Nutado

Dwa dni temu przelałem na cichą i nadal ten sam poziom BLG, czyli przez 9 dni nic nie spadło, pomimo, że co2 było widać w brzeczce (mało, ale jednak). W zapachu i smaku OK - brak czegokolwiek nieprzyjemnego.

Wczoraj zmierzyłem refraktometrem- spadło z początkowych 15 do 10, czyli jak wylicza jakiś kalkulator, rzeczywisty wynik to 5.71 BLG Przy okazji sprawdziłem zapach - brak jakiegokolwiek nieprzyjemnego. Fermentacja nadal trwa, już w większej temperaturze, chyba będzie OK.

Wczoraj fermentacja spowolniła, przeniosłem dzisiaj do wyższej temp. Zobaczymy co będzie. Problem mam taki, że obecne warunki to albo ok 11-12C, albo ok 20.

Podobno minimalna temp ich pracy (S 04) to 12C. Ja mam teraz 12-13. Pod koniec burzliwej fermentacji przeniosę je na wyższą temp. żeby dofermentowały.

Gdybym to aktywnie szybko chłodził, to pewnie tak. Teraz sprawdziłem temp. wzrosła do ok 13C, fermentacja bardzo ładnie idzie.

Wczoraj/dziś w nocy piwo uwarzone. Użyłem S-04. Start fermentacji w Ok 19C. I szybko przenione do temp. Ok 11C. Fermentuje b. ładnie. W tej temperaturze powinien chyba wyjść czysty profil.

Moja pierwsza warka to było coś w stylu RIS-a. I było to chyba najlepsze moje piwo jakie zrobiłem (w sumie było ich tylko 7). Więc jak najbardziej można wystartować od razu z takim stylem. Najważniejsze rady: analiza wielu przepisów, odpowiednie obliczenia, zachowanie właściwego procesu i "musi wyjść".

Po długiej przerwie wracam do warzenia i pomysł padł na coś w stylu Irish Red Ale. Bazą będzie słód Pale Ale Maris Otter, do tego trochę Carared, (i może coś jeszcze) oraz odrobina palonego jęczmienia. Mam pytanie których z tych 2 drożdży użyć: S-04 US-05 Wydaje mi się, że lepsze byłyby s-04, ale może się mylę?

Zlałem to piwo, by je oddzielić od owoców - BLG spadł do 0. Smak i zapach OK - z owoców czuć głównie mandarynkę, ale tak jakby bardziej skórkę. Na granicy wyczuwalności jakby zapach gumy (tej syntetycznej). Po za tym fajny wytrawny smak, z lekką gorzkością.

to 10 dni dawno minęło, a piwo nadal fermentuje (piana, pęcherzyki powietrza i bulga). RIS o dużo wyższym blg nastawiony praktycznie w tym samym czasie, już dawno stoi w miejscu, a to cholerstwo nadal fermentuje... Nie wiem, może te owoce oddają stopniowo, po trochu cukry i dlatego ta fermentacja się przeciąga. Mam ochotę to przelać znad osadów, wywalić owoce i dać na cichą na 1-2 tygodnie (?). Może po przelaniu drożdże dojedzą co mają dojeść i całość się uspokoi?

Na portera mam szkło 10L

Wszystkie chmiele poszły na 10 min. Co do kolejnego, to będzie to coś w stylu barleywine (ale bez nadmiaru słodów karmelowych i bez chmieli amerykańskich) z dodatkiem wiśni. Następnie w kolejce czeka koźlak i porter bałtycki (na W 34/70)

Jestem przeciwnikiem fermentacji w plastiku, dlatego używam tylko szkła. Tak, czy inaczej, warka już zaczyna fermentację . Dodałem jeszcze dodatkowy chmiel: cascade. Jeśli piwo wyjdzie dobre, to je powtórzę już w większej objętości. Potrzebuję gestwy na bardziej konkretne piwo, i ta warka idealnie się do tego nada.

A czy danie na chłodzenie nie pójdzie tylko na zapach? (tak przynajmniej wyczytałem). Chciałbym, by w smaku też było coś czuć.

Niestety mam wolną tylko 1 damkę 5l do fermentacji

Co myślicie o takim składzie na lekkie cytrusowe piwo? składniki na ok 4,2L piwa Pale ale 0.6 kg 66.7% słód pszeniczny 0.2 kg 22.2% bergamotka 4g na ostatnie 10min gotowania chmiele na ostatnie 10 min gotowania: Mandarina Bavaria 3 g Citra 3 g WAI-ITI 4 g drożdże Safale S-04 sok z cytrusów 0.1 kg - na cichą fermentację w założeniu ma być ok 11.4 BLG i 16 IBU Ma to być lekkie owocowo cytrusowe piwo. Czy taki skład będzie OK? A może zamiast pale ale użyć pilzneńskiego?

warka nr 3 RIS 16-11-2019 Viking Pale Ale malt 1,7 kg Pale Ale marris otter 0,3 kg Strzegom Karmel 150 0,1 kg Strzegom Pilzneński 0,3 kg Fawcett - Pszeniczny Czekoladowy 0,1 kg na końcowe 20 min Kawowy 0,1 kg na końcowe 20 min Strzegom Monachijski typ II 0,2 kg Jęczmień palony 0,05 kg na końcowe 5 min płatki jęczmienne 0,2 kg Fawcett - Pale Chocolate 0,1 kg na końcowe 20 min chmielenie: 18 g na 60 min target zacieranie 90 min. gotowanie/chmielenie 90 min. blg przed chmieleniem: ok 16; ilość: 9l dodatek 95g cukru gotowa brzeczka: 21 blg, poj. ok 7,4L fermentacja: ok 14C - drożdże zadane ok 01:00 w nocy; 17.11.2019 7 g suchych s-04 + ok 50 ml gęstwy z s-04 (3 tygodniowej); BLG początkowe: 21 17-11-2019 około południa temp 15-16 C 17-11-2019 zaraz przed północą: temp 17 C - b obfita piana 19-11-2019 piana zaczyna opadać - temp 15 C 21-11-2019 - przeniesienie do 19 C 23-11-2019 pomiar: BLG: 5 fermentacja b. wolna sprawdzanie smaku: czuć dość mocno gorzkość i alkohol, rozgrzewa w gardle, paloność - ale nie za mocna, aromat: przyjemny, syrop klonowy (??)

warka nr 2 piwo owocowe 15-11-2019 Strzegom Karmel 150 0.05 kg 5.3% Strzegom Pilzneński 0.6 kg 63.2% pszeniczny jasny 0.2 kg 21.1% Pale Ale 0.1 kg 10.5% razem słód: 0,95 kg woda do zacierania 3l woda do wysl: ok 2,9 l blg przed gotowaniem: 11blg po gotowaniu ok 12-13 17-11-2019 temp fermentacji ok 19C wieczorem piana zaczyna znikać 19-11-2019 dodane sok z mandarynek, pulpa z mango, kawałki suszonych moreli po kilku godz. wznowiła się fermentacja burzliwa 23-11-2019 - fermentacja burzliwa nadal trwa, piana obfita

Start browaru domowego "Pod Lipowskim Groniem", to 26-10-2019 - wtedy powstała pierwsza brzeczka na coś w stylu dry stout: drożdże s-04 suche; pale ale: 0,7 kg płatki - 0,1 kg słód karmelowy 15g 4 l wody zacieranie 60 min; po nich: słód czekoladowy: 40g; palone ziarno: 60g zacieranie dodatkowe 15 min. ok 40 min temp 61-65 potem 65-67 na koniec podniesienie do 68-69 ekstrakt przed gotowaniem: ok 11 BLG chmielenie: target 4g przez 60 min. otwarty garnek temperatury fermentacji: start fermentacji w ok 20-21C na drugi dzień przeniesienie do 16-17 C 30-10-2019 - temp. 14-15, fermentacja zwolniła 31-10-2019 przeniesienie do 20-21C; 5 blg końcowe blg przed rozlewem ok 5 BLG zlanie do butelek 08-11-2019 smak i aromat świeżego piwa b. przyjemny

Mam problem z tym piwem. Fermentacja burzliwa z dużą pianą trwała 3 dni, gdy zwolniła (piana zniknęła) dodałem soki i owoce (świeży sok z mandarynek, suszone morele i pulpę z mango). Po kilku godzinach - fermentacja mocno przyspieszyła, do dzisiaj jest duża piana zmieszana z kawałkami moreli (dlaczego ta burzliwa tak długo trwa?). Co zrobić? Boje się, że te kawałki owoców, pływające na powierzchni, mogą się zepsuć (np. pojawi się pleśń), tym bardziej, że nie pasteryzowałem tego, tylko zalałem wrzątkiem. Czy zostawić to, tak jak jest, czy może np. wlać całość do fermentora z filtrem z oplotu i tak spróbować oddzielić te owoce i pulpę od samego piwa? A może lepiej wężykiem? (tylko czy mi go nie będzie zatykało?) Co radzicie?

Zaraz się biorę za robienie tego piwa, tutaj receptura (na fermentację w małej 5l damce): https://brewness.com/pl/recipe/lekkie-owocowe/view w skrócie: Strzegom Karmel 150 0.05 kg 5.3% Strzegom Pilzneński 0.6 kg 63.2% pszeniczny jasny 0.2 kg 21.1% Pale Ale 0.1 kg 10.5% chmiel Mandarina Bavaria na ostatnie 20 min 5g Safale S-04 zacieranie 1:3; temperatury: 66 C 60 min 78 C 5 min ma wyjść: 13.3 BLG; 14 IBU; Na cichą dodanie 20% wagowo soków i owoców na 7-14 dni Macie jakieś uwagi do tego?

Polecone powyżej garnki tadar: https://tadar.pl/garnek-prosty-ze-stali-nierdzewnej-z-pokrywka-tadar-15-litrow-5900672754834 15 l za 99,99 zł i ten za 169,99 zł 12 l: https://tadar.pl/garnek-gastronomiczny-tadar-12-l-satyna-5907558740783 Ten droższy ze stali inox, ten tańszy i większy ze zwykłej stali nierdzewnej. Czy warto dopłacać do tej stali inox? Czy może jednak ten tańszy garnek byłby wystarczający? Skądś ta różnica w cenie musi wynikać. Nie chciałbym kupić garnka, który będzie rdzewiał, lub wydzielał jakieś szkodliwe związki do brzeczki.

Podłącze się do tematu. Czy da się gdzieś kupić garnek minimum 10-12L o szerokości pola grzewczego max 22cm? Niestety mam indukcję, która ma pole grzewcze o takiej szerokości i mam problem ze znalezieniem odpowiedniego do niej garnka. Zakładam zacieranie i warzenie do ok 9L - czyli może nawet taki 10L by starczył

około 20% objętości brzeczki, stanowiły by owoce (soki, pulpy)

Wiem, że to brzmi dziwnie, ale: to drugie piwo jest słodsze, ale takie bardziej puste w smaku, moje wytrawne, czyli mniej słodkości, ale właśnie takie pełne, nie słodkością, ale tym czymś, czego nie potrafię określić, jakby konsystencja była gęstsza.