  18. paulox81

    Wu's Hops

    Czy to normalne, że po zerwaniu szyszki i po "rozłupaniu" płatków nawet jak widać żółty pyłek to czuć jedynie zapach trawy, zero aromatów typowych dla chmielu? Oto moje szyszki: Perle: Sybilla:
  19. Fajnie że wzmacniana ale i tak najważniejsza jest treść Nie mogę się doczekać.
  20. paulox81

    Wu's Hops

    To i ja się pochwalę - najlepiej mi się rozrósł PERLE Posiadam też Centennial, Sybillę i Kent Goldings.
  21. Czy łuska ryżowa może wnosić jakieś niepożądane skutki typu garbniki, taniny czy cokolwiek innego jeśli jest dodana do zasypu wraz ze słodem na samym początku? Wszędzie jest głoszone, że łuskę należy dodać bezpośrednio przed filtracją lub pod koniec zacierania wymieszać z zacierem. Problem polega na tym, że zacieram w kociołku automatycznym Royal Catering (to samo co Klarstein Mundschenk) i obawiam się, że jeśli 100% zasypu będzie w postaci słodu pszenicznego to nici z zacierania bez łuski (zatykanie pompki, fałszywego dna). Robił ktoś w takim kociołku piwo grodziskie?
  22. A co to za słód może w nim tkwi problem?
  23. Dokładnie, moc chłodzenia za mała a prądu naciągnie wcale nie tak mało... 50-60W w pracy ciągłej zwiększy rachunek za prąd o ok. 25-30zł/mc, gdzie zwykła lodówka z agregatem pozwoli na osiągnięcie każdej temperatury nawet cold crashowych i nie pracuje w sposób ciągły tylko dochładza. Efektywność zwykłej lodówki/agregatu bez porównania znacznie lepsza od ogniwa peltiera i tańsza w eksploatacji.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.